Lodówka Polar na gaz w czasie jazdy ?

Piszcie o wszystkim nie związanym z Niewiadówkami i karawaningiem
Regulamin forum
W dziale "na każdy temat" został utworzony wątek Hydepark

Hydepark czyli specjalny dział ub wątek występujący na forach internetowych, czatach i innych serwisach internetowych, pozwalający na wolną dyskusję nieograniczoną żadnym tematem przewodnim. Hydepark wziął swoją nazwę od Królewskiego Londyńskiego Parku o tej samej nazwie, który zawdzięcza swoje potoczne znaczenie - jako forum swobodnego wypowiadania wszelkich poglądów w imię wolności słowa - od Speakers' Corner, położonego w pobliżu Marble Arch, które jest tradycyjnym miejscem przemówień i debat.

Hydepark występujący na wielu forach internetowych (głównie specjalistycznych, poświęconych wąskiemu zagadnieniu), charakteryzuje się tym, iż nie jest ściśle moderowany. W miejscu tym zazwyczaj dopuszczone są wątki off-topic (czyli zagadnienia nie związane z profilem tematycznym forum).

Obowiązują zasady poprawnej pisowni (w tym bez wulgaryzmów) i zakaz obrażania osób, ich poglądów, opinii lub uczuć religijnych.
Awatar użytkownika
NIL2
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 541
Rejestracja: wtorek, 15 lut 2011, 15:50

Lodówka Polar na gaz w czasie jazdy ?

Postautor: NIL2 » piątek, 31 maja 2013, 22:58

Witam
Trochę głupie to moje pytanie ale jakoś nigdzie nie trafiłem w wypowiedziach kolegów dlatego pytam praktyków czy ktoś robił próbę jazdy na dłuższe odległości z włączoną na gaz lodówką POLAR ? ; jeśli tak to jak się zachowuje - czy chłodzi ? mam oryginalną fabryczną instalację w przyczepie na 12V i moim zdaniem przy zasilaniu 12V = może nie wytrzymać obciążenia a pewnie i zużycie paliwa wzrośnie , zwłaszcza jak się jedzie z włączoną klimą w aucie . Zagrożenia w postaci wystartowania przyczepy w nieznanym kierunku chyba nie powinno być :lol:
Pozdrawiam

leonfox
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 49
Rejestracja: niedziela, 22 sty 2012, 22:52
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Lodówka Polar na gaz w czasie jazdy ?

Postautor: leonfox » sobota, 1 cze 2013, 02:50

Zasilanie 12V lodówki POLAR w czasie jazdy to dość duże obciążenie,ponieważ zastosowano tam grzałke o mocy aż 85W,co wymaga zastosowania grubszego przewodu zasilającego oraz dobrego połączenia gniazdo-wtyczka bo tam występują największe spadki napięć.Obciążenie alternatora jest dość duże,dlatego w tym wypadku warto poszukać oszczędności w postaci zamontowania świateł LED do jazdy dziennej oraz wymiany żarówek auta i przyczepy na LEDY,wtedy bilans nieco się wyrówna,jednak zasilanie 12V lodówki jest najmniej efektywnym.Jazda samochodem na zasilaniu lodówki gazem jest zabroniona,słyszałem nawet o kontrolach policji przyczep i kamperów na zachodzie europy pod tym kątem.Tyle teorii ,co do użytkowania lodówki na gazie w czasie jazdy musisz spróbować czy podczas jazdy nie będzie zdmuchiwany płomień palnika gazowego od pędu powietrza podmuchów wiatru itp.Zależy to głównie od umiejscowienia i konstrukcji kominka wylotu spalin.Układ gazowy każdej lodówki posiada zabezpieczenie odcięcia gazu w przypadku zaniku płomienia,niemniej zawsze pozostaje pewne "ale".Warto również zwrócić uwage na połączenia przy butli gazowej, które w czasie jazdy również lubią się poluzować.
Ps: zawsze jeżdże na zasilaniu gazowym ale ostrożność wzmożona. :D
N126e+Subaru Forester

Awatar użytkownika
NIL2
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 541
Rejestracja: wtorek, 15 lut 2011, 15:50

Re: Lodówka Polar na gaz w czasie jazdy ?

Postautor: NIL2 » sobota, 1 cze 2013, 09:00

leonfox pisze:Ps: zawsze jeżdże na zasilaniu gazowym ale ostrożność wzmożona. :D

Dzięki właśnie o praktykę mi chodziło proszę o dalsze wypowiedzi praktyków ; i jeszcze jedno decyzja jest każdego z nas w/g uznania w żadnym wypadku proszę nie traktować tych wypowiedzi jako wskazówek , że można i nagle wszyscy zaczną tak praktykować ! w/g prawa i zdrowego rozsądku nie wolno i koniec kropka - no ale ....... :lol: Polak potrafi :
Pozdrawiam
Załączniki
4766.jpg
wystarczy zabrać do przyczepy silnik
4766.jpg (23.78 KiB) Przejrzano 11971 razy

Awatar użytkownika
dworek
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 1457
Rejestracja: sobota, 30 cze 2012, 18:18
Lokalizacja: Opole

Re: Lodówka Polar na gaz w czasie jazdy ?

Postautor: dworek » sobota, 1 cze 2013, 11:24

Hejka!

może trochę odciągnę od meritum ale napiszę...

mam lodówkę na 220V, gaz w przyczepce ograniczyłem jedynie do kuchenki bo na trumę nie mam z bardzo miejsca i kasy a lodówki na gaz zwyczajnie się boję gdyż (to nie żart) ogień bardzo mnie lubi i paliło mi się już w życiu prawie wszystko (naszynka do golenia, odkużacz, auto a nawet dom...)

postanowiłem w czasie jazdy zasilać lodówkę z samochodu osobnym kablem dwużyłowym, załączanie po zapłonie przez przekaźnik z bezpiecznikiem itp.
ponieważ lodówka jest jedynie na 220V to po drodze przetornica. mam też w przyczepie aku 95Ah
który wraz z przetwornicą w czasie zimy zabezpieczają zasilanie pomp co w domu.
słyszałem, że przed podróżą warto na noc "rozbujać" lodówkę na zasilani 220V a potem w czasie jazdy "jakoś się podtrzyma" na zasilaniu z auta.
... nie zaryzykowałbym jazdy z włączoną gazówą bo zyczajnie ogień mnie lubi i na pewno w końcu ciągnołbym płonącą kulę :lol:

...wczoraj zakończyłem prace w przyczepce... po 11 miesiącach ... zostało tylko zalać się w trupa za szczęścia :D
To napisałem ja, dworek 8-)

BIGL
Posty: 1266
Rejestracja: poniedziałek, 14 maja 2007, 20:17
Lokalizacja: Białystok

Re: Lodówka Polar na gaz w czasie jazdy ?

Postautor: BIGL » sobota, 1 cze 2013, 13:56

Moja lodówka podczas jazdy pracuje na napięciu 12v, w Cytrynie mam 2 wtyczkę (przy haku) z doprowadzonym zasilaniem (gruby przewód, bezpośrednio od akumulatora). W razie korzystania z innego holownika mogę zawsze używać zasilania gazowego - dobrze zrobiona instalacja oraz coroczny przegląd gwarantują mi bezpieczną eksploatacje. Jak nie miałem takiej możliwości ratowałem się wkładami do chłodziarek turystycznych - bez problemu wystarczały na np. jednodniowy przejazd.
Obrazek

Awatar użytkownika
stef
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 276
Rejestracja: wtorek, 18 sie 2009, 08:31
Lokalizacja: Choroszcz/k. Białegosotku
Kontaktowanie:

Re: Lodówka Polar na gaz w czasie jazdy ?

Postautor: stef » niedziela, 2 cze 2013, 15:50

Nie wiem o jak długich dystansach piszesz, ale jak jadę z Białegostoku do Augustowa - około 100km to schłodzona lodówka w domu trzyma spokojnie swoją temperaturę.
W czasie jazdy to bym nie używał gazu i wcale nie piszę tu już o przepisach ale o względach praktycznych. Wylot spalin masz z boku ale zawirowania powietrza mogą ci "wepchnąć" spaliny do środka, a takie zjawisko trwające jakąś chwilkę w najlepszym przypadku - zgasi ci płomień, ale może też doprowadzić do spowodowania zjawiska zwanego przez mojego syna "BUM".
Jak zgaśnie płomień to będziesz miał szczęście, bo w lodówkach są zabezpieczenia przed podawaniem gazu bez palącego się płomienia, tak więc po zdmuchnięciu, gaz powinien przestać automatycznie być podawany.
A co do 12V.
Jak kolega powyżej pisał - ledy montujesz i w ciągu dnia spokojnie zasilasz lodówkę zamiast palić dodatkowe 110W z przodu + około 30W z tyłu auta i w przyczepie - a zaoszczędzonym "prądem" zasilasz lodówkę.
Ledy kosztują w Białymstoku 45zł - takie najtańsze jak ja mam zamontowane i fajnie działają mi już ponad rok.

Co do Gazu podczas jazdy - jeszcze raz powtórzę - ja bym się bał.

Tak na marginesie:
Słyszeliście o wybuchu gaśnicy samochodnej? W naszym woj. podlaskim w ciągu tygodnia strzeliły 2 gaśnice. Obie były w bagażnikach. Oba auta skasowane dokładnie. Nie wyobrażam sobie co by było gdyby w niewiadówce strzeliła 5kg butla z gazem.
Oto jeden z przypadków wybuchu gaśnicy w B-stoku:
Obrazek
Stefan
T4 EuroSky 550
było
Xsara picasso 1.8B+G + N126 + KIP 42 TTZ

Awatar użytkownika
NIL2
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 541
Rejestracja: wtorek, 15 lut 2011, 15:50

Re: Lodówka Polar na gaz w czasie jazdy ?

Postautor: NIL2 » niedziela, 2 cze 2013, 21:40

Niezłe gaśnice :shock: co do lodówki to też mam stracha i jeszcze nie praktykowałem ; przejazdy nieraz mam długie około 2 i ponad tysięcy km ( Bułgaria , Hiszpania , Chorwacja ) jeśli chodzi o diody to owszem zamontowałem takie za 65 zł - starczyły na parę tygodni zaczęły migać i powoli padły ( chyba od wody ) . Gniazdo do 12V na przyczepę mam na haku solidnie wyprowadzone z szyny bezpiecznikowej przewodem
LY 4mm zabezpieczone 20 A ale w przyczepie już fabryczna instalacja chyba LY 1,5 mmm albo i 1,0 ( szewc bez butów :lol: ) i to może zrobić fajer na dłuższą metę Diody jak działały to i owszem nawet spalanie lekko spadło na trasie :shock: chyba wymienię na nowe , pociągnę porządną instalację do zasilania lodówki od wtyki do budki i będzie spoko ; z tymi wkładami też niegłupi pomysł przynajmniej na jeden dzień przy rozruszanej na 230V przed wyjazdem powinno styknąć . Widzę , że trochę mnie fantazja poniosła z tym pomysłem włączania gazu w czasie jazdy dobrze , że mnie ostudziliście - dzięki :thumbup: zwłaszcza , że na postojach też używam na 230 V , gazem praktycznie to zrobiłem jedną próbę czy chodzi - chodziła i to super i nie używam , butle od kuchenki też zakręcam na noc a na jachcie to już mam taki nawyk , że po zgaszeniu kuchenki za każdym razem zakręcam butlę ( miałem przypadek pęknięcia przewodu za reduktorem na zacisku i się lekko ulatniał dobrze , że wyczułem przed zapaleniem papierosa :lol: )
Pozdrawiam

Awatar użytkownika
stef
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 276
Rejestracja: wtorek, 18 sie 2009, 08:31
Lokalizacja: Choroszcz/k. Białegosotku
Kontaktowanie:

Re: Lodówka Polar na gaz w czasie jazdy ?

Postautor: stef » środa, 5 cze 2013, 10:15

Ale czy jak jedziecie do taki psujące się produkty zabieracie ze sobą? Przyznam, że ja przyzwyczaiłem się że jak jadę dalej to jogurty, serki itp. produkty kupuje na miejscu świeże, zapasy biorę suche - makarony, konserwy, słoiki z mięsem, kluskami itd. To wszystko może stać w temp. pokojowej gdzieś na dole przyczepy lub bagażniku. Nie psuje się. A jak zajeżdżam na miejsce to tam uruchamiam lodówkę i robię zakupy.
Stefan
T4 EuroSky 550
było
Xsara picasso 1.8B+G + N126 + KIP 42 TTZ

BIGL
Posty: 1266
Rejestracja: poniedziałek, 14 maja 2007, 20:17
Lokalizacja: Białystok

Re: Lodówka Polar na gaz w czasie jazdy ?

Postautor: BIGL » środa, 5 cze 2013, 12:30

Stefanie - wcześniej opisywałeś zjawisko wepchnięcie płomienia do środka - ja dobrze zrozumiałem chodzi o ew. wybuch butli. Muszę skorygować twoją wypowiedź bo niestety to zjawisko w takich butlach nie może wystąpić. Do rozerwania butli poprzez płomień tak zwanej "cofki" gazu potrzeby jest tlen (sam propan się nie pali). Co innego gdy wykorzystujemy np. palnik (zwłaszcza inżektorowy) na propan i sprężony tlen - przy nieumiejętnej obsłudze (odpowiednie ciśnienia, kolejność odkręcania, zduszenie płomienia itp.) - wtedy podawany pod wysokim ciśnieniem tlen (lub odwrotnie) potrafi wepchnąć płomień w głąb przewodów. Sam miałem takie sytuacje (jak uczyłem się lutować), ale dzięki odpowiednim bezpiecznikom jestem cały i zdrowy :wink: .
Wybuch tradycyjnych butli może nastąpić poprzez rozszczelnienie instalacji lub też mocne nagrzanie samej butli ( przy prawidłowo zatankowanej samo słońce nie załatwi sprawy).
Wracając do tematu to przy prawidłowo zrobionej instalacji jej eksploatacja jest bezpieczna :idea: - nawet bezpieczniejsza niż w domu. Jeżeli już uparliście się na robienie wszystkiego na miękkich przewodach to kupujcie te "lepsze" - różnica jest powalająca. Ostatnio korzystając z palnika na sam propan przez pomyłkę czy z zaniechania nie zakręciłem zaworu butli (palnik posiada swój oddzielny zawór) - wystarczyło 10 min i chiński tani przewód z 1 cm zrobił się 4 cm balonem :shock: . Oczywiście w przyczepkach takie ciśnienia nie występują ( bez reduktora) ,ale niby ten przewód był do tego przystosowany.
Jak już ogarniecie temat , zrobicie wszystko na sztywnych przewodach zabezpieczonych wielozaworem to będziecie mogli bezpiecznie i beż żadnych ograniczeń korzystać z lodówki, kuchenki i ogrzewania. Siedząc na plaży będziecie zastanawiać się co jest na na drugim brzegu jeziora, a nie czy wasza budka jeszcze stoi.....
Metoda z zakupem nabiału na miejscu to też jakieś wyjście, ale niestety też i ograniczenie :(
Obrazek

Awatar użytkownika
NIL2
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 541
Rejestracja: wtorek, 15 lut 2011, 15:50

Re: Lodówka Polar na gaz w czasie jazdy ?

Postautor: NIL2 » czwartek, 6 cze 2013, 10:51

OK na miejscu też robimy zakupy no ale ..... POLSKA kiełbasa na grila .... mniam mniam :lol: :thumbup: tam takiej nie mają :cry:
Pozdrawiam z ciągle deszczowej północy :(

Awatar użytkownika
stef
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 276
Rejestracja: wtorek, 18 sie 2009, 08:31
Lokalizacja: Choroszcz/k. Białegosotku
Kontaktowanie:

Re: Lodówka Polar na gaz w czasie jazdy ?

Postautor: stef » czwartek, 6 cze 2013, 10:53

Źle mnie zrozumiałeś, nie piszę o cofnięciu się płomienia do butli, bo jak piszesz jest to niemożliwe. Chodzi mi o to że spaliny "nazbierają" się w przewodzie wylotowym do odpowiedniego ciśnienia i nastąpi wybuch samych spalin a produktów niecałkowitego spalania jest tam bardzo dużo a tlenu dostarczy powietrze opływające przyczepkę podczas jazdy. Nie będzie to może spektakularne BUM ale szkody może narobić. Podobnie dzieje się czasami w piecach CO na paliwo stałe, gdy spaliny są "wpychane" do komina (źle zaprojektowany komin, zła różnica ciśnień) i następuje tzw. wy fuknięcie. Piszę podobnie bo, ty nie ma styku spaliny-płomień.
A że prawidłowo zrobiona instalacja jest bezpieczna to się w 100% zgodzę tylko trzeba stosować się również do zasad bezpiecznego jej użytkowania. I tu własnie bym wymienił na równi: pilnowanie czy palnik nie jest odkręcony bez zapalonego płomienia z nieużywaniem gazu podczas jazdy ze względu na możliwe problemy z ujściem spalin.
Nikt nie napisze i nie powie, czy akurat w twojej budce podczas jazdy powietrze będzie tak owiewało budkę, że spaliny będą miały swobodne ujście czy nie, czy akurat wiatr tak będzie wiał że będzie ci "wpychał" czy wręcz "wyciągał" spaliny to bo zależy od wielu przyczyn podczas jazdy.
Ogólnie każdy robi jak chce, ja osobiście wolę zaoszczędzić i zamontowując ledy a lodówkę podczas jazdy dogrzewać 12V.
Stefan
T4 EuroSky 550
było
Xsara picasso 1.8B+G + N126 + KIP 42 TTZ

Awatar użytkownika
TomekN126N
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 3843
Rejestracja: środa, 13 cze 2012, 18:54
Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle

Re: Lodówka Polar na gaz w czasie jazdy ?

Postautor: TomekN126N » czwartek, 6 cze 2013, 11:34

LPG, 12 volt, nie wiem, co lepsze w czasie jazdy... Ja dwa dni przed wyjazdem wkładam do domowej zamrażarki butlę 4L od płynu do spryskiwaczy, nepełnioną w 4/5 wodą (nie do pełna, bo lód zwiększa objętość). Jak mi to zamarznie na kamień, wkładam do lodówki i zamykam. Ok, lodów z serków nie zrobi i 4 litry miejsca zabiera, ale np. na majówce w Krasnem po 4 dniach w lodówce turystycznej BEZ ZASILANIA jeszcze było 1/3 lodu w środku butli. To,żeby utrzymać temperaturę schłodzonych wędlin i serków w kilkugodzinnej podrózy nie starczy? Problem spalin, ledów i obciążenia alternatora rozwiązany.:lol:
Nocki/km
2023: 11/460
2022: 12/440
2021: 3/425
2020: 5/1040
2019: 3/420
2018: 30/4184
2017: 24/2850
2016: 12/2540
2015: 23/2530
2014: 15/950
2013: 16/2310
2012: 23/1665

N126N
Corolla kombi - służbówka
Octavia kombi 1.6 TDI
jawa175(59)
komar3(81)
komar sztywniak
Suzuki GSX750E(83)
Honda Hornet 900 (05)

jacek45
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 718
Rejestracja: wtorek, 12 lut 2008, 17:15
Lokalizacja: Opole

Re: Lodówka Polar na gaz w czasie jazdy ?

Postautor: jacek45 » czwartek, 6 cze 2013, 22:05

Tomku - zgadzam się z Tobą w zupełności.Też tak stosuję z tą różnicą,że używam 2-ch butli a 1.5 l po napojach łatwiej się pakują.
Pozostało mi to po czasach kiedy o lodówkach się nie marzyło.
Pozdrawiam Jacek45

Awatar użytkownika
dworek
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 1457
Rejestracja: sobota, 30 cze 2012, 18:18
Lokalizacja: Opole

Re: Lodówka Polar na gaz w czasie jazdy ?

Postautor: dworek » czwartek, 6 cze 2013, 22:23

same fajne pomysły, oby w każdym wątku tak miło było :clap:

...lodówki, lodóweczki, chłodniczki, ach, TEŻ BYM SIĘ NAPIŁ :lol:
To napisałem ja, dworek 8-)

Awatar użytkownika
Bartekzg
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 299
Rejestracja: czwartek, 30 cze 2011, 09:28
Lokalizacja: Czerwieńsk pod Zieloną Górą

Re: Lodówka Polar na gaz w czasie jazdy ?

Postautor: Bartekzg » piątek, 7 cze 2013, 08:21

Zastosowanie Ledów i przekazanie zaoszczędzonego prądu na lodówkę jest dobrym pomysłem i sam się do tego zbieram, choć zebrać się nie mogę bo stosuje rozwiązanie podobne do tych powyżej. Wkłady chłodzące włożone rano przez cały dzień wychładzają lodówkę przed popołudniowym wyjazdem zamieniam je na nowe i na weekend jak znalazł. Piwo w naszych warunkach klimatycznych zazwyczaj wychładza się w nocy na dworze a jak nie to wiadro z zimną wodą zawsze pomoże.


zastanawiam się po co seryjnie mam zamontowaną lodówkę 12v/220v skoro lodówka rozładuje aku w kilka godzin a podłączenia do zasilania z samochodu brak? Co kierowało projektantem ?
Obrazek


Wróć do „Na każdy temat”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 33 gości