Kemping na Helu...ktoś może polecić??

[Murano]

Polecacie któryś kemping na Helu?
Jakie macie doświadczenia z serferami?
Zawsze jeździłem w okolice Wladka, w tym roku zmiana...
Napiszcie coś jak możecie, odl do plaży, gastronomia, spokój, atrakcje dla dzieci itp...

[RAFALSKI]

Byłem w zeszłym roku w Helkamp'ie. Dobra lokalizacja w samym helu przy nabrzeżu portowym, blisko do centrum i knajpek. Plaża miejska też nie jest daleko ale trzeba się przespacerować. Trochę dalej są piękne miejsca do plażowania od strony otwartego morza. Jak chcesz jakieś fotki to mogę wkleić. Jeśli lubisz jazdę na rowerze to jest tam masa leśnych ścieżek, bardzo fajnych.
Na samym kempingu jest trochę ciasno i nie ma dużo cienia. Kibelki są ok, żona i szwagierka nie narzekały. Z podłączeniem do prądu nie mieliśmy problemu. Właściciel w porządku.
Okolica super, masa militariów do zwiedzenia. My zjeździliśmy na rowerach z GPS'em prawie wszystkie helskie fortyfikacje bo pod tym kątem organizowaliśmy wyjazd. Wspomnienia pierwsza klasa.
Jakby co to mają stronę www: http://www.helkamp.com

[Murano]

To jest mój faworyt.
Ile czasu/odległość jest na plażę?

[ttaber]

A może WDW Hel bądź "na szkole", czyli helskiewakacje.pl bodajże o ile w tym roku będą działać. Chyba z kempingów nic więcej tam nie ma.
Mi przykładowo helkamp do gustu nie przypadł - ścisk.

Pardon, wakacjehel.pl

[reflexes]

A może WDW Hel bądź "na szkole", czyli helskiewakacje.pl bodajże o ile w tym roku będą działać. Chyba z kempingów nic więcej tam nie ma.
Mi przykładowo helkamp do gustu nie przypadł - ścisk.

Pardon, wakacjehel.pl

Ten w szkole faktycznie sporo ludzi na karawaning.pl zachwala. Ja nie byłem i powtarzan tylko to co wyczytałem więc proszę do mnie ewentualnych pretensji nie zgłaszać [emoji1]

reflexes z tapatalk

[ttaber]

No ja byłem. Jest dziwnie, blisko wszędzie, kible takie sobie (jak w szkole), dwa prysznice. Niby dawało radę ale chyba gdzieś indziej się zatrzymam latoś [WINKING FACE]. Na szkole jest tanio 55 zł za 4 osoby.
Prawdopodobnie wybiorę WDW.

[RAFALSKI]

Ile czasu/odległość jest na plażę?

Na plażę miejską spacerkiem ok. 10 minut. Wychodzisz z kempingu tylnym wyjściem, idziesz wzdłuż starych zabudowań portowych potem wzdłuż nabrzeża kutrowego, dochodzisz do początku falochronu i można powiedzieć, że już jesteś na plaży.
W drugą stronę na plażę od strony otwartego morza jest z 15 minut marszu drogą która zaczyna się przy głównym wejściu na kemping i wiedzie prosto do morza i zbudowanego niedawno deptaka spacerowego. Po drodze są fortyfikacje, idąc pierwszy raz na bank zejdzie Ci dłużej niż 15 minut bo nie oprzesz się pokusie zwiedzania

Ja mam trochę dalej swoje ulubione miejsce do plażowania ale sporo dalej, ok. 30 minut spacerem. Zaleta taka, że jest tam mało ludzi i panuje dużo większy spokój. Przy tym wejściu stoi nabieżnik - wieża na którą można wejść po drucianej drabince. Widok jest przepiękny, stoisz na ażurowej konstrukcji i masz wrażenie, że unosisz się w powietrzu. Ja właziłem po paru browarach i to było fajne przeżycie.

Mi przykładowo helkamp do gustu nie przypadł - ścisk.

Zgadza się, ścisk w sezonie niestety jest trochę upierdliwy. Nie wiem Murano jak preferujesz spędzać czas. Jeśli tak jak ja czyli przyczepkę będziesz traktował jako sypialnię i nie będziesz szukał atrakcji na kempingu to będzie ok. Jeśli natomiast chcesz mieć spokój przy budce i sporo miejsca dookoła to możesz być rozczarowany.

Ja to ogólnie już oduczyłem się polecania komukolwiek czegokolwiek bo miałem różne przejścia ze znajomymi. Staram się raczej obiektywnie wymienić cechy danego miejsca.

[Murano]

Dzięki Panowie za rady.
Raczej kemping będzie tylko noclegownia ale dzieci lubią jak jest plac zabaw, tv z bajkami itp.

[ttaber]

Kemping jaki tam sobie wybierzesz to wybierzesz. Hel jest super. A plaża nad otwartym morzem - nie wiem czy gdzieś nad Bałtykiem są takie. Super drobny, biały piasek, czysto bo i pustawo jak na polskie warunki.

[trinio]

Dzięki Panowie za rady.
Raczej kemping będzie tylko noclegownia ale dzieci lubią jak jest plac zabaw, tv z bajkami itp.

w helkampie jest mini plac zabaw

My byliśmy w maju - jak ludzi nie było za wiele nie narzekaliśmy wręcz przeciwnie chcemy wrócić we wrześniu .
Nam się Hel bardzo spodobał , nawet mają Polomarket , natomiast ostrzegano nas przed korkami w sezonie .
I koniecznie trzeba wziąć rowery

[reflexes]

Korki na półwysep podobnie jak na mierzeje to już legenda. Szczerze nie rozumiem ludzi, którzy się tam pchają w sezonie. Przecież polskie wybrzeże to ponad 400 km.

reflexes z tapatalk

[ttaber]

Korki są tylko rano jak wszyscy jadą do Helu, zobaczyć fokarium, bunkry itp. Potem korek jest w kierunku Władysławowa popołudniu/wieczorem jak wszyscy wracają. Da się przeżyć będąc tam. Trzeba uwzględnić te permutacje planując urlop tam [SMILING FACE WITH OPEN MOUTH] czyli do Helu NIE przejeżdżamy rano oraz Helu NIE opuszczamy popołudniu/wieczorem.

[Murano]

Korki na półwysep podobnie jak na mierzeje to już legenda. Szczerze nie rozumiem ludzi, którzy się tam pchają w sezonie. Przecież polskie wybrzeże to ponad 400 km.

reflexes z tapatalk

Dzięki Tomek za poparcie i zrozumienie...
Czego się nie robi dla żony...
Czy 4:00 rano są korki na Hel?

[reflexes]

Korki na półwysep podobnie jak na mierzeje to już legenda. Szczerze nie rozumiem ludzi, którzy się tam pchają w sezonie. Przecież polskie wybrzeże to ponad 400 km.

reflexes z tapatalk

Dzięki Tomek za poparcie i zrozumienie...
Czego się nie robi dla żony...
Czy 4:00 rano są korki na Hel?

Ja Was nigdy nie zrozumiem bo ja morze omijamy w sezonie szerokim łukiem ale to dlatego, że mam je pod nosem i nic w nim spejalnego nie widzę. Stałem kilkanaście razy w życiu na mierzeii, stałem pare razy w drodze na lub z półwyspu i nigdy świadomie się tam nie wybiorę w szczycie sezonu. Mój rekord z ze Sztutowa do domu to 6 godzin 30 minut, a to całe 90 km. 2-3 godziny od końca trójmiejskiej obwodnicy do Władka też miałem przyjemność. Dlatego napisałem, że nie rozumiem dlaczego tyle ludzi się tam pcha, skoro mamy 400 km wybrzeża i można znaleźć fajne miejsce zdecydowanie lepiej skomunikowane ze światem.
O 4 rano nigdy nie jechałem ale myślę, że to dobra godzina żeby wszystkich wyprzedzić i korki ominąć

reflexes z tapatalk

[ttaber]

Korki na półwysep podobnie jak na mierzeje to już legenda. Szczerze nie rozumiem ludzi, którzy się tam pchają w sezonie. Przecież polskie wybrzeże to ponad 400 km.

reflexes z tapatalk

Dzięki Tomek za poparcie i zrozumienie...
Czego się nie robi dla żony...
Czy 4:00 rano są korki na Hel?

Ja Was nigdy nie zrozumiem bo ja morze omijamy w sezonie szerokim łukiem ale to dlatego, że mam je pod nosem i nic w nim spejalnego nie widzę. Stałem kilkanaście razy w życiu na mierzeii, stałem pare razy w drodze na lub z półwyspu i nigdy świadomie się tam nie wybiorę w szczycie sezonu. Mój rekord z ze Sztutowa do domu to 6 godzin 30 minut, a to całe 90 km. 2-3 godziny od końca trójmiejskiej obwodnicy do Władka też miałem przyjemność. Dlatego napisałem, że nie rozumiem dlaczego tyle ludzi się tam pcha, skoro mamy 400 km wybrzeża i można znaleźć fajne miejsce zdecydowanie lepiej skomunikowane ze światem.
O 4 rano nigdy nie jechałem ale myślę, że to dobra godzina żeby wszystkich wyprzedzić i korki ominąć

reflexes z tapatalk

Sęk w tym, że to Hel właśnie i drugiego takiego miejsca nad Bałtykiem nie ma...

Korków o 4 nie ma, to wczasowicze z okolic np. Władysławowa itp je robią. Występują raczej od 8-9. Korki ma się rozumieć.