Murano pisze:pawlo fiona n126e pisze:10 cm/2 styropianu i 10cm/2 tej piany wkładamy do miski z wodą i dociskamy ciężarkiem.
Po 5 minutach wyciągamy i wyciskamy jedno i drugie.
Pytanie proste i jedyne: skąd wypłynie więcej wody?
Karol pisze, że w porównaniu do spienionego PCV jest lepsze bo "nie strzela".
Nie strzela bo są pootwierane kanaliki powietrzne, a skoro tak jest......
Ale to moje przemyślenia. Gratuluję mimo wszystko pomysłu i czekam na relację z użytkowania. Być może kolejna przyczepa.....w tym.....czymś.... Kto wie?
Ja wiem tylko tyle, ściany niewiadówki gołe i leje się po ścianach. Tapicerka powinna przejmować cześć tej wilgoci i potem oddać.
To samo tyczy się samego podkładu. Dlatego zrezygnowałem z wyklejania ekoskórą. Tę ekoskórę, którą zastosuję na panele okienne, mam dziurkowaną.
Wracając do eksperymentu, to dopowiem tyle, że przed włożeniem do wody sprawdzić wagę i po wyciągnięciu również.
Ja już nie eksperymentuje, kleje i uciekam z robotą.
Testy zostawiam dla testerów a rozwiązań nie ma co szukać, bo co mi z testu który robię teraz a co będzie za 5 lub 7 lat czy nawet później.
Rozwiązanie są podane na tacy, testy są drogie i zawsze istnieje ryzyko "przedobrzenia"
Ludzi nie przekonasz, każdy musi sam się "sparzyć" bo nikt sobie nie da powiedzieć.
Ocieplanie budki tym, czy tamtym. Żeby to dobrze ocieplić, to by trzeba było na zewnątrz przykleić styropian o grubości 20 cm tak jak na domach ( domy jeszcze są z cegły lub pustaków, które też są dodatkową izolacją ) Sam styropian nie ogrzewa, oddaje ciepło ale nie ogrzewa. Jak siądziesz gołym tyłkiem na styropian, to w tyłek jest ciepło ale nie grzeje styropian, styropian "odbija" Twoje ciepło z tyłka
dlatego każdy dom pomimo ocieplenia, musi mieć ogrzewanie
Odnośnie pochłaniania wilgoci, to kiedyś jak budowali dom to w kuchni była tak zwana "gips deka" sufit gipsowy. Przyjmował wilgoć z wnętrza kuchni ( pary wodnej ) wytwarzanej z gotowania na piecu
Dzisiaj w kuchni montuje się okapy kuchenne.
Okapy kuchenne montuje się też w drogich przyczepach i kamperach, by wyeliminować wilgoć.
Nie ma nic "lepszego" niż zawilgocone wnętrze przyczepy a to gwarantuje nam laminat.
Zawsze wchodząc do przyczepy, czy kampera będzie ten specyficzny zapach, tak jak zapach namiotu w środku
Trzeba to polubić albo starać się z tym żyć. Nie każdy to lubi i wiem, że są ludzie, którzy mają tkzw uczulenie na takie pomieszczenia i nie wejdą nawet. by zobaczyć co tam jest w środku
Odnośnie wilgoci to fajnie widać to po szybach, jak spływają krople wody. Na tapicerce tego jakoś nie widać. Tapicerka ma działać jak gąbka, wchłonąć a potem oddać. Inaczej byśmy musieli mieć w podłodze rynny i odprowadzenia wody pod przyczepę
Ja w przyczepie nie mam nic a czuć jak się ją otwiera na kilometr
To jest właśnie ten specyficzny zapach przygody
Dla jednych smród a dla drugich norma. To samo z namiotem, jest ten specyficzny zapach trawy uwięziony w "szmacie" nad głową.
Trzeba wejść a potem mija i człowiek się aklimatyzuje.