Forum Fanklubu Niewiadówek (i nie tylko)

Pioter! to z prawej ok ale ta z lewej strony...??? Ciekawie wygląda.

Pioter suszy tam ... kota

Murano pisze:Pioter! to z prawej ok ale ta z lewej strony...??? Ciekawie wygląda.

Panie kolego, to jest polędwica

z1c00 pisze:

Murano pisze:Pioter! to z prawej ok ale ta z lewej strony...??? Ciekawie wygląda.

Panie kolego, to jest polędwica

Ale wygląda jak zupełnie inny mięsień

Murano pisze:

z1c00 pisze:

Murano pisze:Pioter! to z prawej ok ale ta z lewej strony...??? Ciekawie wygląda.

Panie kolego, to jest polędwica

Ale wygląda jak zupełnie inny mięsień

Jak knaga xD

To gdzie ta degustacja?[emoji6][emoji1][emoji1]

dankm69 pisze:To gdzie ta degustacja?

W Wawie jak wyjdzie to zrobie na Ciechocinek

haha, Pjoter co to za nażarty nietoperz wisi???

Murano pisze:

z1c00 pisze:

Murano pisze:Pioter! to z prawej ok ale ta z lewej strony...??? Ciekawie wygląda.

Panie kolego, to jest polędwica

Ale wygląda jak zupełnie inny mięsień

Tak wygląda po 5 dniach suszenia w temp 20-25C, niebo w gębie

Parę sztuk bękarcików poszło w ocet Będzie przednia zagrycha na wieczorne posiaduchy

W sobotę mieliśmy kolejne wspólne zadymianie z z1c00 Tym razem rekordowy wsad, komora była niemal pełna. Bo jak wędzić to wędzić na maksa, część do lodówki a część do zamrażarki na później.









Wyszło super lecz tym razem na prośbę domowników zmniejszyłem delikatnie ilość peklosoli. Im idealnie odpowiada lecz dla mnie mięcho mogłoby być bardziej słone. Wszystkim się nie dogodzi.
Szynki, balerony i polędwice po wędzeniu parzyłem natomiast boczki i żeberka nie, aby zachowały maksimum aromatu wędzonki i nie oddały zanadto soli. Zamiast parzyć je tradycyjnie w garze z wodą, ustawiłem piekarnik na 90°C i w nim obrobiłem termicznie do wymaganej temperatury. Zupełnie jak się to robi w wędzarni (podpiekanie), lecz tu są dużo stabilniejsze warunki.
Wszystko wyszło znakomicie, zapraszam nad Zaporę, będzie degustacja

Pozostaje tylko czekać....

Spece od bełtów.
Wino ryżowe zgodnie z przepisem z wątku.
Nastawione w lutym. Po miesiącu zlane i stało sobie do dzisiaj. Niestety nie wyszło klarowne jak poprzednio. Co robić, bo potrzebuję trochę na imprezę którą robię w następny weekened?

Ciemna butelka i barwione kieliszki?

Ewentualnie najpierw raczyć gości ślepotką, potem dopiero podać wino