Kolejna n126e remont MIKLAZ
Kolejna n126e remont MIKLAZ
Witajcie, prosto z przywitalni rozpoczynam wątek remontowy.
Remont trwa od wczoraj (środa 24.06.2015) zostały zdemontowane meble, cała tapicerka część podłogi, buda zdjęta z podwozia, światła, gniazdka, no po prostu wszystko zostało zdemontowane.
Przyczepka chodziła mi po głowie od dawna. Będzie ciągana za moją toyotką verso 1.6 no i "służbowym" żukiem - zajmuję się animacją dla dzieci i eventami więc żuk jest zapakowany zawsze sprzętem i ma robić dobre wrażenie, do tego teraz będzie przyczepka więc zainteresowanie otoczenia gwarantowane.
Plan:
1. Nadwozie - czyszczenie, malowanie itp i tutaj zaraz będę miał pytanie o spękania. Było już dużo na temat pajączków. Ale ja mam to wszędzie, cały kuferek, cała przyczepka no i co z tym zrobić??!! drzeć doi żywego co jak? Zgupiałem, wklejam zdjęcia podglądowe, może coś poradzicie.
edit: zapomniałem dodać, że elementy metalowe kuferka czyli płaskownik, zawias, i kratownica na butle gazową i inne bajery już wypiaskowane i zapodkładowane - kolor docelowy czarna czerń.
2. Podwozie - rama do piasku i malowanie chyba "barankiem" do podwozi, podpory do piasku i potem w czarny proszek. wymina gumowych elementów przy resorach. Muszę zmienić jedną piastę, bo jest założona od czegoś innego i nie pasuje felga maluchowska - musieliśmy podcinać felgę żeby weszła na fazkę na piaście. Nowe felgi czyli po piaskowaniu i w srebrnym proszku już czekają
3. Wnętrze - wykładzina remontowa granatowa, malowanie mebelków, na razie zostaje pierwotny układ, z tym, że kącik kuchenny coś jak robił warior, kuchenka oryginalna wylatuje i będę miał przenośną.
Ogrzewanie dołożę jak będę miał fundusze, może w przyszłym sezonie, może teraz, zobaczymy
4. Otoczenie - przedsionek, który otrzymałem z przyczepką jest przegnity, więc raczej nie opłaca się ratować. Z czasem będzie adaptacja jakiejś marketówki, albo fajnych daszków jakie widzę na zdjęciach u forumowiczów.
5. Prądy - akumulator, przetwornica 12/230, dołoży się solary z czasem, bo jak by nie patrzeć =, koszt instalacji słonecznej to coś w granicach 800-1000 zł, tak mi się wydaje.
Tempo musi być szybkie, ponieważ pod koniec lipca jest plan wycieczkowy, a w sierpniu jadę z dziewczyną-narzeczoną na wesele do znajomych, więc żeby każdy mógł pobalować% to chcemy kwaterę zaciągnąć za samochodem.
Zdjęcia będę doklejał, tymczasem link do folderu googlowskiego z fotkami - tylko fotki aktualnie się wgrywają więc będą pojawiać się sukcesywnie.
https://drive.google.com/folderview?id= ... sp=sharing
A ja znikam do pracy i pozdrawiam wszystkich remontujących
Remont trwa od wczoraj (środa 24.06.2015) zostały zdemontowane meble, cała tapicerka część podłogi, buda zdjęta z podwozia, światła, gniazdka, no po prostu wszystko zostało zdemontowane.
Przyczepka chodziła mi po głowie od dawna. Będzie ciągana za moją toyotką verso 1.6 no i "służbowym" żukiem - zajmuję się animacją dla dzieci i eventami więc żuk jest zapakowany zawsze sprzętem i ma robić dobre wrażenie, do tego teraz będzie przyczepka więc zainteresowanie otoczenia gwarantowane.
Plan:
1. Nadwozie - czyszczenie, malowanie itp i tutaj zaraz będę miał pytanie o spękania. Było już dużo na temat pajączków. Ale ja mam to wszędzie, cały kuferek, cała przyczepka no i co z tym zrobić??!! drzeć doi żywego co jak? Zgupiałem, wklejam zdjęcia podglądowe, może coś poradzicie.
edit: zapomniałem dodać, że elementy metalowe kuferka czyli płaskownik, zawias, i kratownica na butle gazową i inne bajery już wypiaskowane i zapodkładowane - kolor docelowy czarna czerń.
2. Podwozie - rama do piasku i malowanie chyba "barankiem" do podwozi, podpory do piasku i potem w czarny proszek. wymina gumowych elementów przy resorach. Muszę zmienić jedną piastę, bo jest założona od czegoś innego i nie pasuje felga maluchowska - musieliśmy podcinać felgę żeby weszła na fazkę na piaście. Nowe felgi czyli po piaskowaniu i w srebrnym proszku już czekają
3. Wnętrze - wykładzina remontowa granatowa, malowanie mebelków, na razie zostaje pierwotny układ, z tym, że kącik kuchenny coś jak robił warior, kuchenka oryginalna wylatuje i będę miał przenośną.
Ogrzewanie dołożę jak będę miał fundusze, może w przyszłym sezonie, może teraz, zobaczymy
4. Otoczenie - przedsionek, który otrzymałem z przyczepką jest przegnity, więc raczej nie opłaca się ratować. Z czasem będzie adaptacja jakiejś marketówki, albo fajnych daszków jakie widzę na zdjęciach u forumowiczów.
5. Prądy - akumulator, przetwornica 12/230, dołoży się solary z czasem, bo jak by nie patrzeć =, koszt instalacji słonecznej to coś w granicach 800-1000 zł, tak mi się wydaje.
Tempo musi być szybkie, ponieważ pod koniec lipca jest plan wycieczkowy, a w sierpniu jadę z dziewczyną-narzeczoną na wesele do znajomych, więc żeby każdy mógł pobalować% to chcemy kwaterę zaciągnąć za samochodem.
Zdjęcia będę doklejał, tymczasem link do folderu googlowskiego z fotkami - tylko fotki aktualnie się wgrywają więc będą pojawiać się sukcesywnie.
https://drive.google.com/folderview?id= ... sp=sharing
A ja znikam do pracy i pozdrawiam wszystkich remontujących
Ostatnio zmieniony czwartek, 25 cze 2015, 10:07 przez Miklaz, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Kolejna n126e remont MIKLAZ
Powodzenia w pracach i przyjemności z urządzania własnego M
Re: Kolejna n126e remont MIKLAZ
Plan masz ambitny, ale czy do zrealizowania w miesiąc? Dużo pracy przed tobą. Powodzenia.
- tomcat
- Moderator
- Posty: 3942
- Rejestracja: niedziela, 24 sie 2014, 22:39
- Lokalizacja: Gostyń,Wielkopolska
Re: Kolejna n126e remont MIKLAZ
Jeśli wyrobisz się w miesiąc,to szacun
Ja robiłem taki kompletny remont wliczając przerwę zimową około ośmiu miesięcy oczywiście w czasie wolnym od innych obowiązków.
Co do pajączków;dobrze zeszlifuj i na to szpachla z włóknem.
Zastanowiłbym się nad malowaniem wypiaskowanej ramy barankiem Wg mnie najpierw jakaś warstwa dobrą farbą antykorozyjną a dopiero na to ewentualnie baranek,chociaż ja poprzestałbym na dobrej farbie nawierzchniowej.
Przyczepę,którą ja kupiłem poprzedni właściciel nie wiedzieć dlaczego zakonserwował "czymś",co teraz wygląda jak gruba warstwa brudu i jest kłopot z jej zmyciem;nawet myjka ciśnieniowa nie daje rady
Nie piszesz nic o izolacji;nie dajesz jej
Powodzenia w remoncie
Ja robiłem taki kompletny remont wliczając przerwę zimową około ośmiu miesięcy oczywiście w czasie wolnym od innych obowiązków.
Co do pajączków;dobrze zeszlifuj i na to szpachla z włóknem.
Zastanowiłbym się nad malowaniem wypiaskowanej ramy barankiem Wg mnie najpierw jakaś warstwa dobrą farbą antykorozyjną a dopiero na to ewentualnie baranek,chociaż ja poprzestałbym na dobrej farbie nawierzchniowej.
Przyczepę,którą ja kupiłem poprzedni właściciel nie wiedzieć dlaczego zakonserwował "czymś",co teraz wygląda jak gruba warstwa brudu i jest kłopot z jej zmyciem;nawet myjka ciśnieniowa nie daje rady
Nie piszesz nic o izolacji;nie dajesz jej
Powodzenia w remoncie
Re: Kolejna n126e remont MIKLAZ
Izolacja owszem będzie i chyba styropian na podłogę , ekrany, folia nrc.
Najbardziej martwią mnie te spękania bo są na całej powierzchni.
I jeszcze dylemat czy demontować listwy ozdobne, wiąże sie to z rozwiercaniem każdej śrubki bo są zardzewiałe
Najbardziej martwią mnie te spękania bo są na całej powierzchni.
I jeszcze dylemat czy demontować listwy ozdobne, wiąże sie to z rozwiercaniem każdej śrubki bo są zardzewiałe
- tomcat
- Moderator
- Posty: 3942
- Rejestracja: niedziela, 24 sie 2014, 22:39
- Lokalizacja: Gostyń,Wielkopolska
Re: Kolejna n126e remont MIKLAZ
Możesz jeszcze spróbować pomalowac całą powierzchnię szpachlowka która ma za zadanie wyrównywanie powierzchni.Musiałbys poprosić jakiegoś znajomego lakiernika, żeby obejrzał i stwierdził, czy w Twoim przypadku zda to egzamin.
Ja też nie miałem zamiaru demontować listew,ale zmienilem zdanie i nie żałuje. Trochę było z tym roboty,ale przynajmniej mam pewność, że skorupa w tym miejscu jest należycie naprawiona i szczelna.
Poza tym taki remont robi się na lata więc lepiej raz a dobrze
Ja też nie miałem zamiaru demontować listew,ale zmienilem zdanie i nie żałuje. Trochę było z tym roboty,ale przynajmniej mam pewność, że skorupa w tym miejscu jest należycie naprawiona i szczelna.
Poza tym taki remont robi się na lata więc lepiej raz a dobrze
Re: Kolejna n126e remont MIKLAZ
Kolejna porcja zdjęć z remontu.
Dylemat co do ramy, czy piaskować i malować, czy zostawić i tylko belkę z osią odświeżyć
Dylemat co do ramy, czy piaskować i malować, czy zostawić i tylko belkę z osią odświeżyć
Ostatnio zmieniony piątek, 26 cze 2015, 23:32 przez Miklaz, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Kolejna n126e remont MIKLAZ
Miklaz pisze:...
Dylemat co do ramy, czy piaskować i malować, czy zostawić i tylko belkę z osią odświeżyć
szkoda piaskować to co w ocynku
chyba najlepiej dobrze szczotą wyczyścić to co "zaruściałe" potraktować odrdzewiaczem i zamalować porządnie
To napisałem ja, dworek
Re: Kolejna n126e remont MIKLAZ
Hehe, tak jak można się było spodziewać remont nie będzie szybką sprawą. Przyczepka wybebeszona całkowicie. Tragedii w postaci dziur w laminacie nie ma. Najgorsze są spękania na zewnątrz. Zacząłem od kuferka czyli oscylator kątowy i jadę po całości żeby wyrównać powierzchnię. Bylem na konsultacjach w firmie zajmującej się remontami kajaków i łódek. Propozycja była następująca - zeszlifować, potem np. wałkiem żywicę, potem szpachlowanie, docieranie, podkład i farba. Czy doświadczeni koledzy uważają , że to zda egzamin? Zdjecia spękań i pajączków widać w moich wcześniejszych postach.
- tomcat
- Moderator
- Posty: 3942
- Rejestracja: niedziela, 24 sie 2014, 22:39
- Lokalizacja: Gostyń,Wielkopolska
Re: Kolejna n126e remont MIKLAZ
Wg mnie może to zdać egzamin,ale w takiej sytuacji to kupa roboty.
Przed nakładaniem żywicy,miejsca w których są "pajączki" musiałbyś głęboko zeszlifować żeby nie narobić "pagórków" na powierzchni
Przed nakładaniem żywicy,miejsca w których są "pajączki" musiałbyś głęboko zeszlifować żeby nie narobić "pagórków" na powierzchni
Re: Kolejna n126e remont MIKLAZ
Ja szczerze to szlifowałem, szpachlowałem z włóknami szpachlą... a i tak wychodzą....
Nie cieknie więc bidy nie ma.... I dlatego nic więcej nie robię :
Nie cieknie więc bidy nie ma.... I dlatego nic więcej nie robię :
Mój remont N126N "nr.1" i "nr. 2"
http://www.fanklub-niewiadowek.com/forum/viewtopic.php?f=36&t=3072
N126NT - robi się:) Remont "nr. 3"
http://www.fanklub-niewiadowek.com/forum/viewtopic.php?f=36&t=9891
http://www.fanklub-niewiadowek.com/forum/viewtopic.php?f=36&t=3072
N126NT - robi się:) Remont "nr. 3"
http://www.fanklub-niewiadowek.com/forum/viewtopic.php?f=36&t=9891
Re: Kolejna n126e remont MIKLAZ
W moim przypadku tak jest z caaaaaałą przyczepką. Od boków po dach. Chciałem ją pomalować więc w jakis sposób muszę się tymi spękaniami zająć
Re: Kolejna n126e remont MIKLAZ
Wczoraj byłem u kolegi, remontuje właśnie Jawę z koszem welorexa no i..... też miał laminat popękany itp. wady odlewów, załatwił to szpachlą natryskową, zmatowić całość- szpachla-docieranie-podkład i lakier. Może jest to jakieś wyjście.
Na razie mój remont stoi, dokupuję tylko części wyposażenia i czytam. Czyli tylko tyle co mogę zrobić przy komputerze.
Na razie mój remont stoi, dokupuję tylko części wyposażenia i czytam. Czyli tylko tyle co mogę zrobić przy komputerze.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 49 gości