Postautor: ddkrzysztof » piątek, 6 mar 2009, 08:39
CIA zatrudnia zabójcę. Jest trzech kandydatów: dwóch facetów i kobieta.
Zanim dostaną swoje pierwsze zadanie muszą zostać sprawdzeni, czy są gotowi na wszystko.
Pierwszy facet dostaje do ręki pistolet i ma wejść do pokoju, w którym jest jego żona i ją zabić, ale odmawia - nie nadaje się na zabójcę.
Drugi facet dostaje takie samo zadanie.
Bierze pistolet, wchodzi do pokoju, ale po chwili wychodzi i oddaje pistolet:
- Nie mogę zabić własnej żony, nigdy tego nie zrobię.
Wreszcie przychodzi kolej na kobietę; ona ma zabić swojego męża.
Bierze pistolet, wchodzi do pokoju, słychać strzał, potem drugi, potem jeszcze jeden - cały magazynek wystrzelany, potem jakieś krzyki i hałas.
Wreszcie z pokoju wychodzi kobieta i mówi:
- Dlaczego nikt mi nie powiedział, że w pistolecie są ślepe naboje? Musiałam go zatłuc krzesłem!
***************************************************************************************************************************
Siedzi pirat w portowej tawernie. Marynarze go pytają, on odpowiada.
M: Czemu masz kij zamiast nogi ?
P: A bo mi k**** rekin upier*****.
M: A czemu masz hak zamiast dłoni ?
P: A bo się napier******* z jednym ch**** i mi zdążył uj**** szablą, jak go ku*** zajeb**** już nie miałem dłoni.
M: A czemu masz opaskę zamiast oka ?
P: A bo mi ku*** mewa nasrała.
M: Od tego się nie traci oka !?
P: To był pierwszy dzień z hakiem.
****************************************************************************************************************************
Jak wiadomo przed bitwa pod Grunwaldem było bardzo gorąco, a w taki upał nikomu się nie chce przeprowadzać zbrojnych potyczek. Tym bardziej, że Polacy chowali się po krzakach. W końcu Urlich von Jungingen pojawił się z poselstwem u Władysława Jagiełły z propozycją:
- Co będziemy tu tak walczyć jeszcze się spocimy. Wystaw swojego najlepszego rycerza i ja wystawie najlepszego. Oni rozstrzygną losy bitwy.
Jagiełło się zgodził i czym prędzej popędził do Zawiszy Czarnego by ten wystąpił w imieniu Polaków. Na co Zawisza:
-Nie ma sprawy, ale… wczoraj przy ognisku trochę wypiłem i rożnie to może być…
No to Jagiełło poszedł do Juranda w tej samej sprawie. Lecz Jurand odpowiedział:
-Nie ma sprawy, ale… ja wczoraj z Zawiszą przy ognisku trochę wypiłem i…
Okazało się że całe polskie rycerstwo jest na kacu, tylko jeden staruszek chciał walczyć.
Staruszek wziął miecz i ledwo oburącz na plac zaciągnął.
Z drugiej strony wyjechał dwumetrowy, wielki Krzyżak. Na widok Krzyżaka Polacy zaczęli krzyczeć:
“Dziadku! W nogi…. w nogi dziadku!”
W tym momencie zakurzyło się i gdy kurz opadł ukazał się taki widok:
Koń bez nóg, Krzyżak bez nóg i dziadek, który trzymając koniec ostrza miecza przy głowie Krzyżaka mówił:
- Gdyby koledzy nie krzyczeli w nogi to bym ci łeb upier*****.
Zabawne jak mało ważna jest Twoja praca, gdy prosisz o podwyżkę,
a jak niesamowicie niezbędna dla ludzkości gdy prosisz o urlop...
Pozdrawiam Krzysztof + Kasia + Dominik + Dawid + Daewoo Nubira + N126N (REMONT)