Żółta pszczółka czyli budujemy domek na pocztówce

A po Niewiadówce...
Awatar użytkownika
stachu_gda
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 2590
Rejestracja: wtorek, 24 mar 2015, 08:12
Lokalizacja: Przywidz (Pomorskie)

Re: Żółta pszczółka czyli budujemy domek na pocztówce

Postautor: stachu_gda » czwartek, 14 kwie 2022, 23:39

Trzeba się powoli zmierzyć z łazienką. Dotychczas tak jak pisałem wcześniej, zaizolowałem ścianę łazienki za plecami kierowcy płytą pir, zrobiłem stelaż z kantówek do którego chwyciłem sklejkę 6mm. Również ze sklejki 6mm wykonałem ścianę od strony szafki z Trumą, pomocowałem ją do stelaża szafki oraz do poprzeczki sufitowej.

Na początku nie planujemy prysznica tylko pomieszczenie na tron, ale jeśli auto się będzie sprawować, to kto wie. W związku z tym, ściany muszą być albo odporne na wodę, albo gotowe na dalsze przygotowanie w tym kierunku. Aktualnie waham się między wyklejeniem linoleum, najlepiej jakby się udało bez łączeń w rogach, a pomalowaniem sklejki lakierem o takim: https://www.farbyoliva.pl/produkty/epin ... primer-12/ gdyż jest podobno odporny na wodę.

Jakiekolwiek wybiorę rozwiązanie, na ścianach nie może być główek wkrętów, nie tylko ze względów estetycznych, ale też aby nie naruszać odporności na wodę po lakierowaniu, tudzież aby linoleum nie uszkodziło się od wkrętów, które jednak trochę wystają ze sklejki. Dlatego dzisiaj obydwie sklejkowe ściany uzupełniłem o kolejną warstę, mającą ukryć łby wkrętów oraz wyrównać ścianę - ta warstwa to sklejka 4mm, klejona do nośnej sklejki Mamutem. Obawiałem się co z tego wyjdzie, bo jednak duży arkusz sklejki czwórki jest mocno pofałdowany, ale chyba Mamut dal radę i wyszło w miarę płasko (nie chcę zapeszyć, zobaczymy jak zwiąże ostatecznie). Jak macie jakiś inny pomysł czy można wykleić łazienkę i co byłoby wodoodporne - podpowiedzcie. Aha, nie może to być nic co zmniejszy powierzchnię łazienki, czyli panele/płyty ścienne odpadają. I tak już jest tam ciasno.

Następnym krokiem będzie ostatnia ściana łazienki. Tu też będzie częściowo montaż na wkręty, a częściowo klejenie, tak aby wewnątrz kabiny sklejka była jedną powierzchnią bez żadnych łączeń ani naruszeń ciągłości struktury wkrętami (brzmi uczenie ale wiadomo o co chodzi :) ) Sprawa nie będzie taka prosta, gdyż najchętniej zarówno od strony kabiny jak i części mieszkalnej nie chcialbym mieć widocznego stelaża, więc trzeba będzie zrobić sandwicha na szkielecie z kantówek, a może być z tym ciężko, bo chyba nieszczęsna klamka drzwi przesuwnych będzie kolidować z pogrubioną ścianą łazienki. Tak czy siak będę relacjonował co tam wymyśliłem :)

PS w Obi jest duży problem z dostępnością sklejek, bo producent się wycofał ze współpracy i są jakieś resztki jeśli są w ogóle. Z zakupów w Leroy Merlin zrezygnowaliśmy z wiadomych względów, więc bywa problematycznie.
Załączniki
IMG_1444.JPG
IMG_1445.JPG

Awatar użytkownika
misha22
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 794
Rejestracja: niedziela, 6 mar 2016, 17:17
Lokalizacja: Srodkowe Mazowsze

Re: Żółta pszczółka czyli budujemy domek na pocztówce

Postautor: misha22 » piątek, 15 kwie 2022, 17:30

Na takie wykończenia nadaje się płyta "dibond" nazwa handlowa, występuje też pod innymi.
czyli alu -poliester- alu
Są różne grubosci, na pewno 3mm stosowana w reklamie, ale nie wiem od jak cienkiej się zaczyna. To się Michał nie wypaczy jak sklejka...

Tyle że może wypaczyć portfel. Dlatego kiedyś pisałem o HPL, jest cieńsze i tak samo odporne na wszystko :)
De Reu 1968, prawie jak zapiekanka
601 Limuzyna
1.9 SDI caddyilac

Awatar użytkownika
oko
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 2164
Rejestracja: poniedziałek, 20 cze 2016, 11:03
Lokalizacja: Gliwice

Re: Żółta pszczółka czyli budujemy domek na pocztówce

Postautor: oko » piątek, 15 kwie 2022, 18:05

stachu_gda pisze:w Obi jest duży problem z dostępnością sklejek, bo producent się wycofał ze współpracy

Nie masz tam jakiejś hurtowni dla meblarstwa? OBI, Casto I LM to zdziercy. Ja mam bardzo fajną hurtownię w Gliwicach, praktycznie wszystkie rodzaje sklejek i płyt drewnianych. To samo z klejami i innymi akcesoriami. Wszędzie taniej niż w tych molochach. Pracowałem w LM więc wiem jakie mają narzuty.
OCZY :shock: Team
Nie dla nas "All inclusive". Wolimy "nonexclusive".

kilometry/nocki w n126e
12311/93

Awatar użytkownika
stachu_gda
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 2590
Rejestracja: wtorek, 24 mar 2015, 08:12
Lokalizacja: Przywidz (Pomorskie)

Re: Żółta pszczółka czyli budujemy domek na pocztówce

Postautor: stachu_gda » piątek, 15 kwie 2022, 21:01

misha22 pisze:tyle że moze wypaczyć portfel. Dlatego kiedyś pisałem o HPL, jest cieńsze i tak samo odporne na wszystko:)


Aktualnie obydwa materiały wychodzą poza mój portfel :) Chyba póki co polakieruję i tyle, a jak dojrzejemy do prysznica to będziemy myśleć dalej.

oko pisze:Nie masz tam jakiejś hurtowni dla meblarstwa? OBI, Casto I LM to zdziercy. Ja mam bardzo fajną hurtownię w Gliwicach, praktycznie wszystkie rodzaje sklejek i płyt drewnianych. To samo z klejami i innymi akcesoriami. Wszędzie taniej niż w tych molochach. Pracowałem w LM więc wiem jakie mają narzuty.


Nie mam nic pod ręką. W ogóle mieszkam na zadupiu i nawet jak do obi jadę to to jest dla mnie 25km. Tak czy siak zdaje się że to co będę musiał jeszcze materiałowo ogarnąć, to drzwi do kibelka i tyle.

Awatar użytkownika
misha22
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 794
Rejestracja: niedziela, 6 mar 2016, 17:17
Lokalizacja: Srodkowe Mazowsze

Re: Żółta pszczółka czyli budujemy domek na pocztówce

Postautor: misha22 » piątek, 15 kwie 2022, 22:45

oko pisze:Nie masz tam jakiejś hurtowni dla meblarstwa? OBI, Casto I LM to zdziercy. Ja mam bardzo fajną hurtownię w Gliwicach, praktycznie wszystkie rodzaje sklejek i płyt drewnianych. To samo z klejami i innymi akcesoriami. Wszędzie taniej niż w tych molochach. Pracowałem w LM więc wiem jakie mają narzuty.
stachu_gda pisze:w Obi jest duży problem z dostępnością sklejek, bo producent się wycofał ze współpracy

Od 50 lat sklejką handluje firma PAGED. Mają oddziały w całej PL. To są małe składy i idzie się dogadać, czyli coś sobie dopasować ze sterty...
De Reu 1968, prawie jak zapiekanka
601 Limuzyna
1.9 SDI caddyilac

Awatar użytkownika
stachu_gda
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 2590
Rejestracja: wtorek, 24 mar 2015, 08:12
Lokalizacja: Przywidz (Pomorskie)

Re: Żółta pszczółka czyli budujemy domek na pocztówce

Postautor: stachu_gda » środa, 27 kwie 2022, 00:11

Ostatnio nic nie piszę, bo zapierdziel przy żółtku, jakieś tam remonty przy domu i nie ma czasu na pisanie. Ale łazienka się robi :) Konstrukcja ogarnięta. Wyszło solidnie. Jeśli chodzi o środek, to odpuściłem na razie jakiekolwiek opcje odporne na lejącą się wodę, i maluję sklejkę na ścianie kilkoma warstwami Renodachu. Jeśli zdecydujemy się po sezonie na prysznic to pójdzie linoleum, zresztą sam Renodach powinien dać radę jeśli po opryskaniu się go wysuszy (w końcu w teorii to środek do izolacji dachów).

