Strona 161 z 235

Re: Hydepark

: niedziela, 5 maja 2019, 14:55
autor: reflexes
Chciałem Was wszystkich pozdrowić z trzyzałogowej majówki w Piasecznie koło Brodnicy ale niestety tam zero netu a nawet fale gsm ciężko było złapać także czynię to teraz.
Pozdrawiamy serdecznie ale już z domu [emoji3]
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Re: Hydepark

: niedziela, 5 maja 2019, 17:45
autor: Nacia
My też pozdrawiamy :) z domu. Na majówce też licho było z netem, trzeba było ganiać go po polu :)

Re: Hydepark

: niedziela, 5 maja 2019, 21:33
autor: __ArroW__
Kto ganiał to ganiał :D :P

Pozdr również ;)

Re: Hydepark

: czwartek, 9 maja 2019, 18:57
autor: reflexes
Tak anegdotka z ostatniego majówkowego wyjazdu.

W sobotę o godzinie 21 z minutami, leżymy sobie, gotowi do snu w łóżku i coś tam czytamy. Anka mówi, że coś zimno. Patrzę piec się pali ale jakoś dziwnie. Podpalam kuchenkę, ciul, butla pusta. Nic w tym dziwnego, bo chłodno było więc poszło, a zamontowałem ją jeszcze przed wyjazdem na święta. Wcześniej w Adriance zawsze miałem dwie butle. Jedna się kończyła, zapinałem nową, a tamtą przy okazji wymieniałem. W Knausie jest zdecydowanie mniej miejsca i w bakiście tłok więc jedna butla poszła do garażu, no bo przecież butlę można wymienić zawsze i wszędzie. Wiocha w której byliśmy to koniec świata, zawsze myślałem, że tam też są punkty wymiany i .... pewnie są ale najpierw musi być coś więcej niż tylko kemping :lol: . Trudno, wrzucam na tyłek dresy, bluzę na grzbiet, odkręcam butlę i jedziemy jakieś 6 km do pobliskiego Lidzbarka (małe kilkotysięczne miasteczko), bo widziałem tam stacje Lotos Optima i Orlen, a na stacjach przecież zawsze mają. Podjeżdżam pod Lotos, "nie proszę pana, my butli nie mamy w ogóle" :shock: . Kur... myślę wsiadam w auto i jadę na Orlen, a tam jakby ktoś wcisnął replay. Myślę kur..., ja pier.... i pytam gdzie jeszcze można. No tam pan skoczy, taka mała prywatna stacja jest do 22 czynna i tam na 100% mają. Jadę, stoi stojak, jesteśmy uratowani. Wpadamy do kanciapy, facet już prawie w drzwiach gotowy do wyjścia po szychcie, sprawdza w kompie, rano były dwie ale poszły, ja pier... kur.... mać leci ze 3 razy pod nosem. Wsiadam do auta i znowu kur... ja pierd.... ty głupku sam do siebie gadam gdy chciałem sprawdzić gdzie następna stacja, a okazało się, że tel w budzie się ładuje :lol: . Myślę, jadę pomału i szukamy po wiochach gdzie na płocie wisi jakaś tablic "Wymiana butli". Chu... du... i kamieni kupa, bo od Lidzbarka do Piaseczna żadnej wiochy, ale to i tak nie ważne, bo w takich punktach nie przyjmują płatności kartą, a gotówki oczywiście niema gdyż na Lotosie albo Orlenie można płacić kartą :roll: . Wracamy, bierzemy tel i cash ale przy okazji pytamy ciecia na brami gdzie można wymienić butlę, bo w perspektywie mamy wycieczkę w stronę Brodnicy jakieś 25 km. Cieć tłumaczy, że w Lidzbarku jest stacja LPG, butle i chyba gazy techniczne i co prawda tam jest już zamknięte ale siedzie tam drugi cieć na bramie i on butle wymienia 24h. Trochę się waham czy walić od razu na Brodnice ale ciul jadę do Lidzbarka, bo bliżej. Znaleźliśmy miejsce ale ciecia tam ni huhu, nawet budki brak :o . Oblazłem firmę, zapukaliśmy do sąsiedniej ale nikt nic nie wie. Myślę kur...ja pier... skopię ci zad ciulu (cieciu) mizerny. Wsiadam do auta już purpurowy ze złości i myślę śpimy w zimnym :lol: . Anka strach w oczach :o No więc ojcowsko - małżeńska odpowiedzialność za załogę każe mi jechać w stronę Brodnicy, bo po drodze jest kilka wiosek, jest też na pewno jakiś prywatny CPN a ostatecznie w Brodnicy kilka stacji benzynowych wiec musi się udać. Przejeżdżamy pierwszą wiochę ale jest już godzina 22.30 więc ciemno wszędzie, głucho wszędzie nawet psy już śpią. Druga wioch znowu replay :cry: . Trzecia wiocha (połowa dorgi do Brodnicy), jest nadzieja, bo chociaż oświetlona więc jest większa szansa wypatrzeć tą upragnioną tablicę na płocie. Przejeżdżamy obok tego prywatnego CPNu ale tam też psy dupami szczekają. Jadę dalej i nagle kątem oka widzę na płocie tablicę z rysunkiem butli. Kijanka driftem zawraca w najbliższym możliwym miejscu i podjeżdżamy pod chałupę. Ciemnio we wszystkich oknach, myślę albo pojechali na majówkę (w sumie logiczne :lol: ) albo śpią. Jak śpią to mogą się wkur.... że pukamy przed 23 ale myślę, jak będą bić to będę się bronił, bo mam przecież przy sobie piękna, niebieską, pustą jedenastkę z Gaspolu :lol: . Miły pan otwiera i nawet chyba jeszcze nie spał ale mówi, że to nie u niego ale u sąsiada. Znowu replay, w oknach ciemno wiec myślę albo pojechali na majówkę (w sumie logiczne :lol: ) albo śpią. Jak śpią to mogą się wkur.... że pukam przed 23 ale myślę, jak będą bić to będę się bronił, bo mam przecież przy sobie piękna, niebieską, pustą jedenastkę z Gaspolu :lol: . Otwiera równie miły pan i mówi, że spoko ino się ubierze. Idziemy przez podwórko, w ciemnościach przy latarce z telefonu, gdzieś między betoniarką, starą, zardzewiałą dwukółką i budą dla psa (na szczęście bez lokatora) stoi taki mini stojak na 4-6 butli. Strach mnie obleciał, bo mało tego i pewnie się zaraz okaże, że wszystkie puste, ale pan pyta "z kołnierzem czy bez?" :shock: . Myślałem, że dam mu buziaka, bo w Knausie z kołnierzem wchodzi ciężko i trzeba kombinować, a bez pasuje idealnie, ale gdzież bym śmiał o niej marzyć. 15 minut później znowu było ciepło a cała rodzina poszła grzecznie spać. Wszystko to przy temperaturze może z 5 stopni i strugach rzęsistego deszczu. Ja w piżamce i dresiku, dobrze, że chociaż buty założyłem, a nie kroksy (no bo przecież na chwilę), bo na bank bym to odchorował.

Wniosek i nauczkę z tej historyjki mam taką. Wyjazdy w sezonie grzewczym tylko z dwiema butlami, chociaż zapasowa 2-3 kg żeby przetrwać noc. Ja nawet miałem 3 kg ale poszła na przyjemności czyli do grilla :mrgreen: . Od teraz dieta bezgrillowa :lol:

Re: Hydepark

: czwartek, 9 maja 2019, 19:23
autor: tantalos
Odnośnie zużycia gazu to na majówkę - 7 dni - zabrałem 11-nastkę a poszło mi 6 kilo gazu. Piec -wszystkie noce, lodówka cały czas no i kuchenka. Miałem zamiar wrzucić 3-kę ;) bo przecież zapowiadali że ciepło będzie.
Fajna historyjka :) Jest pouczająca tak samo jak zatrzaśnięte drzwi w tomcatowej zapiekance :mrgreen:

Re: Hydepark

: czwartek, 9 maja 2019, 19:39
autor: Samoogon
No niezła przygoda i jak tak piszesz z tą kasą i telefonem to jest samo życie, tylko croksów brakło :)

Re: Hydepark

: czwartek, 9 maja 2019, 19:40
autor: krzysztof_cw
Dobrze, że kierowca był :)

Re: Hydepark

: czwartek, 9 maja 2019, 19:51
autor: dzin1975
Tomek, uśmiałem sie do łez :mrgreen: Tym bardziej że na fonie czytałem, i co chwila ekran gasł.Co odpaliłem to musiałem przewijać :mrgreen:

Re: Hydepark

: czwartek, 9 maja 2019, 19:54
autor: RAFALSKI
Samoogon pisze:tylko croksów brakło

Z croksami na wilgotnym była też inna, smutna przygoda której akcja rozegrała się w Bieszczadach. Też pouczająca :(
tantalos pisze:Jest pouczająca tak samo jak zatrzaśnięte drzwi w tomcatowej zapiekance

A to się dość często zdarza w niewiadówkach. Sam zatrzasnąłem wieloryba w Zaporze ale przezornie zawsze drugi komplet kluczy mam przy sobie.
Jeśli się kiedyś zapomnę to najwyżej będzie rozwiercanie nitów kratki w drzwiach :lol:
reflexes pisze:Tak anegdotka z ostatniego majówkowego wyjazdu.

No nieźle poganialiście za tym gazem. Długa historyjka więc domyślam się, że w czasie pisania siedziałeś na tronie ;) Powiem Ci, że któregoś dnia na majówce stwierdziłem, że właśnie druga butla jest potrzebna i zamiast czekać aż obecna się skończy, nazajutrz w pobliskim punkcie wymiany wziąłem drugą butlę jako "nowy klient" czyli gaz + kaucja.

Re: Hydepark

: czwartek, 9 maja 2019, 20:00
autor: z1c00
RAFALSKI pisze:
Samoogon pisze:tylko croksów brakło

Z croksami na wilgotnym była też inna, smutna przygoda której akcja rozegrała się w Bieszczadach. Też pouczająca :(


Potwierdzam Jakub Błaszczykowski :lol:

Re: Hydepark

: czwartek, 9 maja 2019, 20:52
autor: reflexes
krzysztof_cw pisze:Dobrze, że kierowca był :)

Sam nie piję 8-)
RAFALSKI pisze: Długa historyjka więc domyślam się, że w czasie pisania siedziałeś na tronie

Zdecydowanie nie. Staram się unikać stref niebezpiecznych dla zdrowia i życia i nie spędzam tam więcej czasu niż wymaga tego sytuacja :lol:
RAFALSKI pisze:Powiem Ci, że któregoś dnia na majówce stwierdziłem, że właśnie druga butla jest potrzebna i zamiast czekać aż obecna się skończy, nazajutrz w pobliskim punkcie wymiany wziąłem drugą butlę jako "nowy klient" czyli gaz + kaucja.

Ja miałem ale jak wspomniałem ciasno i ciężko więc wystawiłem. Generalnie lubię jak w budzie jest wszystko, nie lubię dokładać i wyciągać gratów zależnie od potrzeby ale chyba trzeba będzie tak robić. Latem styknie jedna. Bez kawy człowiek kilka godzin przeżyje, w sezonie grzewczym dwie żeby nie było niespodzianek.

Re: Hydepark

: czwartek, 9 maja 2019, 21:45
autor: tomcat
tantalos pisze: ...Jest pouczająca tak samo jak zatrzaśnięte drzwi w tomcatowej zapiekance :mrgreen:


No , kurde, były jajca :)

Re: Hydepark

: czwartek, 9 maja 2019, 22:54
autor: DIZZY
tomcat pisze:
tantalos pisze: ...Jest pouczająca tak samo jak zatrzaśnięte drzwi w tomcatowej zapiekance :mrgreen:


No , kurde, były jajca :)

To mam pytanie techniczne, jak można zatrzasnąć drzwi w zapiekance. U mnie się nie zamknie bez przekręcenia pokrętła.

Re: Hydepark

: czwartek, 9 maja 2019, 23:48
autor: Samoogon
Bardzo prosto :)
Zazwyczaj to pokrętło właśnie chodzi tak lekko, że opada po zamknięciu drzwi. Lepiej mieć gdzieś skitrany drugi kluczyk, lub zrobić tuning jak Tantalos, żeby się to zbyt lekko nie kręciło.

Re: Hydepark

: piątek, 10 maja 2019, 01:03
autor: Florida_blue
Ja się czasem boję, że zamykam przyczepe, pies zostaje w środku i chociaż zwykle nie skacze na drzwi to może kiedyś się zamknąć ....