reflexes pisze:...
W przypadku przekroczenia wyznaczonych norm będziemy ze Stachem, adminem i moderatorami chodzić i moderować. Chłopy z nas słusznej budowy więc jakoś damy radę. A zasady jak na forum 3 ostrzeżenia i wpie.....l . Tak całkiem poważnie to nie wiem. Wierzę, że ludzie potrafią się zachować, nie będą robić buractwa i reagować na ewentualne uwagi.
W Nałęczowie była taka sytuacja, że któryś z klubowiczów jeździł samochodem nawalony po polu bo zachciało mu się słuchać muzyki z głośników własnego auta. Po kempingu w tym czasie biegały dzieciaki i chodzili ludzie.
Działo się to właśnie podczas wieczornej-nocnej integracji. Rano oczywiście o tym nie pamiętał, co świadczyło o jego niemałym upojeniu.
My jako organizatorzy takiej sytuacji nie przewidzieliśmy.
Na zlot przyjedzie więcej ludzi niż na inne spoty. Niektórzy poczują się jak "psy zerwane z łańcucha", a efekty tego mogą być ciekawe.
Chodzenie i uspokajanie przez moderatora nic tu nie da.
Takie sytuacje jak opisałem bywają też na kempingach i zazwyczaj właściciel bezwzględnie interweniuje w ostateczności z usunięciem imprezowiczów z pola.
Może to co napisałem jest dla kogoś niewygodne, ale tak to niestety wyglądało. Myśleliśmy, że jesteśmy kulturalnymi ludźmi, ale niektórzy kulturę postrzegają inaczej.
Jak organizatorzy musicie to przemyśleć i jasno napisać jakie mogą być konsekwencje po niezastosowaniu się do regulaminu kempingu.