N-126n - remont

czyli nasza walka z przyczepą...
Awatar użytkownika
RAFALSKI
Moderator
Moderator
Posty: 5544
Rejestracja: czwartek, 15 lip 2010, 16:27

Re: N-126n - remont

Postautor: RAFALSKI » czwartek, 27 lip 2017, 14:49

z1c00 pisze:Cale szczescie ze nikomu nic sie nie staloa ucierpialy tylko rzeczy materialne .

Na szczęście prędkość była symboliczna. Poczuli tylko lekkie "puk", nic konkretnego.
z1c00 pisze:Cos czuje ze bd szukac nowej budy

Najlepiej byłoby skombinować samą budę bez ramy i papierów. Tylko gdzie ja teraz znajdę taką budę, w takim stanie...
kooba pisze:Rzeczoznawca to zaraz będzie chciał zrobić szkodę całkowitą i wypłacić max 2000 bo przecież to Niewiadówka

Właśnie tego się obawiam.
kooba pisze: Poszukaj swojego rzeczoznawcy, który rzetelnie wyceni przyczepę.

Tak, na szczęście mamy do kogo się zgłosić, konkretny gość, zobaczymy co powie.
kooba pisze:Takie serwisy mają specjalistów od wyciągania pieniędzy z ubezpieczalni.

To też jest jakieś wyjście.
Jak wrócą z wakacji to będziemy kombinować.
oko pisze:Ja bym wezwał policję. Przynajmniej dostałby mandat i punkty. Moze by zaczął dzięki temu myśleć.

Niby tak ale każdy kij ma dwa końce ;) Gliniarze prawdopodobnie zakazaliby dalszej jazdy z przyczepą w związku z potłuczonymi lampami.

Awatar użytkownika
stachu_gda
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 2584
Rejestracja: wtorek, 24 mar 2015, 08:12
Lokalizacja: Przywidz (Pomorskie)

Re: N-126n - remont

Postautor: stachu_gda » czwartek, 27 lip 2017, 14:54

Rafał jakby Krzychu potrzebował tu na miejscu jakiejś pomocy czy podpowiedzi jak coś ogarnąć to wiecie gdzie uderzać.

Jeśli kula haka to wypinany Brink to mogę pożyczyć jeśli od foki podpasuje!

Awatar użytkownika
Murano
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 7010
Rejestracja: poniedziałek, 22 kwie 2013, 20:17
Lokalizacja: Zabrze

Re: N-126n - remont

Postautor: Murano » czwartek, 27 lip 2017, 14:58

O kur...a! Rafał, żadne odszkodowania!
Wstawiaj przyczepę do Niewiadowa na naprawę. Masz taką możliwość.

Awatar użytkownika
RAFALSKI
Moderator
Moderator
Posty: 5544
Rejestracja: czwartek, 15 lip 2010, 16:27

Re: N-126n - remont

Postautor: RAFALSKI » czwartek, 27 lip 2017, 14:59

stachu_gda pisze:Rafał jakby Krzychu potrzebował tu na miejscu jakiejś pomocy czy podpowiedzi jak coś ogarnąć to wiecie gdzie uderzać.

Dzięki, jakby co to będę się odzywał :)
stachu_gda pisze:Jeśli kula haka to wypinany Brink to mogę pożyczyć jeśli od foki podpasuje!

Tak to jest Brink ale nie wypinany tylko na dwie śruby w poziomie.
Wieczorem będę dzwonił żeby dowiedzieć się czy udało się wyprostować tą kulę. Pamiętam, że kiedyś znajomy kupił auto z hakiem mocno wygiętym w stronę zderzaka i udało mu się naprostować kulę więc warto spróbować.
Murano pisze:Wstawiaj przyczepę do Niewiadowa na naprawę. Masz taką możliwość.

Poważnie, da radę pójść tą drogą?

Awatar użytkownika
Murano
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 7010
Rejestracja: poniedziałek, 22 kwie 2013, 20:17
Lokalizacja: Zabrze

Re: N-126n - remont

Postautor: Murano » czwartek, 27 lip 2017, 15:02

Wg prawa konsumenckiego musisz mieć pojazd w stanie sprzed kolizji.
Jak wyobrażasz sobie prostowanie laminatu?
Tylko wymiana budy!
Poczytaj, podzwoń...

Awatar użytkownika
oko
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 2156
Rejestracja: poniedziałek, 20 cze 2016, 11:03
Lokalizacja: Gliwice

Re: N-126n - remont

Postautor: oko » czwartek, 27 lip 2017, 15:17

RAFALSKI pisze:
oko pisze:Ja bym wezwał policję. Przynajmniej dostałby mandat i punkty. Moze by zaczął dzięki temu myśleć.

Niby tak ale każdy kij ma dwa końce ;) Gliniarze prawdopodobnie zakazaliby dalszej jazdy z przyczepą w związku z potłuczonymi lampami.

Niby tak, ale wtedy możesz sobie zażyczyć lawety na koszt ubezpieczyciela sprawcy. Oczywiście nie do miejsca docelowego, ale zawsze coś można wtedy pomyśleć nad dalszym postępowaniem.
Murano pisze:O kur...a! Rafał, żadne odszkodowania!
Wstawiaj przyczepę do Niewiadowa na naprawę. Masz taką możliwość.

Racja. Naprawa na oryginalnych częściach.
OCZY :shock: Team
Nie dla nas "All inclusive". Wolimy "nonexclusive".

kilometry/nocki w n126e
12311/93

Awatar użytkownika
kooba
Administrator
Administrator
Posty: 5479
Rejestracja: środa, 13 cze 2012, 10:00
Lokalizacja: Lublin
Kontaktowanie:

Re: N-126n - remont

Postautor: kooba » czwartek, 27 lip 2017, 15:18

RAFALSKI pisze:Wieczorem będę dzwonił żeby dowiedzieć się czy udało się wyprostować tą kulę. Pamiętam, że kiedyś znajomy kupił auto z hakiem mocno wygiętym w stronę zderzaka i udało mu się naprostować kulę więc warto spróbować.

Absolutnie nie róbcie takich rzeczy. Taka kula już nie nadaje się do użytku i będzie się wyginała przy ostrzejszym hamowaniu. To jak z pasami bezpieczeństwa, nawet po drobnej kolizji są do wymiany i koniec. Druga sprawa to rzeczoznawca i odszkodowanie. Zaraz powie, że kula jest ok.

Awatar użytkownika
Murano
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 7010
Rejestracja: poniedziałek, 22 kwie 2013, 20:17
Lokalizacja: Zabrze

Re: N-126n - remont

Postautor: Murano » czwartek, 27 lip 2017, 15:28

Zarówno buda i holownik ucierpieli. Będzie batalia ale idź na całość!

Awatar użytkownika
RAFALSKI
Moderator
Moderator
Posty: 5544
Rejestracja: czwartek, 15 lip 2010, 16:27

Re: N-126n - remont

Postautor: RAFALSKI » czwartek, 27 lip 2017, 15:30

oko pisze:Niby tak, ale wtedy możesz sobie zażyczyć lawety na koszt ubezpieczyciela sprawcy.

Nie było sensu bo kemping był już niedaleko. Gdyby wzięli lawetę musieliby pewnie czekać na nią nie wiadomo ile na poboczu w aucie. Zresztą przyczepy nie dało się odpiąć od auta. Pal licho mandat tego gościa, upiekło mu się. Nam by to przyczepy nie naprawiło...
kooba pisze:Absolutnie nie róbcie takich rzeczy. Taka kula już nie nadaje się do użytku i będzie się wyginała przy ostrzejszym hamowaniu.

No najlepiej jakby udało mu się kupić nową kulę zamiast kombinować. Wiem, że tak się nie powinno robić.
Murano pisze:Zarówno buda i holownik ucierpieli. Będzie batalia ale idź na całość!

Na razie to jeszcze emocje nie wróciły do normalnego poziomu ;) Wrócą z podróży to pójdziemy do znajomego rzeczoznawcy i w ogóle rozeznamy się w temacie.

Awatar użytkownika
oko
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 2156
Rejestracja: poniedziałek, 20 cze 2016, 11:03
Lokalizacja: Gliwice

Re: N-126n - remont

Postautor: oko » czwartek, 27 lip 2017, 15:35

RAFALSKI pisze:
oko pisze:Niby tak, ale wtedy możesz sobie zażyczyć lawety na koszt ubezpieczyciela sprawcy.

Nie było sensu bo kemping był już niedaleko. Gdyby wzięli lawetę musieliby pewnie czekać na nią nie wiadomo ile na poboczu w aucie. Zresztą przyczepy nie dało się odpiąć od auta. Pal licho mandat tego gościa, upiekło mu się. Nam by to przyczepy nie naprawiło...

No chyba, że tak ;)
OCZY :shock: Team
Nie dla nas "All inclusive". Wolimy "nonexclusive".

kilometry/nocki w n126e
12311/93

Awatar użytkownika
Murano
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 7010
Rejestracja: poniedziałek, 22 kwie 2013, 20:17
Lokalizacja: Zabrze

Re: N-126n - remont

Postautor: Murano » czwartek, 27 lip 2017, 15:52

W każdym razie nie zgadzaj się na odszkodowanie.
Jakiś czas temu gość Kangurem wjechał w tył mojego Citroena C4GP prowadzonego przez żonę z dwójką dzieci na pokładzie bo "głupia" zamiast zatrzymać się przed rondem to stanęła 10 metrów wcześniej przed przejściem dla pieszych żeby ich przepuścić.
Pogoda podobna, gość przyznał się do winy, bez Policji, wszystko ok. Tel do ubezpieczalni i tego samego dnia wieczorem na podwórku zawitał Ford Mondeo z przebiegiem 350 km jako auto zastępcze.
Po 2 dniach wycena naprawy 3200 zł (zderzak tylny, dwa światła p. mgłowe i delikatna naprawa tylnej klapy.)
Auto miało wtedy 4 lata. Nie zgodziłem się i wstawiłem do serwisu Citroena.
Sumarycznie łącznie z kosztami auta zastępczego ma 13 dni wyszło 11.500 zł !!!
Autko zrobione bez śladu po kolizji, ja miałem nowego zastępcza ja a tak b był 8.300 w plecy i tracił czas na szukanie części i jeżdżenie od warsztaty do warsztatu.
Dzwoń do Niewiadowa i pytaj o naprawę powypadkową.

Romlas
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 1454
Rejestracja: środa, 26 paź 2016, 18:41
Lokalizacja: Gniezno

Re: N-126n - remont

Postautor: Romlas » czwartek, 27 lip 2017, 20:38

Obawiam się Rafalski że będziesz miał problem, można naginać rzeczywistość ale pojazdy są stare i ubezpieczalnia będzie dążyła do szkody całkowitej.. zderzak w aucie, możliwe że mocowania ramy haka tu też coś pociągnięta kasy.. może by Ci się udało wyyargac nowy laminat z Niewiadowską gdyby to było młodsze niż 10 lat , a tak szkoda całkowita. Rama też pewnie dostała jak skrzywiła hak. Przy dobrych wiatrach może coś Ci z remontu zostanie. Ale stare rumple ubezpieczalnie bardzo po macoszemu traktują.
Ale jak by co to w Gnieźnie sporo specjalistów od wstawiania ćwiartek, dachów, przodów i bagażników.. może przedlużysz sobie enke?
Paweł i Kinga. N250 i Jamet Arizona

Awatar użytkownika
krzysztof_cw
Moderator
Moderator
Posty: 1050
Rejestracja: środa, 12 paź 2016, 18:19
Lokalizacja: Włocławek
Kontaktowanie:

Re: N-126n - remont

Postautor: krzysztof_cw » czwartek, 27 lip 2017, 21:24

Coś to Sobieszewo pechowe :( rzeźbiarza amatora który na nowo wyprofilował mi zderzak jeszcze szukają.

Wysłane z mojego SM-A510F przy użyciu Tapatalka
Chrysler Grand Voyager 3.3 + Niewiadów N126e + Adria Adiva 502 UK :D

Awatar użytkownika
RAFALSKI
Moderator
Moderator
Posty: 5544
Rejestracja: czwartek, 15 lip 2010, 16:27

Re: N-126n - remont

Postautor: RAFALSKI » poniedziałek, 31 lip 2017, 14:32

No i stało się, wczoraj przytargałem ewentualnego dawcę skorupy dla naszej poszkodowanej eNki :D
Jak to zwykle bywa wszystko wyszło na szybko i bez żadnego planowania. W piątek wieczorem, przy grillu rozmawiałem ze znajomymi, że nie wiadomo jak potoczy się likwidacja szkody oraz, że na wszelki wypadek będę musiał rozejrzeć się za dawcą laminatu. W sobotę włączam kompa, wchodzę w "wyszperane na allegro" i widzę, że dzin1975 dał link do jakiegoś ogłoszenia:
dzin1975 pisze:https://www.gumtree.pl/a-przyczepy-i-na ... 0469150809

Może ktoś ocali

Prawie nie wchodzę w ten wątek i bardzo rzadko oglądam wstawiane linki. Tym razem zaciekawił mnie tekst "może ktoś ocali" po którym spodziewałem się czegoś ciekawego. Wchodzę, patrzę a tu akurat to czego szukam, o czym rozmawiałem poprzedniego wieczoru i to tak blisko Radomia. Zero zastanawiania, od razu zadzwoniłem i.. udało się :) Trochę musiałem telefonicznie powalczyć z właścicielem żebym mógł przyjechać jako pierwszy. Dało radę, wyprzedziłem kogoś umówionego na wieczór oraz cwaniaczków chcących wziąć "w ciemno" nawet bez oględzin. Telefon podobno dryndał bez przerwy ale zadzwoniłem w samą porę.
W sobotę zaraz po pracy pojechaliśmy z Agą na oględziny. Zastaliśmy to czego się spodziewałem więc zostawiłem zadatek i pojechaliśmy do domu. W niedzielę razem z kumplami pojechaliśmy dokończyć akcję i przytargać przyczepę. Buda stała 9 lat na działce więc zabrałem potężny zapas narzędzi mogących się przydać oraz koła od 132 żeby w ogóle dało się wrócić. Na miejscu poszło dość sprawnie, wytargaliśmy budkę z krzaczorów na drogę, wymieniliśmy koła ale natrafiliśmy na dwa problemy. Pierwszy to brak kluczyka do zamka w zaczepie ale z tym poradziłem sobie zdejmując zaczep i wybijając zamek od środka. Drugi problem to.. nadpęknięte prawe ramię dyszla :o Ceownik pękł sobie u góry i na prawie całej długości bocznej ściany. Na szczęście pęknięcie powstało w miejscu gdzie ceownik jest jeszcze zamknięty więc na jego dolnej ścianie i na tym dospawanym płaskowniku zamykającym wszystko jako-tako się trzymało, choć szarpiąc za dyszel rękami widać było jak szczelina pracuje. Cała akcja stanęła pod znakiem zapytania ale ostatecznie podjęliśmy ryzyko i postanowiliśmy wrócić na kołach. Miłą niespodziankę zrobiła elektryka bo po podłączeniu do auta zaświeciły wszystkie tylne światła.
Pierwsze kilkanaście kilometrów drogi powrotnej było decydujące. Okrutny i wyboisty odcinek był swego rodzaju sprawdzianem, po jego powolnym przejechaniu sprawdziliśmy dyszel ale na szczęście pęknięcie nie powiększyło się. Dalsza część trasy to równa jak stół DK7 więc poszło gładko.
P1220687.JPG

A więc eNka rocznik 1987 w stanie do kapitalki. Wszystko w oryginale, żadnych ingerencji w laminat, otworów, itp. Buda w dobrym stanie ale wnętrze praktycznie nie istnieje. Wszystko zniszczone od wilgoci poza szafą na ubrania, podłoga miękka jak tektura. Fajne są brązowe szyby, niestety przednia i tylna popękane.
Na razie wybebeszę wnętrze i tyle, zobaczymy jak dalej potoczy się temat.

Romlas
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 1454
Rejestracja: środa, 26 paź 2016, 18:41
Lokalizacja: Gniezno

Re: N-126n - remont

Postautor: Romlas » poniedziałek, 31 lip 2017, 14:47

Aj ta intuicja, żeby zajrzeć gdzie się nie patrzy... No fajnie w razie draki remont poszerzy się o brązowe szyby... Ciekawe kogo z FKN ubiegleś ;-)
Paweł i Kinga. N250 i Jamet Arizona


Wróć do „Remonty”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości