Strona 7 z 11

Re: Była N132t, jest N126e, czas na remont N126N

: niedziela, 4 cze 2017, 14:08
autor: Globusy
Aaaaa czy te nosze są polskie? Bo jakieś krótkie...

Wysłane z mojego GT-N7100 przy użyciu Tapatalka

Re: Była N132t, jest N126e, czas na remont N126N

: niedziela, 4 cze 2017, 21:59
autor: ruciak76
Murano pisze:Kondziu podrzuć foty mocowania schowków rurowych jak możesz.

Mocowanie robiłem z pręta gwintowanego 6mm, zrobiłem coś w rodzaju dużego cybanta, na pręt naciągnąłem koszulkę termokurczliwą, a pod spodem (pod dyszlem) blachę-płaskownik tak by nie wiercić dziur w dyszlu.
P1040352.JPG

Globusy pisze:Aaaaa czy te nosze są polskie? Bo jakieś krótkie...

Tak, nosze są polskie, ale drewniane rączki są tylko trochę wysunięte (normalnie pełne wysunięcie rączek to około 20-25cm tutaj wysunięte są na jakieś max 5cm każda)
P1040347.JPG

P1040348.JPG

Re: Była N132t, jest N126e, czas na remont N126N

: poniedziałek, 5 cze 2017, 10:32
autor: cyran'o
ruciak76 pisze:
cyran'o pisze:Dlatego sensownym rozwiązaniem jest montowanie takich rur za tylną osią.W niczym ono nie koliduje.

Za tylną osią też mam plan zamontować drugą rurę ale trochę większej średnicy by tam przechowywać na czas przejazdu zwiniętą (czasami mokrą) podłogę od daszku a nawet sam daszek ;)
Z tego co zaobserwowałem, to jeśli ktoś ma ramę z umieszczonymi podporami na wprost, to wykorbienie klucza powinno minąć rurę bez problemu.


Na problem z kolidującymi rurami czy innymi instalacjami(w moim przypadku jest to bagażnik na rowery) dobrym rozwiązaniem jest przegub założony na klucz do podpór.

Re: Była N132t, jest N126e, czas na remont N126N

: czwartek, 8 cze 2017, 20:40
autor: ruciak76
Popołudniówki wolne więc jest czas znowu coś podłubać w ence:
I tak na pierwszy ogień poszła przeróbka umiejscowienia akumulatora żelowego.
Podczas ostatnich wyjazdów miałem wrażenie że nie do końca dobrze rozmieściłem masy w przyczepie jeśli chodzi o nacisk na jej koło lewe i prawe.
Po załadowaniu do wyjazdu przyczepy, zawsze lewa strona bardziej "siedziała", wówczas to dopiero pomyślałem że przecież jedzenie i picie jest chyba najcięższe a ono nie dość że jest w szafce kuchennej i lodówce po lewej stronie to ja jeszcze do lewego schowka dużego łóżka upchnąłem akumulator żelowy 105Ah ważący minimum 25kg.
A więc zabrałem się za szukanie nowego miejsca dla akumulatora.
Ponieważ nie lubię mieć pustych niewykorzystanych przestrzeni postanowiłem go umieścić w szafie ubraniowej na prawym nadkolu. Problemem jednak była powierzchnia samego nadkola i to że aku znajdował by się dość blisko źródła ciepła, plusem natomiast to że ponieważ byłby nad osią to nie będzie dociążał przodu ani tyłu przyczepy, a i przy późniejszym montażu solara nie trzeba by było daleko ciągnąć kabli do regulatora i akumulatora.
Po jednej popołudniówce powstał podest przymocowany do nadkola i podłogi (niestety nie mam zdjęć gdyż jest tam bardzo ciasno, a montażu dokonywałem bez demontażu pieca czy szafy). Teraz aku stoi nad nadkolem w dolnej skrytce szafy. Następnie wykonałem sztywną pojedynczą ocieploną pianką ściankę od rury trumy i drugą sztywną ścianę również ocieploną od strony trumy, zostawiając cyrkulację powietrza do akumulatora z kufra dużego łóżka i spod wewnętrznej podłogi przy nadkolu, pozostawiłem też odstęp pomiędzy trumą, a ścianką ocieploną akumulatora pozwalający na zamontowanie trumawentu. Po przeróbce i dopakowaniu przyczepy na wyjazd przyczepa stoi teraz równo, zobaczymy jak to się sprawdzi ;)
P1040343.JPG

P1040345.JPG

Zawsze wkurzało mnie to, że mając w bakiście pojemnik na wodę i dwie butle gazowe nie mam gdzie położyć baniaka na brudną wodę i innych szpargałów by podczas jazdy nie uszkodziły mi zaworu zapasowej butli. Przy przerabianiu stelaża butli by mi wchodziła na jesienne wyjazdy duża 11kg butla i zabudowywaniu tylnej ściany bakisty, narodził mi się pomysł regulowanej na wysokość, szybko wyjmowanej półeczki. Półeczka ma zakres regulacji dopasowany do butli 2kg i 3kg w zależności jaką butlę bierzemy na zapas, nakrętkami mogę opuścić lub podnieść półkę tuż nad zawór butli. Na zdjęciu półka w ustawieniu na 3kg butlę a stoi pod nią 2kg.
P1040334.JPG

P1040335.JPG

Od wielu osób słyszałem pochlebne opinie na temat pompowanych kółek podporowych, jednak oglądając je w użytkowaniu, wkurzało mnie to że kółka pompowane które mają większą średnicę wchodzą podczas obrotu przy manewrowaniu w kolizję ze stopką-podpórką zaczepu. Pomyślałem że nie będę kupował całego kółka manewrowego z kołem pompowanym, a wymienię jedynie same koło na pompowane ale o tym samym wymiarze i sprawdzę jak się to sprawdza w użytkowaniu. Tym bardziej że koszt prawie zerowy bo 20PLN ;)
P1040331.JPG

P1040332.JPG

P1040333.JPG

Jako że Ogólnopolski Zlocik coraz bliżej, to nie wypada się na nim pojawić bez forumowej naklejeczki :)
P1040340.JPG

Re: Była N132t, jest N126e, czas na remont N126N

: piątek, 9 cze 2017, 09:55
autor: cyran'o
Jak rozumiem zakupiłeś pompowane kółko do oryginalnej podpory ,nie wymagające żadnych przeróbek za 20 PLN.Możesz podpowiedzieć gdzie ? Albo coś podlinkować? Z góry dziękuję :D

Re: Była N132t, jest N126e, czas na remont N126N

: piątek, 9 cze 2017, 10:02
autor: reflexes
Andrzej we wszystkich chyba kibelmarketach masz całkiem spory asortyment różnych kółek twardych, pompowanych itp. Trzeba zmierzyć i dopasować odpowiednie.

Re: Była N132t, jest N126e, czas na remont N126N

: piątek, 9 cze 2017, 14:55
autor: ruciak76
cyran'o pisze:Jak rozumiem zakupiłeś pompowane kółko do oryginalnej podpory ,nie wymagające żadnych przeróbek za 20 PLN.Możesz podpowiedzieć gdzie ? Albo coś podlinkować? Z góry dziękuję :D

Niestety, nie podlinkuję bo kółko kupiłem na ryneczku z gratami, pomierzyłem by miało nie więcej jak 200mm średnicy, było na ośkę 20mm i miało szerokość chyba 60mm. Niestety bez przeróbek się nie obeszło.
Po zakupie okazało się że szerokość piasty w oryginalnym kole podporowym to 55mm, a ja kupiłem z szerokością 60mm, więc o ile widelec dało się rozgiąć to oryginalna ośka zrobiła się za krótka by przełożyć zawleczkę, dlatego zmuszony byłem ze zwykłej rurki zrobić nową ośkę ;)

Re: Była N132t, jest N126e, czas na remont N126N

: piątek, 9 cze 2017, 18:16
autor: cyran'o
Wiem Tomaszu że w kibelmarketach są kółka różnej maści i takie właśnie już mam, ale Konrada jest takie fajne, fikuśne i mi się spodobało,liczyłem że bez zbędnych kosztów i kombinacji da się je zaadoptować do swojej podpory. Jednak trochę z tym zachodu dlatego chyba spasuję.

