Czy na pewno gaz w przyczepie?
Czy na pewno gaz w przyczepie?
Czytając na zaprzyjaźnionym forum zastanawiam się ..... ( jak w temacie) ....
http://forum.karawaning.pl/topic/24445- ... -campingu/
Ps. a temacik świeżutki (można powiedzieć "jeszcze parzy")
http://forum.karawaning.pl/topic/24445- ... -campingu/
Ps. a temacik świeżutki (można powiedzieć "jeszcze parzy")
Re: Czy na pewno gaz w przyczepie ?
Mnie w zeszłym sezonie wybuchła butla 2 kg, ale że gotuję tylko na zewnątrz, w pewnej odległości od przyczepy, poza spalona butlą i garnkiem nie było żadnych strat.
Pierwszą rzeczą która zrobiłam to uwiązałam psa jak najdalej od ognia, a potem po przemyśleniu zalałam płonącą słupem ognia butlę, wiadrem wody.
Gaśnica samochodowa była w zasięgu ręki, ale nawet o niej nie pomyślałam w tym stresie.
Szczerze mówiąc mam braki wiedzy z dziedziny czym co można gasić.
Pierwszą rzeczą która zrobiłam to uwiązałam psa jak najdalej od ognia, a potem po przemyśleniu zalałam płonącą słupem ognia butlę, wiadrem wody.
Gaśnica samochodowa była w zasięgu ręki, ale nawet o niej nie pomyślałam w tym stresie.
Szczerze mówiąc mam braki wiedzy z dziedziny czym co można gasić.
Re: Czy na pewno gaz w przyczepie ?
Gdyby chcieć uniknąć wypadków drogowych trzeba by nie jeździć samochodem....idąc tym tokiem myślenia...
Przecież gaz jest turystycznym paliwem od lat i pewnie szybko nie zniknie z przyczep.
Sam teraz jestem na etapie planowania i budowy instalacji w 132 choć do tej pory byłem na NIE...
Dużo ostatnio czytam o tym temacie i wyrabiamy sobie własne zdanie.
Baaaardzo dziwią mnie rozwiązania typu butla i wielozawór w kufrze a obok....akumulator *"¢¥€¢#@$.....???
Poza tym coraz bardziej się boję 30...40...letnich lodówek, piecyków i palników o przewodach nie wspomnę....
Trzeba mieć trochę samodyscypliny i podstawowych nawyków BHP i z wszystkiego można korzystać bezpiecznie.
DIZZY...wiesz co było powodem? Nieszczelny wąż, nie dokręcony wąż, kuchenka? Bo warto wyciągnąć wnioski...
Przecież gaz jest turystycznym paliwem od lat i pewnie szybko nie zniknie z przyczep.
Sam teraz jestem na etapie planowania i budowy instalacji w 132 choć do tej pory byłem na NIE...
Dużo ostatnio czytam o tym temacie i wyrabiamy sobie własne zdanie.
Baaaardzo dziwią mnie rozwiązania typu butla i wielozawór w kufrze a obok....akumulator *"¢¥€¢#@$.....???
Poza tym coraz bardziej się boję 30...40...letnich lodówek, piecyków i palników o przewodach nie wspomnę....
Trzeba mieć trochę samodyscypliny i podstawowych nawyków BHP i z wszystkiego można korzystać bezpiecznie.
DIZZY...wiesz co było powodem? Nieszczelny wąż, nie dokręcony wąż, kuchenka? Bo warto wyciągnąć wnioski...
- kooba
- Administrator
- Posty: 5536
- Rejestracja: środa, 13 cze 2012, 10:00
- Lokalizacja: Lublin
- Kontaktowanie:
Re: Czy na pewno gaz w przyczepie ?
Dizzi, z twojej relacji wynika, że NIE wybuchła Ci butla. Zapalił Ci się gaz ulatniający się z nieszczelności. Gdyby butla wybuchła to jest spora szansa, że już byś nie uwiązała psa tylko razem z psem biegała po anielskiej łące.
Kolejna sprawa to łatwość wybuchu butli. W zasadzie chyba jedyną możliwością wybuchu butli gazowej jest jej podgrzanie z zewnątrz gdy jest szczelnie zamknięta. W każdej innej sytuacji dojdzie co najwyżej do zapłonu ulatniającego się gazu, a to może doprowadzić do pożaru. Pomijam kwestie z filmów akcji gdzie butla wybuchła po strzale z pistoletu bo jak się ktoś zagłębi w temat to przeczyta, że szansa na taki efekt jest jedną na milion.
Kolejna sprawa to łatwość wybuchu butli. W zasadzie chyba jedyną możliwością wybuchu butli gazowej jest jej podgrzanie z zewnątrz gdy jest szczelnie zamknięta. W każdej innej sytuacji dojdzie co najwyżej do zapłonu ulatniającego się gazu, a to może doprowadzić do pożaru. Pomijam kwestie z filmów akcji gdzie butla wybuchła po strzale z pistoletu bo jak się ktoś zagłębi w temat to przeczyta, że szansa na taki efekt jest jedną na milion.
Re: Czy na pewno gaz w przyczepie ?
Murano pisze:DIZZY...wiesz co było powodem? Nieszczelny wąż, nie dokręcony wąż, kuchenka? Bo warto wyciągnąć wnioski...
Myślę, bo po zagaszeniu wszystko było jakby stopione, że tak jak napisał Kuba puściło coś na połączeniu butli z palnikiem taki zestaw jak na fotce
Miałam szczęście, że akurat nie pochylałam się nad garnkiem (butla stała na trawie).
- Zielony
- Fanklubowicz
- Posty: 510
- Rejestracja: środa, 18 sty 2017, 10:39
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontaktowanie:
Re: Czy na pewno gaz w przyczepie ?
A czy jest jakaś realna alternatywa dla gazu w przypadku chęci posiadania "niezależnej" przyczepy?
Re: Czy na pewno gaz w przyczepie ?
Czytając ten temat jak i temat na karawaningu nasuwa mi się kolejne pytanie , czy na pewno w przyczepie prąd ??
Przecież od zwarcia instalacji także może dojść do zapalenia się przyczepy .
Przecież od zwarcia instalacji także może dojść do zapalenia się przyczepy .
Tabbert Sportiv 395/ Opel Insignia Sport Tourer
2020- 7 nocy 700km
2019-46nocy 1577km
2018-39 nocek 3963 km
2020- 7 nocy 700km
2019-46nocy 1577km
2018-39 nocek 3963 km
Re: Czy na pewno gaz w przyczepie ?
z1c00 pisze:Czytając ten temat jak i temat na karawaningu nasuwa mi się kolejne pytanie , czy na pewno w przyczepie prąd ??
Przecież od zwarcia instalacji także może dojść do zapalenia się przyczepy .
W zapiekane mam tylko prąd.....
Ale nie dajmy się zwariować!
Od e-papierosabtez można wylecieć w powietrze, pożar można też wywołać gotując na gazie i puszczając "bąka" ale wszystko jest dla ludzi!
Warto dbać o instalacje energetyczne bo nic się nie dzieje bez przyczyny. Najpierw coś działa nie tak jak powinno, potem zaczyna pachnieć inaczej niż zwykle a potem to już tylko ewakuacja!!!
Re: Czy na pewno gaz w przyczepie ?
A trzymając jakieś nowoczesne tablety czy inne Galaxy 7 na brzuchu... można nie mieć brzucha
Paweł i Kinga. N250 i Jamet Arizona
Re: Czy na pewno gaz w przyczepie ?
Ja zawsze jak wyjeżdżam w teren to wyłączam prąd u zakręcam gaz w przyczepie .Lodówka chodzi na osobnej butli.
Dziś padła mi uszczelka na zaworze butli. Od razu zakupiony komplet uszczelek i drugi na zapas. Potem test szczelności . Gaz to gaz.
Poza tym 3kg gaśnica w przyczepie i 2kg w aucie.
Dziś padła mi uszczelka na zaworze butli. Od razu zakupiony komplet uszczelek i drugi na zapas. Potem test szczelności . Gaz to gaz.
Poza tym 3kg gaśnica w przyczepie i 2kg w aucie.
N126n
Remont eNki
Remont eNki
Re: Czy na pewno gaz w przyczepie ?
Witam !
I ja (jeśli pozwolicie) wtrące swoje "3 grosze" odnośnie gazu w przyczepie.
A mianowicie odprawie czterdziestu lat używam gaz w p-pie czy to do gotawania czy do lodówki.Jak do tej pory nie miałem
najdrobniejszych problemów. Tylko zawsze przed wyjazdem sprawdzam i wymieniam na nowe uszczelki ,butle mam
legalizowane ,instalacje mam na wężach gumowych atestowanych na propan-butan.Uważam , że przy takim podejściu nie
powinno się obawiać używania gazu.Przy prądzie też może dojść do porażenia .Pozdrawiam.
I ja (jeśli pozwolicie) wtrące swoje "3 grosze" odnośnie gazu w przyczepie.
A mianowicie odprawie czterdziestu lat używam gaz w p-pie czy to do gotawania czy do lodówki.Jak do tej pory nie miałem
najdrobniejszych problemów. Tylko zawsze przed wyjazdem sprawdzam i wymieniam na nowe uszczelki ,butle mam
legalizowane ,instalacje mam na wężach gumowych atestowanych na propan-butan.Uważam , że przy takim podejściu nie
powinno się obawiać używania gazu.Przy prądzie też może dojść do porażenia .Pozdrawiam.
Re: Czy na pewno gaz w przyczepie ?
Czyli moje dwutygodniowe spostrzeżenia i wiedza nabyta poprzez lekturę potwierdza się 40-letnim doświadczeniem Jacka.
Połączenie wiedzy i praktyki gwarantuje sukces!
Dzięki Jacku za opinię!
Połączenie wiedzy i praktyki gwarantuje sukces!
Dzięki Jacku za opinię!
Re: Czy na pewno gaz w przyczepie ?
Panowie nie taki gaz straszny jak tu niektórzy opisują.W mojej byłej Pięknej gaz był tylko do kuchenki i nie miałem żadnych oporów z korzystania z tego dobrodziejstwa
wszystkich karawaningowców.Gaz jest dla ludzi tylko w trakcie korzystania trzeba właczyć myślenie.Po zakupie kampera doposażyłem go w czujniki gazu,czadu i dymu zasilane na baterie.Oczywiście cała instalacja została sprawdzona i teraz mogę spać spokojnie.
wszystkich karawaningowców.Gaz jest dla ludzi tylko w trakcie korzystania trzeba właczyć myślenie.Po zakupie kampera doposażyłem go w czujniki gazu,czadu i dymu zasilane na baterie.Oczywiście cała instalacja została sprawdzona i teraz mogę spać spokojnie.
Re: Czy na pewno gaz w przyczepie ?
Suma summarum, gaz jak alkohol, trzeba umieć się z tym bawić
Paweł i Kinga. N250 i Jamet Arizona
Re: Czy na pewno gaz w przyczepie ?
Wracając do tematu .....
Przecież na każdym kampingu są przyłącza prądowe. Najbardziej wypasione kampery korzystają z 230 V , podobnie z przyczepkami.
Przecież w domu nie eliminujemy przyłączy prądowych zastępując je "panelami fotowoltaiczni" .
Czy akumulatorek napędzi pralkę ? ( przy dłuższych wakacjach pralka bardzo by się przydała. )
Czemu więc powstał taki trend by uniezależnić sie od 230 V ?
Po co ?
Przyczepa waży dużo więcej , bo ...akumulatory, bo piece gazowe, bo bojlery gazowe i inne zbędne obciążniki. Potem problem bo mamy przeciążoną przyczepę i stres przed kontrola drogową.
Czy wydane pieniążki na cały ten sprzęt gazowy i słoneczny nie zapewniły by nam przyłączy na kampingach na najbliższe 20 lat .... ?.
No i na koniec jeszcze stresik czy to zadziała , czy nie wybuchnie, czy się nie zapali , czy się nie zaczadzimy ?
Znów wydatki na czujniki,alarmy, etc
Czy to zmierza we właściwą stronę ?
Przecież na każdym kampingu są przyłącza prądowe. Najbardziej wypasione kampery korzystają z 230 V , podobnie z przyczepkami.
Przecież w domu nie eliminujemy przyłączy prądowych zastępując je "panelami fotowoltaiczni" .
Czy akumulatorek napędzi pralkę ? ( przy dłuższych wakacjach pralka bardzo by się przydała. )
Czemu więc powstał taki trend by uniezależnić sie od 230 V ?
Po co ?
Przyczepa waży dużo więcej , bo ...akumulatory, bo piece gazowe, bo bojlery gazowe i inne zbędne obciążniki. Potem problem bo mamy przeciążoną przyczepę i stres przed kontrola drogową.
Czy wydane pieniążki na cały ten sprzęt gazowy i słoneczny nie zapewniły by nam przyłączy na kampingach na najbliższe 20 lat .... ?.
No i na koniec jeszcze stresik czy to zadziała , czy nie wybuchnie, czy się nie zapali , czy się nie zaczadzimy ?
Znów wydatki na czujniki,alarmy, etc
Czy to zmierza we właściwą stronę ?
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości