Za drugim razem jest łatwiej, czyli remont nr. 2

czyli nasza walka z przyczepą...
Awatar użytkownika
RAFALSKI
Moderator
Moderator
Posty: 5544
Rejestracja: czwartek, 15 lip 2010, 16:27

Re: Za drugim razem jest łatwiej, czyli remont nr. 2

Postautor: RAFALSKI » poniedziałek, 29 mar 2021, 23:39

Ja pierniczę, zamawiam taką zabudowę ;)

Awatar użytkownika
panpikuś
Posty: 137
Rejestracja: wtorek, 4 sie 2020, 18:00
Lokalizacja: Warszawa,
Kontaktowanie:

Re: Za drugim razem jest łatwiej, czyli remont nr. 2

Postautor: panpikuś » wtorek, 30 mar 2021, 13:17

Zamiast nacinać na promieniach, łatwiej jest giąć promienie z elastycznej sklejki lub po parowaniu skleić ze sobą dwie cienkie na jakimś kopycie żeby utrzymać kształt.
Metoda gięcia dziwna ale nie zmienia to faktu że wysoko Kolega ustawia poprzeczkę - wreszcie coś nowego, z pomysłem, ze smakiem - choć muszę przyznać że do mnie nie przemawiają widoczne sztorce, lubię drewniane wykończenia.
Gratuluję także doskonałego wyboru porządnej kuchenki. Czy lodówka do kompletu też Dometica?

Zazdroszczę postępu prac. U mnie przyczepa stoi jak stała i nic nie wskazuje na to że w najbliższym czasie poczynię jakiekolwiek prace mimo że większość zabawek już czeka a sklejkę w klonie powinienem odebrać w czwartek najpóźniej.
Ech... Gdyby doba miała ze 40h...
Jeśli nie odpowiada Tobie treść moich postów zrób sobie dobrze, dodaj mnie proszę do wrogów. Nie zobaczysz więcej mojej wypowiedzi a jedynie informację że coś napisałem. Zaznaj odrobiny komfortu i oszczędź nerwów sobie i innym trenując samodyscyplinę. Pokaż że potrafisz.
Pozdrawiam, Adam 8-)

Awatar użytkownika
mannt
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 1045
Rejestracja: środa, 12 maja 2010, 18:48
Lokalizacja: Kielce
Kontaktowanie:

Re: Za drugim razem jest łatwiej, czyli remont nr. 2

Postautor: mannt » wtorek, 30 mar 2021, 20:40

RAFALSKI pisze:Ja pierniczę, zamawiam taką zabudowę ;)
Poczekaj na zakończenie prac, bo może się okazać, że po malowaniu nie będzie tak pięknie.
panpikuś pisze:Zamiast nacinać na promieniach, łatwiej jest giąć promienie z elastycznej sklejki lub po parowaniu skleić ze sobą dwie cienkie na jakimś kopycie żeby utrzymać kształt.
Metoda gięcia dziwna ale nie zmienia to faktu że wysoko Kolega ustawia poprzeczkę - wreszcie coś nowego, z pomysłem, ze smakiem - choć muszę przyznać że do mnie nie przemawiają widoczne sztorce, lubię drewniane wykończenia.
Gratuluję także doskonałego wyboru porządnej kuchenki. Czy lodówka do kompletu też Dometica?

Zazdroszczę postępu prac. U mnie przyczepa stoi jak stała i nic nie wskazuje na to że w najbliższym czasie poczynię jakiekolwiek prace mimo że większość zabawek już czeka a sklejkę w klonie powinienem odebrać w czwartek najpóźniej.
Ech... Gdyby doba miała ze 40h...
Zgadzam się że sklejka elastyczna jest fajnym towarem do obróbki, chciałem ją kupić ale w hurtowni nie mieli sklejki elastycznej z tego samego drewna (ponoć chwilowe braki). Jeśli chodzi o kopyto i parowanie sklejki to w moich warunkach i przy takiej ilości zagieć nie miałoby to sensu. Wbrew pozorom metoda, którą zastosowałem jest bardzo prosta i wybacza błędy a jak już wspominałem nie jestem żadnym fachowcem i robię to pierwszy raz;
Tak, lodówka również Dometic.

Awatar użytkownika
popiolekpolska
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 464
Rejestracja: piątek, 1 lip 2016, 00:47
Lokalizacja: Czeladź

Re: Za drugim razem jest łatwiej, czyli remont nr. 2

Postautor: popiolekpolska » wtorek, 30 mar 2021, 21:20

mannt pisze:
RAFALSKI pisze:Ja pierniczę, zamawiam taką zabudowę ;)
Poczekaj na zakończenie prac, bo może się okazać, że po malowaniu nie będzie tak pięknie.

To ja też poproszę do błękitnego wieloryba, może być bez malowania :D
N126e 1983
N126n 1988 -ex
N132L 1984

Awatar użytkownika
mannt
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 1045
Rejestracja: środa, 12 maja 2010, 18:48
Lokalizacja: Kielce
Kontaktowanie:

Re: Za drugim razem jest łatwiej, czyli remont nr. 2

Postautor: mannt » wtorek, 30 mar 2021, 23:07

Jeszcze jeden lockdown i pewnie będę miał więcej czasu na takie hobby... Dziś przymiarka łóżka oraz próba frezowania pod oświetlenie. Pomysł jest na montaż wpuszczanych profili aluminiowych, takie wg mnie wyglądają o wiele lepiej niż nawierzchniowe.ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

Awatar użytkownika
panpikuś
Posty: 137
Rejestracja: wtorek, 4 sie 2020, 18:00
Lokalizacja: Warszawa,
Kontaktowanie:

Re: Za drugim razem jest łatwiej, czyli remont nr. 2

Postautor: panpikuś » środa, 31 mar 2021, 00:05

Czy wybacza błędy to się okaże przy szlifowaniu pod podkład...
Nie zmienia to faktu że jak na pierwszy raz jest fantastycznie w mojej opinii.

Przepraszam ale nie mogę się powstrzymać od zadania pytania, dlaczego gięty wykonał Kolega tylko kambuz a reszta wykończona narożami? Chodzi o wymiary arkusza sklejki?
Moim zdaniem troszku niekonsekwentnie, tym bardziej że to meble na tym samym poziomie, przy podłodze.
Jeśli nie mógłbym z jakichś powodów giąć to mimo że słoje nie w tę stronę, to z szerokiej deski chyba wolałbym wyciosać ćwierćwałki zamiast naroży - choć te niewątpliwie mają swój nowoczesny urok i bezdyskusyjnie przyśpieszają pracę.

Chciałem zakupić ten model kuchenki tyle że ze zlewem po lewej, rynek niestety wypompowany i kupiłem podwójną ze zlewem po prawej... W sumie to nawet nie wiem po co, nam wystarczyłby czajnik 12V, uważam że wakacje są dla wszystkich a nie tylko dla tych co nie umieją gotować. ;)
Czy lodówkę Kolega taką montuje czy coś innego?
Ciekaw jestem rozwiązań elektryki u Kolegi, czy będzie spójna z dotychczasowymi pracami i zakupami (jakaś tablica Intelle, reg Steca) czy skończy się na skrzyni niewiele mniejszej od drukarki...

IMAG4731.jpg
Jeśli nie odpowiada Tobie treść moich postów zrób sobie dobrze, dodaj mnie proszę do wrogów. Nie zobaczysz więcej mojej wypowiedzi a jedynie informację że coś napisałem. Zaznaj odrobiny komfortu i oszczędź nerwów sobie i innym trenując samodyscyplinę. Pokaż że potrafisz.
Pozdrawiam, Adam 8-)

Awatar użytkownika
mannt
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 1045
Rejestracja: środa, 12 maja 2010, 18:48
Lokalizacja: Kielce
Kontaktowanie:

Re: Za drugim razem jest łatwiej, czyli remont nr. 2

Postautor: mannt » środa, 31 mar 2021, 07:09

Niech Kolega nie straszy tylko trzyma kciuki, żeby robota nie poszła na marne.[emoji6] Pisząc o błędach miałem na myśli wymiar , kąt i miejsce gięcia. Jeśli chodzi o szlifowanie to faktycznie nie można przesadzać bo wierzchnia warstwa jest cienka.

Wprawne oko wypatrzyło niespójności... i niestety będzie ich więcej. Dopiero w trakcie prac wpadł mi pomysł, żeby spróbować gięcia, stąd te niespójności. Następny brak konsekwencji będzie widoczny jeszcze przy szafie, ponieważ nie wpadłem na to jak zrobic, żeby było i ładnie i praktycznie i spójnie z resztą ( tam będzie ostry kat 90). Po części mam też możliwość sprawdzić na aneksie wpływ czasu na te gięcia( jak się rozpadnie to tylko jeden mebel). Remont oczywiście się nie skończy teraz, już nie długo, czyli w 2032r planuje modyfikacje.

Jaki przypadek, ja szukałem dwupalnikowej i też nie mogłem kupić. Moja lodówka jest widoczna na zdjęciach z próbnego montażu kilka postów wcześniej. Jest to nowa, zwykła lodówka absorpcyjna z trzema źródłami zasilania przeznaczona do użytku domowego zaadoptowana do przyczepy.

Pewnie Kolegę rozczaruje, ale nie będzie nic wyrafinowanego w instalacji. Instalacja będzie maksymalnie uproszczona. Jakieś 10 lat temu przy poprzedniej przyczepie był plan na elektrownie, automatyzacje i nowoczesne rozwiązania, ale teraz uważam, że im mniej urządzeń tym mniej kilogramów oraz mniejsze prawdopodobieństwo awarii oraz więcej miejsca do wykorzystania. Niestety chyba starość lub coś innego zmienia podejście do pewnych spraw.

Awatar użytkownika
panpikuś
Posty: 137
Rejestracja: wtorek, 4 sie 2020, 18:00
Lokalizacja: Warszawa,
Kontaktowanie:

Re: Za drugim razem jest łatwiej, czyli remont nr. 2

Postautor: panpikuś » środa, 31 mar 2021, 09:37

Absolutnie nie straszę, od straszenia to są duchy ;)
Z tym szlifowaniem to ostrożnie, widać na zdjęciach że zewnętrzna warstwa "wzięła i pęknęła" a się nie "wygła" w związku z tym proponuję szlifować maszyną na miękkiej przekładce pod papierem to może uniknie Kolega przecierek.

Co do oglądania wpływu czasu (a przy tym i wilgoci, bo nie wiem jakie Kolega ma warunki w warsztacie) proponuję po wygięciu elementu szybką obróbkę i niezwłoczne lakierowanie i stabilizacja kształtu czyli montaż. W innym przypadku sklejka teraz wchłonie wilgoć a w lato będzie schła jak w przyczepie z 40 Celsjuszów będzie. Potem okaże się że szuflady nie wiedzieć czemu ciężko chodzą albo fronty już tak ładnie nie przylegają.
Co do szafy to z jej gięciem będzie klops, ze względu na wycinany później gigantyczny otwór na drzwi. Z szafą w przyczepie jest jak z kabiną WC w łódce, jeśli sklejką nie jest odpowiednio przechowywana i szybko przygotowana to albo w gotowej jednostce gnie grodź albo drzwi co objawia się najczęściej po stronie zamka odstającymi narożnikami drzwi, co w mojej opinii wygląda mało apetycznie i świadczy o małym doświadczeniu budowniczego. Proponuję wstawić w narożniki ćwierćwałki, fajnie ustabilizują "koństrukcję", koszt tarcicy pomijalny a warsztat mimo, że prawdopodobnie przydomowy to z tego co widać sensownie wyposażony, umiejętności i logicznego myślenia Koledze nie brakuje więc nie ma się co nie udać.
Co do elektryki, ja mam odmienne zdanie - lubię mieć zabezpieczony każdy obwód i wiedzę co się dzieje. Nie wyobrażam sobie zabezpieczenia całej instalacji jednym bezpiecznikiem, bez głównego wyłącznika prądu i bez poszczególnych włączników obwodów, nie wyobrażam sobie też braku wskaźników, płynów, napięcia aku... Ale to że sobie nie wyobrażam nie oznacza że tak nie można.

P.S. Bardzo proszę niech Kolega nie traktuje moich postów jako wytykania - bo nie taki miał być ich wydźwięk. Podpowiedzi, inspiracje...

IMAG4736.jpg

IMAG4730.jpg
Jeśli nie odpowiada Tobie treść moich postów zrób sobie dobrze, dodaj mnie proszę do wrogów. Nie zobaczysz więcej mojej wypowiedzi a jedynie informację że coś napisałem. Zaznaj odrobiny komfortu i oszczędź nerwów sobie i innym trenując samodyscyplinę. Pokaż że potrafisz.
Pozdrawiam, Adam 8-)

Awatar użytkownika
mannt
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 1045
Rejestracja: środa, 12 maja 2010, 18:48
Lokalizacja: Kielce
Kontaktowanie:

Re: Za drugim razem jest łatwiej, czyli remont nr. 2

Postautor: mannt » środa, 31 mar 2021, 21:11

Gięcia będę szlifował ręcznie tak dla pewności. Szafę i wc będę modził jakoś ale jeszcze nie wiem jak [emoji846]

Garaż przydomowy bardzo suchy ale fakt, że nie ma co zwlekać z tym malowaniem. Instalacja będzie zabezpieczona obwodowo podobnie jak w domu. Być może rozbuduję instalację o wskaźnik poziomu wody ale muszę zgłębić ten temat bo jeszcze nie wiem jak... Do tej pory woda była w bakiście w białym baniaku gdzie był łatwy dostęp teraz będzie niebieski tank 70 schowany pod łóżkiem i faktycznie, może być problem z oceną poziomu wody, więc jeśli Kolega będzie tak miły to poproszę o wskazówki jak ugryźć ten temat wskaźników.

Nie odbieram źle uwag Kolegi, wszystkie wskazówki są mile widziane.

Piękna praca na tych zdjęciach.

Awatar użytkownika
reflexes
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 10868
Rejestracja: czwartek, 10 sty 2013, 09:16

Re: Za drugim razem jest łatwiej, czyli remont nr. 2

Postautor: reflexes » środa, 31 mar 2021, 22:44

mannt pisze:Do tej pory woda była w bakiście w białym baniaku gdzie był łatwy dostęp teraz będzie niebieski tank70 schowany pod łóżkiem i faktycznie, może być problem z oceną poziomu wody, wiec jeśli Kolega będzie tak miły to poproszę o wskazówki jak ugryźć ten temat wskaźników.

Jest sporo gotowych rozwiązań na ali.
https://a.aliexpress.com/_vaRgpP

Awatar użytkownika
mannt
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 1045
Rejestracja: środa, 12 maja 2010, 18:48
Lokalizacja: Kielce
Kontaktowanie:

Re: Za drugim razem jest łatwiej, czyli remont nr. 2

Postautor: mannt » środa, 31 mar 2021, 23:19

A o co chodzi z tymi Ohm? 0-190 i 240-33 Ohm?

Awatar użytkownika
reflexes
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 10868
Rejestracja: czwartek, 10 sty 2013, 09:16

Re: Za drugim razem jest łatwiej, czyli remont nr. 2

Postautor: reflexes » czwartek, 1 kwie 2021, 00:00

Szczerze nie mam pojęcia ale w opisie jest mowa o jakimś standardzie europejskim i amerykańskim.
Screenshot_2021-03-31-23-58-52-583_com.alibaba.aliexpresshd.jpg

Samoogon

Re: Za drugim razem jest łatwiej, czyli remont nr. 2

Postautor: Samoogon » czwartek, 1 kwie 2021, 00:03

Jak przesuwasz pływak po czujniku to rezystancja zmienia się w podanych przez Ciebie zakresach, w teorii. Ja konstruuję elektroniczny wskaźnik poziomu wody, kupiłem ten 0-190 Ohm i kicha.
Odczyt nie zmienia się liniowo, przeskakuje co kilkadziesiąt ohm co burzy moja koncepcję dokładnego cyfrowego wskaźnika :(
Może w tych analogowych wskaźnikach nie ma to znaczenia, nie wiem.

Awatar użytkownika
panpikuś
Posty: 137
Rejestracja: wtorek, 4 sie 2020, 18:00
Lokalizacja: Warszawa,
Kontaktowanie:

Re: Za drugim razem jest łatwiej, czyli remont nr. 2

Postautor: panpikuś » czwartek, 1 kwie 2021, 00:27

O kompatybilność oporności czujnika do oporności wskażnika czyli w skrócie, o wskazywanie mających odniesienie w rzeczywistości właściwych poziomów. Czujnik i wskaźnik o różnych opornościach nie będą współgrać, nie będą wiarygodne.
Ja stosuję suwakowe wskaźniki poziomu cieczy 0-190 czyli eu, 240-33 to us, W pierwszych opór rośnie w miarę dolewania w drugich opór rośnie w miarę zużywania.
Długość czujnika w cm dopasowujemy do wysokości zbiornika i tyle, pozatym wlew kątowy 38mm, odpowietrzenie 16 mm, pobór 10 mm. Pytanie czy instalacja przepływowa z kranem z elektrowłącznikiem (w kuchence, obok zlewu ma Kolega otwór na montaż takiegoż tak, żeby szkło się zamykało) czy instalacja ciśnieniowa (z normalnym kranem jak w domu)?
Jeśli przepływowa to koniecznie zawór jednokierunkowy i sensowna pompka. Jeśli ciśnieniowa to warto obok pompy zamontować mały bufor, np jednolitrowy, wydłyży czas życia pompy i da jakiś tam komfort rzadszego włącznia samej pompy.

Co do samych zbiorników, pytanie do czego ta woda ma być wykorzystywana? Użytkowa czy pitna? Jak pitna to należałoby ją uzdatniać jodkami srebra albo inną chemią, w przeciwnym wypadku na skutek braku jej ruchu i długotrwałego postoju będą się tam rozwijały różne żyjątka. Sposobem na niestosowanie chemii i zablokowanie się rozwijania żyjątek jest montaż nierdzewnego zbiornika.

P.S. A ktoś kiedyś powiedział że łódka z przyczepą nie ma nic wspónego. :twisted:

Dzięki. Jakby chciał Kolega popaczać, to tutaj jest więcej zdjęć https://photos.app.goo.gl/3S3GwKpxFdFU9jWb8 jedno na końcu na zachętę.
Załączniki
20151029_171917.jpg
20151223_185551.jpg
IMAG4732.jpg
Jeśli nie odpowiada Tobie treść moich postów zrób sobie dobrze, dodaj mnie proszę do wrogów. Nie zobaczysz więcej mojej wypowiedzi a jedynie informację że coś napisałem. Zaznaj odrobiny komfortu i oszczędź nerwów sobie i innym trenując samodyscyplinę. Pokaż że potrafisz.
Pozdrawiam, Adam 8-)

Awatar użytkownika
mannt
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 1045
Rejestracja: środa, 12 maja 2010, 18:48
Lokalizacja: Kielce
Kontaktowanie:

Re: Za drugim razem jest łatwiej, czyli remont nr. 2

Postautor: mannt » niedziela, 4 kwie 2021, 09:42

Wskaźnik poziomu cieczy zamówiony na ali, chwilka zejdzie zanim dotrze ale myślę, że dzięki temu będzie dużo łatwiej kontrolować stan wody w zbiorniku. Instalacja będzie przelewowa tak jak do tej pory. Większość rzeczy wykorzystam ze starej instalacji.

Te zdjęcia zabudowy od Kolegi to własna realizacja czy wspolna praca zespołu? Bardzo fajnie to wygląda jedynie o co bym się pokusił, to schował bym zawiasy drzwiczek. Wtedy w mojej opinii było by idealnie.

U mnie pracę zwolniły. Udało się wyfrezować otwory pod oświetlenie i kanały w środku sklejki tak, żeby przewody były niewidoczne i nie przeszkadzały w użytkowaniu szafek. ObrazekObrazekObrazek


Wróć do „Remonty”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 27 gości