Forum Fanklubu Niewiadówek (i nie tylko)

Witam.
Wybieram się w lipcu na spotkanie rodzinne do Gdańska-Sobieszewa. Miejsce spotkania to kamping Orlinek.
Jako że w dalszym ciągu moja N126 nocuje poza domem [brak odpowiedniego holownika] to nasz wyjazd będzie Felicją + przyczepa towarowa N260C
W związku z tym mam takie pytanie; Jaką trasę wybrać z Wrocławia do Gdańska aby ponieść jak najmniejsze koszty za przejazd?
Czy za przyczepkę i ile zapłacę na autostradach płatnych?
Myszkując po internecie nic ciekawego w tym temacie nie wyszukałem [brak ogłady z kompem]
Jeśli ktoś coś wie w temacie to bardzo proszę o podpowiedzi. Liczę na fachowe zdanie a nie na przykład kolega mojego szwagra po stronie ojca mojej ...... itd.

ps. a może ktoś będzie w dniach 11.07-21.07 w tych stronach? może jakaś malutka integracja? a czemu by nie?

Autostrada A1 od Łodzi do Torunia jest wciąż jeszcze darmowa więc śmiało możesz śmigać. Później niestety stawki dla auta z przyczepą są zabójcze i za Toruń - Gdańsk zapłacisz według 2 kategorii czyli 38 groszy za km. czyli za cały odcinek 71 pln
Widzę, że przejazd planujesz w czwartek więc polecałbym wjechać na płatną A1 w Nowej Wsi i zjechać na kolejnych bramkach w Lubiczu (opłata coś koło 5 zł) żeby chociaż ominąć Toruń. Póżniej nie zostaje Ci nic innego jak kierować się na DK91 i walić śmiało na Gdańsk. Po drodze będziesz miał tylko rozkopany Tczew. DK91 dojedziesz albo do Obwodnicy Trójmiasta, którą to dojedziesz do węzła z S7 i zjedziesz sobie w stronę Sobieszewa albo przez Pruszcz Gdański do tej samej S7 ale tam z reguły są korki.
Jeżeli zaś przełożył byś wyjazd na piątek to jest szansa, że załapiesz się na kiełbasę wyborczą w postaci otwarcie A1 i mógłbyś spokojnie jechać za darmo.
http://lodzkie.naszemiasto.pl/artykul/a ... id,tm.html

O A2 nie piszę, bo nie znam, nie jeździłem

Witam.
Dzięki za fachową podpowiedź. Wybieram się 11.07 a to jest sobota. Może powącham tej wyborczej.
Przeglądając opłaty na A1 wyszło mi coś około 29,90 za auto i tyleż samo myślę że za przyczepkę. O niej nic nie było ale motory też 29,90 a one mają dwa kółka jak moja przyczepka.
Szkoda gadać, takie wyjazdy kosztują.
Pojadę chyba z Wrocławia ósemką a dalej A1.
Będzie drożej jakby co ale bezpieczniej i szybciej.
Jeszcze raz dziękuję za wskazówki, pozdrawiam.

b.b tulipan pisze:Szkoda gadać, takie wyjazdy kosztują.

karawaning to nie są tanie sprawy

zawsze możesz darmowymi drogami pojechać

Dzięki za fachową podpowiedź. Wybieram się 11.07 a to jest sobota. Może powącham tej wyborczej.

A sorrki, coś źle na kalendarz spojrzałem.

Przeglądając opłaty na A1 wyszło mi coś około 29,90 za auto i tyleż samo myślę że za przyczepkę. O niej nic nie było ale motory też 29,90 a one mają dwa kółka jak moja przyczepka.

Tu źle patrzysz. Auto osobowe i motocykl to pojazdy pierwszej kategorii, a auto osobowe z przyczepą to już druga, sporo droższa kategoria.

:lol: karawaning to nie są tanie sprawy

zawsze możesz darmowymi drogami pojechać

Ale bez przesady. Potraktowanie kolegi Skody z przyczepką na równi z autokarem pełnym ludzi to lekkie skur....stwo. Ja też omijam w swoich wojażach autostrady, bo w końcu z budą i tak nie popędzisz więc po co wydawać kasę.

P.S. Na A4 osobówka z przyczepą jest w tej samej kategorii co osobówka i stawka za km o połowę mniejsza. Kiedyś jadąc z Gliwic do Wrocławia zapłaciłem 14 zł za około 150 km. Tu odcinek jest podobny, a opłata ponad 4 razy wyższa.

reflexes pisze:..

