

Po zakończeniu tyłu przyszedł czas na przód iiiiiiii :/


Szybciutko do "Merlina" po kantóweczki,klej,nowe wkręty,benzynkę ekstrakcyjną ,ściski i już wszystko powymieniane poza paździerzem.Czekam do większego deszczu aby sprawdzić szczelność

Dodatkowo wymieniłem obrysówki przednie,żarówki w lampach wewnętrznych na diodowe (trzy sztuki pobierają 90 mA a światła dają tyle co zwykłe) i podłączyłem akumulator który wylądował w kufrze.
Remont generalny przekładam na jesienne wieczory,teraz skupiam się na doprowadzeniu przyczepy aby można było troszkę nią pośmigać na wywczas.