Jedyna laminatowa ściana łazienki zostaje nieruszana. Wygląda to paskudnie, bo miejscami jest nieodwracalnie zabrudzona, ale powiedzmy sobie szczerze nic nie przebije takiego laminatu jeśli chodzi o odporność na wodę.

Na wykończenie naróżników ścian pójdzie Sikaflex 221. Planowałem dać 521 jako mocniejszy i trwalszy, ale jak zobaczyłem ile podrożał.... masakra jakaś.

Drzwi na chwilę obecną zamykane na zasuwki zarówno od środka jak i od zewnątrz. Mieliśmy tak w kaczce i się sprawdziło. Ma to tę zaletę, że zasuwką można sobie dociągnąć drzwi (zamek push lock byłby zbyt delikatny). Dzięki temu mam nadzieję zachować szczelność kabiny mimo delikatnego paczenia drzwi (są dość mocno usztywnione kantówkami 70x20 oraz 50x2 po obrzeżu, ale całkiem paczenia się nie udało pozbyć). Bałem się że drzwi będą bardzo ciężkie, ale bardzo ładnie chodzą na 4 zawiasach. Muszę tylko dopasować uszczelkę, bo standardowa uszczelka Tesy jest do 7mm i nie wszędzie drzwi są uszczelnione po obwodzie.

Na zewnątrz łazienki będą jakieś tam prace wykończeniowe, ale nie teraz. I tak jestem zły, bo na maj chciałem mieć skończone auto, a widzę że robota przeciągnie się o miesiąc jak nic. W maju weekendy jak to w maju, pewnie wypadną z roboty, bo też nie ukrywam że jestem zmęczony tematem i zamierzam trochę od tego odpocząć (motocykl się wyrywa na jakieś weekendowe wyjazdy;) )

Zastanawiam się nad wentylacją łazienki. W kaczce miałem okno mpk 28x28, zastanawiam się czy iść też w okno dachowe, czy grzybek z wentylatorem, a może okno dachowe z wstawionym wentylatorem? Zależy mi, aby łazienkowe smrodki sprawnie wyciągało na zewnątrz. A może okno ścienne z wentylatorem?

W międzyczasie ogarnąłem elektrykę, jest w końcu światło na suficie, ale to opiszę w osobnym poście. Robią się też takie różne wykończeniówki które same się nie zrobią ;) - coś tam przy łóżku, jakieś tam listwy wykończeniowe przy podłodze, coś tam niepomalowane, takie pierdoły...

Co do pierdół - standardowo zajmują najwięcej czasu.

Dzisiaj dotarł drugi materac. Zamówiliśmy piankowe materace z matą kokosową. Wygląda na to, że będziemy mieli wygodniejsze materace niż w domu :) Docelowo będę chciał uszyć lub zamówić pokrowce, na początek będą zwykłe gratisowe pokrowce dostarczone z materacem, takiem bardziej pod prześcieradło. W zasadzie póki co nas to specjalnie nie będzie boleć, bo materace będą stale w gotowości do spania. Co prawda na dolnym docelowo będę chciał zrobić siedzisko, ale to kiedyś tam jeśli auto się sprawdzi.
Załączniki
IMG_20220426_233103.jpg
IMG_20220426_233050.jpg
IMG_20220426_233118.jpg

Awatar użytkownika
stachu_gda
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 2590
Rejestracja: wtorek, 24 mar 2015, 08:12
Lokalizacja: Przywidz (Pomorskie)

Re: Żółta pszczółka czyli budujemy domek na pocztówce

Postautor: stachu_gda » wtorek, 3 maja 2022, 22:50

Do łazienki wjechało okno dachowe. Takie jak w kaczce, MPK 28x28, czyli budżetowo :) Tak jak wcześniej pisałem, do Dometica się nie umywa, ale w łazience ma śłużyć tylko do wietrzenia, a nie do wyglądania.

Przed montażem czytaliśmy instrukcję od producenta i zastanawiam się, czy dobrze ustawiliśmy okienko w stosunku do kierunku jazdy (jest tylko jedno dozwolone ustawienia okna, ale mimo bardzo dobrej znajomości angielskiego u Eweliny nie wiemy, czy dobrze zinterpretowaliśmy zalecenia producenta). W najgorszym przypadku okno pofrunie do nieba w czasie jazdy ;) Myślę jednak że nie ma ryzyka że cokolwiek się stanie, w końcu pocztowiec to taki pojazd wolnobieżny.

Wciąż nie mam pomysłu czy montować osobny grzybek z wentylatorem, czy zamontować wentylator 12cm (taki mam na stanie) w świetle okna dachowego. Tak czy siak wędruje to na dalszy plan.

Łączenia ścian w łazience wykończone Sikaflexem (nie ma na zdjęciu bo nie wyszło pięknie :P).

Kolejne wykonane prace to wykończeniówka przy wyrku dolnym. Zasłonięte zostały szpary przez które coś mogłoby powpadać z łóżka do przestrzeni bakisty, które to szpary wynikały z mojego amatorskiego wykonania łóżka. Szpara miedzy szafą a stelażem/materacem została zabudowana, przy okazji uzyskaliśmy całkiem spory schowek na większe płaskie rzeczy, typu książka/Kindle/telefon/czekolada ;)

Zrobiliśmy także małą przeróbkę stelaża dolnego łóżka. Jest to typowy stelaż z listewkami poprzecznymi, a więc tak naprawdę ażurowa konstrukcja. Na odcinku około 50cm licząc "od głowy" od spodu zyskał on podłogę ze sklejki, aby odseparować obszar w bakiście przeznaczony na bezpieczniki/ładowarkę/akumulator od materaca oraz wszelkich szpar, którymi potencjalnie coś mogłoby wpaść do elektrowni od strony materaca (a wiadomo że niby nic nie powinno, ale masa pierdół powpada :) ).
Załączniki
IMG_20220430_144224.jpg
IMG_20220430_144205.jpg
IMG_20220430_144233.jpg

Awatar użytkownika
stachu_gda
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 2590
Rejestracja: wtorek, 24 mar 2015, 08:12
Lokalizacja: Przywidz (Pomorskie)

Re: Żółta pszczółka czyli budujemy domek na pocztówce

Postautor: stachu_gda » czwartek, 12 maja 2022, 00:32

U nas wykończeniówka. Czyli to co zajmuje najwięcej czasu.

To czego nie relacjonowałem na bieżąco, a co się wydarzyło, to wjechała elektryka na 12V, 230V, oraz instalacja wodna. Na początek nie będzie solara ani ładowania z alternatora, tzn. zapewne będzie za jakiś czas ale jeszcze nie ma, a nie chcę aby to blokowało wyjazdy. 200Ah to dużo, więc wystarczy spokojnie na kilka dni intensywnego użytkowania na wyjeździe.

Co do elektryki - proszę mnie nie bić za galimatias w kolorach przewodów, co było tego użyłem. Jakaś tam konwencja zachowana ;). Grunt to że zachowane z zapasem przekroje oraz staranny montaż.

Elektrycznie - mamy ledy na suficie włączane włącznikami schodowymi przy wejściu do auta, lub przy łóżkach - włącznik na szafie. Oprócz tego - lampa nad aneksem kuchennym i w łazience. Wykorzystałem oryginalne oprawy które były w samochodzie, tylko wywaliłem wsad od jarzeniówek i wkleiłem taśmę led. Bardzo fajnie świecą, a do tego jest jakiś element oryginalności auta. Przy obydwu łóżkach zamontowane są kinkieciki Dometica, żeby można było w nocy poczytać i nie oświetlać całego samochodu.

Gniazda USB i zapalniczkowe jak już chyba wcześniej wspominałem są w szafce z Trumą, będę robił jeszcze przy łóżkach, ale do tego potrzebuję wyjechać z garażu żeby mieć dostęp od tyłu do zabudowanej tylnej ścianki.

Pozostałe odbiorniki elektryczne to wiatraczek lodówki, Trumavent oraz pompa wody. Być może skusimy się też na wentylację nad aneksem i w łazience.

W samochodzie na stałe jest zamontowana ładowarka LiFePO4 sieciowa, tak więc akumulator będzie się ładował po podpięciu pod 230V.

Co do wody - zdecydowałem się na instalację ciśnieniową. W kaczce taką miałem i fajnie się sprawdzała, chyba też lepiej będzie działać jeśli kiedyś zdecydujemy się na bojler i prysznic. Wykosztowałem się na porządną pompę, bo większość daje jakieś pompy po 100 czy 150 zeta które mają to do siebie że dają bardzo duże ciśnienie, przekraczające dopuszczalne ciśnienia baterii oraz bojlerów. Podejrzewam że 90% ludzi o tym nie pomyśli i pewnie to jakoś działa, ale do czasu. Polecam zwracać na to uwagę, szkoda uszkodzić np bojler za 3 tysie dlatego że się przyoszczędziło 2 stówki na pompce.

Instalacja pociągnięta typowymi wężykami 10mm karawaningowymi i złączkami choinkowymi. Miałem tak w kaczce i to działa, niektórzy kombinują na złączkach pneumatycznych itd., tu każdy robi pod siebie jak to mawiamy na tym forum ;) Kran tak jak wcześniej wspomniałem to bateria cywilna z obi. W instalacji wodnej jest zamontowany filtr oraz zawór spustowy. Niestety nie ma jak zamontować ściennego gniazda napełniania zbiornika wody, więc póki co trzeba będzie wsuwać wąż z wodą przez tylne drzwi, pod stelażem materaca. Zobaczę czy to będzie bardzo karkołomnie do wykonania, ale też jestem tu zblokowany tym że muszę wyjechać autem z garażu, no chociaż dziubkiem auta :)

Próby wody jeszcze nie robiliśmy, ale wydarzy się to wkrótce :) Ciekaw jestem, czy nie będzie problemem brak zbiornika wyrównawczego ciśnienia. Wyjdzie na próbie. Taki zbiornik zapewnia histerezę pracy pompy, ale w kaczuszce nie było i też się nie działo nie wiadomo co. Zapewne zależy to od modelu pompy.

Co poza tym? Wpadły drzwiczki przez które będzie wyciągana butla z aneksu. Przy półkach nad Trumą dorobiłem barierki, dzięki którym graty przewożone na półkach nie wypadną w czasie jazdy. Muszę zabudować jakoś komin trumy żeby chronić go przed uszkodzeniami, mam na to pewien pomysł ale pochwalę się jak wyjdzie.

Siedzisko na nadkolu miało mieć po prostu poduchy pod tyłek i plecy, ale wykombinowałem inny patent - zrobiłem siedzisko na bazie krzesła komputerowego, które wyrzucaliśmy na śmietnik bo okazało się być wyjątkowym szmelcem. Oparcie jest zamontowane na stałe na konstrukcji ze sklejki i kantówek, siedzisko zaś jest na zawiasie, dzięki czemu można je unieść i nie blokuje dostępu do schowka przy nadkolu. Takie siedzenie nie jest może super wygodne do wylegiwania się, ale za to zdaje się zda egzamin, jeśli zechcę dłużej posiedzieć przy komputerze. Niestety skaja jest dość podniszczona, bo wszystkie nasze koty ukochały ten materiał do ostrzenia pazurów, ale trudno :) Może się coś na to wymyśli w przyszłości, póki co nie mam koncepcji.

Przy łóżku górnym zamontowałem od strony przeciwnej niż szafa kawalek sklejki, która ma ustalać pozycję stelaża i materaca. Ogólnie żeby to wyglądało, to przez całą długość górnego łóżna trzeba to będzie zrobić ale raz że to kwestia czysto estetyczna, a dwa że już noszę się z zamiarem przeróbki górnego łóżka ;)

Na suficie wylądował czujnik dymu, czujnik czadu oczywiście też jest. Przezorny zawsze ubezpieczony.

Zaczynamy się rozglądać za oknami. Jak się coś trafia na rynku, to zazwyczaj w sporym rozmiarze, a my potrzebujemy kilku okien ale małych (ze względów obiektywnych - muszą się zmieścić tam gdzie jest miejsce). Nowych Dometiców raczej nie kupię ze względu na cenę.

Jest sporo rzeczy typu gdzieś tam coś nieprzykryte filcem, coś tam trzeba wykończyć zakryć wyrównać itd. Takie rzeczy poczekają na swoją kolej :)

Z prac zewnętrznych, to obleciałem po obwodzie łączenie dachu z profilami metalowymi taśmą dekarską butylową. Mam tu pierdolca na punkcie szczelności, a taka taśma nie zaszkodzi.

Ogólnie, to widać koniec prac na horyzoncie i nadchodzi czas, żeby powiedzieć sobie: stop, teraz jedź na weekend, pierdoły będziesz robił na bieżąco. Póki co jednak na pewno do końca maja mam do dyspozycji warsztat, więc ten czas chcę maksymalnie wykorzystać, więc wolę przeciągnąć czas przed pierwszym wyjazdem niż potem się wkurzać, że mając dostęp do dachu i kanału czegoś nie zrobiłem.

