Strona 36 z 41

Re: Remont mojej zapieksy (n126e)

: piątek, 28 paź 2016, 21:00
autor: Drednot
WP_20161016_005.jpg

Chłopaki, taka radość z was bije jakbyście leżeli pod palmą w jakimś śródziemnomorskim kurorcie.
Jak się na was patrzy to człowiekowi też od razu się japa uśmiecha.

Re: Remont mojej zapieksy (n126e)

: sobota, 29 paź 2016, 11:19
autor: RAFALSKI
No powiem Ci, że jak Stachu odpalił piecyk to temperaturka w przyczepie była bliska śródziemnomorskiej :lol:
Oj, wesoło było bo my na co dzień jesteśmy wesołe chłopaki :D

Re: Remont mojej zapieksy (n126e)

: poniedziałek, 31 paź 2016, 00:10
autor: Drednot
RAFALSKI pisze:bo my na co dzień jesteśmy wesołe chłopaki


I ja to rozumiem, i ja to popieram.

Re: Remont mojej zapieksy (n126e)

: czwartek, 3 lis 2016, 19:30
autor: stachu_gda
Dzisiaj przyszła otulina na rury do rozprowadzania ciepła po bakistach, więc ociepliłem rury, i ostatecznie pomontowałem je na sztywno. Temat zamknięty. Na dworze temperatura blisko zera, na kufrze niewiadówki zmarznięty śnieg, grzanie włączone na minimum mocy, drzwi przyczepy otwarte na maxa, trumavent chodzi na "trójce" czyli koło połowy skali, po jakimś czasie w całej cepce cieplutko, a z otworów wentylacyjnych w bakistach leci cieplutkie powietrze (nie gorące, ale myślę że wystarczy do podgrzania wyrek).

Fajna sprawa.

Tak sobie pomyślałem dzisiaj, że większość z nas mających grzejniki gazowe montuje czujniki czadu - bardzo dobrze. Ale oprócz czadu, w razie pożaru wydziela się przecież także dym. Zainspirowany opowieściami Naala, oraz wątkiem na forum o tym gdzie przechowujemy gaśnicę, zamówiłem też bateryjny czujnik dymu. Wybrałem taki z komorą jonizacyjną (droższy niż fotoelektryczny, ale jakoś do mnie bardziej przemawia). Zawsze to jakiś dodatkowy element, który pozwala zasnąć spokojnie. Jak przyjdzie to będę testować, dam znać jak działa.

Re: Remont mojej zapieksy (n126e)

: czwartek, 3 lis 2016, 20:06
autor: __ArroW__
stachu_gda pisze:Dzisiaj przyszła otulina na rury do rozprowadzania ciepła po bakistach, więc ociepliłem rury, i ostatecznie pomontowałem je na sztywno. Temat zamknięty. Na dworze temperatura blisko zera, na kufrze niewiadówki zmarznięty śnieg, grzanie włączone na minimum mocy, drzwi przyczepy otwarte na maxa, trumavent chodzi na "trójce" czyli koło połowy skali, po jakimś czasie w całej cepce cieplutko, a z otworów wentylacyjnych w bakistach leci cieplutkie powietrze (nie gorące, ale myślę że wystarczy do podgrzania wyrek).

Fajna sprawa.

Tak sobie pomyślałem dzisiaj, że większość z nas mających grzejniki gazowe montuje czujniki czadu - bardzo dobrze. Ale oprócz czadu, w razie pożaru wydziela się przecież także dym. Zainspirowany opowieściami Naala, oraz wątkiem na forum o tym gdzie przechowujemy gaśnicę, zamówiłem też bateryjny czujnik dymu. Wybrałem taki z komorą jonizacyjną (droższy niż fotoelektryczny, ale jakoś do mnie bardziej przemawia). Zawsze to jakiś dodatkowy element, który pozwala zasnąć spokojnie. Jak przyjdzie to będę testować, dam znać jak działa.



Czyli na bogato widzę lecisz, drzwi na maxa ogrzewanie na trójce i jest ciepło, to powiem szczerze, że przy zamkniętej na tym samym biegu spokojnie można spać bez "zimnych stópek" i cieszyć się kolejnym plusem do komfortu w Niewiadówce :D

Re: Remont mojej zapieksy (n126e)

: piątek, 4 lis 2016, 13:59
autor: reflexes
Stachu przypomnij czym malowałeś mebelki i jak wygląda sprawa ich trwałości?

Re: Remont mojej zapieksy (n126e)

: piątek, 4 lis 2016, 14:13
autor: CornBlumenBlau
Heh... no na bogato... drzwi otwarte, grzejniczek i trumavencik hulają... w przyczepce ciepluśko i miluślo, stópki nie marzną, ale Staśka na liście na Ciechocinek jakoś nie widać... ;)

Re: Remont mojej zapieksy (n126e)

: piątek, 4 lis 2016, 14:16
autor: reflexes
Ja też i bardzo mnie to smuci ale z tego co wiem to Stachu ma inne plany.

Re: Remont mojej zapieksy (n126e)

: piątek, 4 lis 2016, 14:23
autor: RAFALSKI
CornBlumenBlau pisze:Heh... no na bogato... drzwi otwarte, grzejniczek i trumavencik hulają... w przyczepce ciepluśko i miluślo, stópki nie marzną, ale Staśka na liście na Ciechocinek jakoś nie widać... ;)

reflexes pisze:Ja też i bardzo mnie to smuci ale z tego co wiem to Stachu ma inne plany.

Mnie też smutno dlatego jakiś czas temu próbowałem przekonać szanowną Załogę do zmiany planów ;) Cóż, nadzieja umiera ostatnia :lol:

Re: Remont mojej zapieksy (n126e)

: piątek, 4 lis 2016, 14:26
autor: reflexes
W sumie weekend długi to mogliby chociaż międzylądowanie zrobić z czwartku na piątek w drodze do swoich planów :lol:

Re: Remont mojej zapieksy (n126e)

: piątek, 4 lis 2016, 14:42
autor: stachu_gda
reflexes pisze:Stachu przypomnij czym malowałeś mebelki i jak wygląda sprawa ich trwałości?


Bondex Acrylic Enamel. Tam gdzie pracują powierzchnie typu fronty się dotykają do szafek dość mocno to miejscami złazi (te powierzchnie na przyszły sezon może jakoś zakleję czymś nie wiem, tragedii nie ma). Złazi też z blatu kuchennego miejscami, ale akurat blat dość dostaje po dupie.

Poza tym trzyma się dobrze (półki, szafki, boki łóżek, szara), wygląda moim zdaniem przyzwoicie i drugi raz użyłbym dokładnie tej samej farby. Jedyne co to unilam ma błyszczącą powierzchnię to widać jak jakieś pyłki osiadły przymalowaniu czy włoski z wałeczka. Farba jest lekko błyszcząca a nie matowo-chropowata więc bardzo ładnie się czyści.

Generalnie, jedyne co trzeba uważać żeby nie dziubać jakimiś narzędziami typu śrubokręt jak się coś robi po 4 browarach ;)

Ogólnie to jestem zadowolony, to było sporo pracy bo 3 warstwy kładzione, ale warto było bo jest świeżutko i ładnie.

Re: Remont mojej zapieksy (n126e)

: piątek, 4 lis 2016, 15:43
autor: reflexes
Dzięki za info. Kolega któremu przytargałem ostatnio przyczepę chce jej jakoś odświeżyć i zastanawia się co z zrobić. Oklejać czy malować.

Re: Remont mojej zapieksy (n126e)

: piątek, 4 lis 2016, 16:17
autor: stachu_gda
reflexes pisze:Dzięki za info. Kolega któremu przytargałem ostatnio przyczepę chce jej jakoś odświeżyć i zastanawia się co z zrobić. Oklejać czy malować.


Domyśliłem się że o to chodzi. :)

Re: Remont mojej zapieksy (n126e)

: piątek, 4 lis 2016, 22:16
autor: stachu_gda
CornBlumenBlau pisze:Heh... no na bogato... drzwi otwarte, grzejniczek i trumavencik hulają... w przyczepce ciepluśko i miluślo, stópki nie marzną, ale Staśka na liście na Ciechocinek jakoś nie widać... ;)


Niestety, nie tym razem. Weekend chcemy spędzić w Poznaniu na zlocie w Stęszewie... Choć nie chodzi nam właśnie o sam zlot, co o możliwość pozwiedzania Poznania i okolic.

Jeśli tam nie wypali, to z przyjemnością wpadniemy do Ciechocinka, aczkolwiek myślę że spotkanie będzie nam dane przełożyć na inny termin.

Zresztą, ja sezonu nie zamykam, jak zechce ktoś wpaść na Pomorze to chętnie potowarzyszę z przyczepą.

Re: Remont mojej zapieksy (n126e)

: piątek, 4 lis 2016, 22:42
autor: DIZZY
Stachu, ze Stęszewa po drodze na Poznań jest muzeum rolnictwa w Szreniawie, a tam jest akurat teraz wystawa powozów z XIX i XX wieku, no i wiele stałych eksponatów nawet jakieś latające maszyny. Może skorzystacie.