Strona 14 z 19

Re: Czy na pewno gaz w przyczepie ?

: niedziela, 17 gru 2017, 20:41
autor: Paczek
ruciak76 pisze:
Paczek pisze:... Podoba mi się z dwóch powodów :
...2/ odprowadza spaliny pod przyczepę ( nie dziurawię szafy i dachu przyczepy )


Też kiedyś tak myślałem, ale z czasem doszedłem do wniosku że łatwiej jest zadbać o bardzo dobre uszczelnienie przed tlenkiem węgla dachu (oryginalny kominek, i nowe uszczelnienie rury pieca załatwia sprawę) niż podłogi.
Na dodatek na jednym wyjeździe jesiennym, gdy jeszcze nie miałem trumy, miałem przyjemność zasiadać gościnnie u znajomego pod rozłożonym daszkiem angielki z wylotem spalin pod spód. Pech chciał że wiaterek powiewał zza przyczepy, więc na początku siedzieliśmy w chmurze pary, a później w wydostających się spalinach, czego już gołym okiem nie było widać, właśnie wtedy pomyślałem sobie co by było gdyby to był zamknięty przedsionek.
Z perspektywy czasu wiem, że jeżeli kiedyś będę montował ogrzewanie gazowe w mojej drugiej (poprzedniej) przyczepie n126e która stoi i czeka na "młodego", to będzie to truma z wylotem spalin przez dach tak jak mam w ence, bo już pomijając powyższe spostrzeżenia, ciepłe i suchutkie ciuszki z szafy - bezcenne :)



Podobnie "głupio" jest rozwiązany komin lodówki w n132t - idealnie "dymi" w przedsionek .

Re: Czy na pewno gaz w przyczepie ?

: niedziela, 17 gru 2017, 20:43
autor: Paczek
GrzegorzBruta pisze:
GrzegorzBruta pisze:
Paczek pisze:Gdyby zamontował to wyspecjalizowany , profesjonalny zakład i do tego poświadczyłby to odpowiednim certyfikatem to kto wie ( może bym się skusił )

https://www.olx.pl/oferta/carver-sbe-18 ... 826f75853d

Podoba mi się z dwóch powodów :

1/ jest regulacja temperatury

2/ odprowadza spaliny pod przyczepę ( nie dziurawię szafy i dachu przyczepy )

Ale co niby ten profesjonalny, wyspecjalizowany warsztat miałby robić ? Wyciąć otwór w podłodze ? Czy zakręcić jeden gazowy przewód ?

Te piece to 1,8 KW mocy czyli jak dla mnie mało albo zbyt mało. Więcej z tych piecy nie da się wyciągnąć mocy, dlatego właśnie, że brak komina.


Farelka śmiga na pierwszym biegu ( 1 000 W ) i w zupełności wystarcza .
Czy to jakieś inne kilowaty ?

Re: Czy na pewno gaz w przyczepie ?

: niedziela, 17 gru 2017, 21:12
autor: tantalos
ruciak76 pisze: ciepłe i suchutkie ciuszki z szafy - bezcenne :)

Tak to prawda :) mimo podwójnej izolacji w szafie mam ciepło.Oprócz tekturowej rury mam jeszcze otulinę piankową (np. z C.O.) Kiedyś docisnąłem mocniej piankę tobołami do tekturowej rury i pianka w tym miejscu się stopiła.

Re: Czy na pewno gaz w przyczepie ?

: niedziela, 17 gru 2017, 21:18
autor: Karolus
Michał....cholera.... Spadkobiercy po kim? Po czym? Robisz tak żeby było ok i Twój duch i głowa był pewny. I tyle. Czasami nowe też trzeba dokręcać... A jakby po odpaleniu wybuch? To kogo? Użytkownika za bety. Michał - nie nakręcaj tematu i wątku bo jakoś popatrz ile ludzi montuje ile ludzi mówi na co zwracać uwagę a Ty.... A Ty chcesz certyfikat jak wylecisz w powietrze. Ja uważam że robisz sam pewnie i dobrze a świstek papieru to na kempingu Ci się przyda albo w lesie jak zabraknie w rolce...

Ot to moje zdanie

Re: Czy na pewno gaz w przyczepie ?

: środa, 20 gru 2017, 07:13
autor: TomekN126N
Karol, trochę nie masz racji. Na wielu zachodnich kempingach, jak nie masz naklejki przeglądu instalacji, to nie wjedziesz. Sam widziałem w Bieszczadach kampera Polaków z Niemiec i mieli naklejkę z tyłu, bo bez tego ani rusz. U nas tego nie ma, ale jeszcze tylko w przyczepach. Na instalacje w aucie musisz mieć papiery, a z cepkami w przyszłości różnie może być - wprowadzą obowiązek przeglądów i będziemy jeździć. A wystarczy tylko kilka pożarów na kempingach i ktoś się za to weźmie. Obecnie tylko dzięki dokładności nas - użytkowników - podczas montażu i użytkowania, jest dobrze, ale cepki się starzeją i trzeba mieć świadomość, ze to się może szybko zmienić. Zatem, Michał pisząc o certyfikacie montażu Ew przeglądu , wcale nie pisze tak bez sensu.

Re: Czy na pewno gaz w przyczepie ?

: środa, 20 gru 2017, 07:57
autor: popiolekpolska
Zakładając że przegląd będzie zrobiony uczciwie, a nie jak obecnie przy przeglądzie LPG w aucie, który kończy się na spisaniu nr.butli.

Re: Czy na pewno gaz w przyczepie ?

: środa, 20 gru 2017, 12:23
autor: kooba
Na ostatnim przeglądzie diagnosta sprawdził mi szczelność wszystkich połączeń gazowych... pod maską.
Co prawda nie sprawdzał przy butli, ale to i tak sukces.

Re: Czy na pewno gaz w przyczepie ?

: środa, 20 gru 2017, 21:54
autor: dzin1975
kooba pisze:Na ostatnim przeglądzie diagnosta sprawdził mi szczelność wszystkich połączeń gazowych... pod maską.
Co prawda nie sprawdzał przy butli, ale to i tak sukces.


Tak sam z siebie ? Niemożliwe... Jak POPROSIŁEM gościa na przeglądzie,żeby popsikał połączenia, to stwierdził, że mu spray wyszedł. Powiedziałem, że w łazience mydło ma, a ja przypadkiem mam pędzelek w aucie... Mina gościa bezcenna :mrgreen: Oczywiście połączeń nie sprawdził...

Re: Czy na pewno gaz w przyczepie ?

: środa, 20 gru 2017, 22:35
autor: Romlas
Łatwiej o pijanego co uśnie z petem w gębie i się spali z całym majdanem niż pożar faktycznie z winy instalacji. Pozatym pieczarkarnie gniją szybciej jak instalacje a niewiadki dostają nowe instalacje.
Ja nadal będę bardziej bał się dwóch pijanych idiotów niż LPG w butli

Re: Czy na pewno gaz w przyczepie ?

: czwartek, 21 gru 2017, 08:16
autor: GrzegorzBruta
TomekN126N pisze:Karol, trochę nie masz racji. Na wielu zachodnich kempingach, jak nie masz naklejki przeglądu instalacji, to nie wjedziesz. Sam widziałem w Bieszczadach kampera Polaków z Niemiec i mieli naklejkę z tyłu, bo bez tego ani rusz. U nas tego nie ma, ale jeszcze tylko w przyczepach. Na instalacje w aucie musisz mieć papiery, a z cepkami w przyszłości różnie może być - wprowadzą obowiązek przeglądów i będziemy jeździć. A wystarczy tylko kilka pożarów na kempingach i ktoś się za to weźmie. Obecnie tylko dzięki dokładności nas - użytkowników - podczas montażu i użytkowania, jest dobrze, ale cepki się starzeją i trzeba mieć świadomość, ze to się może szybko zmienić. Zatem, Michał pisząc o certyfikacie montażu Ew przeglądu , wcale nie pisze tak bez sensu.

Jak wczesniej pisałem, wystarczy o tym pisać a już są ludzie, którzy czytać potrafią. Mało tego, potrafią zabłysnąć przed swym szefem i podsunąć pomysł "racjonalizatorski" do podpisu. Jeden dostanie pochwałę od szefa a milion ludzi z hakiem, będzie miało problem ;)
Znam to z wędkarstwa, jak potrafią umilić człowiekowi wędkowanie przepisami typu....zakaz stawiania przyczep na łowisku, zakaz posiadania namiotu z podłogą, zakaz wywozu zanęt łódkami, zakaz używania pontonu oraz środków pływających, zakaz połowu z wysp, zakaz stawiania markera.
Wędkarz zobowiązany jest do posiadania kołyski ( cena 350 zł ) podbierak o długości ramienia min 1 metr, zakaz nęcenia kukurydzą i ziarnem, jak już wolno, to kukurydza gotowana musi się rozlatywać w palcach, wedkarz powinien przy sobie posiadać klinik do odkażania ran i dotyczy to nie wszystkich ale wybranych łowisk, co łowisko to inne przepisy. Kto te przepisy ustala ? Ludzie ustalają! nie kto inny. Tak już jest jak prezesem koła, czy związku zostaje ( nie ubliżając nikomu) operator koparki ;) Ludzie też podrzucają te pomysły i nie wiem w jakim celu ? Ktoś chce zabłysnąć ? Dostać medal ? Tak to już jest, że sami sobie doły kopiemy a potem mamy pretensje do osób, które ustalają przepisy. Sami jesteśmy temu winni i tyle. Brawo Wy ;)

Re: Czy na pewno gaz w przyczepie ?

: czwartek, 21 gru 2017, 09:25
autor: DIZZY
popiolekpolska pisze:Zakładając że przegląd będzie zrobiony uczciwie, a nie jak obecnie przy przeglądzie LPG w aucie, który kończy się na spisaniu nr.butli.

U mnie też tak się to odbyło. Ale ja jeżdżę co roku na przegląd do zakładu, gdzie gaz był montowany, więc było mi obojętne, no może poza kasą +60 zł do kosztu przeglądu.

Re: Czy na pewno gaz w przyczepie ?

: czwartek, 21 gru 2017, 18:11
autor: kooba
Romlas pisze:Łatwiej o pijanego co uśnie z petem w gębie i się spali z całym majdanem niż pożar faktycznie z winy instalacji.

Nie bądź taki przekonany. Miałem kiedyś mondeo z instalacją 2 generacji. Jak mi parskną klapką w filtrze powietrza chyba ze 3 raz pod rząd robi się wygłuszenie na masce zapaliło.
A zawsze m9zna zrobić jak Ci Panowie https://moto.wp.pl/wybuch-po-zatankowan ... 332532865a

Re: Czy na pewno gaz w przyczepie ?

: czwartek, 21 gru 2017, 19:05
autor: Paczek
TomekN126N pisze:... Zatem, Michał pisząc o certyfikacie montażu Ew przeglądu , wcale nie pisze tak bez sensu.



Dziękuje Tomaszku . Nareszcie jakiś głos rozsądku !

Stopniowo doceniamy normy ( nie koniecznie unijne - w ogóle NORMY )

Podobnie temat SMOGA - kiedyś palenie kaloszy , foliówek i iinych smierdzideł to była norma . Dziś nareszcie ktoś mądry zauważył czym to grozi i co za to grozi.

( i bardzo dobrze !!! )

Re: Czy na pewno gaz w przyczepie ?

: czwartek, 21 gru 2017, 19:17
autor: Bartasok
Paczek pisze:Gdyby zamontował to wyspecjalizowany , profesjonalny zakład i do tego poświadczyłby to odpowiednim certyfikatem to kto wie ( może bym się skusił )

https://www.olx.pl/oferta/carver-sbe-18 ... 826f75853d

Podoba mi się z dwóch powodów :

1/ jest regulacja temperatury

2/ odprowadza spaliny pod przyczepę ( nie dziurawię szafy i dachu przyczepy )


Właśnie z tych powodów taki sam zamontowałem w mojej przyczepie. Płomień pali się tylko kiedy musi. Po nagrzaniu do zadanej temperatury płomień gaśnie. Tak się składa, że mam dwa takie piece. Jeden z nich to właśnie ten o którym Piszesz. Działa bez problemu. Jeśli jesteś Zainteresowany to Pisz proszę na priv lub Dzwoń pod nr z OLX.

Re: Czy na pewno gaz w przyczepie ?

: czwartek, 21 gru 2017, 19:22
autor: Paczek
Bartasok pisze:... Działa bez problemu. Jeśli jesteś Zainteresowany to Pisz proszę na priv lub Dzwoń pod nr z OLX.



posżło.

A może zerknij w mój podpis