Żółtym już parę razy jeździliśmy, w sierpniu ruszamy nim na urlop, ale dotychczas nie dorobiliśmy się okien. W zasadzie w aucie tylko śpimy, jemy jeśli pada, i nim jeździmy, ale tak całkiem bez okien to słabo - rano nie widać, że jest jasno, i nie chce się wstawać, a potem wstyd na kempingu jak się Stachu śpioch wytacza niewyspany o 11 przed południem
Tak więc kupiliśmy pierwsze okno. Jest to chińska udawajka Dometica S4, zakupiona od pana Mirka z OLX
Generalnie całkiem fajne okno, mam wrażenie że sporo typowych okien podobnych do S4 ma szerokie ramy w stosunku do otworu wycięcia, w naszym oknie nie jest źle, optycznie rama od roletki i moskitiery nie dominuje nad otworem okiennym. Jakościowo zobaczymy jak będzie, ale wyrób wygląda solidnie. Ma typową moskitierę i roletkę, zaś zamknięcia umożliwiają bądź to całkowite zamknięcie okna, bądź to zostawienie okna rozszczelnionego, ale z zabezpieczeniem uniemożliwiającym otwarcie go z zewnątrz.
W blaszakach, tego typu okna montuje się do ramek drewnianych przyklejanych do blachy, w przypadku kontenera typu sandwich sprawa jest dużo prostsza, sama ściana robi za ramkę dystansową (warto jednak kupując okno sprawdzić, jaki jest dopuszczalny zakres grubości ściany).
Jako że przy wycinaniu otworu pod okno nie ma miejsca na pomyłkę, wzięliśmy odpadowy kawałek sklejki, odrysowaliśmy na nim w warsztacie obrys wycięcia na okno na podstawie położonej na sklejce ramy (roboczo można przykręcić do sklejki żeby nie uciekała przy robieniu obrysu ołówkiem). Następnie wyrzynarka i w sklejce został wycięty środek, powstała taka jakby ramka odwzorowująca otwór, który potem wycinaliśmy w ścianie. Warto wycinać w kawałku sklejki, który jest idealnie równy od góry lub od dołu, aby potem idealnie równą krawędź traktować jako punkty odniesienia przy wymierzaniu poziomu.
Po wycięciu otworu oraz stwierdzeniu, że rama okienna dobrze do niego pasuje, za pomocą sznurka wyznaczyliśmy "szprosy", w celu określenia dokładnego środka okna. Czemu? Otóż z taką rameczką poszliśmy do środka auta, przyłożyliśmy ją tam, gdzie dokładnie chcieliśmy mieć okno, a następnie w miejscu przecięcia "szprosów" od środka zrobiliśmy otwór w ścianie. Następnie, już od zewnątrz mieliśmy po przyłożeniu ramki do wywierconego otworu idealne odwzorowanie miejsca, w którym chcemy mieć srodek okna, a więc tym samy cały otwór okienny. Nie ma więc ryzyka, że się gdzieś walniemy przy mierzeniu, gdzieś jakieś tam centymetry nam uciekną itd. - bo zwykle lokalizację okna określamy "od środka budy", a tniemy będąc na zewnątrz.
Kolejny krok to odrysowanie z ramki-szablonu kształtu otworu, i dalej wyrzynarka, i wąchamy śmierdzący laminat i zapylamy się tym świństwem, standard
Otwór wyszedł bardzo ładnie.
Zakupione okno posiada, w przeciwieństwie do Dometiców, uszczelkę gumową, więc nie ma potrzeby użycia uszczelniacza. Mimo to, po rozmowie ze sprzedającym (facet handluje tymi oknami i z tego co zrozumiałem, też majstruje kamperki) zdecydowałem się za jego radą użyć butylu. I tak miałem jakieś zapasy jeszcze z czasów kaczki, więc nie stanowiło to dla mnie dodatkowego kosztu, a mimo znacznego upłynięcia terminu ważności (właściwie to best before), spokojnie można takiego butylu użyć.
I tyle, okno zostało zamontowane, i już jest dużo przyjemniej w aucie
Pozostał nam montaż rolety i moskitiery, tu jest niestety taki patent, że białej ramki z mechanizmem rolety nie montuje się do ramy okiennej, a na 4 śruby/wkręty do ściany (w blaszaku nie byłoby problemu, bo i tak się robi ramkę z drewna). Jako że u nas ścianą jest sandwich laminat-pianka-laminat, dołączone wkręty nijak się do tego nie nadają. Aby przykręcić w czterech rogach ramkę rolety, zamierzam użyć metalowych kołków typu Molly, używanych na przykład w przypadku płyt GK. Sprawdziłem, że takie kołki idealnie trzymają się w płycie sandwich, o ile ich część nie podlegająca zginaniu się przy montażu jest jak najkrótsza (nie wiem jak to opisać, ale jak ktoś widział taki kołek to wie o co chodzi). Także jak wszystko pójdzie dobrze, jutro w aucie wyląduje roleta na oknie, i temat pierwszego okna zamknięty. Ogólnie jakby ktoś potrzebował w sandwichu coś mocować do ściany to kołki Molly polecam.