P.S. Na A4 osobówka z przyczepą jest w tej samej kategorii co osobówka i stawka za km o połowę mniejsza. Kiedyś jadąc z Gliwic do Wrocławia zapłaciłem 14 zł za około 150 km. Tu odcinek jest podobny, a opłata ponad 4 razy wyższa.

tak ale na odcinku Wrocław -Katowice

... a już od Katowic do Krakowa też kroją jak miło -osobówka z przyczepką dwa razy po 20 zł !

przerabiałem to w zeszłym roku jak do Przemyśla na majówkę jechałem

chris_666 pisze:

b.b tulipan pisze:Szkoda gadać, takie wyjazdy kosztują.

karawaning to nie są tanie sprawy

zawsze możesz darmowymi drogami pojechać

chris_666 no to mi dokopałeś. Ja nie jestem aż takim sknerą ale poco płacić za coś co można ominąć.
Jeśli faktycznie moja Fela z maluśką przyczepką równana jest z TIR-em no to o co chodzi?
W tym wypadku chodzi o przejazd drogami płatnymi ale takich różnych opłat to my mamy przy innych opłatach a tego suma summarum zbiera się duża suma.

reflexes pisze:omijam w swoich wojażach autostrady, bo w końcu z budą i tak nie popędzisz więc po co wydawać kasę. .

nie mów że nie popędzisz - zapinasz tempomat i masz idealną średnią której nie wykręcisz lokalnymi ścieżkami

dwa lata temu wymyśliłem wakacje bez opłat drogowych - po pierwszym tygodniu przeszło mi definitywnie i nie powróciło na szczęście

b.b tulipan pisze:chris_666 no to mi dokopałeś. Ja nie jestem aż takim sknerą ale poco płacić za coś co można ominąć.

wcale nie kopałem przynajmniej jeszcze nie

napisałem wyżej moje przemyślenia - jak jest autobana to jadę nią bo jest wygodniej , taniej nie musi być

szkoda tylko, że z warszawki na południe nie ma autostrad

nie mów że nie popędzisz - zapinasz tempomat i masz idealną średnią której nie wykręcisz lokalnymi ścieżkami

dwa lata temu wymyśliłem wakacje bez opłat drogowych - po pierwszym tygodniu przeszło mi definitywnie i nie powróciło na szczęście

Może i tak ale nie mam tempomatu, a jak trzymam ciągle nogę w jednej pozycji to mi drętwieje
Poza tym ja 3 lata temu jak zacząłem przygodę z karawaningiem to wbiłem sobie skutecznie do głowy, że urlop to nie wyścigi. Wcześniej tak miałem, że wszystko z zegarkiem w ręku i na czas. Teraz zegarka z reguły szukam w budzie pierwszego dnia po urlopie jak idę do tyrki. Jakbym jeździł gdzieś daleko za granicę to pewnie też inaczej bym na to patrzył ale na razie namiętnie oddaję się turystyce krajowej więc średnie trasy przelotowe mam po 100-200 km, a i w regionach, które odwiedzam ciężko o autostrady

Osobiście staram się jak najwięcej korzystać z autostrad lub dróg expresowych, ale nie dlatego, że się śpieszę.
Podobnie jak reflexes urlop traktuję jako wypoczynek już od wyjścia z domu. Totalny reset, w którym nie ma miejsca na stres.
Lubię te drogi dlatego, że unikam fotoradarów.
Jednak prawdą jest, że zwiedzając region lepiej to robić z lokalnej drogi, zwłaszcza, gdy nie jest za bardzo uczęszczana

Witam.
Widzę ożywienie w swoim poście. to dobrze.
Biorę wszystkie za i przeciw i wybiorę sam nie wiem co ?
Faktycznie na urlopie nie musowo pędzić na złamanie karku, można popatrzeć na przyrodę.
Ja jadę z trójką dziecin 14, 11 i 7 lat Będzie to dla nich męczące aby ościennymi drogami jechać. Na autostradzie nic poza ekranami nie zobaczą.
Poza tym autostrada ma zaletę szybkiego przemieszczania.
A że ja jestem pechowcem to inna sprawa. Jadąc do Iglastego Zakątka na ósemce złapałem gumę w przyczepie. Nie miałem zapasu i nijak nie mogłem się ruszyć z miejsca bo wszędzie ekrany i bariery ochronne. Jadąc do Gołuchowa zwykłą drogą też miałem ten sam przypadek. Teraz jadąc nad morze zabieram wszystkie części zapasowe.
Kwestia opłat też nie jest bez znaczenia bo za te parę groszy to ma się lepszy komfort.
Chociaż można by te parę groszy zamienić na lody lub na rybkę która bardzo to a bardzo lubi pływać.
A co wybiorę to okaże się na parę minut przed startem.

Pozdrawiam i do spotkania po drodze, może kogoś tam jeszcze poniesie?

Boguś, ja z Wroclawia na Gdańsk pojechałbym S8 aż do węzła Sieradz Wschód (nie pomyl z węzłem Sieradz Poludnie, bo będzie trzeba przez całe miasto się przebijać), dalej Drogami
Wojewódzkimi DW479 i DW703 przez Poddębice, do Łęczycy, dalej Drogą Krajową 91 przez Krośniewice do bezpłatnej wciąż A1, a autostradą do Torunia. Do tego miejsca drogi masz dobre, szybkie i bezpłatne. Dalej już do wyboru albo bezpłatna DK91 do samego 3miasta, lub płatna AmberOne. Jako ciekawostka, jak wybierzesz płatną autostradę i przed bramkami bedzie się tworzył korek, bramki zostają otwarte i wyjeżdzasz nie płacąc. Takie nowe zasady

Witam.
Już temat można odłożyć do archiwum.
Podróż i wczasy są już za nami. Tak jak radził Michał to myślę że była to najlepsza opcja.
Z Wrocławia wyjechaliśmy ok. godz. 5.00 i jakby dokładnie słuchać się kol. Michała to w Sieradzu bym nie kołował przy wyjeździe na A1.
No ale nic to. Następne wyjazdy będę pilniejszym uczniem Dalej to poszło gładko aż do Gdańska. Bramki za Nową Wsią były otwarte i nawet nie było trzeba przyhamować.
Ponieważ wybrałem sobie Sobieszewo i camping nr. 69 to troszkę pojeździłem w kółko aby tam trafić.
Na miejscu byliśmy ok. 14.00
Jeśli chodzi o sam camping to miejsce polecam z całą odpowiedzialnością. Miejsca dość dużo, drzewa, cień im do plaży blisko. Toalety najnowszej generacji. Prądu sporo podłączeń. I tu na tyle zachwytu.
natomiast domki [tu nocowaliśmy] pozostawiają wiele do życzenia. Kuchnia ogólna też nie za ciekawa. Myjnia naczyń jest ale jej czystość to już zależy od nas samych.
Woda ciepła a wręcz gorąca w określonym czasie jest pod dostatkiem.
Opłaty myślę że w porównaniu do innych campingów w tym rejonie dość znośne.
Pogoda to już nie zależna od obsługi. Woda i plaża w odległości ok 200m.
Camping myślę że czysty, zadbany i spokojny poza wyjątkami co do niektórych miejsc.
No i droga powrotna. Jako że już oswoiliśmy się z trasą to powrót był o wiele spokojniejszy.
Za Gdańskiem pierwszy pobór biletu i jazda do pierwszego zjazdu już płatnego [8,40 za zestaw] aby się przekonać co do pomysłu pojechania poza autostradą. Pomysł fatalny. Korki, remonty, psy, koty, kury i tym podobne nie pozwoliły na przyśpieszenie. Szybka decyzja i powrót na płatną A1 Opłata ok. 60,00 i jedziemy bez stresu do Nowej Wsi, tam kierunek jak tłumaczył Michał i gaz do dechy.
Jeśli ktoś byłby ciekawy w tym temacie to odpowiem na więcej pytań.
Pozdrawiam i do następnego sezonu.

Witam.
Patrzcie jak ten czas leci. Dopiero co wstawiałem fotki z zeszłorocznej wycieczki a już ponownie przeglądam zapiski odnośnie trasy do Sobieszewa.
Wyjazd około 07-09.07.2016r. Kierunek ten sam. Myślę że ta opcja będzie wygodniejsza.
Nie wiem czy pojadę samym VW T4 czy z N126e. Jeśli w zestawie to troszkę mi zejdzie. Mam zamiar zwiedzić Malbork i dalej nad morze.
I tu gdyby zaszły jakieś zmiany a ktoś o nich wiedział to proszę o informację.
Pozdrawiam i do zobaczenia jak by co. Może wspólna herbatka nad morzem?