Forum Fanklubu Niewiadówek (i nie tylko)

To i ja wrzucę swój nowy holownik, Marlin Berlinetta. Czas kończyć remont przyczepy.

Pozamiatałeś .
Czekam na zdjęcia zaprzęgu.

Ja swoją n126 zapinam do:
1) Citroen c5 2003r 1.8 lpg
2) Citroen Berlingo 2008r 1.6 lpg

C5 z hydropneumatycznym zawieszeniem trochę za miękki i trochę ociężały z n126.
Berlingo idealny do n126.

Murano pisze:Czekam na zdjęcia zaprzęgu.

Wiem że nie o taki zaprzęg chodziło, ale jako holownik się sprawdza. Tutaj zestaw "brytyjski" Marlin + 2 x royal enfield.

Pająk pisze:

Murano pisze:Czekam na zdjęcia zaprzęgu.

Wiem że nie o taki zaprzęg chodziło, ale jako holownik się sprawdza. Tutaj zestaw "brytyjski" Marlin + 2 x royal enfield.20211024_135453.jpg

Też zacnie!

Skąd masz Enfieldy? Super to wygląda!!!

Jednego kupiłem sobie a drugiego zwiozłem aby wykonać remont silnika.

Fajne są Royale. Stare, dobre klasyki

A oto mój holownik wieloryba
Renault Espace IV 2.0T w automacie z LPG.

Ostatnio dostałem na testy takiego konika i przyznam że potrafi łagodzić symptomy kryzysu wieku średniego[emoji3] moja Toyotka przy tym wygląda jak popierdółka. Jeździ się tym jak ciężarówką. Teren nie straszny, przyczepy nie czuje wcale i sprawia wiele przyjemności w drodze. Czułem się jak mały chłopiec na placu zabaw[emoji4] z trudem przyszło mi się rozstać z nim.

Pickup to na pierwszy rzut oka bardzo fajne auto. Wszystko przewieziesz, żadna droga nie straszna, przyczepa to pikuś, etc.
Tylko przy dłuższym użytkowaniu i bliższym poznaniu, jak zejdzie z oczu zauroczenie to okazuje się, że jednak nie do końca taki fajny. Na tylnej kanapie mało miejsca i przy dłuższych wyjazdach jednak nie wygodnie. Paka niby fajna, ale zakupów z marketu nie przywieziesz bo przy hamowaniu jadą pod kabinę i potrzebny bosak do wyjmowania, a jak nie masz to wskakujesz na pakę, więc zaczynasz pakować to na podłogę z tyłu. Z czasem jednak zauważasz, że sztywny most na resorach to jest fajny jak codziennie wozisz ładunki 200-300 kg bo inaczej to auto strasznie sztywne jest, a w zimie pusta paka + tylny napęd = wesoło. Wożenie bagażu na pace też nie takie różowe bo niby zamknięta/przykryta, ale jednak przy deszczu jakaś woda się pojawia i ryzyko, że torby będą mokre. Roweru w zasadzie nie bardzo jest gdzie wsadzić gdy paka zajęta bo dach krótki i wysoko. Zostaje tylko hak, ale co zrobić jak masz przyczepę.
W ostatecznym rozrachunku moim zdaniem pickup jako auto do codziennej jazdy jest słaby. To jest ciekawa alternatywa dla małego busa czy 2 osobowego minivana pod warunkiem, że wozisz ładunki nie bojące się deszczu.

Wow, widzę że dokładnie wiesz o czym piszesz... wyciągnąłem identyczne wnioski odnośnie użytkowania na codzień. To nie jest praktyczny samochód. Na pewno nie dla rodziny i jeszcze prędkość max to 100km/h więcej to juz trzeba się pilnować. To jest auto na ryby, polowanie lekki off-road. Dla przyjemności albo dla rolnika.

Trzeba było jakoś ogarnąć przejazd 150km startując o 17 żeby dzieciaki nie spały. Tym sposobem KIAnka dostała nowe wyposażenie czyli zestaw multimedialny

Chyba czas najwyższy pochwalić się nabytkiem - żółtą pszczółką. Co prawda to nie holownik, bo bez haka, ale jeździ Oczywiście nie zakupiliśmy go po to, żeby wozić paczki dla Deutsche Post

Mam wrażenie że Niewiadówka zmieści się w środku. Gratuluję zakupu. Dużo przestrzeni do aranżacji.