Opony w holownikach niewiadówek (i nie tylko)

Samochody którymi podróżujecie ciągnąc swoje domki na kółkach
Awatar użytkownika
ruciak76
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 1655
Rejestracja: niedziela, 1 cze 2008, 09:08
Lokalizacja: EZG / Bratoszewice, gm. Stryków, woj. łódzkie

Opony w holownikach niewiadówek (i nie tylko)

Postautor: ruciak76 » czwartek, 25 sty 2018, 20:03

Zbliża się cieplejszy sezon, a wraz z nim czeka nas zmiana opon. Jakie oponki polecacie do naszych holowników?
Mam tu na myśli zarówno producentów, modele, jak i czy praktykujecie zmianę opon odpowiednio na sezon zimowy i letni czy zdecydował się ktoś na używanie opon wielosezonowych?


U mnie w tym roku przyszła pora na zakup opon letnich 205/55/16 91V najlepiej z rantem ochronnym, jest ich bardzo duży wybór od tanich chińczyków, poprzez tzw europejki klasy ekonomicznej i średniej, chińczyki średnia-wyższa półka (podobno niektóre są lepsze od europejskich klasy ekonomicznej - info od wulkanizatorów) do oponek klasy premium.
W moim przypadku będę się raczej starał omijać tanie chińczyki i ze względu na koszty klasę premium.
A wy co polecacie? Na czym Wam się dobrze jeździ latem, po mokrej trawie z przyczepą na haku lub bez ;)

Dotychczas jeśli chodzi o mnie to w sezonie letnim, używałem 205/55/16 Dayton D 210, ale po 7 latach użytkowania, bieżnik wskazuje już na wymianę a i mieszanka gumy tak stwardniała że wszelkie poruszanie się po mokrej trawie, błocie to masakra.
Zima natomiast to 195/65/15 Matador MP58 M+S i te pomimo 7 lat i tego że z racji wieku powinny być już wymienione to sprawują się jeszcze dobrze, bieżnika zimowego jest jeszcze na jeden-dwa sezony, guma jest twardsza niż kilka lat temu ale dają radę.
Skoda Octavia 3FL 1.6TDI 115KM 250Nm
Skoda Fabia 2, 1.4 MPI 86KM 132Nm
Kiedyś N132T, teraz N126e i N126N
Obrazek
Wątek remontowy N126e
Wątek remontowy N126N

2023 - 20 nocek 1861km
2022 - 30 nocek, 3748 km
2008-2021 - 244 nocki, 27983 km

t9radek
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 48
Rejestracja: czwartek, 5 sty 2017, 18:29
Lokalizacja: Gdynia
Kontaktowanie:

Re: Opony w holownikach niewiadówek (i nie tylko)

Postautor: t9radek » czwartek, 25 sty 2018, 21:15

Witaj,
W pracy dużo jeżdżę samochodem i komplet przy wystarcza mi na góra 3 sezony, zimowe nawet na 2.
Z doświadczenia mogę ci polecić w miarę tanie opony letnie polskiej marki Kormoran, w porównaniu do opon klasy droższej są głośniejsze, troszkę szybciej ścierają się (ale nie ma tragedii). Mi bardziej zależy na przyczepności na mokrym i drodze hamowania, a w tym wypadku spisują się świetnie. Co do zimówek, na śnieg polecam to tylko Dębica Frigo 2, po prostu "wgryzają" się w śnieg.
Natomiast nie polecam opon GoodYear, choć wulkanizatorzy je chwalą.
To są tylko moje spostrzeżenia, innemu te opony mogą nie pasować

Awatar użytkownika
Murano
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 7010
Rejestracja: poniedziałek, 22 kwie 2013, 20:17
Lokalizacja: Zabrze

Re: Opony w holownikach niewiadówek (i nie tylko)

Postautor: Murano » czwartek, 25 sty 2018, 21:48

Konrad na zimę jak kolega pisze. Do Golfa żony już drugi raz kupiłem nowe Dębica Frigo 2 (auto mamy 11 lat) i nic tak nie trzymało się drogi jak nasze Dębice.
Dwa czy trzy lata temu Frigo2 zmieniło wzór bieżnika na taki, który kiedyś używała firma Sava że Słowenii. Wulkanizatorzy, którzy zakładali te opony 2 lata temu byli mile zaskoczeni bo znali wzór a i sama firma Sava też niczego sobie. Cenowo... Jedne z tańszych a jakość super.
Na lato niezły jest Barum Bravuris na przykład. Teraz to już chyba w #2 lub #3 generacji.
To takie budżetowe propozycje.
Osobiście miałem okres w swoim życiu, że zafascynowały mnie nalewki.
Obserwacje są takie, że pomijam hałas i problemy z wyważeniem. Ale zimówki są dobre na jeden, dwa sezony. Potem tylko śmietnik.
Letnie są też głośne i na deszczu....masakra. A i zapomnij o hamowaniu na białych paskach malowanych na jezdni.
Przerobiłem w sumie chyba z 4 komplety nowych nalewek i doszedłem do wniosku, że najtańsza Dębica jest o niebo lepsza od najdroższej nalewki.
Niestety jakoś nigdy nie było mi dane ubuwać auta w nowe Micheliny czy GoodYeary więc nie wypowiadam sie. Natomiast w klasie ekonomicznej tak jak wyżej.

Awatar użytkownika
tantalos
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 2566
Rejestracja: poniedziałek, 16 mar 2015, 17:32
Lokalizacja: Rybnik

Re: Opony w holownikach niewiadówek (i nie tylko)

Postautor: tantalos » czwartek, 25 sty 2018, 21:53

Murano pisze:Na lato niezły jest Barum.

Miałem kilka lat temu Barum zimówki i była rewelacja.

Awatar użytkownika
TomekN126N
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 3843
Rejestracja: środa, 13 cze 2012, 18:54
Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle

Re: Opony w holownikach niewiadówek (i nie tylko)

Postautor: TomekN126N » czwartek, 25 sty 2018, 23:39

Nowe Barumki na zimę głośne są. Dębica dobrze przyczepna, ale miękka i przez to nie na duże przebiegi. Ale dla normalnie jeżdżących spoko. Dla mnie średnio tania i dobra to Kleber, średnia to Yokohama ( ciche są i przyczepne), ewentualnie Forestone,a drogie i b. dobre, to Michelin. Do motura tez kupiłem przednią Michelin za prawie 4 stówy, ale warto było , bo winkle w Rumunii objechała, jak przyklejona.Tylko u mnie za samochodowe firma płaci, więc mam wybór, ale... jak ostatnio szukałem 205/55/16, to klebery, Yokohama, firestony itp. były po Ok 330-380 brutto, czyli wszystkie podobnie. Dębica chyba 260-280, a najdroższe Michelin, bo po 440 brutto. Tyle, że wiadomo, jak firma płaci, a przebiegi w pracy duże, to można wziąć lepsze. Tylko patrząc na normalne przebiegi - nie jak moje- i użytkowanie przez 4-5 sezonów, to różnica 50-60zł na sztuce między Debicą, a Kleberem chyba nie taka straszna, a te drugie wolniej się ścierają.
A powiedzcie, jakie 13tki brać do cepki? I jaki rozmiar najlepiej? Bo chcę zmienić.
Nocki/km
2023: 11/460
2022: 12/440
2021: 3/425
2020: 5/1040
2019: 3/420
2018: 30/4184
2017: 24/2850
2016: 12/2540
2015: 23/2530
2014: 15/950
2013: 16/2310
2012: 23/1665

N126N
Corolla kombi - służbówka
Octavia kombi 1.6 TDI
jawa175(59)
komar3(81)
komar sztywniak
Suzuki GSX750E(83)
Honda Hornet 900 (05)

Awatar użytkownika
reflexes
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 10860
Rejestracja: czwartek, 10 sty 2013, 09:16

Re: Opony w holownikach niewiadówek (i nie tylko)

Postautor: reflexes » piątek, 26 sty 2018, 07:38

Przy obecnych zmianach klimatu może jeszcze warto się zastanowić nad oponami wielosezonowymi? Od kilku lat mamy w Polsce kilka dni śniegu i lekkich przymrozków, a nie zimy więc czy jest sens inwestować całkiem sporo kasy w dwa komplety, które zgodnie z zaleceniami producenta czasem powinniśmy zmieniać 2 razy dziennie, bo rano przymrozek, popołudniu +10 i w nocy znowu przymrozek :lol: . We wszystkich poprzednich autach docierałem Dębice Navigator 1 lub 2. Oponka sprawowała się rewelacyjnie i jeszcze w tym roku kupię następne komplet, bo pędzidła żony. Niestety, nie wiem czemu, bo opona ma bardzo dobre opinie, producent produkuje ją tylko do rozmiaru 15" więc Tobie Konrad polecić jej nie mogę ale polecam się dobrze zastanowić nad sensem zakupu dwóch kompletów. W Kijance też mam wielosezonówki tyle, że tutaj mam z bieżnikiem AT (all terein) co niby miało poprawić ich właściwości jezdne w warunkach zimowych (tak wyczytałem na forach miłośników 4x4), faktycznie jak jest ciężko stwierdzić, bo śniegu tyle co kot napłakał. Oponki firmy TOYO, jeżdżę od ponad roku i nie mam uwag.

Awatar użytkownika
ruciak76
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 1655
Rejestracja: niedziela, 1 cze 2008, 09:08
Lokalizacja: EZG / Bratoszewice, gm. Stryków, woj. łódzkie

Re: Opony w holownikach niewiadówek (i nie tylko)

Postautor: ruciak76 » piątek, 26 sty 2018, 08:52

Po ostatnich zimach zaczynam mieć podobne odczucia co Tomek. Faktycznie gdyby stosować się do zaleceń producentów opon to często do pracy powinienem jechać na zimówkach ale na powrót z niej około południa należało by zmienić na letnie :lol: No i jeszcze te ceny zakupu dwóch kompletów, może faktycznie lepiej kupić jeden ale dobrej klasy komplet wielosezonówek i nie trzymać się stereotypu że jak jest coś do wszystkiego do jest do niczego. Na karawaning.pl też był poruszany podobny temat i spora część uzytkowników potwierdziła że przy karawaningu gdzie często trzeba wciągnąć przyczepę po mokrej trawce najlepiej spisują się w sezonie wielosezonówki.
Skoda Octavia 3FL 1.6TDI 115KM 250Nm
Skoda Fabia 2, 1.4 MPI 86KM 132Nm
Kiedyś N132T, teraz N126e i N126N
Obrazek
Wątek remontowy N126e
Wątek remontowy N126N

2023 - 20 nocek 1861km
2022 - 30 nocek, 3748 km
2008-2021 - 244 nocki, 27983 km

Awatar użytkownika
RAFALSKI
Moderator
Moderator
Posty: 5544
Rejestracja: czwartek, 15 lip 2010, 16:27

Re: Opony w holownikach niewiadówek (i nie tylko)

Postautor: RAFALSKI » piątek, 26 sty 2018, 13:06

Co do wielosezonowych, dużo zależy od samochodu i stylu jazdy kierowcy. Ktoś kto jeździ spokojnie i nie zbliża się do granic możliwości opony, będzie zadowolony. Ostrzejszy driver będzie narzekał, zwłaszcza latem, szybko pokonując ciasne zakręty. W mieście to obojętne.
Z wielosezonowych to Dębica Navigator 2 wiem, że ma dobre opinie. Kupiłem takie do 127.

Ja uważam, że wielosezonowe, jako opony kompromisowe, idealnie nadają się do auta które jeździ w mieście. Do auta dla żony lub tak zwanego "dupowozu" po zakupy, który często jest drugim autem w rodzinie. W mieście warunki są przewidywalne, prędkości mniejsze, nawierzchnia zwykle niezła a w zimie posypana, itd. Niewiele sytuacji może nas zaskoczyć, warunki prawie zawsze są przyzwoite.
Wielosezonówki sprawdzą się świetnie bo w takich, powiedzmy "uśrednionych" warunkach rzadko możemy wykorzystać pełny potencjał opon dedykowanych na lato lub na zimę. Jak dla mnie same zalety posiadania jednego kompletu opon, odpada przekładanie, magazynowanie i ogólne koszty mniejsze.

Natomiast w aucie które ma być używane w każdych warunkach pogodowych i drogowych, czasem skrajnych i nieprzewidywalnych , wolę zmieniać koła. Zapierniczając autostradą, pomykając szybko nocą po krętych, mazurskich winklach czy też zimą wybierając się w góry, wolę mieć opony dedykowane na określoną porę roku i panujące wtedy warunki. Dopiero w takich warunkach i różnych trudniejszych sytuacjach zobaczymy przewagę sezonowych nad wielosezonowymi.
reflexes pisze:Niestety, nie wiem czemu, bo opona ma bardzo dobre opinie, producent produkuje ją tylko do rozmiaru 15"

Może właśnie chodzi o to, że dedykowana jest do aut starszych, spokojniejszych lub mniejszych i zwyczajowo miejskich. Tak gdybam.

Co do konkretnych opon to jestem średnio zadowolony z letnich Nokian, modelu nie pamiętam. Co prawda trzymają świetnie i od strony trakcji nie ma się do czego przyczepić ale pękają na styku bieżnika z boczną ścianą opony. W innych oponach nigdy się to nie działo a ciśnienia zawsze pilnuję więc to nie to. Wulkanizator powiedział, że niektóre Nokiany po prostu tak mają. Wygląda to źle ale podobno nie trzeba się przejmować bo nie jest to niebezpieczne. Mimo wszystko kupiłbym te opony ponownie bo jeździ się na nich bardzo dobrze.
Złe doświadczenia mam z letnimi oponami Zeetex, jakiś niskoprofilowy, szeroki "naleśnik" na felgi 17-tki. Założone są do E36 Compact, M pakiet fabrycznie obniżany i nie dają rady. Ślizga się to to w zakrętach i są nieprzewidywalne. Ale miało być tanio... W ubiegłym roku pojechałem tym samochodem na Suwalszczyznę. Warunki świetne, ciepło i sucho, tylko te opony psuły całą frajdę z jazdy.
Bardzo chwalę zimowe Daytony, jeżdżę od czterech sezonów i złego słowa nie mogę powiedzieć. Przyczepność dobra, są zawsze przewidywalne, łatwo wyczuć granicę przyczepności. Dębica Frigo też jest OK.
Co do szybkości zużycia bieżnika i głośności się nie wypowiem bo w ogóle nie zwracam na to uwagi. Zużyją się to trzeba wymienić ;)

Awatar użytkownika
oko
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 2164
Rejestracja: poniedziałek, 20 cze 2016, 11:03
Lokalizacja: Gliwice

Re: Opony w holownikach niewiadówek (i nie tylko)

Postautor: oko » piątek, 26 sty 2018, 17:21

Nie mam przyczepy, więc to nie holownik, ale napiszę o moich oponach.
Jeśli chodzi o zimowe, to w każdym aucie do tej pory miałem i mam jedną markę i model: Dębica Frigo 2. W normalnych, miejskich warunkach, nie ma śniegu z którego nie da się na tych oponach wyjechać.
Letnie miałem różne. Kormoran, Goodyear Ultragrip, Federal 595 Evo a obecnie Dębica Presto HP.
Z racji tego, że moje przebiegi nie są duże, miesięcznie 1000-1500km, to komplet opon wystarcza mi na 4-5 sezonów.
OCZY :shock: Team
Nie dla nas "All inclusive". Wolimy "nonexclusive".

kilometry/nocki w n126e
12311/93

Awatar użytkownika
sterciu
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 345
Rejestracja: środa, 30 mar 2016, 00:05
Lokalizacja: DW

Re: Opony w holownikach niewiadówek (i nie tylko)

Postautor: sterciu » niedziela, 28 sty 2018, 08:26

Ja dośc sporo jezdziłem do niedawna w transporcie międzynarodowym na dostawczakach , średnio 100kkm rocznie i przez ponad 15 lat zjezdziłem wiele marek opon letnich i zimowych na busach. Co dwa tygodnie miałem wyjazdy na skandynawie zwlaszcza zimą dobra zimowka to podstawa. I tu sprawdzily się dwie marki , Michelin , Nokian , cała reszta w norweskich śniegach poprostu sobie nie radziła. Michelin mial przewagę nad nokianem taką , że dluższe przebiegi opona robiła. Co do letnich to wsumie bylo podobnie , Michelin i Nokian , warunkiem było aby nokian byl produkowany w Finlandii a nie w Rosji , te z Rosji miały wpadki z pękaniem tak jak pisal RAFALSKI , ale to nie jest tak ze one poprostu tak mają , z rosji czasami wychodzą partie takie... no ale co tu się dziwic , wkońcu to rosjanie produkują...

W osobowych autach , we wszystkich mam po dwa kpl , w kazdym jezdze na nokianach zimowych , w tej chwili to juz tylko jeden model opon WR D4 , przyczepnośc na mokrym jest naprawdę dobra , tak samo na śniegu , wgryzają się bardzo dobrze. Ostatnio mialem okazję w górach jak bylem nieśc pomoc kierowcy ktory jak się zatrzymal to juz nie mógl ruszyc z miejsca , a na zimowych Dębicach Frigo HP był , nokian zdal egzamin na 5 z plusem , w dośc głębokim śniegu wciagał auto nasze i drugie na lince z tyłu. Wczesniej jezdziłem na kilku innych modelach nokianow zimowych takich jak Nokian W+ , do momentu pojawienia się modelu WR D4 uwazalem je za najlepsze zimowki Nokiana , następnie na Nokianie WR G2... niestety te opony dobre byly na odsnieżone autostrady , byly ciche ale w śniegu sobie nie radziły. Kiedys byliśmy dwa identycznymi autami w gorach , jedno na Nokianach W+ , drugie na wlasnie WR G2 , oba auta musialem podprowadzić 200 metrów pod dośc strony podjazd zaraz po obfitych opadach sniegu i na W+ auto wjechalo bez problemowo tak na WR G2 wjechałem tylko dzięki śladom zrobionym przez auto ktorym wczesniej wjezdzałem. Jeżdzilem tez na modelu WR A3 i podobnie jak WR G2 , najlepiej spisuje się tam gdzie sniegu brak. Model WR D3 też przerobilem , śnieg był jej nie straszny ale dopiero jak je zmieniłem na WR D4 to zauwazylem róznicę na korzyśc tych drugich. Takze z zimówek mogę z czystym sumieniem polecic Nokiana WR D4 , odpukać w niemalowane na tyle kpl zimowek z Nokiana miałem tylko z dwoma oponami problem pękania w letnich oponach w busie , choc w osobówce widze po dwóch sezonach przy WR D4 delikatne spękania w biezniku , wsumie to tak jakby jakas cieniutka warstewka gumy była i spękala, nie jest to niebezpieczene jak narazie ale jest.

Przy letnich to swego czasu zalozylem do jednego auta Vredestein Sportrac 3 i auto się bardzo dobrze prowadzilo na nich , na mokrym bardzo dobra przyczepnośc , w zakrętach ładnie się trzymają , niestety w chwili jak ja kupowalem model Sportrac 3 juz wchodzil nowy Sportrac 5 zastępując go. W kolejnym aucie zalozylem własnie Sportrac 5 i bylem zadowolony do tego stopnia z opon wsumie jestem wierny marce i teraz jezdzę na Vredesteinach. Do tego stopnia opony spelniają moje oczekiwania , że jak kupowaliśmy nowego yarisa gdzie fabrycznie były Bridgestone Ecopia 25 to w nowym aucie po kilku wyjazdach na Bridgestone i na mokrej kostce brukowej nie kontrolowanych poślizgach wymienilem je tez na Vredesteiny Sportrac 5 , bez porownania jazda jest. Bridgestony tez zjezdzam w innej firmowej malej toyocie i to jest taka opona ktorej nie do końca wierze na mokrej nawierzchni... Ogolnie o Bridgestonach nie mam dobrej opini bo kilka modeli uzywalem juz i raczej sam z wlasnej woli bym ich nie kupil nowych. A co do Vredesteinow to niby jest juz opona klasy Premium ale jeszcze w cenie klasy średniej i teraz jak bym mial kupić kolejny kpl lepnich to nawet bym się nie zastanawiał co kupic tylko w ciemno bym szukal odrazu vredesteinow. Ogólnie marka holenderska i chyba jako jedyna produkcje ma tylko w swoim macierzystym kraju , choć kupili ich Hindusi kilka lat temu i produkują tez opony pod hinduską marką Apollo , ale trzymają nadal poziom. Michelin też ma dobre opony tylko ze jak to teraz bywa "ekologiczne" z "kukurydzy" co widać juz po 2 sezonach jak z boku po przetarciu ręką potrafią się zestrzec wszystkie napisy bo tak murszeje guma... a opona nie malo kosztuje.


Z opon mogę polecic jeszcze koreańskiego Nexena , tania opona ale naprawde przyzwoita patrząc na jakośc/cena , tak samo Hankook na ktorym jezdzilem i sprawował się dobrze jako opona letnia.
n126n `89 - sprzedana
n126n `95 - sprzedana
n250c `92
Obrazek
upload pics

dzin1975

Re: Opony w holownikach niewiadówek (i nie tylko)

Postautor: dzin1975 » niedziela, 28 sty 2018, 17:16

Sterciu, a jakie byś polecił letnie do t4 ? Standardy, 15.

Awatar użytkownika
butelsonic
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 81
Rejestracja: środa, 3 lip 2013, 21:57
Lokalizacja: Warszawa

Re: Opony w holownikach niewiadówek (i nie tylko)

Postautor: butelsonic » niedziela, 28 sty 2018, 20:05

Murano pisze:Osobiście miałem okres w swoim życiu, że zafascynowały mnie nalewki.
Obserwacje są takie, że pomijam hałas i problemy z wyważeniem. Ale zimówki są dobre na jeden, dwa sezony. Potem tylko śmietnik.
Letnie są też głośne i na deszczu....masakra. A i zapomnij o hamowaniu na białych paskach malowanych na jezdni.


Odważny jesteś jak jeździłeś też na letnich :)
Ja mam nadlewki zimowe i dziś na mokrym to jazda figurowa na lodzie. Po tym sezonie wylatują :/

Nadlewki zimowe mogę polecić tylko dla kogoś kto mieszka tam gdzie nie odśnieżają dróg. Na mokrym są do niczego ale na śniegu mają super trakcję i naprawdę dobrze się trzymają. Nawet jak kupowałem to gość mówił że w górach na dojazdy w zimę takie kupują.

Awatar użytkownika
sterciu
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 345
Rejestracja: środa, 30 mar 2016, 00:05
Lokalizacja: DW

Re: Opony w holownikach niewiadówek (i nie tylko)

Postautor: sterciu » niedziela, 28 sty 2018, 21:08

dzin1975 pisze:Sterciu, a jakie byś polecił letnie do t4 ? Standardy, 15.



Ja jeżdzę t4 na 16-tkach , mam rozmiar 215/60/16 XL i wlasnie Vredestein Sportrac 3... bardzo fajnie mi się na nich jezdzi i powoli zbliza się ich kres bo bieżnik juz się kończy i ubolewam ze bede musial zmienic na coś innego... Są to zwykle osobowe wzmocnione opony. Zimowe mam 15-tki i dokladnie Nokian WR C VAN ze znaczkiem "C", komfort jazdy w stosunku do letnich jest duzo nizszy przez to ze są to opony typowo dostawcze.

Jeżdziłem w standardowym rozmiarze dla t4 , czyli 195/70/15C na Nokianach Hakka C Van i mi się bardzo dobrze na nich jezdzilo , przyczepnośc ok , w zakrętach się dobrze auto trzymalo przy wiekszej prędkości, ogólnie bylem zadowolony. Jezdziłem na takich co prawda większym autem bo Boxerem , ale to tym bardziej na plus ze dawały rade. W Boxerze zjeżdziłem je do zera , pozniej kupiłem drugie takie same i jeden sezon na nich pojezdzilem praktycznie nie zuzywając bieżnika bo auto mały na nich przebieg zrobiło, pozniej sprzedalem auto na zimowkach , a opony mi zostaly... odsprzedalem je koledze do t4 też i jezdzi na nich juz 7 sezon , przednie są prawie lyse ale i popękaly z boku dośc mocno w zeszlym sezonie...no ale sam fakt ze juz są lyse je dyskwalifikowal do uzytku juz dawno, tylne mają jeszcze 6mm bięznika i co ciekawsze zero pęknięc. Także ja mogę również polecic Nokiany , teraz chyba juz model Hakka C Van zostal zastąpiony jakims nowym , na nim nie jezdziłem, choc planuje zakup takich letnich do Ducato w którym jezdzilem w lecie na wielosezonówkach Vredesteina i niestety auto na mokrym robiło co chciało... zatrzymac nagle na mokrej nawierzchni przykladowo przed sygnalizacją swietlną wprowadzalo auto w poślizg odrazu. Mam zamiar dwie wywalić na przodzie i kupic wlasnie letnie nokiany , a na tył narazie dac jeszcz te wielosezonówki.
Ale jak Ty masz multivana to jednak bardziej bym polecił opone wzmocnioną ale osobową , przykladowo Vredestein Sportrac 5 , auto nie jest twarde jak taczka i komfort jazdy jest nieporównywalny w stosunku do opon "C", a do t4 w wersji osobowej był dopuszczony montaz opon XL lub Reinforced zamiast typowych "C".
n126n `89 - sprzedana
n126n `95 - sprzedana
n250c `92
Obrazek
upload pics

Awatar użytkownika
Dany
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 51
Rejestracja: piątek, 13 cze 2014, 00:40
Lokalizacja: Warszawa

Re: Opony w holownikach niewiadówek (i nie tylko)

Postautor: Dany » poniedziałek, 29 sty 2018, 01:55

Opony wielosezonowe mają tylu samu zwolenników co przeciwników. Ja należę do tej pierwszej grupy i szczerze je polecam, ale jak słusznie zauważył Rafalski wszystko zależy od charakteru pokonywanych dróg przez auto. U siebie w firmie montuję wielosezony do aut, które poruszają się tylko po mieście i płytach lotnisk (tu raczej śniegu się nie uświadczy, co najwyżej błoto pośniegowe). W dostawczakach w rozmiarze 195/70 r15C montowałem Hankook RA10 i przyznam, że dobrze trzyma. Przy tylnonapędowej Toyocie Hiace ciężko mi było uślizgnąć tył (auto bez kontroli trakcji). Podobnie z Nokian Weatherproof w podobnym aucie. W tym sezonie z całorocznych 195/70 R15C zakładałem Torque TQ7000.
Wracając do osobówek to jeździłem na Dębicach Navigator 1 i 2 (starsza generacja wielosezonówki Goodyear Vector 3) głównie w mieście. Dawały radę bez problemu.
Teraz w służbówce w rozmiarze 205/55 R16 mam zimowe Nokian WR D3 i podobnie jak poprzednie Bridgestone Blizzak LM32 nie miałem okazji przetestować w sporym śniegu. Jednakże przy prędkościach autostradowych dobrze trzymają na prostej i w zakrętach i co najważniejsze są ciche. Letnie Continentale Premiumcontact5 też wspominam bardzo miło :) Ciche, dobrze odprowadzające wodę i trzymające w zakrętach. Kilka razy miały okazję również wykazać się przy gwałtownym hamowaniu.
Konrad, w rozmiar całorocznych 205/55 R 16 na pewno dostępny jest w Michelin (CrossClimate), Goodyear (Vector 4season), Nokian (Weatherproof), Hankook (H730) - tyle znam, a rynek na pewno oferuje więcej.
Co do naszych Niewiadek to w zapiekance miałem jeden sezon 175/70 R13 i w porównaniu do 145/70 R13 było stabilniej, ale na pewno inne odczucia będą przy amortyzowanej ramie. W n132 rozważam 175/70 R13 lub 175/65 R14 (rozmiar dużo popularniejszy, co daje duży wybór jakościowy jak i cenowy).
Citroen Xsara II kombi 2,0 HDi
Niewiadów n126e '87
Niewiadów n132t '77

StaryDziad
Posty: 64
Rejestracja: czwartek, 21 gru 2017, 12:43

Re: Opony w holownikach niewiadówek (i nie tylko)

Postautor: StaryDziad » poniedziałek, 29 sty 2018, 10:43

Ja od zawsze używam opon wielosezonowych. Jeżdżę spokojnie i głównie w mieście, więc dla mnie bez sensu jest zmienianie opon, gdy w zimie zdarza mi się tylko kilka razy przejechać łącznie kilka kilometrów po śliskiej nawierzchni. Jedzie się wówczas już całkiem ostrożnie i tyle. Latem taka opona jest może bardziej miękka i szybciej się zużyje, ale i tak to są mniejsze koszty niż koszty ciągłych wymian opon, czasu na to straconego i potrzeba miejsca do przechowywania dodatkowych opon.


Wróć do „Samochody Niewiadówek”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 13 gości