Daję pare fotosów z opisami żeby nie było za nudno :)
Załączniki
IMG_20220511_215325.jpg
Oświetlenie sufitowe LED
IMG_20220511_215339.jpg
Barierki przy półkach w szafce nad Trumą
IMG_20220511_215348.jpg
Krzesło komputerowe zaadaptowane na siedzisko :) Poddupek jest na zawiasach - można go unieść i nie blokuje dostępu do schowka w bakiście siedzenia. Dodatkowo powstał schowek za oparciem, oraz miejsce na przechowywanie zdemontowanego blatu między szafką trumy a siedzeniem.
IMG_20220511_215354.jpg
Zabudowa przy górnym łóżku, zapobiegająca zsuwaniu się materaca.
IMG_20220511_215420.jpg
Elektrownia - dokładnie akumulator 200Ah, skrzynka bezpieczników, za pionową sklejką jest ładowarka sieciowa akumulatora. Jak dojdzie ładowarka DC-DC z aku, lub regulator MPPT, jest dla nich wystarczająco dużo miejsca na pionowej sklejce.
IMG_20220511_215426.jpg
Widok na bakistę z góry - pośrodku powstała przestrzeń na graty, która jest oddzielona ściankami od elektryki oraz od zbornika z wodą, a także od rury nawiewu od Venta. Dzięki temu, gdyby graty zaczęły latać przy mocniejszym hamowaniu - nic się nie stanie.
IMG_20220511_215433.jpg
Przy obudwy łóżkach, zamontowałem organizerki, w których można w nocy przechowywac książki czy telefony.
IMG_20220511_215453.jpg
Widok na zbiornik wody, pompę oraz skrzynkę z ESKĄ na 230V
IMG_20220511_215825.jpg
Drzwiczki przez które będzie wjeżdżać butla z gazem
IMG_20220511_215627.jpg
Oświetlenie nad aneksem kuchennym

Awatar użytkownika
stachu_gda
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 2590
Rejestracja: wtorek, 24 mar 2015, 08:12
Lokalizacja: Przywidz (Pomorskie)

Re: Żółta pszczółka czyli budujemy domek na pocztówce

Postautor: stachu_gda » czwartek, 12 maja 2022, 00:36

I jeszcze parę fotosików z opisami.
Załączniki
IMG_20220511_215612.jpg
Podłoga przy wejściu do szoferki została wykończona wykładziną PCV, bo była tam chamska goła blacha.
IMG_20220317_221413.jpg
W szafie ubraniowej zamontowałem oświetlenie LED. Zarówno w Niewiadówce, jak i w kaczce bardzo wkurzało mnie, że słabo widać zawartość szafy. Koniec z niewygodą :)

Awatar użytkownika
TomekN126N
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 3843
Rejestracja: środa, 13 cze 2012, 18:54
Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle

Re: Żółta pszczółka czyli budujemy domek na pocztówce

Postautor: TomekN126N » czwartek, 12 maja 2022, 05:07

Idziesz, jak burza, fajnie to wyglada ;-)
Nocki/km
2023: 11/460
2022: 12/440
2021: 3/425
2020: 5/1040
2019: 3/420
2018: 30/4184
2017: 24/2850
2016: 12/2540
2015: 23/2530
2014: 15/950
2013: 16/2310
2012: 23/1665

N126N
Corolla kombi - służbówka
Octavia kombi 1.6 TDI
jawa175(59)
komar3(81)
komar sztywniak
Suzuki GSX750E(83)
Honda Hornet 900 (05)

Awatar użytkownika
stachu_gda
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 2590
Rejestracja: wtorek, 24 mar 2015, 08:12
Lokalizacja: Przywidz (Pomorskie)

Re: Żółta pszczółka czyli budujemy domek na pocztówce

Postautor: stachu_gda » czwartek, 12 maja 2022, 22:01

Dzisiaj stwierdziłem że muszę trochę podjechać autem do przodu, żeby mieć dostęp do tyłu auta. Zastanawiałem się jak to będzie jak starego dziada odpalę po ponad 5 miesiącach postoju. Pozytywne zaskoczenie - odpalił dosłownie na dotyk, nawet nie musiał rozrusznik mielić. W kaczce to by tak łatwo nie poszło ;)

Na warsztat dzisiaj poszły lampy tylne - brakowało świateł cofania z obydwu stron oraz przeciwmgielnego. Co ciekawe, mimo że świateł nie było po obu stronach - przyczyną były styki w lampach. Po zgrubnym wyczyszczeniu jest ok, ale trzeba będzie uczciwie wyczyścić popsikać jakimś elektrosolem itd. W każdym razie temat ogarnięty, cieszę się że nie trzeba było robić sprawdzeń elektryki poza samymi lampami.

Dzisiaj także zrobiliśmy próbę wody, bo dotychczas instalacja była złożona na sucho. I tu zonk - cieknie. Nie dużo, ale delikatnie kropelki lecą przy... łączeniu pompy z króćcem na wąż, czyli przy najdroższym i do tego markowym elemencie. Jutro będę dzwonił do sprzedawcy (Klaja), ciekawe czy uda się to sprawnie załatwić.

Jeśli chodzi o instalację wodną, to jesteśmy też trochę niepocieszeni tym że woda ze zlewu bardzo powoli spływa. Niestety ale spadek jest minimalny, wyjście ze zlewu - kątowe, więc jest jak jest. Trzeba będzie z tym żyć.

Bateria z OBI daje radę. :)

Ostatnia na dzisiaj rzecz to rozbebeszenie panelu sterowania nawiewem. Pokrętło wyboru tego gdzie ma wiać (szyba, nogi itd.) blokuje się i ledwie chodzi. Wygląda na to, że winna jest jedna z linek sterowania nawiewem. Mam nadzieję że to będzie jedyny problem. Linka już zamówiona, jak i żaróweczki podświetlenia nawiewu (obie przepalone, korzystanie w nocy z nawiewu praktycznie niemożliwe :) .
Załączniki
IMG_20220512_200902.jpg
Rozbieram nawiew
IMG_1476.JPG
Widok z tyłu po otwarciu drzwi. Ściana do wykończenia, bo była budowana przy dostępie wyłącznie od strony wnętrza samochodu. Na ścianie zamierzam zrobić hak na przewód elektryczny.
IMG_1478.JPG
Tu będą lądowały karawaningowe graty typu grill (jeśli wejdzie :P ). Również tędy zamierzam tankować wodę (dostęp dla węża na szczęście okazał się zaskakująco akceptowalnie wygodny :)

dzin1975

Re: Żółta pszczółka czyli budujemy domek na pocztówce

Postautor: dzin1975 » czwartek, 12 maja 2022, 22:39

Walczyłem z nawiewami parę dni temu w swojej te czwórce ;)
Linki były w porządku, okazało się, że zębatki miały pokrzywione zęby. Trochę pracy pilnikiem, biały smar i działają. Uroki peselu w autach, trzymam kciuki za resztę prac. Fajnie się czyta i ogląda, dzięki za relację :)

Awatar użytkownika
stachu_gda
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 2590
Rejestracja: wtorek, 24 mar 2015, 08:12
Lokalizacja: Przywidz (Pomorskie)

Re: Żółta pszczółka czyli budujemy domek na pocztówce

Postautor: stachu_gda » czwartek, 12 maja 2022, 23:04

dzin1975 pisze:Walczyłem z nawiewami parę dni temu w swojej te czwórce ;)
Linki były w porządku, okazało się, że zębatki miały pokrzywione zęby. Trochę pracy pilnikiem, biały smar i działają.

Właśnie kurczę sam panel bez linek pracuje wzorowo, z białą linką - wzorowo, sama czarna linka po zdjęciu zdaje się chodzić gładko, ten element który ona przestawia - też, a jednak jak się poskłada w całość to się tnie. Mam nadzieję, że po prostu pancerz linki jest uszkodzony w środku i przycina się jak się całość poskłada. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Fajnie jednak byłoby mieć działającą regulację nawiewów.

Tak samo, jak fajnie byłoby mieć działającą regulację lusterek (czekam na panel sterowania lusterkami, mam nadzieję że to on nawalał...). W kaczce to ehhh, w pełni mechaniczna regulacja ręką, topornie ale niezawodnie.
dzin1975 pisze: Uroki peselu w autach, trzymam kciuki za resztę prac. Fajnie się czyta i ogląda, dzięki za relacje :)

Cieszę się że się Wam podoba :) Wiem że jest daleko od ideału, ale mam mega frajdę i oby się moje pomysły sprawdziły w praktyce :) Szczerze mówiąc jestem niepewny czy skrzynia biegów będzie działać bezproblemowo, no boję się tego sprintshifta po rozkraczeniu auta na drodze które opisywałem wcześniej, jadąc kaczką wiedziałem że dojadę, a żeby zaufać temu autu pewnie będę musiał zrobić parę kilometrów.

Ogólnie to marudzę że w kaczce to w kaczce tamto, ale to był naprawdę fajny wóz, w swojej prostocie i pancerności. Chyba sobie prędzej czy później kupię jeszcze jedną ;)

Awatar użytkownika
stachu_gda
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 2590
Rejestracja: wtorek, 24 mar 2015, 08:12
Lokalizacja: Przywidz (Pomorskie)

Re: Żółta pszczółka czyli budujemy domek na pocztówce

Postautor: stachu_gda » poniedziałek, 16 maja 2022, 22:33

Dzisiaj poskładałem nawiewy. Z nową linką jest dużo lepiej, aczkolwiek nie jest idealnie. Nie wiem z czego to wynika, tak czy siak nawiewy są już używalne, do tego dostały nowe żaróweczki podświetlenia i po ciemku wiadomo gdzie są :)

Zamontowałem też nowy sterownik do lusterek, i na szczęście regulacja działa bardzo dobrze :) Wreszcie można będzie ustawić lustra tak, aby było wygodnie.

Przeróbce uległo też gniazdo zapalniczki - dotychczas było na stałym plusie, dorobiłem włączenia gniazda po plusie ze stacyjki, i podłączyłem rozdzielacz na kilka gniazd okrągłych oraz 2 USB. Wszystko będzie można ładować, bez pamiętania o wyłączaniu ładowarek.

Niestety zdemontowana została pompa, i jutro lub pojutrze zostanie wysłana na reklamację. Niewykluczone że kupimy inny egzemplarz, a ta będzie na sprzedaż po powrocie z serwisu w dobrej cenie. Niestety serwis jest zagramanicą, więc nie wiem czy będzie się nam chciało czekać aż odeślą.

Awatar użytkownika
stachu_gda
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 2590
Rejestracja: wtorek, 24 mar 2015, 08:12
Lokalizacja: Przywidz (Pomorskie)

Re: Żółta pszczółka czyli budujemy domek na pocztówce

Postautor: stachu_gda » środa, 18 maja 2022, 23:22

W ramach prac końcowych, dzisiaj zamontowana została tylna klapa, oraz wykonana przymiarka mieszczenia się grilla i małej butli gazowej. Wszystko elegancko wchodzi. Co do butli, to wiem że w zasadzie nie powinno jej się przechowywać w takim miejscu, aczkolwiek będzie tam tylko transportowana, to znaczy zawsze zakręcona, bez żadnych podłączonych rzeczy. Zastanawiam się więc czy robić wentylację w podłodze w bakiście czy odpuścić. Chociaż chyba zrobię, robota żadna.

Zamontowałem też gniazdka USB przy łóżkach, a dokładnie przy organizerach, w których w nocy zamierzamy trzymać kindle/telefony. Dzięki temu telefony będą zawsze pod ręką, a rano zawsze naładowane.

Poza tym, to przyszły nowe brakujące zaślepki przycisków w szoferce, oraz nowe opaski baku paliwa. Stare opaski są w takim stanie, że nie wiadomo kiedy odmówią posłuszeństwa ;) Mam nadzieję że tym razem opaski będą pasować, bo w sprinterach były różne rozmiary. Cena powala - ponad 400 zł za 2 sztuki, niestety w tym rozmiarze którego potrzebuję - nie ma zamiennika. Płaci się też za specyficzne mocowania tych opasek, bo inaczej to pewnie by się dało coś dorobić.
Załączniki
IMG_20220518_203833.jpg
Gniazda USB w ścianie przy łóżkach
IMG_20220518_195209.jpg
Klapa po otwarciu - jak widać ładnie wchodzi duży grill cramera, butla 3kg oraz zostaje jeszcze miejsce
IMG_20220518_195150.jpg
Klapa po zamknięciu - blokowana 2 zasuwkami, w środku zaizolowana, tak więc nie powinno tamtędy ciągnąć zimno pod łóżko
IMG_20220516_214641 (1).jpg
A przed drzwiami garażu - pojawił się ciekawski gość :)


Wróć do „... i nie tylko (niewiadówka)”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości