N-126n - remont

czyli nasza walka z przyczepą...
Awatar użytkownika
__ArroW__
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 1488
Rejestracja: wtorek, 19 lip 2016, 19:48
Lokalizacja: Stary Toruń CTR

Re: N-126n - remont

Postautor: __ArroW__ » środa, 15 mar 2017, 23:21

fortis pisze:mam panel przedni z elektroluxa, tylko nie wiem czy ten sam.


Zapodaj foto, bo może do mojego będzie pasował ;)
N126E + Volvo V50 2.0 136PS 2007r.
Remont zapiekanki - MaNdArYnA
2019 - 1311 km - 8 nocy
2017 - 530 km - 4 noce w Taborach - 2 noce w Pałacach :lol:

Awatar użytkownika
RAFALSKI
Moderator
Moderator
Posty: 5544
Rejestracja: czwartek, 15 lip 2010, 16:27

Re: N-126n - remont

Postautor: RAFALSKI » czwartek, 16 mar 2017, 10:27

zyga49 pisze:Trzeba będzie dorobić jakiś panel pod pokrętła żeby nie było takiej dziury Ja w podobnej lodówce wykonałem panel z płaskownika alu i zamontowałem kontrolkę i wyłacznik wentylatora fajnie to wyglądało -szkoda,że nie mam zdjęc bo juz jej nie mam.

No właśnie muszę o tym pomyśleć ale to już po Ciechocinku. Płaskownik alu z włącznikiem wiatraczka to dobry pomysł i może pójdę w tą stronę.
Chyba, że..
fortis pisze:mam panel przedni z elektroluxa, tylko nie wiem czy ten sam.

..okaże się, że ten będzie pasował :) Grzesiek, cykniesz jakieś zdjęcie tego panela?

__ArroW__ pisze:Noo będzie co oglądać w weekend :D

Ano, zapraszam na oględziny :D

Awatar użytkownika
fortis
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 500
Rejestracja: środa, 11 cze 2014, 21:22
Lokalizacja: Sosnowiec Śląsk

Re: N-126n - remont

Postautor: fortis » czwartek, 16 mar 2017, 10:30

Obrazek Obrazek Obrazek
biała jest z polara

Awatar użytkownika
RAFALSKI
Moderator
Moderator
Posty: 5544
Rejestracja: czwartek, 15 lip 2010, 16:27

Re: N-126n - remont

Postautor: RAFALSKI » czwartek, 16 mar 2017, 11:32

Dzięki za zdjęcia ale niestety nie podejdzie. Twój panel ma odwrotny układ sterowania, lustrzane odbicie. U mnie jest gaz z prawej a prąd z lewej strony.

yasiek
Posty: 32
Rejestracja: niedziela, 28 sie 2016, 00:15

N-126n - remont

Postautor: yasiek » czwartek, 16 mar 2017, 16:16

Fortis, chętnie odkupie tę z electroluxa bo mam identyczna ale już w słabym stanie :/

Awatar użytkownika
Mr.Makarena
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 446
Rejestracja: wtorek, 17 kwie 2012, 12:53

Re: N-126n - remont

Postautor: Mr.Makarena » czwartek, 6 kwie 2017, 18:07

RAFALSKI pisze:. Zapłaciłem za tą przyjemność 15zł :)
Inny macher chciał 100zł za rozwiercenie tulei ale już zamontowanych do obudowy najazdu. Mówił, że jak zrobię to inaczej, to będzie lipa. Wychodzi na to, że nie miał racji.


Ja chyba zeczne do tych debili strzelac .O macherach mowie . Nie wiem co sie porobilo ale 90% ludzi prowadzacych warsztaty rzemieslnicze nie nadaje sie nawet do zamiatania podłóg :-(
Pozdrawiam :

Mr.Makarena

Awatar użytkownika
RAFALSKI
Moderator
Moderator
Posty: 5544
Rejestracja: czwartek, 15 lip 2010, 16:27

Re: N-126n - remont

Postautor: RAFALSKI » czwartek, 6 kwie 2017, 19:44

No niestety, rzemieślników jest coraz mniej a dobrego to ze świecą szukać. Na szczęście mam niezłego w swojej okolicy, ma łeb na karku i nie zdziera za dużo.
Najazd przejeździł cały zeszły sezon, dalej pracuje bardzo dobrze i cieszę się, że nie wydałem stówki u tego gościa z Ujazdu.
Do najazdu od 132 tuleje pod suwadło też rozwiercałem u nas, za grosze i jest ok.

Awatar użytkownika
RAFALSKI
Moderator
Moderator
Posty: 5544
Rejestracja: czwartek, 15 lip 2010, 16:27

Re: N-126n - remont

Postautor: RAFALSKI » piątek, 26 maja 2017, 17:00

Nareszcie udało mi się ogarnąć temat zasilania przyczepy z akumulatora :) Przerobiłem trochę instalację 12V bo nie byłem zadowolony z tego co zrobiłem w zeszłym roku, podczas remontu. Wtedy przyczepa była robiona pod miejscówki z przyłączem elektrycznym, później (jak u wielu ;) ) koncepcja się zmieniła i zamarzyła się niezależność. Po montażu Trumy i lodówki na gaz, pozostał temat elektryki.
Wcześniej zasilanie 12V pochodziło z zasilacza z którego szedł przewód do puszki w której była płytka odgałęźna i stamtąd napięcie rozprowadzone było dalej. Puszkę zastąpiłem większą skrzynką/obudową w której umieściłem dwie "szyny" z możliwością podłączenia kilkunastu przewodów każda. Między nimi zmieściła się jeszcze podłużna obudowa na sześć bezpieczników. Więcej obwodów nie planuję ale zawsze jeśli przyjdzie do głowy coś dołożyć, można obudowę zmienić na taką z większą ilością bezpieczników. Dzięki temu jakiś nowy obwód można bardzo łatwo podłączyć do instalacji i zniknął bałagan czyli bezpieczniki dyndające na przewodach, wszystko jest w jednym miejscu schowane w obudowie.

W tej chwili działa to tak:
- Jeśli przyczepa nie jest podłączona do 230V, zasilanie 12V idzie z akumulatora przez kontroler PWM i przekaźnik do "głównej rozdzielni" czyli tych szyn w obudowie. Dalej wiadomo, rozchodzi się na poszczególne obwody: oświetlenia wnętrza, pompki wody, trumaventa, gniazda 12V, itd.
- Gdy podłączymy przyczepę do 230V, włącza się zasilacz 12V i podaje napięcie na przekaźnik. Zasilanie zostaje automatycznie przełączone na pobór z zasilacza zamiast z akumulatora. Jednocześnie włącza się prostownik, który poprzez wspomniany kontroler, ładuje akumulator. Odłączenie przyczepy od 230V przełączy zasilanie z powrotem na pobór z akumulatora.

Dzięki pozostawieniu w instalacji zasilacza, można powiedzieć, że gdy podłączymy budę do prądu, akumulator "odpoczywa" i tylko się ładuje. Całe zasilanie idzie wtedy z zasilacza a ładowanie akumulatora trwa na pewno krócej bo nie zasila on jednocześnie instalacji. W planach na przyszłość jest dołożenie do tego solara ale bez demontażu prostownika. Jak będzie moneta, pomyślimy o tym ;)

W tym miejscu chciałbym bardzo podziękować Michałowi (stachu_gda) za prostownik, który sprezentował mi podczas mojej wizyty na Pomorzu :) Dziękuję też Bartkowi (terapukuara) za telefoniczne porady odnośnie elektryki, solarów oraz za kontrolery w dobrej cenie ;) Dzięki chłopaki :D

A więc, akumulator wylądował pod dużym łóżkiem, po stronie szafy i przy nadkolu. Zależało mi żeby możliwie zminimalizować wpływ jego ciężaru na nacisk na hak, nawet kosztem przestrzeni w bakiście. Początkowo miał znaleźć się w kufrze na dyszlu ale zmieniłem zdanie. Wygląda to tak:
P1210432.JPG

Akumulator, nie jest pierwszej świeżości ale na razie musi wystarczyć. Zamontowałem go podobnie jak montuje się w niektórych autach, dociskając płaskownikiem za pomocą dwóch gwintowanych "szpilek" i nakrętek. Podstawę przed przesuwaniem zabezpieczają cztery kątowniki.
P1210437.JPG

Kabelki poprowadziłem w tunelu elektroinstalacyjnym i wszystko zgrupowałem blisko siebie: akumulator, kontroler i prostownik. Główne przewody zasilania 12V mają przekrój 4 mm2. Takie kable idą od akumulatora przez kontroler i przekaźnik do rozdzielni a stamtąd jeszcze tylko do zewnętrznego gniazda 12V. Również takie same przewody idą od zasilacza do przekaźnika. Dopiero poszczególne obwody wychodzące w rozdzielni mają przewody o mniejszych przekrojach. Tuż przy dodatniej klemie akumulatora jest bezpiecznik 60A, nie wiem czy nie za duży ale innego na tą chwilę nie mieli w sklepie. Na wyjściu z kontrolera i zasilacza dałem na przewodach bezpieczniki 10A, natomiast poszczególne obwody wychodzące z rozdzielni mają swoje bezpieczniki o mniejszych wartościach we wspólnej obudowie. Jeśli chodzi o zewnętrzne gniazdo 230V, dałem przewód 3x2,5 mm2.
P1210452.JPG

Przy małym łóżku założyłem podwójne gniazdo 12V/USB. Montaż w tym miejscu nie jest przypadkowy. Wydaje mi się, że wygodnie będzie odłożyć ładujący się telefon na stolik albo tą listewkę a w nocy położyć pod łóżkiem.
Przy okazji poprawiłem niedoróbkę wykładziny, która ujawniła się już na pierwszym wyjeździe - ubiegłorocznej majówce. Bezmyślnie uciąłem wykładzinę za nisko, nie wykładając jej na dolną część ściany. Okazało się, że chwila moment i jest wyświechtana buciorami, wilgotna i brudna. Ledwo te miejsca doczyściłem.
P1210431.JPG

Dołożyłem pasek wykładziny i wykończyłem go listwą aluminiową identyczną jaką stosowałem przy montażu Trumy, wykańczając brzeg wykładziny przy podstawie pieca. Wygląda o wiele lepiej, nie ma już krzywej linii wykładziny i będzie łatwiej zachować czystość. Zrobiłem tak przy obu łóżkach.
P1210438.JPG

Jeszcze w kwestii elektryki. Puszkę, która wcześniej robiła za rozdzielnię 12V, przeniosłem do szafki kuchennej. Założyłem w niej dwa przełączniki, górny jest od wentylatorka dołożonego do górnej kratki lodówki, dolny włącza gniazda 12V/USB.
P1210439.JPG

We wnętrzu przyczepy zrobiłem jeszcze jedną ważną rzecz - całkowicie pozbyłem się dwóch ostatnich zamków na klucz, od szuflady i tego schowka nad lodówką :) Założyłem te zameczki-przyciski, które są o niebo wygodniejsze. Poprawiłem szufladę, to znaczy po jej wysunięciu dokleiłem w jej wnęce listewkę żeby nie miała aż takiego luzu na boki. Strasznie to było wkurzające przy jej wsuwaniu. Dorobiłem też prosty ogranicznik w drzwiczkach obok szuflady, które opadały do oporu na dół. Paseczek przykręcony na dwa wkręty, robi robotę:
P1210441.JPG

Dorobiłem panel do lodówki, którego mi brakowało. Zrobiłem go ze spienionego PVC grubości 2mm oklejonego czarną folią samoprzylepną. Wyszło całkiem nieźle, najważniejsze, że nie ma już tej okropnej dziury. Po bokach były szpary więc do szafki dokleiłem odpowiedniej grubości listewki. Będę chciał jakoś ogarnąć to z wyglądu, żeby tak nie raziło, może jakąś okleiną, zobaczymy.
P1210443.JPG

Na zewnątrz też co-nieco podziałałem. Przede wszystkim założyłem trzymadełko do drzwi. Aż wstyd, że przez ponad rok nie znalazłem na to czasu. Może to i dobrze, bo wcześniej założyłbym ten niewiadowski trzymacz a teraz zamontowałem ten mocny, polecany na Forum.
P1210440.JPG

Musiałem go lekko przeszlifować bo przy szarpnięciu chyba wyrwałbym ścianę, tak mocno trzymał. Osłabiłem jego działanie ale i tak ściana i drzwi nieźle pracują i trzeba go zatrzaskiwać i zwalniać delikatnie, z wyczuciem.
Tak na marginesie, uważam, że trzymacz niewiadowski jest do bani bo mam go od roku w 127 i już prawie nie działa. Jaki więc sens go montować...

Zdjąłem stare chlapacze montowane przy tylnych podporach i zastąpiłem nowymi z Niewiadowa. Założyłem je bliżej kół, tak jak powinno być moim zdaniem. Stare chlapacze rozleciały się po założeniu adapterów rozchylających podpory od Robcia. Pamiętam, że pisał o potrzebie przeniesienia chlapaczy bliżej kół ale ja to olałem. Coś tam ocierało i stara guma popękała, bardzo dobrze bo był powód do wymiany ;)
P1210445.JPG

Przy okazji wymieniłem te dwa plastikowe zaczepy do fartucha od przedsionka, znajdujące się w nadkolu. Ciągle mi to wylatywało z głowy a kupione leżały od roku.

Na tą chwilę, tyle :)

Awatar użytkownika
__ArroW__
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 1488
Rejestracja: wtorek, 19 lip 2016, 19:48
Lokalizacja: Stary Toruń CTR

Re: N-126n - remont

Postautor: __ArroW__ » piątek, 26 maja 2017, 18:01

Pięknie podziałane, powiedz mi ile za chlapacze oraz ten trzymacz do drzwi? Co to za gniazdo na foto otwarte jest tam tv i 12v?
N126E + Volvo V50 2.0 136PS 2007r.
Remont zapiekanki - MaNdArYnA
2019 - 1311 km - 8 nocy
2017 - 530 km - 4 noce w Taborach - 2 noce w Pałacach :lol:

Awatar użytkownika
stachu_gda
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 2584
Rejestracja: wtorek, 24 mar 2015, 08:12
Lokalizacja: Przywidz (Pomorskie)

Re: N-126n - remont

Postautor: stachu_gda » piątek, 26 maja 2017, 18:20

Moim zdaniem jedną rzecz zrobiłeś źle, tzn. nie tyle błędnie, co nieprzyszłościowo - dość ciasno obudowałeś akumulator wokół. Jeśli zechcesz wstawić coś większego gabarytowo, będziesz miał problem z miejscem.

Poza tym klasa robota, ja nigdy nie umiem kabli tak ładnie pochować.

Awatar użytkownika
RAFALSKI
Moderator
Moderator
Posty: 5544
Rejestracja: czwartek, 15 lip 2010, 16:27

Re: N-126n - remont

Postautor: RAFALSKI » sobota, 27 maja 2017, 11:47

__ArroW__ pisze:powiedz mi ile za chlapacze oraz ten trzymacz do drzwi?

Nie pamiętam dokładnie ile co kosztowało. Wydaje mi się, że chlapacze coś koło trzech dyszek a trzymacz kilkanaście złotych. Chlapacze kupowałem w Niewiadowie i pamiętam, że były tańsze niż takie same w internecie.
__ArroW__ pisze:Co to za gniazdo na foto otwarte jest tam tv i 12v?

Tak, jest to gniazdo wyjścia 12V, 230V i 2x antena, kupione na Allegro. Tylko 12V jest na ten mniejszy wtyk niż popularny samochodowy, dowiedziałem się, że taki istnieje dopiero jak kupiłem to gniazdo :) Wyjścia antenowe są dwa, chyba jedno do TV a drugie do radia.
stachu_gda pisze:Moim zdaniem jedną rzecz zrobiłeś źle, tzn. nie tyle błędnie, co nieprzyszłościowo - dość ciasno obudowałeś akumulator wokół. Jeśli zechcesz wstawić coś większego gabarytowo, będziesz miał problem z miejscem.

Zgadza się ;) Przed montażem zastanawiałem się nad tym ale nie wiedząc ile miejsca zostawić na zapas, wolałem upchnąć ciasno. W razie czego przerobi się, nie ma problemu.

Awatar użytkownika
RAFALSKI
Moderator
Moderator
Posty: 5544
Rejestracja: czwartek, 15 lip 2010, 16:27

Re: N-126n - remont

Postautor: RAFALSKI » czwartek, 27 lip 2017, 14:10

Panie i Panowie, remontu ciąg dalszy i to w zupełnie nieoczekiwanej odsłonie. Wczoraj przybyło nam na laminacie kilka większych pajączków :lol:

DSC_0307.JPG

Krzycho wybrał się w resztą mojej familii nad morze, na kemping Orlinek znany z ostatniego zlotu. Jakieś 30-40km od celu dostał strzała w dupsko od jakiegoś barana, który zapomniał, że jadąc w kolumnie 10km/h trzeba bacznie obserwować poprzedzający pojazd :evil: Facet po prostu się zagapił - klasyczne najechanie. Dobrze, że zestaw był w ruchu a nie stał na hamulcu bo straty byłyby większe. Gość od razu przyznał, że jego wina więc Policji nie wzywali. Spisali oświadczenie, zrobili fotki i pojechali dalej.
Wczoraj jak dostałem telefon to normalnie się we mnie zagotowało. Dobrze, że Krzycho to spokojny gość bo będąc na jego miejscu...
Straty, no to cóż, widać na fotkach. Cały narożnik rozwalony, ściany połamane, bakista połamana. W aucie skrzywiony hak i rozwalony zderzak. Zaczep się nie wypiął tylko wygiął kulę i wlazł w zderzak tak, że nie dało się odpiąć przyczepy. Na szczęście nie ucierpiała rama i dało się normalnie dojechać na kemping.
Dzisiaj dzwoniłem to udało się odkręcić kulę od haka i odpiąć auto. Będzie próba jej prostowania albo będą szukać nowej. Pogoda deszczowa więc trzeba było zakleić pęknięcia taśmą bo woda zaczęła włazić do środka.

20170726_085613.jpg

DSC_0303.JPG

DSC_0304.JPG

DSC_0305.JPG

DSC_0309.JPG

20170726_094316.jpg

20170726_112116.jpg

20170726_112159.jpg

20170726_112407.jpg


Nie wiem czy tego typu uszkodzenia da się sensownie naprawić. Jak dla mnie to cała skorupa nadaje się do wymiany. Zobaczymy co powie rzeczoznawca, coś mi mówi, że będzie niezła batalia.
Tak poza tym to dobrze, że są w stanie kontynuować urlop. Dzisiaj wysłałem im kurierem nowe klosze do lamp i trójkąt odblaskowy więc gliniarze nie powinni się czepiać.
Jak to k....a jest, że człowiek wkłada tyle pracy, czasu i pieniąchów a tu jeden debil w ułamku sekundy wszystko niweczy :evil:

Awatar użytkownika
z1c00
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 1258
Rejestracja: środa, 6 kwie 2016, 21:49
Lokalizacja: Warszawa

Re: N-126n - remont

Postautor: z1c00 » czwartek, 27 lip 2017, 14:20

Ja to bym chyba naje...l gosciowi jak by mi w moja niemiecka niewiadowke wjechal .
Cale szczescie ze nikomu nic sie nie staloa ucierpialy tylko rzeczy materialne .
Cos czuje ze bd szukac nowej budy
Tabbert Sportiv 395/ Opel Insignia Sport Tourer

2020- 7 nocy 700km
2019-46nocy 1577km
2018-39 nocek 3963 km

Awatar użytkownika
kooba
Administrator
Administrator
Posty: 5479
Rejestracja: środa, 13 cze 2012, 10:00
Lokalizacja: Lublin
Kontaktowanie:

Re: N-126n - remont

Postautor: kooba » czwartek, 27 lip 2017, 14:21

Chyba bym zabił jak by mi jakiś pacan w budkę wjechał :evil: :evil: :evil:

RAFALSKI pisze:Nie wiem czy tego typu uszkodzenia da się sensownie naprawić. Jak dla mnie to cała skorupa nadaje się do wymiany. Zobaczymy co powie rzeczoznawca, coś mi mówi, że będzie niezła batalia.

Rzeczoznawca to zaraz będzie chciał zrobić szkodę całkowitą i wypłacić max 2000 bo przecież to Niewiadówka. Batalię to będziesz miał całkiem sporą. Poszukaj swojego rzeczoznawcy, który rzetelnie wyceni przyczepę. Na twoim miejscu postawiłbym budę do serwisu przyczep na rozliczenie bezgotówkowe. Takie serwisy mają specjalistów od wyciągania pieniędzy z ubezpieczalni.

Awatar użytkownika
oko
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 2156
Rejestracja: poniedziałek, 20 cze 2016, 11:03
Lokalizacja: Gliwice

Re: N-126n - remont

Postautor: oko » czwartek, 27 lip 2017, 14:28

Rafale, współczuję. Tyle pracy włożone i przez jednego debila trzeba od nowa wszystko naprawiac. Ja bym wezwał policję. Przynajmniej dostałby mandat i punkty. Moze by zaczął dzięki temu myśleć.
OCZY :shock: Team
Nie dla nas "All inclusive". Wolimy "nonexclusive".

kilometry/nocki w n126e
12311/93


Wróć do „Remonty”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości