Nadeszły moje zakupione rzeczy i powiem szczerze ( szablony , zszywarko gwoździarka oraz stojak wiertarski do wykonywania otworów głównie w środkach płyt ) Dwa dni kombinowania, prób i trochę bym powiedział rozczarowań. Co tak na prawdę kupiłem okazało się dopiero po moich testach.
Trochę jestem zaskoczony. Wszystko działa jak trzeba. Jest jednak mały problem i tutaj uczulam przed nabywaniem wszelkiego rodzaju znaczników, szablonów i urządzeń. Sprawa wygląda następująco. Szablon do wiercenia pod kołki drewniane jest genialny. Można nim nawiercić szeregowe otwory w korpusach mebli do regulacji wysokości półek, rozstaw zawiasów itp. oraz łączenie płyt na kołki. Problem leży w grubościach płyt i producent przewidział grubości jakie mają niemieckie płyty meblowe. Tam standardem to grubości 16, 19 oraz 20 mm
Polska, to płyty grubości 18 mm i dlatego występuje przesunięcie względem osi. Rozwiązaniem jest stosowanie podkładek pod szablon i tu wykorzystałem karty telefoniczne. Wszystko gra i teraz można działać. Jednak nie tak do końca
Rozpisywanie się na temat budowy korpusów to 100 stron a może więcej bym zdołał napisać ale i tak są różne szkoły, dlatego sobie daruję.
Jak może ktoś się przyglądał budowie korpusów mebli to zauważył, że góra korpusu delikatnie odstaje od boku szafki ( około 1 mm ) z każdej strony, dół korpusu również. Dlatego przy wierceniu należy wiedzieć, kiedy te podkładki stosować a kiedy nie. Wyobraźmy sobie rząd szafek i tu zewnętrzne muszą być przesunięte, środkowe boki szafek już niestety nie, gdyż dolegają bokami do siebie i zostawienie po 1 mm z każdej strony powoduje, że mamy szczelinę 2 mm pomiędzy szafkami
Teraz sprawa szafek kuchennych. Szafki kuchenne mają inną budowę niż szafki np do pokoju czy też przedpokoju.
Problemu niby nie ma ale tu jest problem, w czym on tkwi ? Jeżeli przyjmiemy, że wypuścimy jeden bok o jeden milimetr, to mamy jeden milimetr mniej na drzwiczkach mebla, drugi bok to drugi milimetr, czyli mamy dwa milimetry . Niby nic a jednak trzeba to uwzględnić przy rozcinaniu płyt. Do tego trzeba również uwzględnić grubość okleiny meblowej jaką zastosujemy. Wszystko wydaje się proste ale tak nie jest. Dlatego szablon to tylko połowa sukcesu
Teraz należy manewrować różnymi podkładkami. Ja zastosowałem karty telefoniczne i do drugiej operacji kawałki plexi i dodatkowo formatki aluminiowe
Teraz wiem, że nawet gdyby producent dostosował się do grubości płyty 18 mm to i tak bez podkładek by się nie obeszło.
Skomplikowane to wszystko ale tak to już jest.
Sama płyta meblowa potrafi mieć grubość 17,9 mm a druga 18,2 mm to również wymaga ustawień na szablonie i stosowanie podkładek odpowiedniej grubości.
Następny zakup to zszywarko gwoździarka. Sceptyczny byłem odnośnie zakupu tego urządzenia ale przy donicach ogrodowych bicie gwoździ w niewidocznych miejscach graniczy z cudem. Sam unikam gwoździ jak mogę, bo dla mnie takie połączenia to tylko przy budowie stodoły itp ale zszywarka jest ok i tu myślałem, że tylne płyty HDF będę mógł zszywarką potraktować, pewniejsza i szybsza praca pneumatycznym narzędziem.
Ciśnienie od dwóch do 8 bar i 40 l/min zapotrzebowania na powietrze. Każdy kompresor da radę. Ja mam kilka kompresorów. Ten ze zbiornikiem 3 litry od aerografu też daje radę, sprawdzone. Dławi się po ósmym gwoździu ale po malutkiej chwili znowu możemy działać.
Przyszedł czas na próby i wszystko gra, płyta HDF przytwierdzona zszywkami i co się okazuje ? Zszywacz przebija płytę HDF
Zszywki są za wąskie.
Szerszych niestety zszywacz nie obsługuje, dłuższe owszem ale nie szersze. Też jest na to sposób, jednak nie będę o nim pisał ( bezpieczeństwo )
Dobrze spisuje się przy listwach wykończeniowych i przy budowie mebli ogrodowych, boazerii itp
Gwoździarka i zszywacz w jednym, obok ręczny stanley
Przesunięcie górnej płyty meblowej względem boku ( wystaje około 1 mm )
Góra pasuje a bokiem szczelina na łączeniu szafek ( w tym problem )
Przyrząd do nawierceń, który zakupiłem ( podkładki z karty telefonicznej )
https://www.youtube.com/watch?v=Q0PdlHl6kA8Połączenia na kołki wychodzą idealne. Tu wykonałem połączenie wiórowej płyty na pięciu kołkach ( dyblach ) widać ołówkiem numeracje wdg listwy
Następna rzecz, to taki stojak a raczej prowadnica do wykonywania otworów tam, gdzie nie sięga stacjonarna wiertarka kolumnowa.
Nie ma problemu wywiercić otwór pod kątem prostym z ręki ale jak przyjdzie już kąt, to lipa
Urządzenie nie jest drogie a ja kupiłem go w sumie do wywiercenia około 100 otworów w jednej płycie fi 20 mm z rozstawem co 100 mm
Muszę podziurkować blat stołu roboczego, by ściski mogły przejść przez to otwory i złapać obrabiany element do blatu.