Dopadło i mnie, czyli zgniłek w rodzinie

A po Niewiadówce...
Awatar użytkownika
kooba
Administrator
Administrator
Posty: 5490
Rejestracja: środa, 13 cze 2012, 10:00
Lokalizacja: Lublin
Kontaktowanie:

Re: Dopadło i mnie, czyli zgniłek w rodzinie

Postautor: kooba » czwartek, 17 wrz 2020, 18:38

Weszły nowe przepisy. Teraz do 50m2 :)

Awatar użytkownika
kooba
Administrator
Administrator
Posty: 5490
Rejestracja: środa, 13 cze 2012, 10:00
Lokalizacja: Lublin
Kontaktowanie:

Re: Dopadło i mnie, czyli zgniłek w rodzinie

Postautor: kooba » środa, 4 lis 2020, 14:12

kooba pisze:Niestety to nie dało oczekiwanych rezultatów, więc przeniosłem też odbiornik do bagażnika auta. Jest lepiej, ale jeszcze badam czy zadowalająco.

Badania zakończone. Niestety musiałem uznać wyższość technologii przewodowej nad bezprzewodową :(
Ostatecznie położyłem kabel od kamery do dyszla i drugi od wyświetlacza do bagażnika. W bagażniku łączę je złączką cinch-cinch, taka akcja żeby przy przypinaniu/odpinaniu przyczepy nie przeciągać kabla przez całe auto. Zauważyłem przy testach, że im dłużej jadę tym częściej zrywa się sygnał z kamery. Obstawiam, że problem bierze się z nie przystosowania modułu bezprzewodowego do tak długiej pracy. Te moduły są w miarę OK do cofania, ale nie do bycia lusterkiem wstecznym.
20200920_171445.jpg

Taka ciekawostka, przy okazji okablowania się podałem zasilanie do kamery z auta przez kabel. Wszystko było OK do czasu jazdy w dzień. Jak kamera włączyła diody IR do napięcie spadło i obraz znikał, ale jak z tyłu podjechało jakieś auto i robiło się jaśniej to obraz wracał. Ostatecznie kamera dostała zasilanie z aku w przyczepie i wszystko jest OK.
20200920_171505.jpg

Sprzedawca się walnął i zamiast przysłać zamówione 15m wysłał 20m, ale dzięki temu mam w bagażniku bambułkę zabezpieczającą przed wyciągnięciem kabla z bagażnika.
20200920_171457.jpg

dzin1975

Re: Dopadło i mnie, czyli zgniłek w rodzinie

Postautor: dzin1975 » środa, 4 lis 2020, 17:15

Fajnie że zrobiłeś testy. Też myślałem nad bezprzewodową jednak pójdę w kabelki. Brawo Ty ;)

Awatar użytkownika
kooba
Administrator
Administrator
Posty: 5490
Rejestracja: środa, 13 cze 2012, 10:00
Lokalizacja: Lublin
Kontaktowanie:

Re: Dopadło i mnie, czyli zgniłek w rodzinie

Postautor: kooba » piątek, 11 gru 2020, 23:31

I stała się samobieżna...



dzin1975

Re: Dopadło i mnie, czyli zgniłek w rodzinie

Postautor: dzin1975 » sobota, 12 gru 2020, 06:39

Łeee, myślałem że TDI będzie będzie ;)
Fajnie, brawo Kooba :)

Awatar użytkownika
kooba
Administrator
Administrator
Posty: 5490
Rejestracja: środa, 13 cze 2012, 10:00
Lokalizacja: Lublin
Kontaktowanie:

Re: Dopadło i mnie, czyli zgniłek w rodzinie

Postautor: kooba » sobota, 12 gru 2020, 07:43

Najfajniejsze jest to, że nie trzeba latać z kluczem tylko sam się dociska.

Niestety przy okazji mam straty bo przy wyjeżdżaniu zaczepiłem podkładką tylnej podpory.
Muszę poszukać innego rozwiązania niż te podkładki bo na ostatnim wyjeździe też straciłem jedną i to nie zaczepiłem nigdzie tylko się złamała pod ciężarem przyczepy na miękkim podłożu.
Macie jakieś pomysły czym to zastąpić, ale żeby też mogło wisieć na nodze w trakcie jazdy?
Wiem, że deska 2" jest najlepsza, ale nie mam ochoty biegać do okoła przyczepy z deskami.

Awatar użytkownika
reflexes
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 10860
Rejestracja: czwartek, 10 sty 2013, 09:16

Re: Dopadło i mnie, czyli zgniłek w rodzinie

Postautor: reflexes » sobota, 12 gru 2020, 09:01

Takie?
Blacha 1,5 mm nierdzewna. Pół godzinki roboty.
20160622_191658.jpg

Poza tym jak sklepowe to te
Screenshot_2020-12-12-08-59-53-318_pl.allegro.jpg

One są naprawde z fajnego tłustego tworzywa.

dzin1975

Re: Dopadło i mnie, czyli zgniłek w rodzinie

Postautor: dzin1975 » sobota, 12 gru 2020, 11:51

Ja też straciłem podkładkę w tym roku. Mam te co Tomek pokazał, a i tak się złamała. Fakt, miękkie podłoże było. Chyba dorobię z nierdzewki...

Awatar użytkownika
TomekN126N
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 3843
Rejestracja: środa, 13 cze 2012, 18:54
Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle

Re: Dopadło i mnie, czyli zgniłek w rodzinie

Postautor: TomekN126N » niedziela, 13 gru 2020, 10:06

A gdyby kupić takie plastykowe i podbić blachą z nierdzewki? Może by pośmigały?
Nocki/km
2023: 11/460
2022: 12/440
2021: 3/425
2020: 5/1040
2019: 3/420
2018: 30/4184
2017: 24/2850
2016: 12/2540
2015: 23/2530
2014: 15/950
2013: 16/2310
2012: 23/1665

N126N
Corolla kombi - służbówka
Octavia kombi 1.6 TDI
jawa175(59)
komar3(81)
komar sztywniak
Suzuki GSX750E(83)
Honda Hornet 900 (05)

Awatar użytkownika
reflexes
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 10860
Rejestracja: czwartek, 10 sty 2013, 09:16

Re: Dopadło i mnie, czyli zgniłek w rodzinie

Postautor: reflexes » niedziela, 13 gru 2020, 10:47

Podkowy?
A tak poważnie to dziwię się jak Dżinu je połamał. One są naprawdę grube i tłuste. Miałem takie do Adri gdzie masa sporo większą niż w eNce i nawet się nie wyginały a co dopiero pękać.

Awatar użytkownika
tantalos
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 2566
Rejestracja: poniedziałek, 16 mar 2015, 17:32
Lokalizacja: Rybnik

Re: Dopadło i mnie, czyli zgniłek w rodzinie

Postautor: tantalos » niedziela, 13 gru 2020, 11:28

Kooba pięknie cepka idzie, gratulacje.
Jeśli grube podkładki plastikowe się połamały to pozostaje zrobić tylko metalowe.

Awatar użytkownika
kooba
Administrator
Administrator
Posty: 5490
Rejestracja: środa, 13 cze 2012, 10:00
Lokalizacja: Lublin
Kontaktowanie:

Re: Dopadło i mnie, czyli zgniłek w rodzinie

Postautor: kooba » niedziela, 13 gru 2020, 12:15

Połamały się właśnie te polecane przez Tomka. 1600 DMC robi swoje.

dzin1975

Re: Dopadło i mnie, czyli zgniłek w rodzinie

Postautor: dzin1975 » niedziela, 13 gru 2020, 19:53

reflexes pisze:A tak poważnie to dziwię się jak Dżinu je połamał. One są naprawdę grube i tłuste.

Sam się dziwię ;) A poważnie, przez własną głupotę. Miękko było, klucz w łapę i jechałem. Wlazło w trawę, myślę ok, stoi. Po miesiącu jak przestawiałem budę, zobaczyłem że pękła. Ale się nie rozleciała. Gdyby nie moje zaniedbanie, to na pewno by przetrwała bo fakt, są solidne.
Muszę podporę obejrzeć, i ramę. Mam nadzieję że całe :mrgreen:

Awatar użytkownika
tomcat
Moderator
Moderator
Posty: 3887
Rejestracja: niedziela, 24 sie 2014, 22:39
Lokalizacja: Gostyń,Wielkopolska

Re: Dopadło i mnie, czyli zgniłek w rodzinie

Postautor: tomcat » niedziela, 13 gru 2020, 22:27

reflexes pisze:Podkowy?
A tak poważnie to dziwię się jak Dżinu je połamał. One są naprawdę grube i tłuste. Miałem takie do Adri gdzie masa sporo większą niż w eNce i nawet się nie wyginały a co dopiero pękać.

Rzeczywiście są fajne; też ich używam.
Mimo wszystko też udało mi się je połamać ale przez własne niedopatrzenie podczas manewrów przy wciąganiu do garażu.


Wróć do „... i nie tylko (niewiadówka)”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości