Forum Fanklubu Niewiadówek (i nie tylko)

Mam pytanko - czy Fiat punto II z silnikiem 1,2 60 KM wystarczy by pociągnąć przyczepkę 126 n. Dodam że , będą 2 osoby dorosłe i dziecko w samochodzie. Czekam na jakieś wskazówki i rady . Pozdrawiam wszystkich członków fanklubu .

Spokojnie

Kiedyś starczał Fiat 126p

kapiszon pisze:Mam pytanko - czy Fiat punto II z silnikiem 1,2 60 KM wystarczy by pociągnąć przyczepkę 126 n. Dodam że , będą 2 osoby dorosłe i dziecko w samochodzie. Czekam na jakieś wskazówki i rady . Pozdrawiam wszystkich członków fanklubu .

pytanie co znaczy starczy ?
ja jeździłem 60KM astrą kombi na gazie (1.4 SPI), dwa razy trasa Krk-Bałtyk zrobiłem
jazda nie była może komfortowa (o V biegu można było zapomnieć), ale dało radę ...

punto jest chyba lżejsze, wiec powinno być ciut lepiej
mnie jednak męczyła taka jazda, stąd wymiana holownika

Jam mam Punciaka 1.2 ale 80 KM i radzi sobie spokojnie - praktycznie nie czuję, że ciągam budkę. Myślę, że 60 konny też poradzi sobie bez większych problemów. No chyba, że jakieś Alpy albo Chorwacja - tu może być ciężej.

konrad pisze:

kapiszon pisze:Mam pytanko - czy Fiat punto II z silnikiem 1,2 60 KM wystarczy by pociągnąć przyczepkę 126 n. Dodam że , będą 2 osoby dorosłe i dziecko w samochodzie. Czekam na jakieś wskazówki i rady . Pozdrawiam wszystkich członków fanklubu .

pytanie co znaczy starczy ?
ja jeździłem 60KM astrą kombi na gazie (1.4 SPI), dwa razy trasa Krk-Bałtyk zrobiłem
jazda nie była może komfortowa (o V biegu można było zapomnieć), ale dało radę ...

punto jest chyba lżejsze, wiec powinno być ciut lepiej
mnie jednak męczyła taka jazda, stąd wymiana holownika :wink:

Hehe - Konrad a przyczepki nie wymieniłeś ? ( przy okazji? )

Na początku 126 B ciągałem 40-to konną Syrenką, potem 50-cio konnym Wartburgiem 126 E, komfort ciągnięcia odczułem jak zmieniłem holownik na 90 kucyków. Teraz 132 ciągnę jednostką 136 koni i czasami stwierdzam , że czasem trochę brakuje, zwłaszcza w terenie górzystym.

kotek pisze:Na początku 126 B ciągałem 40-to konną Syrenką, potem 50-cio konnym Wartburgiem 126 E, komfort ciągnięcia odczułem jak zmieniłem holownik na 90 kucyków. Teraz 132 ciągnę jednostką 136 koni i czasami stwierdzam , że czasem trochę brakuje, zwłaszcza w terenie górzystym.

"apetyt rośnie w miarę jedzenia"

a mnie moje 120KM, do budy 1000kg DMC wystarcza ...
jedzie się na tyle komfortowo, że nie wygniatam dziury w podłodze, od naciskania gazu
nie jestem zawalidrogą, co zdycha pod górkę do 30km/h (a tak bywało astrą)
jedzie się mi na prawdę super

jedyne co mi przeszkadza to "szybka" jedynka, niestety czasem trzeba się wspomagać sprzęgłem

następny holownik może być podobnej mocy, ale jednak lepszy byłby diesel i coś z napędem na 4 łapy

wielkie dzięki wszystkim , myślę że jednak można zaryzykować założenia haka do mojego punciaka - w końcu z Krakowa nad Bałtyk nie jest aż tak daleko . Pozdrowienia !

kapiszon pisze:wielkie dzięki wszystkim , myślę że jednak można zaryzykować założenia haka do mojego punciaka - w końcu z Krakowa nad Bałtyk nie jest aż tak daleko . Pozdrowienia !

hej wątek stary ale napisz jak ci się sprawdziła ta kombinacja punto vs przyczepa.
Mam fieste 1,4 w dieslu 50KW co daje jakieś 68KM dziś założyłem ogonek i czekam z niecierpliwością żeby sprawdzić go w praktyce. Czy powinienem się czegoś obawiać?

Ja mam Opla Agilę 1.2 i 126e - turla się, ale szału nie ma. ChieftainY2k z Krakowa przyjechał na zlot zestawem Punto + 126N.

no własnie obawiam się,że górki mogą mocno ograniczyć swobodę jazdy Ale pożyjemy zobaczymy

w końcu jedziemy na urlop - nie musimy się spieszyć .... patrz podpis

jedrek101 pisze:w końcu jedziemy na urlop - nie musimy się spieszyć .... patrz podpis

Atu Plus + N126E '79 + N126E '82 + VW T4 2.4D

czyli ze polonezem ciągniesz dwie enki i VW? no pełen szacun

Bartekzg pisze:czyli ze polonezem ciągniesz dwie enki i VW? no pełen szacun

eNkę to dopiero kupię a teraz ciągam poldkiem jedna skorupkę (jest do sprzedania) a druga stoi na Warmii i cierpliwie czeka na remont ... a szmelcwagen(jakieś 70 pare koni mech) to kilka zlotów zaliczył - i pewnie jakbym poprosił to by jeszcze ogonek szarpnął.... ale to już dziadek i niechaj śmiga sobie dalej solo