Strona 37 z 59

Re: Wyroby domowe.

: piątek, 19 sty 2018, 14:20
autor: reflexes
RAFALSKI pisze:Znajomy załatwiał to za 3 zł sztuka. Teraz podobno podnieśli cenę do piątaka Muszę poprosić żeby jeszcze załatwił kilka sztuk.

Jak będziesz załatwiał za piątaka to weź mi też ze 2 sztuki jeszcze. Przyda się jak nie do wina to może do innych wyrobów do których też dojrzewam :lol:
RAFALSKI pisze:Zresztą chyba próbowałeś na Kaszubach.

Coś tam próbowałem. Pamiętam, że chciałem zmienić smak po kwaśnej pigwówce i cytrynówce i się nie udało, bo też było mocno wytrawne :lol: Może na świeże kubki smakowe smakowałoby inaczej.

P.S. Latem z pewnością zrobię wiśniowe, bo mam na ogródku taką starą wiśnie z pięknymi owocami i co roku mam problem co z tym zrobić. Dawno temu robiłem winko ale raz, że wychodziło średnie, a dwa potłukłem gąsior i przerzuciłem się na wiśniówkę na spirytusie.

Re: Wyroby domowe.

: piątek, 19 sty 2018, 15:38
autor: RAFALSKI
Spoko, jak będę zamawiał te bańki to wezmę więcej.

Re: Wyroby domowe.

: poniedziałek, 5 lut 2018, 11:40
autor: RAFALSKI
Takie tam, zadymianie w piątkowy wieczór ;)
Dwa rodzaje kiełbachy, oba robione na soli z Ciechocinka, bez peklowania.
P1240238.JPG

Wędzone przez cztery godziny w dymie gorącym.
P1240251.JPG


Ta w zamierzeniu do spożycia na zimno:
P1240270.JPG

A ta robiona specjalnie na ognisko:
P1240260.JPG

Jest tłuściejsza, mocniej doprawiona i z dodatkiem wołowiny. Zrobiona specjalnie na wyjazd w góry, jak się sprawdzi i będzie smakowała to identyczną zrobię na majówkę.

Re: Wyroby domowe.

: poniedziałek, 5 lut 2018, 12:33
autor: reflexes
RAFALSKI pisze:Jest tłuściejsza, mocniej doprawiona i z dodatkiem wołowiny. Zrobiona specjalnie na wyjazd w góry, jak się sprawdzi i będzie smakowała to identyczną zrobię na majówkę.

Już nie mogę się doczekać. :lol:
A ja dzisiaj jadę do sklepu po drożdże i nastawiam winko ryżowe. Reszta składników już czeka ale czasu nie było do tej pory.

Re: Wyroby domowe.

: poniedziałek, 5 lut 2018, 18:36
autor: reflexes
Gotowe, tzn. nastawione a teraz test cierpliwości :-) . Zgodnie z przepisem 12 tygodni ale myślę, że odrobinę przyspieszę żeby na majówce przetestować wraz z kiełbasą Rafalskiego :-) .
Obrazek

Re: Wyroby domowe.

: poniedziałek, 5 lut 2018, 20:17
autor: TomekN126N
No dobra, to jak Wy tak, to tez się pochwałę, że tydzień temu wędziłem...
9B504A3B-583C-4A30-B2BC-C031359A2508.jpeg

F4FF81C3-3498-41C7-AD52-70ECD66BA3E1.jpeg

Re: Wyroby domowe.

: wtorek, 6 lut 2018, 12:14
autor: RAFALSKI
reflexes pisze:Zgodnie z przepisem 12 tygodni ale myślę, że odrobinę przyspieszę żeby na majówce przetestować wraz z kiełbasą Rafalskiego :-) .

Przetestujemy, Twoje ryżowe i moje jabłkowe :D Kiełbachę też ;)
TomekN126N pisze:No dobra, to jak Wy tak, to tez się pochwałę, że tydzień temu wędziłem...

Chwal się, chwal :) Ruch w temacie musi być i dobrze wiedzieć, że nie działam sam.

Re: Wyroby domowe.

: poniedziałek, 12 lut 2018, 17:51
autor: reflexes
Winko wczoraj dostało drugą porcję cukru i zastartowało z kopyta. Wcześniej bulgotało kilka razy na minutę, a od wczoraj bulgota prawie bez przerwy.
Za 5 tygodnie pierwszy odciąg i klarowanie. Przy okazji mam pytanie do kolegów bardziej doświadczonych w temacie. Wino jak to wino pewnie wyjdzie kwaśne, a ja wolę raczej słodkawe. Co zrobić żeby wino dosłodzić ale żeby ponownie nie rozpoczęła się fermentacja? Czy tylko piro czy macie jakieś inne sposoby na ubicie drożdży?

Re: Wyroby domowe.

: poniedziałek, 12 lut 2018, 19:50
autor: stachu_gda
Tomek daj Ksylitol do dosłodzenia do smaku po 2 obciągu czyli na ostatnie 6 tygodni przed butelkowaniem (jest to cukier brzozowy, drożdże na tym nie ruszą).
Stopniowo dosładzaj żeby nie przeholować bo wtedy się nie wycofasz już.

Z tym że nie wiem jakie dałeś drożdże, bo tej przepis co tu dawaliśmy to jest na 16-17% mocy, tak więc jeśli dałeś jakieś które są na słabsze wina to i tak padną w pewnym momencie, a cukru trochę może zostać.

Re: Wyroby domowe.

: wtorek, 13 lut 2018, 06:23
autor: reflexes
Dzięki. Zgodnie z przepisem dałem drożdż Tokay.

Re: Wyroby domowe.

: wtorek, 13 lut 2018, 08:32
autor: stachu_gda
Kumam, kwestia tego jaką odporność na woltaż mają drożdże, ale to sobie sprawdzisz jak przestaną pracować.

Ja używam Bayanusów G995, gdyż mam w domu mocno niestabilne temperatury w ciągu doby, a te drożdże jakoś tam sobie pracują niby nawet przy 9 stopniach.

Re: Wyroby domowe.

: wtorek, 13 lut 2018, 10:52
autor: RAFALSKI
reflexes pisze:Co zrobić żeby wino dosłodzić ale żeby ponownie nie rozpoczęła się fermentacja? Czy tylko piro czy macie jakieś inne sposoby na ubicie drożdży?

Z tym piro to zdania są podzielone, ja nie jestem zwolennikiem. Jednak jest to pewny sposób na momentalne zastopowanie fermentacji. Pytanie z jakiego powodu chcesz ją przerwać.

Jeśli zamierzasz zatrzymać bo nie chcesz zbyt mocnego wina, masz dwa wyjścia:
- Pierwsze to dajesz piro a potem dosładzasz dla smaku ile Ci pasuje. Fermentacja nie ruszy bo drożdże są załatwione.
- Drugie to sposób naturalny czyli od początku zakładasz, że cukru dasz tylko tyle ile chcesz mieć mocy a jak fermentacja ustanie samoistnie (drożdże dalej głodne ale nie mają co przerabiać) dosładzasz dla smaku ksylitolem, jak Stachu radzi. Fermentacja nie ruszy bo drożdże nie przerabiają ksylitolu.

Natomiast jeśli chcesz aby wyszło mocne winko to w ogóle nie ma potrzeby stosowania piro. Dosładzasz stopniowo i pozwalasz drożdżom przerobić wszystko. W pewnym momencie, gdy zawartość % osiągnie granicę dla danych drożdży, fermentacja ustanie samoistnie. Wtedy możesz dosłodzić dla smaku zwykłym cukrem bez ryzyka, że drożdże ruszą ponownie. Najbezpieczniej jest nie butelkować od razu tylko obserwować i jeśli przez dłuższy czas nic się nie dzieje, rozlać do butelek.

Ogólnie wieść niesie, że im dłużej wino dojrzewa w baniaku tym lepiej. Nie w butelkach, każda porcja osobno a właśnie jako całość w balonie. Dobrze więc w każdym przypadku, czy to stopowania fermentacji czy jazdy do końca, nie spieszyć się z butelkowaniem.

A jeszcze wracając do mięsiwa, w miniony piątek poszła kolejna partia wyrobów na zimowy wyjazd :) Tym razem balerony i boczki ale też dorobiłem kiełbachę bo w międzyczasie trochę wszamaliśmy i mogłoby zabraknąć na planowane ogniska.
P1240319.JPG

Re: Wyroby domowe.

: wtorek, 13 lut 2018, 11:22
autor: stachu_gda
Z piro trzeba też uważać, bo trzeba dokładnie wiedzieć ile dać do zatrzymania fermentacji - to trzeba dać jednym strzałem a skutecznym. Do tego potrzebna dobra waga (o kuchennych nawet dobrych ważących od grama radzę zapomnieć, zerowa dokładność przy brzegu skali pomiarowej).

Z dosładzaniem cukrem tak jak Rafał radzi też bym uważał, ksylitol z tego co widzę wychodzi najwygodniej. Nie jest najtańszy, ale nie ma ryzyka że schrzanimy nastaw.

Re: Wyroby domowe.

: wtorek, 13 lut 2018, 13:21
autor: RAFALSKI
stachu_gda pisze:Do tego potrzebna dobra waga (o kuchennych nawet dobrych ważących od grama radzę zapomnieć, zerowa dokładność przy brzegu skali pomiarowej).

Fakt, żeby zrobić to dobrze przydałaby się waga aptekarska.
stachu_gda pisze:Z dosładzaniem cukrem tak jak Rafał radzi też bym uważał, ksylitol z tego co widzę wychodzi najwygodniej

No fakt, najwygodniej bo mamy 100% pewność, że fermentacja nie ruszy i zero ryzyka eksplodujących butelek.
To w przypadku gdy chcesz szybko butelkować bo wtedy rzeczywiście unikniesz niespodzianki, że dosłodziłeś cukrem, pozornie nic się nie działo a później rozsadziło butelki. Jeśli nie butelkujemy w niedługim czasie po dosłodzeniu i będziemy obserwować czy nie fermentuje dalej choćby minimalnie, to może być zwykły cukier.

Re: Wyroby domowe.

: wtorek, 13 lut 2018, 15:33
autor: Romlas
Panowie a macie jakieś zdanie o takich małych wędzarniach np z Biowinu http://allegro.pl/wedzarnia-z-termometr ... 19008.html
Pamiętam za dzieciaka koło nas na wakacjach stacjonował wędkarz i miał takie małe ustrojstwo na prąd i trociny. Płotki i okonki bardzo mi wtedy smakowały.
Czy raczej taki mały jamnik to zawracanie sobie gitary?