reflexes pisze:tantalos pisze:Kiedyś spotkałem takie maleństwo w jednej z hurtowni.
A ja kiedyś spotkałem takiego dziwaka. W sumie to nawet nim jechałem.... jak widać do ślubu. Warszawa z wikliny
:-):-)
No to teraz wam coś powiem...
W latach 2001-2002 pracowałem u Pana Mędrali w kwiaciarni Róża w Gliwicach.
Najpierw jako kurier a z czasem florysta...
w konsekwencji KIEROWNIK ZMIANY w całodobowej kwiaciarni.
Miałem okazję jeździć tym padalcem z wikliny...
Ruina jak diabli. Do resztek blachy dospawany stelaż i zrobiony kolor z wikliny.
Dla laika...WOW!!!
Generalnie WaWa robiła furorę na mieście najpierw jako ślubną taryfa a potem jak zrobiła kilka numerów młodym została mobilną reklamą.
Moją przygodą z tą kwiaciarnią skończyła się tak szybko jak zdobywalem awanse. Ale nauczyłem się dbać o własną dupę, potrafię zrobić profesjonalny bukiet i wystrój auta do ślubu oraz bukiet młodej pary.
Całą resztę współpracy z tym Panem chciałbym zapomnieć ale jedno trzeba mu przyznać....Jest królem ubierania g...a w papierek.
Tomuś w 2000 byłeś Bogiem w tej bryczce!!!