Dałem się oszukać... chyba remont.

czyli nasza walka z przyczepą...
Awatar użytkownika
fortis
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 500
Rejestracja: środa, 11 cze 2014, 21:22
Lokalizacja: Sosnowiec Śląsk

Re: Dałem się oszukać... chyba remont.

Postautor: fortis » sobota, 11 paź 2014, 22:58

rafek pisze:Zapraszam do Jaworzna. 8) Właśnie kończę remont mojej cepki. Mogę podpowiedzieć i pokazać co i jak. Drogi przez mękę prawie koniec. :D

Podasz adres ? Chętnie bym podjechał i zobaczył jak Ci idzie, ja też zapraszam do siebie

Awatar użytkownika
reflexes
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 10869
Rejestracja: czwartek, 10 sty 2013, 09:16

Re: Dałem się oszukać... chyba remont.

Postautor: reflexes » poniedziałek, 13 paź 2014, 08:15

Zastanawiałem się czy najpierw zrobić środek a potem pomalować i zabezpieczyć z zewnątrz ale chyba słuszniej będzie rozebrać i najpierw uszczelnić, naprawić, uzupełnić z zewnątrz a dopiero potem środek.

Zdecydowanie najpierw z zewnątrz o ile trzeba, a później środek. Jak wywalisz tapicerkę i meble to szukaj przecieków i to bardzo dokładnie. Ja zrobiłem to raczej pobieżnie i szczęśliwy, że ich nie mam zacząłem kleić tapicerkę. Teraz mam problem ale na szczęście bez tragedii.
Zwróć uwagę na aluminiowe listwy na zewnątrz i ich mocowanie, bo często tam cieknie.
Co do wnętrza to musisz się zastanowić dobrze do czego Ci ta przyczepa potrzebna, tzn. czy będziesz spędzał urlop na jeziorem na dzikiej łączce, czy może wolisz zwiedzać i będziesz stał na kempingu, a w kempingu praktycznie tylko spał. Pierwsza wersja jest niestety droższa, bo musisz mieć gaz, prąd i wc, w wersji drugiej będziesz z tego korzystał na kempingu, a jest to wyposażenie, które potrafi kosztować tyle co sama przyczepka. Ja mam wersję drugą, tzn. wszystko na prąd ale trochę zaczynam żałować, bo czasem trafiają się okazje skoczyć gdzieś na dziko, a ja bez 230V nie jestem w stanie funkcjonować.

rafek
Posty: 9
Rejestracja: poniedziałek, 25 sie 2014, 04:40

Re: Dałem się oszukać... chyba remont.

Postautor: rafek » wtorek, 14 paź 2014, 04:34

fortis pisze:
rafek pisze:Zapraszam do Jaworzna. 8) Właśnie kończę remont mojej cepki. Mogę podpowiedzieć i pokazać co i jak. Drogi przez mękę prawie koniec. :D

Podasz adres ? Chętnie bym podjechał i zobaczył jak Ci idzie, ja też zapraszam do siebie

Skontaktuj się ze mną tel . 509553377. Jestem osiągalny po 14tej. :D

przemia
Posty: 96
Rejestracja: środa, 30 lip 2014, 13:03
Lokalizacja: Krzeszowice/Strawczyn

Re: Dałem się oszukać... chyba remont.

Postautor: przemia » wtorek, 12 lip 2016, 19:06

Wstyd się przyznać ale dopiero teraz zaczynam się brać za remont. Przyczepka 2 lata przestała w stodole i... przestało z niej śmierdzieć. Ale remont i tak zrobię. Przeczytałem wiele wątków i klaruje się już jakaś koncepcja.
Pierwszy problem jaki mi się nasuwa a jest istotny ze względu na podstawy to jakie oświetlenie jest obowiązkowe? Przyczepa jest z 1980roku więc ma tylko odblaski z przodu i po bokach, oraz trójkątne z tyłu. Do tego pozycyjne i mijania w jednym i kierunek w drugim. Będę robił od nowa instalację i zastawiam się jak to oświetlenie zrobić. W chwili obecnej holownik ma 7 pinowe gniazdo, ale zdarzało mi się mieć 13 pinowe. Często zmieniam samochody i bądź tu człowieku mądry...
Temat będzie nudny i przydługawy bo zanim zabrałem się za robotę trochę czasu minęło... ale może ktoś jednak mi pomoże.
pozdrawiam
Przemek

N126e

Awatar użytkownika
stachu_gda
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 2591
Rejestracja: wtorek, 24 mar 2015, 08:12
Lokalizacja: Przywidz (Pomorskie)

Re: Dałem się oszukać... chyba remont.

Postautor: stachu_gda » wtorek, 12 lip 2016, 22:40

przemia pisze:Pierwszy problem jaki mi się nasuwa a jest istotny ze względu na podstawy to jakie oświetlenie jest obowiązkowe?


Dokładnie takie, jakie było obowiązkowe w momencie pierwszej rejestracji przyczepy (w roku produkcji?). Wszelkie dodatki które zdecydujesz się dołożyć służą Twojemu bezpieczeństwu i komfortowi, ale nie są wymagane.

przemia
Posty: 96
Rejestracja: środa, 30 lip 2014, 13:03
Lokalizacja: Krzeszowice/Strawczyn

Re: Dałem się oszukać... chyba remont.

Postautor: przemia » wtorek, 12 lip 2016, 23:29

Moja N-ka jest z 1980 roku więc zakładam że jest w oryginale. W związku z tym zostawię wtyczkę 7 pin. W najgorszym razie dorobię drugą do obsługi zasilania na postoju z holownika.
pozdrawiam
Przemek

N126e

przemia
Posty: 96
Rejestracja: środa, 30 lip 2014, 13:03
Lokalizacja: Krzeszowice/Strawczyn

Re: Dałem się oszukać... chyba remont.

Postautor: przemia » niedziela, 17 lip 2016, 19:39

No to zaczynamy. Na razie zdemontowana oś. Przyczepka jest z 1980 roku więc oś na felgi "przedliftowe". Gdyby ktoś był zainteresowany ze względów sentymentalnych to mam taką oś wraz z 4 kołami(opony pełnoletnie). Może komuś się przyda. Ja będę montował nową. Od poniedziałku zabieram się za demontaż wnętrza. Meble będę robił nowe, może ktoś coś potrzebuje?

2016-07-16 13.21.32.jpg


Chciałem jednocześnie podziękować koledze dzin1975 za bardzo gościnne przyjęcie w sobotę celem podpatrzenia jego przyczepy. Naprawdę życzliwi i sympatyczni ludzie! :D
pozdrawiam
Przemek

N126e

dzin1975

Re: Dałem się oszukać... chyba remont.

Postautor: dzin1975 » niedziela, 17 lip 2016, 21:15

przemia pisze:No to zaczynamy. Na razie zdemontowana oś. Przyczepka jest z 1980 roku więc oś na felgi "przedliftowe". Gdyby ktoś był zainteresowany ze względów sentymentalnych to mam taką oś wraz z 4 kołami(opony pełnoletnie). Może komuś się przyda. Ja będę montował nową. Od poniedziałku zabieram się za demontaż wnętrza. Meble będę robił nowe, może ktoś coś potrzebuje?

2016-07-16 13.21.32.jpg

Chciałem jednocześnie podziękować koledze dzin1975 za bardzo gościnne przyjęcie w sobotę celem podpatrzenia jego przyczepy. Naprawdę życzliwi i sympatyczni ludzie! :D

Nie ma sprawy,zapraszamy ponownie...a z przyczepą działaj ostro,i wrzucaj fotki...

Benior
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 1857
Rejestracja: poniedziałek, 13 kwie 2015, 21:14

Re: Dałem się oszukać... chyba remont.

Postautor: Benior » niedziela, 17 lip 2016, 21:56

przemia pisze:No to zaczynamy. Na razie zdemontowana oś. Przyczepka jest z 1980 roku więc oś na felgi "przedliftowe". Gdyby ktoś był zainteresowany ze względów sentymentalnych to mam taką oś wraz z 4 kołami(opony pełnoletnie). Może komuś się przyda. Ja będę montował nową. Od poniedziałku zabieram się za demontaż wnętrza. Meble będę robił nowe, może ktoś coś potrzebuje?

2016-07-16 13.21.32.jpg

Chciałem jednocześnie podziękować koledze dzin1975 za bardzo gościnne przyjęcie w sobotę celem podpatrzenia jego przyczepy. Naprawdę życzliwi i sympatyczni ludzie! :D


Tylko jak chcesz biegać po przyczepce w celach remontowych a osi mieć nie będziesz to podeprzyj czymś środek.
Niestety same podpory mogą tego nie wytrzymać i jeszcze rama może się odkształcić.

przemia
Posty: 96
Rejestracja: środa, 30 lip 2014, 13:03
Lokalizacja: Krzeszowice/Strawczyn

Re: Dałem się oszukać... chyba remont.

Postautor: przemia » niedziela, 17 lip 2016, 22:05

Benior pisze:
przemia pisze:No to zaczynamy. Na razie zdemontowana oś. Przyczepka jest z 1980 roku więc oś na felgi "przedliftowe". Gdyby ktoś był zainteresowany ze względów sentymentalnych to mam taką oś wraz z 4 kołami(opony pełnoletnie). Może komuś się przyda. Ja będę montował nową. Od poniedziałku zabieram się za demontaż wnętrza. Meble będę robił nowe, może ktoś coś potrzebuje?

2016-07-16 13.21.32.jpg

Chciałem jednocześnie podziękować koledze dzin1975 za bardzo gościnne przyjęcie w sobotę celem podpatrzenia jego przyczepy. Naprawdę życzliwi i sympatyczni ludzie! :D


Tylko jak chcesz biegać po przyczepce w celach remontowych a osi mieć nie będziesz to podeprzyj czymś środek.
Niestety same podpory mogą tego nie wytrzymać i jeszcze rama może się odkształcić.

Dzięki! Będę miał na uwadze. A masz na myśli że rama taka słaba czy tylko podpory? Pytam w obawie o odwrotną sytuację. Zamierzam jeździć bez podpór i nie odpinać przyczepy od auta.
pozdrawiam
Przemek

N126e

Awatar użytkownika
TomekN126N
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 3843
Rejestracja: środa, 13 cze 2012, 18:54
Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle

Re: Dałem się oszukać... chyba remont.

Postautor: TomekN126N » niedziela, 17 lip 2016, 22:14

Zamierzam jeździć bez podpór i nie odpinać przyczepy od auta.


Lepiej nie. Nadwerężysz dyszel, stając w tylnej części przyczepy. Przód możesz podeprzeć kołem podporowym, nawet na haku, ale podpory mają za zadanie stabilizować cepkę, choć sama powinna stać na kołach. A opuszczanie ich, to jest moment, lepiej z nich nie rezygnuj.
Nocki/km
2023: 11/460
2022: 12/440
2021: 3/425
2020: 5/1040
2019: 3/420
2018: 30/4184
2017: 24/2850
2016: 12/2540
2015: 23/2530
2014: 15/950
2013: 16/2310
2012: 23/1665

N126N
Corolla kombi - służbówka
Octavia kombi 1.6 TDI
jawa175(59)
komar3(81)
komar sztywniak
Suzuki GSX750E(83)
Honda Hornet 900 (05)

Benior
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 1857
Rejestracja: poniedziałek, 13 kwie 2015, 21:14

Re: Dałem się oszukać... chyba remont.

Postautor: Benior » niedziela, 17 lip 2016, 22:16

Podpory służą tylko do podpierania aby nie latała przyczepa i do wypoziomowania. Rama może się odkształcić. Przemyśl raz jeszcze czy chcesz jeździć bez podpór, toż to guzik waży i niczym nie zawadza. Chodziłeś po przyczepie tylko na haku bez rozłożonych podpór? Nie polecam tak spać. W trasie na stacji benzynowej czy gdzieś też nie odpinam ale chociaż dwie podpory trzeba spuścić, najlepiej cztery ale z lenistwa zdarza mi się trzy :lol:

Podpory są na 100% za słabe aby tylko na nich opierać konstrukcję i mogą się pogiąć.

Kolejna sprawa to czy jesteś pewny, że zawsze znajdziesz równy teren aby wygodnie się spało i nie spadało z łóżka?

Na k.pl nawet jest ostatnio wątek jak to na podporach za mocno wywindował i teraz szafki coś nie bardzo chcą się w linii trzymać.

przemia
Posty: 96
Rejestracja: środa, 30 lip 2014, 13:03
Lokalizacja: Krzeszowice/Strawczyn

Re: Dałem się oszukać... chyba remont.

Postautor: przemia » niedziela, 17 lip 2016, 22:19

Problem w tym że one kiepsko stabilizują bo są w stronę kół. Ale też będą za krótkie... skoro jednak sugerujecie żeby były to muszę je jakoś przerobić.
Jutro planowałem patroszyć wnętrze więc podłożę coś w miejscu osi.
pozdrawiam
Przemek

N126e

dzin1975

Re: Dałem się oszukać... chyba remont.

Postautor: dzin1975 » poniedziałek, 18 lip 2016, 12:05

Jezdziłem z cepka pare ładnych tys km.1/3 z tego po terenie,czasami ostrym.Nie miałem podpór,różne dziwne rzeczy w przyczepie się działy.Zawsze podparta była tylko na haku,i nie zauwazyłem kpl żadnych zmian jezeli chodzi o rame.Po przyjezdzie z Grecji,w kazdy mozliwy sposób rama była zmierzona,nie ma zadnych odkształceń.Na takiej samej ramie,zrobiłem kiedyś towarówke.Podczas testów dostała na siebie 1,5 tony piachu,pozniej nie raz nie dwa woziła podobne ciężary.Teraz jezdzi u kumpla,wozi sporo i nic się nie dzieje.Skąd więc te wątpliwosci u kolegów? Mam farta i zaje....ramy? Czy ktos ma pokrzywioną rame? Były takie przypadki?

Benior
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 1857
Rejestracja: poniedziałek, 13 kwie 2015, 21:14

Re: Dałem się oszukać... chyba remont.

Postautor: Benior » poniedziałek, 18 lip 2016, 12:56

dzin1975 pisze:Jezdziłem z cepka pare ładnych tys km.1/3 z tego po terenie,czasami ostrym.Nie miałem podpór,różne dziwne rzeczy w przyczepie się działy.Zawsze podparta była tylko na haku,i nie zauwazyłem kpl żadnych zmian jezeli chodzi o rame.Po przyjezdzie z Grecji,w kazdy mozliwy sposób rama była zmierzona,nie ma zadnych odkształceń.Na takiej samej ramie,zrobiłem kiedyś towarówke.Podczas testów dostała na siebie 1,5 tony piachu,pozniej nie raz nie dwa woziła podobne ciężary.Teraz jezdzi u kumpla,wozi sporo i nic się nie dzieje.Skąd więc te wątpliwosci u kolegów? Mam farta i zaje....ramy? Czy ktos ma pokrzywioną rame? Były takie przypadki?



Nie chodzi o pokrzywienie ramy podczas jazdy czy jak stoi na kołach. Chodzi właśnie o to gdy tej osi brakuje i jest wsparta w 4 narożnikach.


Wróć do „Remonty”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 56 gości