Jak legalnie poprawiłem złą DMC w dowodzie rejestracyjnym?
: niedziela, 13 gru 2015, 13:28
Kupiłem przyczepę Niewiadów N-132 T, wyprodukowaną w roku 1976, która w dowodzie rejestracyjnym (starego typu) miała wpisane "przyczepa lekka" i maksymalną masę całkowitą (MMC) 480 kg. Tymczasem według instrukcji obsługi MMC powinna być 750 KG, a masa własna (MW) 600+-30kg. Oprócz tego przyczepa nie miała tabliczki znamionowej, a w Niewiadowie (napisałem maila) nie mają już dokumentów z lat 70-tych. Faktycznie przyczepa na pusto (z kołem zapasowym) waży od 686 do 736 kg (wg. wag na dwóch różnych stacjach diagnostycznych).
Teoretycznie stałem więc na straconej pozycji. Tymczasem okazało się, że sprawa jest dość prosta. Co zrobiłem?
1) W Urzędzie złożyłem wniosek o decyzję na wykonanie tabliczki znamionowej zastępczej. Robi się to na stacji diagnostycznej.
2) Na stacji diagnostycznej oprócz tabliczki znamionowej zrobiłem też badanie na ustalenie parametrów, gdzie diagnosta stwierdził że są one takie, jak w instrukcji obsługi tj. MW 600 kg i DMC 750 kg. Łącznie kosztowało to mniej niż 100 zł (jeśli dobrze pamiętam 64 zł za badanie, 28 zł za tabliczkę, coś takiego).
3) Następnie napisałem pismo do Urzędu, w którym poprosiłem o zmianę DMC z 480 na 750 kg, w związku z faktem, że stary zapis nie odpowiada i nigdy nie mógł odpowiadać rzeczywistości, a jako dowody na potwierdzenie mojej tezy załączyłem instrukcję obsługi oraz wynik badania na ustalenie parametrów przyczepy. Ponieważ wnioskowałem jednocześnie o przerejestrowanie przyczepy na mnie, to do wniosku do Urzędu załączyłem też wszystkie inne dokumenty (umowę kupna-sprzedaży, OC przyczepy, PCC z US <chyba niepotrzebne>, stary dowód rejestracyjny, tablicę rejestracyjną).
Efekt?
Otrzymałem już tymczasowy dowód rejestracyjny, czekam na normalny - parametry są takie jak być powinny, tj. MW 600 kg i DMC 750 kg, a przyczepa jest zarejestrowana nie jako "lekka", a jako "lekka kempingowa". Wygląda więc na to, że wszystko się udało.
Jeżeli napotkacie na taki problem z dziwnymi wpisami w dowodzie rejestracyjnym to moje rada jest taka, by dobrze wybrać stację diagnostyczną, na której chcecie dokonać badania na ustalenie parametrów. Ja trafiłem najpierw na "renomowaną" stację, na której nie dość że facet chciał 100 zł "ekstra" za trudną sprawę, to jeszcze proponował mi, żebym tabliczkę znamionową wyrobił sobie u jakiegoś Ziutka, na którego dał mi namiar albo kupił sobie na allegro. Dopiero na kolejnej stacji znalazł się człowiek kompetentny, który wysłał mnie do Urzędu po decyzję na wydanie tabliczki znamionowej zastępczej, a następnie wykonał badanie na ustalenie parametrów i nie żądał żadnej "ekstra" kasy.
Muszę jeszcze dodać, że w Urzędzie rozmawiałem z dwójką urzędników i obie Panie były dla mnie miłe i przychylnie nastawione, mimo że DMC to przecież świętość. Z tego co mówiły problemy z tymi starymi przyczepami nie są niczym nowym i ja nie jestem z prostowaniem papierów pierwszy.
Teoretycznie stałem więc na straconej pozycji. Tymczasem okazało się, że sprawa jest dość prosta. Co zrobiłem?
1) W Urzędzie złożyłem wniosek o decyzję na wykonanie tabliczki znamionowej zastępczej. Robi się to na stacji diagnostycznej.
2) Na stacji diagnostycznej oprócz tabliczki znamionowej zrobiłem też badanie na ustalenie parametrów, gdzie diagnosta stwierdził że są one takie, jak w instrukcji obsługi tj. MW 600 kg i DMC 750 kg. Łącznie kosztowało to mniej niż 100 zł (jeśli dobrze pamiętam 64 zł za badanie, 28 zł za tabliczkę, coś takiego).
3) Następnie napisałem pismo do Urzędu, w którym poprosiłem o zmianę DMC z 480 na 750 kg, w związku z faktem, że stary zapis nie odpowiada i nigdy nie mógł odpowiadać rzeczywistości, a jako dowody na potwierdzenie mojej tezy załączyłem instrukcję obsługi oraz wynik badania na ustalenie parametrów przyczepy. Ponieważ wnioskowałem jednocześnie o przerejestrowanie przyczepy na mnie, to do wniosku do Urzędu załączyłem też wszystkie inne dokumenty (umowę kupna-sprzedaży, OC przyczepy, PCC z US <chyba niepotrzebne>, stary dowód rejestracyjny, tablicę rejestracyjną).
Efekt?
Otrzymałem już tymczasowy dowód rejestracyjny, czekam na normalny - parametry są takie jak być powinny, tj. MW 600 kg i DMC 750 kg, a przyczepa jest zarejestrowana nie jako "lekka", a jako "lekka kempingowa". Wygląda więc na to, że wszystko się udało.
Jeżeli napotkacie na taki problem z dziwnymi wpisami w dowodzie rejestracyjnym to moje rada jest taka, by dobrze wybrać stację diagnostyczną, na której chcecie dokonać badania na ustalenie parametrów. Ja trafiłem najpierw na "renomowaną" stację, na której nie dość że facet chciał 100 zł "ekstra" za trudną sprawę, to jeszcze proponował mi, żebym tabliczkę znamionową wyrobił sobie u jakiegoś Ziutka, na którego dał mi namiar albo kupił sobie na allegro. Dopiero na kolejnej stacji znalazł się człowiek kompetentny, który wysłał mnie do Urzędu po decyzję na wydanie tabliczki znamionowej zastępczej, a następnie wykonał badanie na ustalenie parametrów i nie żądał żadnej "ekstra" kasy.
Muszę jeszcze dodać, że w Urzędzie rozmawiałem z dwójką urzędników i obie Panie były dla mnie miłe i przychylnie nastawione, mimo że DMC to przecież świętość. Z tego co mówiły problemy z tymi starymi przyczepami nie są niczym nowym i ja nie jestem z prostowaniem papierów pierwszy.