Re: Była N132t, jest N126e, czas na remont N126N

: piątek, 9 cze 2017, 18:32
autor: reflexes
Eeee tam zachodu. Widelec rozegniesz w rękach, kawałek rurki, dwa otworki, podkłaki i zawleczki i po robocie. Wrzuć w google koło pneumatyczne 200x50 i wyjdzie Ci ich cała masa. Są nawt łożyskowane.

Re: Była N132t, jest N126e, czas na remont N126N

: piątek, 9 cze 2017, 21:11
autor: tomtoy
O kurka, :o Konrad ale masz idealnie wykorzystany każdy cm3 w kufrze z przodu.

Re: Była N132t, jest N126e, czas na remont N126N

: piątek, 9 cze 2017, 21:17
autor: stachu_gda
Słuchaj ruciak, wydaje mi się że być może ten Twój akumulator będzie miał jednak za ciepło (niech się wypowie ktoś kto się zna).

Sprawdź jaka tam będzie temperatura, ale nie po próbie 15-stominutowej, ale po nocy grzania Trumy bez Trumaventa (wiem, ja też używam zawsze wentylatora, ale jak padł aku to w środku nocy zupełnie przypadkiem się o tym dowiedziałem).

Re: Była N132t, jest N126e, czas na remont N126N

: piątek, 9 cze 2017, 22:03
autor: reflexes
Nawet jak grzeje z ventem to za szafą jest mocno ciepło. Tylko jaki to ma wpływ na aku to nie wiem. W końcu w aucie w komorze silnika w środku lata też chłodno nie jest.

Re: Była N132t, jest N126e, czas na remont N126N

: piątek, 9 cze 2017, 22:05
autor: ruciak76
tomtoy pisze:O kurka, :o Konrad ale masz idealnie wykorzystany każdy cm3 w kufrze z przodu.

Nauczyłem się tego wyjeżdżając na urlop z dziećmi pod namiocik :lol: ,
Ustronie Morskie 2013 346.JPG

Ustronie Morskie 2013 349.JPG

później kontynuowałem to jeżdżąc z n126e w cztery osoby, a teraz udziela mi się to jeszcze w n-ce :lol:

stachu_gda pisze:Słuchaj ruciak, wydaje mi się że być może ten Twój akumulator będzie miał jednak za ciepło (niech się wypowie ktoś kto się zna).

Sprawdź jaka tam będzie temperatura, ale nie po próbie 15-stominutowej, ale po nocy grzania Trumy bez Trumaventa (wiem, ja też używam zawsze wentylatora, ale jak padł aku to w środku nocy zupełnie przypadkiem się o tym dowiedziałem).

Temat sprawdzony i nadal pod kontrolą termometru, dodam że podpatrzony w kamperze. W jeden z chłodniejszych weekendów, truma (bez trumawenta bo go na razie jeszcze nie mam) chodziła cały czas przez blisko dwie doby, tak że w pewnym momencie w nocy termometr zapamiętał 30 stopni w przyczepie, w tym samym czasie w izolowanym schowku na akumulator termometr zapamiętał największą tem. 16 stopni. Jeżeli w przyszłości okaże się że będzie się robiła większa temperatura to zedrę ocieplenie z nadkola i ściany zewnętrznej przyczepy w tym schowku, a w ostateczności zamontuję kratkę w podłodze lub bocznej ścianie.

Re: Była N132t, jest N126e, czas na remont N126N

: piątek, 9 cze 2017, 22:15
autor: stachu_gda
No jeśli tak to wszystko ok :)

Re: Była N132t, jest N126e, czas na remont N126N

: sobota, 10 cze 2017, 06:48
autor: rafal1983
Nic aku sie niestanie

Wysłane z mojego SM-G357FZ przy użyciu Tapatalka