Zimowanie przyczepki
Re: Zimowanie przyczepki
Ja też wywalam praktycznie wszystko z przyczepy ze szczególnym uwzględnieniem właśnie materacy i wszelkich tekstyliów oraz resztki zapasów żywnościowych. W ostatnią środę to właśnie zrobiłem i żarełka nazbierało się tyle, że jeszcze z tydzień mógłbym biwakować bez żadnych zakupów. Tylko browarka żadnego nie znalazłem
, wszystkie zeszły
. W sumie to chwila roboty, a spokój gwarantowany. Przy okazji wszystko się wypierze i na wiosnę będzie czyściutko.
Fiat Burstner 535-2 2.8 idTD , wcześniej: Knaus Sport 400 LK , Adria Unica 5204 , Chateau Cantara 908 i N126n
Re: Zimowanie przyczepki
Ja materaców nie miałbym gdzie w domu zbunkrować, zostawiam w cepce tylko stawiam pionowo na bocznej krawędzi. Do tego wstawiam pochłaniacz wilgoci. Zima nie zima raz na tydzień/dwa tygodnie odpalam ogrzewanie, posiedzę w środku, książkę poczytam, fkn przeglądnę
, browara wypiję
...byle do wiosny
...byle do wiosny
To napisałem ja, dworek 
- CornBlumenBlau
- Fanklubowicz

- Posty: 4431
- Rejestracja: niedziela, 9 gru 2012, 16:44
- Lokalizacja: Siradiensis
Re: Zimowanie przyczepki
dworek pisze:Ja materaców nie miałbym gdzie w domu zbunkrować, zostawiam w cepce tylko stawiam pionowo na bocznej krawędzi. Do tego wstawiam pochłaniacz wilgoci. Zima nie zima raz na tydzień/dwa tygodnie odpalam ogrzewanie, posiedzę w środku, książkę poczytam, fkn przeglądnę, browara wypiję
![]()
...byle do wiosny
Dworuś, jakże ja bym chciał mieć takiego sąsiada, z taką przyczepką jak Ty...
Niewiadówkodystansonoce
2016: 75 / 6892 km
2017: 85 / 6820 km
2018: 81 / 4651 km
2019: 67 / 4888 km
2020: 74 / 3670 km
2021: 75 / 3953 km
2022: 64 / 2978 km
2023: 54 / 6976 km
2024: 57 / 6121 km
2025: 65 / 5474 km
2016: 75 / 6892 km
2017: 85 / 6820 km
2018: 81 / 4651 km
2019: 67 / 4888 km
2020: 74 / 3670 km
2021: 75 / 3953 km
2022: 64 / 2978 km
2023: 54 / 6976 km
2024: 57 / 6121 km
2025: 65 / 5474 km
Re: Zimowanie przyczepki
CornBlumenBlau pisze:dworek pisze:Ja materaców nie miałbym gdzie w domu zbunkrować, zostawiam w cepce tylko stawiam pionowo na bocznej krawędzi. Do tego wstawiam pochłaniacz wilgoci. Zima nie zima raz na tydzień/dwa tygodnie odpalam ogrzewanie, posiedzę w środku, książkę poczytam, fkn przeglądnę, browara wypiję
![]()
...byle do wiosny
Dworuś, jakże ja bym chciał mieć takiego sąsiada, z taką przyczepką jak Ty...
A tak, wszyscy robimy to samo w samotności.
"dzyń, dzyń, dzyń"
Re: Zimowanie przyczepki
dworek pisze:Ja materaców nie miałbym gdzie w domu zbunkrować, zostawiam w cepce tylko stawiam pionowo na bocznej krawędzi. Do tego wstawiam pochłaniacz wilgoci. Zima nie zima raz na tydzień/dwa tygodnie odpalam ogrzewanie, posiedzę w środku, książkę poczytam, fkn przeglądnę, browara wypiję
![]()
...byle do wiosny
Uuuuu. Żona nie pozwala w domu browara pić
Ja nie muszę sie tak chować z nałogami, nawet książki mogę czytać
A kurnik stoi otwarty i czasem zaglądam.
Re: Zimowanie przyczepki
chris_666 pisze:dworek pisze:Ja materaców nie miałbym gdzie w domu zbunkrować, zostawiam w cepce tylko stawiam pionowo na bocznej krawędzi. Do tego wstawiam pochłaniacz wilgoci. Zima nie zima raz na tydzień/dwa tygodnie odpalam ogrzewanie, posiedzę w środku, książkę poczytam, fkn przeglądnę, browara wypiję
![]()
...byle do wiosny
Uuuuu. Żona nie pozwala w domu browara pić![]()
Ja nie muszę sie tak chować z nałogami, nawet książki mogę czytać![]()
...
Uuuuuuu
...oj kolego nie należę do ludzi, którym można by czegoś zabronić
A browara pijam w przyczepie z dwóch powodów: lubię przyczepkę i czasami lubię wyjść na piwo
To napisałem ja, dworek 
Re: Zimowanie przyczepki
dworek pisze:[
Uuuuuuu![]()
...oj kolego nie należę do ludzi, którym można by czegoś zabronić![]()
A browara pijam w przyczepie z dwóch powodów: lubię przyczepkę i czasami lubię wyjść na piwo
A podpuszczać się dajesz jak przedszkolak
Re: Zimowanie przyczepki
Wypić tez
pisane na telefonie
pisane na telefonie
Re: Zimowanie przyczepki
... a pijesz czasem z kolegami? czy zawsze wszystko sam? 
To napisałem ja, dworek 
Re: Zimowanie przyczepki
dworek pisze:... a pijesz czasem z kolegami? czy zawsze wszystko sam?
głównie z kolegami , czasem z koleżankami
Re: Zimowanie przyczepki
Witam!
O dworek a czemu nie dasz znać to mógłbym Ci potowarzyszyć
.
O dworek a czemu nie dasz znać to mógłbym Ci potowarzyszyć
Re: Zimowanie przyczepki
Heja Jacku!
co za niefart że spotykamy się tylko w czasie zimowania
skoro zgłaszasz gotowość do o następnym wyjściu do cepki dam Ci znać całe 10 minut wcześniej
no i spróbuj nie przyjść
a tak na poważnie, są to wyjście spontaniczne, nie ma miejsca w salonie na kanapie (żona i córki siedzą w plazmę zapatrzone) to idę do przyczepki, a tam dziej się wola boska, to browara, to drina pociągnę, książkę "posunę", do Tomka zadzwonię itp. najważniejsze:
BYLE DO MAJA (a potem znów po jajach)
co za niefart że spotykamy się tylko w czasie zimowania
skoro zgłaszasz gotowość do o następnym wyjściu do cepki dam Ci znać całe 10 minut wcześniej
no i spróbuj nie przyjść
a tak na poważnie, są to wyjście spontaniczne, nie ma miejsca w salonie na kanapie (żona i córki siedzą w plazmę zapatrzone) to idę do przyczepki, a tam dziej się wola boska, to browara, to drina pociągnę, książkę "posunę", do Tomka zadzwonię itp. najważniejsze:
BYLE DO MAJA (a potem znów po jajach)
To napisałem ja, dworek 
- pawlo fiona n126e
- Fanklubowicz

- Posty: 945
- Rejestracja: czwartek, 15 sie 2013, 19:52
- Lokalizacja: Mielec
Re: Zimowanie przyczepki
dworek pisze:, to browara, to drina pociągnę,
Andrzej ja,mogę dołączyć na tego browara. A może wyciągniesz tego wina swojskiego.
Re: Zimowanie przyczepki
winko niebawem pociągnę więc czasu nie trać, w śmigłowiec wsiadaj -kierunek Opole ...
... Maćka zabierz "po dodze
" ... upijemy się jak nieboskie stworzenia 
... Maćka zabierz "po dodze
To napisałem ja, dworek 
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 15 gości
