Strona 33 z 75
Re: PRL
: środa, 20 cze 2018, 14:58
autor: Samoogon
To się przypadkiem nie nazywało Brda?
Też taki gdzieś miałem.
Re: PRL
: czwartek, 19 lip 2018, 19:51
autor: Murano
To jest dopiero połączenie...
Szykujemy się na urlop. Z Łucznikiem
Re: PRL
: sobota, 21 lip 2018, 18:49
autor: Murano
Połączenie tradycji z ... FKNem.
Re: PRL
: sobota, 21 lip 2018, 21:56
autor: dworek
Łał
Re: PRL
: sobota, 21 lip 2018, 23:15
autor: CONFEX
Naprawdę spoko super wyglada
Re: PRL
: czwartek, 26 lip 2018, 14:59
autor: dzin1975
Co to jest? Stawiam browara za prawidłową odpowiedź.
Ps
Murano i Naal i nie grają;)
Re: PRL
: czwartek, 26 lip 2018, 15:10
autor: Miron EZD
To jest żółta zapinana torba ze skóry z uchwytem na plastikowy pojemnik na płyny.
Kiedy piwo?
Re: PRL
: czwartek, 26 lip 2018, 15:12
autor: MagdaN126N
Re: PRL
: czwartek, 26 lip 2018, 15:21
autor: TomekN126N
Wygląda, jak tornister szkolny., albo torba/apteczka harcerza. Dżin, Ty lepiej powiedz, skąd to masz, bo dziś rano jeszcze tego nie było
Re: PRL
: czwartek, 26 lip 2018, 15:40
autor: reflexes
Mieliśmy w domu takie baniaczki. Były też większe z uchwytem. Pamiętam, że rodzice zawsze robili w tym "coś do picia" jak jechało się gdzieś np. na grzyby czy na RODOS gdy jeszcze nie mieli domku.
Idąc tym torem obstawiam, że to jakaś torba piknikowa czy coś w tym guście.
Re: PRL
: czwartek, 26 lip 2018, 16:35
autor: naal
reflexes pisze:Mieliśmy w domu takie baniaczki. Były też większe z uchwytem. Pamiętam, że rodzice zawsze robili w tym "coś do picia" jak jechało się gdzieś np. na grzyby czy na RODOS gdy jeszcze nie mieli domku.
Idąc tym torem obstawiam, że to jakaś torba piknikowa czy coś w tym guście.
Ciepło ciepło
Re: PRL
: czwartek, 26 lip 2018, 19:29
autor: niebieski-n2
lodówka turystyczna
Re: PRL
: czwartek, 26 lip 2018, 23:39
autor: CONFEX
Torba z jakimś wypełniaczem będąca na wyposarzeniu przyczepy n132 ?
Re: PRL
: piątek, 27 lip 2018, 07:54
autor: Aganetka
Już wiem...
W środku jest Lenin
Re: PRL
: piątek, 27 lip 2018, 08:17
autor: oootomashooo
A oto maszynka którą zachowałem dla swoich dzieci.
Oczywiście z dokumentem. Miałem ich wiele wiele...