Łomża wita
: środa, 10 maja 2017, 13:25
Witam z Podlasia. Nie więcej jak kilkanaście dni temu stałem się właścicielem N126E. Wcześniej ze 2 czy 3 tyg. poszukiwań, badanie rynku i tematu w ogóle ... w końcu jest fajna sztuka z opisu, rozmów tel., zadbana i w ogóle. Jadę kawał drogi, z zewnątrz fajna, zadaszona stała 11 lat, małe ubytki na laminacie ze 4 sztuki wielkości 0,5 do 3 cm2 (do zaszpachlowania), idę do środka a tam masakra. O ile mebelki w miarę ok, i pewnie je zostawię, o tyle tapicerka masakra!. Odłazi gdzie się da, gąbki do wymiany wraz z pokrowcami, bo zamków pewnie już nie rozruszam, żeby wykorzystać, chyba że ktoś ma jakiś patent na to. Nie spodziewałem się rarytasu, ale i też nie tego co zobaczyłem. Krótka rozkminka warto-nie warto, ale nie w tej cenie. Ostro pojechałem w dół z propozycją cenową. Nie sądziłem że pójdzie, a jednak .
Trochę było zabawy z wyciągnięciem jej z pod daszku, po latach daszek obsiadł, trzeba było go do góry aby cepka o konstrukcję wiaty nie czepiała. Dobrze że miałem pompkę do kół, było powietrze, ale mało. Ogólnie teren był trudny że tak powiem, ale 1,5h i jakoś była już na wyjazd skierowana. Po drodze miałem śmieszną akcję, ale nie wiem czy to dobre miejsce na dodatkowe opisy.
W domu, po ochłonięciu, na spokojnie decyzja - REMONT! Ogólnie szukałem egzemplarza do użytku od razu, ale wyszło jak wyszło. Jako że nie mam dwóch lewych rąk, majsterkowanie wszelkiej maści to moje drugie ja, więc takiej opcji się nie bałem. Jedynie brak wolnego czasu mnie ogranicza, bo i remont w domu, i na podwórku też trzeba robić itd itd. Ale remoncik to już chyba w innym dziale, bo chyba taki jest.
Na foto mój nabytek. W tle drewniana elewacją, którą sam robiłem z ociepleniem. Służę radą w tym temacie. Po prawej załapał się jeszcze plac zabaw dla dzieci mojego autorstwa . Jak by ktoś chciał sam coś takiego wykonać, mogę udostępnić więcej fotek, ew. coś poradzić.
Trochę było zabawy z wyciągnięciem jej z pod daszku, po latach daszek obsiadł, trzeba było go do góry aby cepka o konstrukcję wiaty nie czepiała. Dobrze że miałem pompkę do kół, było powietrze, ale mało. Ogólnie teren był trudny że tak powiem, ale 1,5h i jakoś była już na wyjazd skierowana. Po drodze miałem śmieszną akcję, ale nie wiem czy to dobre miejsce na dodatkowe opisy.
W domu, po ochłonięciu, na spokojnie decyzja - REMONT! Ogólnie szukałem egzemplarza do użytku od razu, ale wyszło jak wyszło. Jako że nie mam dwóch lewych rąk, majsterkowanie wszelkiej maści to moje drugie ja, więc takiej opcji się nie bałem. Jedynie brak wolnego czasu mnie ogranicza, bo i remont w domu, i na podwórku też trzeba robić itd itd. Ale remoncik to już chyba w innym dziale, bo chyba taki jest.
Na foto mój nabytek. W tle drewniana elewacją, którą sam robiłem z ociepleniem. Służę radą w tym temacie. Po prawej załapał się jeszcze plac zabaw dla dzieci mojego autorstwa . Jak by ktoś chciał sam coś takiego wykonać, mogę udostępnić więcej fotek, ew. coś poradzić.