Forum Fanklubu Niewiadówek (i nie tylko)

No i udało się zdemontować zamek, dzięki czemu mogę dokończyć szpachlowanie pokrywy kufra.
Przyczepa została ponadto ogołocona ze wszystkich lamp, odblasków czy zamków. Po świętach główna bryla powinna być po szpachlowaniu i matowieniu.

Poniżej zdjęcia aktualnego stanu cepki.
Przed malowaniem pozostało do zrobienia:
- prostowanie klapy,
- demontaż klapy od reszty przyczepy,
- demontaż elementów dodatkowych (rączek manewrowych, zaczepów, zawiasów etc.)

Dodatkowo na końcu bonus - kot pomocnik, który czynnie bierze udział w robotach

Kot w temacie = większa popularność, bo kto nie lubi kotów?

Ja szczerze jestem zwolennikiem psów poza tym mam alergię na koty :'( ale mając takiego pomocnika kichanie mi nie przeszkadza

kaiman pisze:Ja szczerze jestem zwolennikiem psów poza tym mam alergię na koty :'( ale mając takiego pomocnika kichanie mi nie przeszkadza

Ja mam 3 koty, i jak wieczorami coś grzebię w przyczepce, to zawsze przed zamknięciem przeszukuję wszelkie zakamarki żeby któregoś łobuza nie zamknąć One uwielbiają włazić do środka jak są otwarte drzwi a ja jestem wewnątrz.

Dużo niestety od ostatniego wpisu niewiele się zmieniło. Przyczepa ogołocona ze wszelkich ozdób, podszpachlowane elementy dodatkowe.
Czekam cały czas na bagażnik aby ustawić go na klapie i przygotować całość do malowania.

No ladnie. Ja też szykuję się do malowania skorupy wieloryba. Jaką metodą planujesz? Oliva i wałek czy natrysk?

Malowanie natryskowe.
Sam uzupełniam ubytki, matuję a resztę tj. podkład i malowanie pozostawiam lakiernikowi.

Pomału do przodu posuwają się prace remontowe.
Wreszcie powrócił bagażnik dachowy (pokrywy), w którym z oryginału pozostała tylko górna rama i nóżki. Wszystkie elementy poprzeczne zostały wymienione na nowe, na kształt i podobieństwo starych, których stan był niestety agonalny.
Po przymiarkach, w tym wpasowaniu jednej (i na niech chyba pozostanę) deski/sklejki bagażnik jedzie na ocynk.

Deska/sklejka ma służyć wzmocnieniu pokrywy od spodniej strony.
Zakupiłem łącznie 3 takie sklejki ale wykorzystam (chyba) jedną w środku.

Prace powoli posuwają się naprzód.
Przez sobotę trwała zabawa w szpachlowanie, szlifowanie i laminowanie.
Przed malowaniem pozostało uzupełnienie drobnych ubytków i matowienie.

Ostatnie dni były intensywne jeśli chodzi o prace przy przyczepie.
Zdemontowana a raczej oddzielona od reszty została klapa (zdjęcie 1) a cały laminat zarówno przyczepy jak i elementów dodatkowych został oczyszczony (zdjęcie 2).
Po szlifowaniu i uzupełnieniu ubytków przyczepa powędrowała na malowanie.
Dziś powróciła a efekty widać na zdjęciu 3, 4 i 5.

Teraz pozostaje jak dla mnie ciekawsza część czyli składanie wszystkiego, wyposażanie w detale etc.

Temat chyba nie cieszy się zbyt dużą popularnością jak inne wątki remontowe , prace jednak posuwają się naprzód.

Kufer został wymalowany od wewnętrznej strony, mimo prób dopasowania wieka/klapy kufra postanowiłem zmienić elementy mocujące wraz z zawiasami.

Zawiasy głównej klapy pojechały na ocynk, po odbiorze okazało się, że ocynkowano wszystko (łącznie z trzpieniami) zatem miałem dodatkowe zajęcie w postaci czyszczenia metalu z ocynku.
Bardzo dobrze z ocynkiem radzi sobie wodorotlenek sodu (NaOH). Zakupiłem sodę kaustyczną i po jej rozpuszczeniu w wodzie zanurzyłem elementy, które miały zostać oczyszczone. Po paru godzina efekt jest bardzo zadowalający.

Fajna ta przyczepa - znacznie poręczniejsza od typowiej Niewiadówki

W dniu dzisiejszym z powodzeniem udało się zamontować z powrotem klapę przyczepy.
Nie było łatwo - szczególnie, że robiłem to w pojedynkę - ale efekt jest bardzo zadowalający.

kaiman pisze:Temat chyba nie cieszy się zbyt dużą popularnością jak inne wątki remontowe , prace jednak posuwają się naprzód.

Nie do końca, po prostu nie wszystko trzeba od razu komentować. Ja tam zawsze zaglądam i podglądam postępy No i liczę, że zobaczymy tę przyczepę na jakimś zlocie