Ja i sto trzydzieści dwa :)
Re: Ja i sto trzydzieści dwa:)
Wymyśliłem, że zrobię oświetlenie kufra na butle i dużych bakist, żeby wieczorem otwierając klapę bez problemu sięgnąć po browar Akurat miałem takie małe lampki pozycyjne które kupiłem żeby założyć z przodu przyczepy. Nie pasowały za bardzo więc założyłem inne a te zostały z myślą, że kiedyś się przydadzą.
Wykonanie prawie jednakowe jak przy poprzednich lampkach, dorobiony włącznik ale bez przeróbki żarówki. Będą zamienniki led żarówek C5W bo dadzą wystarczającą ilość światła.
Lampka wygląda w środku tak:
Po małej modyfikacji:
Trzeba było lekko "liznąć" klosz:
I gotowe:
Wykonanie prawie jednakowe jak przy poprzednich lampkach, dorobiony włącznik ale bez przeróbki żarówki. Będą zamienniki led żarówek C5W bo dadzą wystarczającą ilość światła.
Lampka wygląda w środku tak:
Po małej modyfikacji:
Trzeba było lekko "liznąć" klosz:
I gotowe:
Re: Ja i sto trzydzieści dwa:)
Ja do oświetlenia kupiłem takie:
https://www.ebay.com/itm/LED-12V-Bright ... 135?_ul=PL
Jak przyjdą zobaczymy co to warte jest.
https://www.ebay.com/itm/LED-12V-Bright ... 135?_ul=PL
Jak przyjdą zobaczymy co to warte jest.
Re: Ja i sto trzydzieści dwa:)
RAFALSKI pisze:Te żaróweczki które zapodałem też świecą dookoła, są dwie płaszczyzny świecące po 180° na stronę. A jak świecą te co pokazałeś? Moje to niby zamiennik 35W żarówki.
Świecą równomiernie i mocno, w lusterku masz odbicie przyciemnione i widać z ilu ledów składa się panel.
N-260
Re: Ja i sto trzydzieści dwa:)
Samoogon pisze:Ja do oświetlenia kupiłem takie.Jak przyjdą zobaczymy co to warte jest.
Na pewno do przeróbki wyłącznik bo hermetyczny to on nie jest-jeśli lampa miała by być na przedsionek.
N126n
Remont eNki
Remont eNki
Re: Ja i sto trzydzieści dwa:)
One są do oświetlenia środka, ale ten włącznik wydaje się bardzo mały i może być niewygodny w użyciu. Na zewnątrz kupiłem zwykłą lampę cofania za osiem złotych, jakoś nie mogę się zmusić do wydania tylu pieniędzy za kawałek plastkiu(mówię o dedykowanych lampach do przedsionka)
Re: Ja i sto trzydzieści dwa:)
Lecę do przodu. Okna mają już zamontowane zamki i nareszcie na miejsce zaczynają wjeżdżać meble
Chciałem zastosować zamknięcia okien nowego typu ale niestety zupełnie nie pasują do starych szyb. Nie zgrywa się położenie otworów i trzeba by rzeźbić. Założyłem więc stare które udało się całkiem ładnie doprowadzić do porządku. Musiałem jedynie skombinować podnośnik okna kuchennego bo był za bardzo zajechany.
Na fotce widać jak górna półka odjeżdża od płyty przyokiennej odsłaniając wkręty. Cóż, można uknuć powiedzonko "krzywy jak Niewiadów" Może jeszcze to poprawię, zobaczymy.
Wszystkie lampki już podłączone i bardzo ładnie świecą. Super spisują się te na suficie, dobrze rozświetlają górną część wnętrza.
Jedyny problem, to można palnąć się w łepetynę, czego już doświadczyłem
Szafa na miejscu ale trzeba będzie jeszcze w środku dorobić półki. Montaż Trumy trwa.
Widok w stronę przodu. Górnej półki nie będzie, zrezygnowałem z niej żeby mieć więcej przestrzeni na głowę podczas korzystania z kibelka i ogólnie poruszania się w przyczepie. Będzie można wygodniej zajmować miejsca przy przednim stoliku. Likwidacja półki wymusiła przeniesienie lampy na sufit.
Pod sufitem widać linkę po której będzie jeździła kotara odgradzająca przednią część na czas korzystania z toalety. Powstała swego rodzaju przebieralnia za parawanem.
Trochę obawiałem się jak będzie wyglądała płyta przyokienna bez wiszącej nad nią półki ale wyszło znośnie, nie razi mnie to. Wykończyłem ją profilem klamrowym.
Wisi też szafka kuchenna którą trochę przerobiłem wewnątrz dodając półki.
Oryginalnie pod szafką kuchenną rolę płyty przyokiennej pełniła sklejka pokryta unilamem, identyczna z jakiej zbudowane są meble. Raz, że była ciężka a dwa była za gruba przez co uszczelka okna nie wykładała się jak trzeba. Po prostu sklejka plus rama okna i laminat były łącznie za grube. Czy oni tego w fabryce nie widzieli?
Zamiast tej sklejki dałem płytę taką jak stosowałem przy dużych oknach. Żeby trochę ją przyozdobić przykleiłem wykładzinę podłogową z motywem małych płyteczek. Moim zdaniem wyszło całkiem fajnie. Do wyboru miałem identyczny wzór ale w beżowym kolorze który może ładniej komponowałby się z tapicerką ścian i meblami ale wybrałem odcienie szarości żeby nawiązywały do srebrnej płyty kuchennej. Boki wykończone profilem klamrowym.
Ta płyta jest o wiele lżejsza od oryginalnej i ma mniej więcej odpowiednią grubość, uszczelka leży jak trzeba.
Wnętrze szafki kuchennej wykleiłem tą samą wykładziną, jakoś tak mi wpadło do głowy. Tak samo w tylnej otwieranej.
Wszystkie otwierane szafki dostały podnośniki nowego typu, dobrze trzymają się w górze. Fajna jest opcja regulacji siły odbicia podnośnika za pomocą śruby którą regulujemy napięcie sprężynki. Dzięki temu można tak ustawić, że drzwiczki nie walą do góry jak oszalałe a robią to łagodnie. W miarę wypracowywania się sprężynki można śrubkę podkręcać żeby podnośnik znowu pracował jak trzeba. Kilka złotych a tyle radochy
Dorobiłem też coś czego zawsze brakowało mi w przyczepie. Mowa o wieszakach na ścianie. Zrobiłem dwa zestawy wieszaków, jeden po lewej a drugi po prawej stronie przyczepy.
Wieszaki na kurtki obok drzwi wejściowych:
A po przeciwnej stronie inne wieszaki na ręczniki:
Trzymają się bardzo solidnie na laminowanych do ścian drewnianych listwach. Pod wieszaki dałem elementy z tego materiału co płyty przyokienne, zobaczymy jak to się sprawdzi.
CDN
Chciałem zastosować zamknięcia okien nowego typu ale niestety zupełnie nie pasują do starych szyb. Nie zgrywa się położenie otworów i trzeba by rzeźbić. Założyłem więc stare które udało się całkiem ładnie doprowadzić do porządku. Musiałem jedynie skombinować podnośnik okna kuchennego bo był za bardzo zajechany.
Na fotce widać jak górna półka odjeżdża od płyty przyokiennej odsłaniając wkręty. Cóż, można uknuć powiedzonko "krzywy jak Niewiadów" Może jeszcze to poprawię, zobaczymy.
Wszystkie lampki już podłączone i bardzo ładnie świecą. Super spisują się te na suficie, dobrze rozświetlają górną część wnętrza.
Jedyny problem, to można palnąć się w łepetynę, czego już doświadczyłem
Szafa na miejscu ale trzeba będzie jeszcze w środku dorobić półki. Montaż Trumy trwa.
Widok w stronę przodu. Górnej półki nie będzie, zrezygnowałem z niej żeby mieć więcej przestrzeni na głowę podczas korzystania z kibelka i ogólnie poruszania się w przyczepie. Będzie można wygodniej zajmować miejsca przy przednim stoliku. Likwidacja półki wymusiła przeniesienie lampy na sufit.
Pod sufitem widać linkę po której będzie jeździła kotara odgradzająca przednią część na czas korzystania z toalety. Powstała swego rodzaju przebieralnia za parawanem.
Trochę obawiałem się jak będzie wyglądała płyta przyokienna bez wiszącej nad nią półki ale wyszło znośnie, nie razi mnie to. Wykończyłem ją profilem klamrowym.
Wisi też szafka kuchenna którą trochę przerobiłem wewnątrz dodając półki.
Oryginalnie pod szafką kuchenną rolę płyty przyokiennej pełniła sklejka pokryta unilamem, identyczna z jakiej zbudowane są meble. Raz, że była ciężka a dwa była za gruba przez co uszczelka okna nie wykładała się jak trzeba. Po prostu sklejka plus rama okna i laminat były łącznie za grube. Czy oni tego w fabryce nie widzieli?
Zamiast tej sklejki dałem płytę taką jak stosowałem przy dużych oknach. Żeby trochę ją przyozdobić przykleiłem wykładzinę podłogową z motywem małych płyteczek. Moim zdaniem wyszło całkiem fajnie. Do wyboru miałem identyczny wzór ale w beżowym kolorze który może ładniej komponowałby się z tapicerką ścian i meblami ale wybrałem odcienie szarości żeby nawiązywały do srebrnej płyty kuchennej. Boki wykończone profilem klamrowym.
Ta płyta jest o wiele lżejsza od oryginalnej i ma mniej więcej odpowiednią grubość, uszczelka leży jak trzeba.
Wnętrze szafki kuchennej wykleiłem tą samą wykładziną, jakoś tak mi wpadło do głowy. Tak samo w tylnej otwieranej.
Wszystkie otwierane szafki dostały podnośniki nowego typu, dobrze trzymają się w górze. Fajna jest opcja regulacji siły odbicia podnośnika za pomocą śruby którą regulujemy napięcie sprężynki. Dzięki temu można tak ustawić, że drzwiczki nie walą do góry jak oszalałe a robią to łagodnie. W miarę wypracowywania się sprężynki można śrubkę podkręcać żeby podnośnik znowu pracował jak trzeba. Kilka złotych a tyle radochy
Dorobiłem też coś czego zawsze brakowało mi w przyczepie. Mowa o wieszakach na ścianie. Zrobiłem dwa zestawy wieszaków, jeden po lewej a drugi po prawej stronie przyczepy.
Wieszaki na kurtki obok drzwi wejściowych:
A po przeciwnej stronie inne wieszaki na ręczniki:
Trzymają się bardzo solidnie na laminowanych do ścian drewnianych listwach. Pod wieszaki dałem elementy z tego materiału co płyty przyokienne, zobaczymy jak to się sprawdzi.
CDN
Re: Ja i sto trzydzieści dwa :)
Ciąg dalszy prac. Po montażu dużej szafy przyszła kolej na piec. Żeby go zamontować musiałem trochę przerobić szafę, opisywałem to dawno temu, gdzieś na początku tematu. Trzeba było skrócić drzwi, usunąć kawał unilamu z frontu i zmniejszyć odpowiednio szerokość wnęki pod tylną obudowę pieca bo w 132 szafa jest trochę szersza niż np. w eNce.
Po wycięciu otworu usunąłem wykładzinę z ociepleniem i dorobiłem blachę która będzie izolować podstawę pieca od sklejki, stanowić dla niego podłogę.
Następnie wiadomo, tylna obudowa. Tutaj jednak nie spieszyłem się bo chciałem zastosować grzałkę elektryczną na wzór oryginalnego zestawu elektrycznego ogrzewania Truma które kosztuje krocie. Zastanawiałem się z jakiego urządzenia zaadaptować grzałkę, może jakiś opiekacz, aż w końcu znalazłem w Radomiu taki sklep: https://www.egrzalki.pl/. Pojechałem żeby dobrać grzałkę od jakiegoś piekarnika, celowałem w moc 750-1000W. Na miejscu powiedziano mi, że nie ma sensu dobierać, lepiej kupić prostą grzałkę i samodzielnie dogiąć do pożądanego kształtu Nie wiedziałem, że tak można i one są takie elastyczne.
Kupiłem prostą grzałkę 1000W, taką:
Grzałka ma końcówki na wsuwki i gwinty które montuje się o otwory i skręca nakrętką. Wygiąłem ją odpowiednio żeby pasowała do obudowy i dorobiłem element mocujący.
Gotowa grzałka, u góry widać jeszcze jedno mocowanie:
Zależało mi aby nie dziurawić dodatkowo tylnej obudowy pieca i wykorzystać fabryczne otwory. To się udało, nawet nie usuwałem fabrycznej zaślepki do montażu oryginalnej grzałki. Wszystko zanitowałem żeby nie było ryzyka odkręcenia się czegokolwiek. Wiadomo, dostęp jest w razie czego kijowy.
Zasilanie dostarczają przewody przekroju 1,5mm w oplocie odpornym do temperatury 400°C, kupione również w sklepie z grzałkami.
Tylna obudowa już zamontowana a otwór wykończony fabrycznymi blachami Trumy:
Podłączenie przewodów:
A tutaj z bliska górne mocowanie grzałki:
Rant wykładziny podłogowej wykończyłem aluminiowym profilem który jednocześnie elegancko dociska na krawędziach blachę pod piecem.
Piec zamontowany Przykręcony na wkręty do blachodachówki z łbem na klucz 8mm. Mają tą zaletę, że posiadają od razu podkładkę i łeb dzięki któremu można je porządnie dociągnąć, o wiele lepiej niż te na śrubokręt. Uprzednio zrobiłem otworki pod te wkręty, inaczej byłoby ciężko.
Piec celowo przesunięty jest maksymalnie w lewą stronę, żeby oddalić go od łóżka. Może to bez sensu ale taki miałem pomysł. Przez to trzeba było trochę inaczej ustawić "sztachetki" w przedniej obudowie ale jest dobrze i pasuje ona bez problemu.
CDN
Po wycięciu otworu usunąłem wykładzinę z ociepleniem i dorobiłem blachę która będzie izolować podstawę pieca od sklejki, stanowić dla niego podłogę.
Następnie wiadomo, tylna obudowa. Tutaj jednak nie spieszyłem się bo chciałem zastosować grzałkę elektryczną na wzór oryginalnego zestawu elektrycznego ogrzewania Truma które kosztuje krocie. Zastanawiałem się z jakiego urządzenia zaadaptować grzałkę, może jakiś opiekacz, aż w końcu znalazłem w Radomiu taki sklep: https://www.egrzalki.pl/. Pojechałem żeby dobrać grzałkę od jakiegoś piekarnika, celowałem w moc 750-1000W. Na miejscu powiedziano mi, że nie ma sensu dobierać, lepiej kupić prostą grzałkę i samodzielnie dogiąć do pożądanego kształtu Nie wiedziałem, że tak można i one są takie elastyczne.
Kupiłem prostą grzałkę 1000W, taką:
Grzałka ma końcówki na wsuwki i gwinty które montuje się o otwory i skręca nakrętką. Wygiąłem ją odpowiednio żeby pasowała do obudowy i dorobiłem element mocujący.
Gotowa grzałka, u góry widać jeszcze jedno mocowanie:
Zależało mi aby nie dziurawić dodatkowo tylnej obudowy pieca i wykorzystać fabryczne otwory. To się udało, nawet nie usuwałem fabrycznej zaślepki do montażu oryginalnej grzałki. Wszystko zanitowałem żeby nie było ryzyka odkręcenia się czegokolwiek. Wiadomo, dostęp jest w razie czego kijowy.
Zasilanie dostarczają przewody przekroju 1,5mm w oplocie odpornym do temperatury 400°C, kupione również w sklepie z grzałkami.
Tylna obudowa już zamontowana a otwór wykończony fabrycznymi blachami Trumy:
Podłączenie przewodów:
A tutaj z bliska górne mocowanie grzałki:
Rant wykładziny podłogowej wykończyłem aluminiowym profilem który jednocześnie elegancko dociska na krawędziach blachę pod piecem.
Piec zamontowany Przykręcony na wkręty do blachodachówki z łbem na klucz 8mm. Mają tą zaletę, że posiadają od razu podkładkę i łeb dzięki któremu można je porządnie dociągnąć, o wiele lepiej niż te na śrubokręt. Uprzednio zrobiłem otworki pod te wkręty, inaczej byłoby ciężko.
Piec celowo przesunięty jest maksymalnie w lewą stronę, żeby oddalić go od łóżka. Może to bez sensu ale taki miałem pomysł. Przez to trzeba było trochę inaczej ustawić "sztachetki" w przedniej obudowie ale jest dobrze i pasuje ona bez problemu.
CDN
Re: Ja i sto trzydzieści dwa :)
Jeszcze kilka fotek odnośnie grzałki. Gdyby ktoś chciał taką montować, przydadzą się oznaczenia:
Po lewej stronie, tam gdzie nie doświetliło napisane jest SELFA
A tutaj zakończenia grzałki:
Dokładnie takie wkręty:
A zmieniając temat to zamontowałem wentylatorek do chłodzenia lodówki. Kupiłem polecany na Forum, cichutki firmy AAB. Faktycznie, prawie go nie słychać, jest o wiele cichszy niż ten który montowałem kiedyś w eNce.
Wyciąłem część kratki żeby dobrze pasował:
Przyczepiony jest na trytytki:
Po lewej stronie, tam gdzie nie doświetliło napisane jest SELFA
A tutaj zakończenia grzałki:
RAFALSKI pisze:Przykręcony na wkręty do blachodachówki z łbem na klucz 8mm. Mają tą zaletę, że posiadają od razu podkładkę i łeb dzięki któremu można je porządnie dociągnąć, o wiele lepiej niż te na śrubokręt. Uprzednio zrobiłem otworki pod te wkręty, inaczej byłoby ciężko.
Dokładnie takie wkręty:
A zmieniając temat to zamontowałem wentylatorek do chłodzenia lodówki. Kupiłem polecany na Forum, cichutki firmy AAB. Faktycznie, prawie go nie słychać, jest o wiele cichszy niż ten który montowałem kiedyś w eNce.
Wyciąłem część kratki żeby dobrze pasował:
Przyczepiony jest na trytytki:
Re: Ja i sto trzydzieści dwa :)
I coś ty narobił z tą grzałką?!
Teraz muszę zamontować to samo co ty
Czy do grzałki dorzucisz jakiś termostat czy będzie chodziła na maxa?
Teraz muszę zamontować to samo co ty
Czy do grzałki dorzucisz jakiś termostat czy będzie chodziła na maxa?
N126n
Remont eNki
Remont eNki
Re: Ja i sto trzydzieści dwa :)
Rafał podziwiam Twoją dokładność, precyzję i dbałość o detale!
Super robota. A ujęcia na zdjęciach nadają się do poradnika o remontach Niewiadówek.
Brawo!
Super robota. A ujęcia na zdjęciach nadają się do poradnika o remontach Niewiadówek.
Brawo!
Re: Ja i sto trzydzieści dwa :)
Nie licząc Archi'ego to wysoko podniósł poprzeczkę gizd jedyn
N126n
Remont eNki
Remont eNki
- CornBlumenBlau
- Fanklubowicz
- Posty: 4377
- Rejestracja: niedziela, 9 gru 2012, 16:44
- Lokalizacja: Siradiensis
Re: Ja i sto trzydzieści dwa :)
Do grzałki termostat to niemal konieczność.
Rafał, też jestem zaskoczony prostą grzałką z możliwością samodzielnego dogięcia, super patent.
Sądząc po wyrwanej zaślepce górnego otworu w wewnętrznej osłonie trumy venta planujesz montować. I bardzo dobrze, bo trumavent (najlepiej w wersji 12v) jest świetnym uzupełnieniem gazowej, ale przede wszystkim "elektrycznej trumy"
Piękna robota.
Rafał, też jestem zaskoczony prostą grzałką z możliwością samodzielnego dogięcia, super patent.
Sądząc po wyrwanej zaślepce górnego otworu w wewnętrznej osłonie trumy venta planujesz montować. I bardzo dobrze, bo trumavent (najlepiej w wersji 12v) jest świetnym uzupełnieniem gazowej, ale przede wszystkim "elektrycznej trumy"
Piękna robota.
Niewiadówkodystansonoce
2016: 75 / 6892 km
2017: 85 / 6820 km
2018: 81 / 4651 km
2019: 67 / 4888 km
2020: 74 / 3670 km
2021: 75 / 3953 km
2022: 64 / 2978 km
2023: 54 / 6976 km
2024: 2 / 0280 km
2016: 75 / 6892 km
2017: 85 / 6820 km
2018: 81 / 4651 km
2019: 67 / 4888 km
2020: 74 / 3670 km
2021: 75 / 3953 km
2022: 64 / 2978 km
2023: 54 / 6976 km
2024: 2 / 0280 km
- ruciak76
- Fanklubowicz
- Posty: 1659
- Rejestracja: niedziela, 1 cze 2008, 09:08
- Lokalizacja: EZG / Bratoszewice, gm. Stryków, woj. łódzkie
Re: Ja i sto trzydzieści dwa :)
Rafał, a nie myślałeś że lepiej by bylo grzałkę przymocować do korpusa pieca? Wydaje mi się że nagrzewała by się większa powierzchnia i oddawała lepiej ciepło z wiekszą bezwładnością? Tak sobie myślę ze taką prostą grzałkę fajnie by było powyginać w żebra korpusu pieca.
Skoda Octavia 3FL 1.6TDI 115KM 250Nm
Skoda Fabia 2, 1.4 MPI 86KM 132Nm
Kiedyś N132T, teraz N126e i N126N
Wątek remontowy N126e
Wątek remontowy N126N
2024 - 2 nocki 255 km
2023 - 20 nocek, 1861 km
2008-2022 - 274 nocki, 31731 km
Skoda Fabia 2, 1.4 MPI 86KM 132Nm
Kiedyś N132T, teraz N126e i N126N
Wątek remontowy N126e
Wątek remontowy N126N
2024 - 2 nocki 255 km
2023 - 20 nocek, 1861 km
2008-2022 - 274 nocki, 31731 km
Re: Ja i sto trzydzieści dwa :)
tantalos pisze:I coś ty narobił z tą grzałką?!
Teraz muszę zamontować to samo co ty
He he, wpadaj na majówkę to Ci osobiście identyczną przywiozę
tantalos pisze:Czy do grzałki dorzucisz jakiś termostat czy będzie chodziła na maxa?
CornBlumenBlau pisze:Do grzałki termostat to niemal konieczność.
No właśnie, zapomniałem napisać o termostacie, oczywiście będzie zamontowany. Prawdopodobnie taki zwykły pokojowy, bimetalowy. Bez termostatu nie wyobrażam sobie takiego rozwiązania.
Murano pisze:Rafał podziwiam Twoją dokładność, precyzję i dbałość o detale!
Samoogon pisze:Jest się na kim wzorować
tantalos pisze:Nie licząc Archi'ego to wysoko podniósł poprzeczkę gizd jedyn
CornBlumenBlau pisze:Piękna robota.
Panowie, nie przesadzajcie z tymi pochwałami Choć się staram, aż takie piękne i dokładne moje prace nie są. Jest masa niedoróbek i mniejszych lub większych "baboli" Niemniej dzięki za słowa uznania. Marcin, fotki uważam, że są podstawą wątku remontowego
CornBlumenBlau pisze:Rafał, też jestem zaskoczony prostą grzałką z możliwością samodzielnego dogięcia, super patent.
Ja myślałem, że to trzeba giąć na giętarce i przyłożyć jakąś konkretną siłę. Facet w sklepie słysząc moje obawy, dał mi do zabawy jakąś zepsutą grzałkę. Po 10 sekundach wiedziałem, że to jest to Podobno wszystkie te grzałki z piekarników są takie miękkie i dają się łatwo formować, tylko człowiek na nie patrzy i nie próbując giąć, tego nie wie.
CornBlumenBlau pisze:Sądząc po wyrwanej zaślepce górnego otworu w wewnętrznej osłonie trumy venta planujesz montować.
Oczywiście będzie Trumavent na 12V który kupiłem w zestawie z piecem. Jak montować piec to tylko z ventem, to inny wymiar grzania Na razie go nie zakładam bo przed majówką odpuszczam wszystkie bajery i robię tylko to co konieczne do wyjazdu. Poza ventem nie zakładam też nowego okna dachowego i nie buduję przedniego łóżka bo nie zdążę.
ruciak76 pisze:Rafał, a nie myślałeś że lepiej by bylo grzałkę przymocować do korpusa pieca?
Powiem Ci, że nie brałem tego w ogóle pod uwagę z kilku powodów. Grzałka nie powinna stykać się z niczym poza ewentualnym małym elementem mocującym i tylko tak jest zgodnie ze sztuką. Inaczej pachnie mi to druciarstwem, chciałem żeby wykonanie było maksymalnie zbliżone do oryginału:
Druga sprawa to moim zdaniem grzałka nie może stykać się z korpusem pieca. To jest odlew do tego połówkowy i mam obawy czy takie punktowe grzanie w miejscach styku z grzałką nie uszkodziłoby, rozszczelniłoby go. Chodzi mi o rozszerzalność i nierównomierny rozkład temperatur korpusu. Podczas pracy na gazie nagrzewa się on równomiernie i w całości, wiadomo, że najbardziej na górze ale i tak o wiele równomierniej niż miałoby to miejsce w przypadku kontaktu z grzałką.
Korpus i tak bardzo dobrze nagrzeje się od grzałki ale ma ten komfort, że nie styka się z nią bezpośrednio i będzie nagrzewał się mniej więcej równomiernie i na pewno o wiele łagodniej.
Inna sprawa, że grzałka mimo łatwości gięcia, nie jest jednak z plasteliny Nie wygnie się jej tak żeby sensownie dopasować do korpusu. Myślę, że nie ma co kombinować tylko jeśli już z jakiegoś powodu (tutaj ceny) zastępujemy fabryczne komponenty to róbmy to z zachowaniem cech i zasady działania oryginału.
A remoncik leci dalej. Wczoraj dorobiłem półki do dużej szafy i zabrałem się za naprawę szafki kuchennej. Jest dość konkretnie zmasakrowana i ideału z niej nie zrobię ale będzie spełniała funkcję i to się dla mnie liczy. Łapska mam jeszcze całe w kleju do drewna i jak tu podawać oprawki klientom...
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 57 gości