Forum Fanklubu Niewiadówek (i nie tylko)

Jest moc...Piko belo...

Ekstra sprawa te przeróbki. Ze strupa zrobić takie przyjemne cuś to się chwali

Wrzucę kolejny projekt który jakiś czas temu wyjechał.

Po krótce, przyjechał fabryczny zielony kawasaki zephyr 550 (pierwsze zdjęcie poglądowe) a wyjeżdża dłubnięty czarny.
Rama przerobiona (głównie tył), zawieszenie przednie od kawasaki zx7, zaciski hamulcowe po sześć tłoczków. Koła hybrydy, przednie na bazie suzuki 18", tylne na bazie yamahy 17". Zbiornik od kawasaki zephyr 750, kierownica fat bar, zrobione lejki (filtry) na gaźniki, kanapa, błotnik, oświetlenie i inne pierdoły.

Piękności

Przepraszam, ale muszę to napisać wprost, ZAJEBISTY MOTUR!!! Pająk nie kuś, bo przerobie swoje suzi, które miało być zawsze w oryginale. Chyba mam kryzys wieku 40+. Kurna, ale fajny
Ty, jak to nazwać? Bobber, cafe racer? I skąd pomysł na wrzucenie takich opon, prawie, jak z crossa? Kurcze, wyszedł pancernie, a jednocześnie subtelnie i elegancko. Naprawdę zajefajny.

Dzięki. Najbardziej styl tego motocykla przypomina "bratstyle" czyli krótko mówiąc cafe bez zadupka i ze zwykłą kierownicą. Opony to turystyczne enduro, lubię takie opony jak i bardziej crossowe które wkładam również do bobberów.

Pająk zwiedziłem Twoją stronę! To co wychodzi spod Twej ręki, to prawdziwy majstersztyk! Co kolejne zdjęcie to jeszcze bardziej cieszy oko! Gratuluję!

Dzięki, to miłe

W sierpniu odbyły się zawody crosscountry w Kurdwanowie. Na tą imprezę przygotowałem coś hmmm... wariackiego? Miałem w garażu motocykl honda cbr 600 który szykowałem do treningów gymkhany, ale jakoś nie mogłem skończyć, zapał odszedł, więc wymyśliłem coś innego. Dorobiłem wózek boczny.







Specjalnie nie malowałem, nie picowałem, sprzęt póki co miał jeździć.











I tak też się stało, jeździ jak wariat, strach dodawać gazu, gryzie glebę na każdym biegu, zabawa jest nieziemska.

Nie myslales, żeby zmierzyć się kiedyś z wyścigami starych motocykli w Brannej, w Czechach? Mega fajna impra, jestem tam, jako widz,dopiero od jakichś czterech lat, ale bardzo fajna sprawa.
A u mnie były motomikolaje. Rozwiezlismy 800 paczek po przedszkolach, szpitalu, a miny dzieciaków bezcenne.

Wytargane ze szopy... Ogólnie to chyba jeden z najbrzydszych motorowerów na naszym rynku. No ale co zrobisz, jest i tyle.
]

Ej, wcale brzydki nie jest, moim zdaniem ładniejszy od ogara, wierchowiny czy delty a już na pewno dużo od nich sprawniejszy. Co z nią będzie? Ja teraz zaczynam odnawiać taką jawę klientowi.

Pająk pisze:Wrzucę kolejny projekt który jakiś czas temu wyjechał.

Po krótce, przyjechał fabryczny zielony kawasaki zephyr 550 (pierwsze zdjęcie poglądowe) a wyjeżdża dłubnięty czarny.
Rama przerobiona (głównie tył), zawieszenie przednie od kawasaki zx7, zaciski hamulcowe po sześć tłoczków. Koła hybrydy, przednie na bazie suzuki 18", tylne na bazie yamahy 17". Zbiornik od kawasaki zephyr 750, kierownica fat bar, zrobione lejki (filtry) na gaźniki, kanapa, błotnik, oświetlenie i inne pierdoły.

Cudo!

Miałem pomysł na takie coś i konwersję na elektryka, ale jak policzyłem czas to jakoś mi przeszło.
Wierchowina faktycznie brzydka, ale Ogara lubię i mi się podoba bo za dzieciaka trochę tych sprzętów odbudowałem. Sam dużo jeździłem Ogarem 200 i łykałem nawet Simsony. Podobają mi się te twoje projekty, i to bardzo. Ja niestety nie mam czasu.

Dawno nikt tu nie pisał, to dziś się pożalę. W sobotę zachciało mi się wymienić w suzi pękniętą linke obrotomierza. Po rozebraniu przedniej lampy i zdjęciu szyby, odkręciłem od zegarów bez problemu. Schody zaczęły się przy odkręcaniu od pokrywy zawodowej silnika, bo linka zaczęła obracać się razem z tuleją ślimaka i po chwili tuleja... bez oporów ukręciła się na przewężeniu oringu. Oczywiście, jak już zdjąłem całą pokrywę zaworów, to cały ślimak wyszedł bez problemu. Tuleja poszła pod wymiar do dotoczenia i zamówiłem nową uszczelkę pod pokrywę. Przyszła, a jakże, wczoraj... tyle tylko, że nie pasująca, choć w ogłoszeniu było, ze pasuje do rocznika, to otwory się nie zgrywają. Narazie wysłałem meila do sklepu i zobaczymy, czy mają. Jak nie, to już znalazłem na Niemieckim e-aby”u, ale to znowu potrwa. Moto stoi, walki rozrządu przykryte starym T-shirtem. Śruby tylko poszły do ocynku. A miała być tylko nowa linka, wdech, wydech...

Minimalne różnice, ale jednak są. Nawet sklep się potrafi pomylić

Norma. Przyjąłem kilka dni temu cbr f4 na uszczelniacze lag z olejem, poskładanie oryginalnej owiewki bo maszyna była do stuntu robiona. Kupiłem uszczelniacze, oliwę, zdjąłem lagi patrzę a one krzywe. Tak więc czekam na nowe rury. Robota na chwilę a już kilka dni mi zawala sprzęt.