.
Przyszła wiosna przyjdą i komary.
Chciałem się podzielić swoim patentem na moskitiery. Jak zwykle wrażliwym radzę przełączyć kanał.
Otóż patent jest najprostszy z możliwych jakie wymyśliłem, a w zasadzie sam się nawinął. Miałem bowiem ze sobą dwie moskitiery armii brytyjskiej (dawno temu kupiłem i akurat wziąłem - ja lubię brać ze sobą na wakacje mnóstwo rzeczy niepotrzebnych).
To są takie moskitiery jedoosobowe. B. dobry materiał, wytrzymały.
Coś w tym stylu:
- ff.jpg (10.15 KiB) Przejrzano 6197 razy
No i wystarczy je po prostu założyć na listwę okienną i już.
Zakładanie jest banalnie proste. Zakłada się je za pomocą klipsów do papieru które idealnie (!) pasują do listwy (też wożę ze sobą zawsze ze 20 szt. takich niepotrzebnych klipsów). Dwa klipsy na okno wystarczą.
Zamknięcie okna nie jest problemem. Wystarczy zrzucić dolną część moskitiery z "parapetu" i już można zamknąć okno. Także i od zewnątrz jest dosyć prosto (trzeba włożyć rękę pod moskitierę).
Można też w ogóle nie trzymać tego dolnego nadmiaru moskitiery na "parapecie" tylko zrzucić ją by sobie po prostu wisiała. Ale wtedy mogą powstać szpary, no i jest to widok jeszcze bardziej dla nie-wrażliwych.
Dodam jeszcze a propos klipsów, że ich w ogóle nie zdejmowałem na czas podróży.
Myślę że można znaleźć jeszcze inne zastosowanie do tych klipsów na listwie.
Ja na razie wymyśliłem że mogłyby służyć jako wieszaki do czegośtam - np. możnaby do tych metalowych "pętelek" (które można odłączyć od klipsa) przyczepić ręcznik, myjkę itp. (wtedy trzeba się wyciearć/myć razem z przyczepionym klipsem, ale co za problem). Do metalowej "pętelki" klipsa można by też dorobić haczyk z jakiegoś drutu i na tym wieszać ręcznik.
Te klipsy trzymają się naprawdę mocno tej listwy.