Strona 3 z 6

Re: Dałem się oszukać... chyba remont.

: poniedziałek, 18 lip 2016, 13:12
autor: dzin1975
Benior pisze:Podpory służą tylko do podpierania aby nie latała przyczepa i do wypoziomowania. Rama może się odkształcić. Przemyśl raz jeszcze czy chcesz jeździć bez podpór, toż to guzik waży i niczym nie zawadza. Chodziłeś po przyczepie tylko na haku bez rozłożonych podpór? Nie polecam tak spać. W trasie na stacji benzynowej czy gdzieś też nie odpinam ale chociaż dwie podpory trzeba spuścić, najlepiej cztery ale z lenistwa zdarza mi się trzy :lol:

Podpory są na 100% za słabe aby tylko na nich opierać konstrukcję i mogą się pogiąć.

Kolejna sprawa to czy jesteś pewny, że zawsze znajdziesz równy teren aby wygodnie się spało i nie spadało z łóżka?

Na k.pl nawet jest ostatnio wątek jak to na podporach za mocno wywindował i teraz szafki coś nie bardzo chcą się w linii trzymać.


Ja inaczej zrozumiałem ;)

Re: Dałem się oszukać... chyba remont.

: poniedziałek, 18 lip 2016, 21:26
autor: przemia
Może to zależy od stanu przyczepy i rocznika. Moja od chodzenia w środku trzeszczy w posadach :P

Dziś udało mi się trochę prac poczynić.

2016-07-18 19.28.00.jpg


2016-07-18 19.46.52.jpg


2016-07-18 19.59.07.jpg


Żal mi trochę zrywać tapicerkę bo widać że na całości jest zrobiona, ale cięta jest na odczepnego i łączona z kawałków. Do tego bez ocieplenia i wypełnienia w zagłębieniach. No i prześwituje.

Mam jeszcze problem z tylnym oknem. Ktoś zapomniał zerwać folię i się przykleiła na stałe i popękała. Zastanawiam się czy da się to uratować czy muszę wymienić okno na nowe, ale już chyba na stałe. Czy to duży problem taka zmiana? Z drugiej strony trochę żal wydać kasę na nowe i zaraz potem je zaklejać bo nie chcę żeby było coś widać do środka. Ale z zewnątrz wygląda to naprawdę paskudnie.

Re: Dałem się oszukać... chyba remont.

: wtorek, 19 lip 2016, 08:09
autor: stachu_gda
przemia pisze:Może to zależy od stanu przyczepy i rocznika. Moja od chodzenia w środku trzeszczy w posadach :P

Moja też trzeszczy w posadach, może się musi ułożyć po remoncie :)

przemia pisze:Mam jeszcze problem z tylnym oknem. Ktoś zapomniał zerwać folię i się przykleiła na stałe i popękała. Zastanawiam się czy da się to uratować czy muszę wymienić okno na nowe, ale już chyba na stałe. Czy to duży problem taka zmiana? Z drugiej strony trochę żal wydać kasę na nowe i zaraz potem je zaklejać bo nie chcę żeby było coś widać do środka. Ale z zewnątrz wygląda to naprawdę paskudnie.

[/quote]

Ja mam nową szybę kilka dni temu montowałem, i nie pamiętam żadnej folii (kupowałem u Dariusa). Moje pytanie jest takie czy nowe szyby kupowane pojedynczo są bez folii, czy jestem ślepy? :)

Re: Dałem się oszukać... chyba remont.

: wtorek, 19 lip 2016, 10:40
autor: przemia
Podejrzewam że to oryginał. Po pracy zrobię zdjęcie jak to wygląda.

Re: Dałem się oszukać... chyba remont.

: wtorek, 19 lip 2016, 12:06
autor: popiolekpolska
Witam. Mam ten sam problem z szybami . Boczną poskrobałem trochę paznokciem i schodzi tylko powierzchnia przeraża bo idzie opornie. :shock:

Re: Dałem się oszukać... chyba remont.

: wtorek, 19 lip 2016, 12:47
autor: TomekN126N
Ktoś przed Tobą chyba nie zdjął nowej folli, jak kupił cepkę. Temat był już na forum i do ściągnięcia chyba pomaga lekkie podgrzanie suszarką do włosów, ale sprawdź w wyszukiwarce forumowej.

Re: Dałem się oszukać... chyba remont.

: środa, 20 lip 2016, 07:42
autor: przemia
Nie zrobiłem zdjęć bo chodzi dokładnie o to samo co u kolegi popiolekpolska. Testowałem wczoraj na małym kawałku zdejmowanie na gorąco. Ustawiłem opalarkę na taką temperaturę żeby było gorąco, ale nie parzyła od razu ręki i fola zchodzi, ale rozmazuje się pod spodem klej. Ten znów da się usunąć dużą ilością benzyny ekstrakcyjnej, ale to strasznie żmudna robota. Do tego okazało się że rama okna się rozpadła. Coś czuję że wywalę to wszystko i zamontuję okno stałe...

Re: Dałem się oszukać... chyba remont.

: środa, 20 lip 2016, 20:55
autor: dzin1975
przemia pisze:Nie zrobiłem zdjęć bo chodzi dokładnie o to samo co u kolegi popiolekpolska. Testowałem wczoraj na małym kawałku zdejmowanie na gorąco. Ustawiłem opalarkę na taką temperaturę żeby było gorąco, ale nie parzyła od razu ręki i fola zchodzi, ale rozmazuje się pod spodem klej. Ten znów da się usunąć dużą ilością benzyny ekstrakcyjnej, ale to strasznie żmudna robota. Do tego okazało się że rama okna się rozpadła. Coś czuję że wywalę to wszystko i zamontuję okno stałe...


Ja bym nie odpuszczał...chyba że klime będziesz montował...

Re: Dałem się oszukać... chyba remont.

: środa, 20 lip 2016, 21:15
autor: przemia
Aż tak gorąco jest z zamkniętym jednym oknem?

Re: Dałem się oszukać... chyba remont.

: środa, 20 lip 2016, 21:19
autor: stachu_gda
przemia pisze:Aż tak gorąco jest z zamkniętym jednym oknem?


Gorąco czy nie, z oknem stałym też chyba musisz dać listwę? Czy się mylę?

Re: Dałem się oszukać... chyba remont.

: środa, 20 lip 2016, 21:24
autor: przemia
No stałe jest chyba montowane tak samo jak boczne. Na logike...

Re: Dałem się oszukać... chyba remont.

: środa, 20 lip 2016, 23:05
autor: przemia
Prac ciąg dalszy. Zerwałem dziś całą tapicerkę. W następnej kolejności oczyszczę ściany papierem ściernym i będzie można nakładać izolację termiczną.

A tu taka mała przerwa na gadżet do przyczepki.

2016-07-20 20.42.59.jpg

Re: Dałem się oszukać... chyba remont.

: czwartek, 21 lip 2016, 07:19
autor: stachu_gda
przemia pisze:No stałe jest chyba montowane tak samo jak boczne. Na logike...


Masz rację, faktycznie tak jest.

Re: Dałem się oszukać... chyba remont.

: czwartek, 21 lip 2016, 07:29
autor: przemia
Tylko teraz nie wiem czy naprawiać czy lepiej kupić stałą. Uszczelka i rozpórka i tak do wymiany. Myślałem sobie że wystarczy uchylne przednie okno przy jakimś gotowaniu i otwarta góra... Naprawdę tak gorąco jest w ence? Nie planuję zakupywać klimatyzacji.

Re: Dałem się oszukać... chyba remont.

: czwartek, 21 lip 2016, 07:52
autor: DIZZY
Jak chcesz w środku gotować, to na pewno bardzo przyda się otwierane okno.
Natomiast, jeśli nie to powiem jak jest u mnie, bo ja nigdy nie gotuję w środku.
Korzystam z przyczepy cały rok, poza mroźnymi miesiącami zimowymi.
Dużych okien w zasadzie nie otwieram. W dzień siedzimy poza przyczepą, wówczas otwarty dach i otwarte drzwi dają dobrą wentylację, że wchodząc do przyczepy nie odczuwam dyskomfortu cieplnego.
Dodam, że na ścianach mam oryginalną tapicerkę niewiadowską, która fajnie "oddycha", nie wiem jak byłoby z matami zagrzejnikowymi i remontówką.