Z książeczki mojego syna, czyli "O czym szumią wierzby"
... mowi Ropuch do swoich znajonych:
"..odkrylem wielka rzecz, jedyne zajecie, ktore istotnie może życie wypełnić. Pragne temu poświecić resztę mego zywota, żal mi tylko lat straconych, zmarnowanych na głupstwa. Chodz kochany Szczurku ,i ty jesli łaska, miły jego przyjacielu, pójdziemy do stajni, a wówczas zobaczycie.
Ropuch poszedł naprzód, wskazując droge, Szczur podążył za nim bez wielkiego przekonania. Przed budynkami stajennymi stał wyciągnięty z wozowni nowiuteńki wóz cygański, kanarkowego koloru, z zielonymi ozdobami i kolami pomalowanymi na czerwono.
-Oto go macie! wykrzyknał Ropuch nadymając sie- ten niewielki woz to prawdziwe życie. Rozstajne drogi, zakurzony gosciniec, wrzosowiska, wygony, żywopłoty, rozległe wzgórza. Obozowiska, wsie, miasteczka i stolice! Dzistu, jutro tam! wedrowka , zmiana , zainteresowanie, podniecenie!
/..//
-Zwroccie przy tem uwage, że ten wóz jest bezwarunkowo najpiekniejszy ze wszystkich wozów tego rodzaju!
-Wejdzcie do środka i zobaczcie co tam jest. Sam wszystko obmysliłem, sam jeden!
Staly tam tapczaniki do spania, niewielki stolik wpuszczny w scianę, kuchenka, szafy, półki na ksiażki, klatka z ptakiem oraz garnki, rondle i patelnie wszystkich rozmiarów i rodzajów.
-Doprowadziłem wszystko do perfekcji"
I tym cytatem życze wszystkim czytelnikom fajnego sezonu, duzo dystansu do swoich przyczep i udanych wakacji marzen!
A potem było tak.. dla tych co nie znaja tej opowiesci:
"Ropuch spal twardo po tylu wrazeniach i długim pobycie na świeżym powietrzu. Żadne potrzasanie nie zdołało go rano wyciągnąć z łóżka/..../
Wobec tego Kret i Szczur zabrali sie do roboty po męsku, spokojnie.Szsczur obrzadził konia, rozpalił ogień, umył naczyniai nakrył do śniadania. Kret powedrował do najbliższej wsi- a był to spory kawał drogi- aby kupić mleka i jajek, i różnych zapasów, o ktorych Ropuch oczywiscie zapomniał, Skończyli czarną robote, i porzadnie zmachani, odpoczywali,gdy pojawił sie Ropuch, wypoczety, wesoły i wypowiedział pare uwag na temat miłegi i łatwego życia jakie teraz pędzą z dala od trosk codziennosci"
/../
Karawaning, Panie i Panowie, to nie jest nowa rzecz;)