Motocykle
: sobota, 18 kwie 2009, 21:06
Wprawdzie służy mi jako codzienny środek lokomocji to daje mi wiele radosnych chwil i pozytywnych emocji- poczciwa Jawa 350TS z 1991r.Jakieś 3 lata temu szukałem motocykla do codziennej eksploatacji i jako że przeważnie na takie cele mam ściśle określony budżet (zawsze skromny ) myślałem o ETZ 250 LUB 251, niestety po paru jazdach takim motocyklem doszedłem do wniosku że jest on dla mnie zbyt mały ;. Gdy wracaliśmy z żoną z kolejnych "oględzin" ETZ żona znalazła ogłoszenie z Jawą, z racji zasłyszanych u osiedlowych znawców opinii byłem raczej sceptycznie nastawiony (niby to problemy z ustawieniem zapłonu, słabe skrzynie biegów itp.) ale dla świętego spokoju zadzwoniłem i pojechałem. Gdy Ją zobaczyłem wiedziałem że jest moja , nie wiem czy to ze starej pierwszej miłości do Śkody 120L czy też mam po prostu słabość do naszych południowych sąsiadów .Sprzedającym był chłopak który nie mógł chodzić samodzielnie (używał chodzika), kupował motocykle, "dopieszczał" je i wystarczyło mu że jeżdzi nimi z kolegą jako pasażer. Motocykl był (i jest ) w bardzo dobrym stanie i co najważniejsze w pełni mi odpowiadał (rozmiarowo i poj. silnika ), po krótkich targach za 750 złociszy Jawa była moja . Po dzisiejszym dniu spędzonym przy mechanikowaniu przy Jawuni sam juz nie wiem co daje mi większego kopa - jazda czy też może grzebanie w moim knedelku . Dla sceptyków marki dodam że te mity o samoprzestawiającym się zapłonie i słabej skrzyni biegów to chyba dezinformacja rozpowszechniana przez wielkie motoryzacyjne koncerny - bo ja wprzez 3 lata ( w tym 2 codziennej jazdy) nie miałem z tym żadnych problemów .