Ja i sto trzydzieści dwa :)

czyli nasza walka z przyczepą...
Awatar użytkownika
__ArroW__
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 1490
Rejestracja: wtorek, 19 lip 2016, 19:48
Lokalizacja: Stary Toruń CTR

Re: Ja i sto trzydzieści dwa :)

Postautor: __ArroW__ » czwartek, 12 kwie 2018, 22:17

Rafał prace idą pełną parą, gratuluję :) dobra robota!
N126E + Volvo V50 2.0 136PS 2007r.
Remont zapiekanki - MaNdArYnA
2019 - 1311 km - 8 nocy
2017 - 530 km - 4 noce w Taborach - 2 noce w Pałacach :lol:

Awatar użytkownika
RAFALSKI
Moderator
Moderator
Posty: 5544
Rejestracja: czwartek, 15 lip 2010, 16:27

Re: Ja i sto trzydzieści dwa :)

Postautor: RAFALSKI » piątek, 13 kwie 2018, 13:48

RAFALSKI pisze:zabrałem się za naprawę szafki kuchennej. Jest dość konkretnie zmasakrowana i ideału z niej nie zrobię ale będzie spełniała funkcję i to się dla mnie liczy.

No dobra, szafka posklejana, poskręcana niezliczoną ilością wkrętów, nareszcie trzyma się w kupie. W sumie wyszło znośnie. Przymiarka w przyczepie:
P1250256.JPG

Szafka wymaga jeszcze drobnych korekt żeby ładnie dosunęła się do ściany ale będzie dobrze. Wnęka lodówki jest dopasowana do mojego Electroluxa tak, że po bokach i u góry będą szczeliny 0,5cm a korpus chłodziarki będzie wsunięty ciasno między widoczne grube, poziome listwy przez które pójdą wkręty mocujące lodówkę. Dzięki temu będzie siedziała sztywno i pewnie.
RAFALSKI pisze:Wczoraj dorobiłem półki do dużej szafy

Są i półeczki. Dorobione ze sklejki 4mm i wzmocnione listewkami, na wzór jedynej oryginalnej która ostała się w szafie. Pomalowałem je lakierobejcą.
P1250247.JPG

A tutaj już w szafie. Pierwsza od góry to półka oryginalna którą muszę jeszcze pomalować, dwie następne dorobione. Półka najniższa, nad piecem też była dorabiana. Nie przykręcam jej, będzie podnoszona ale bez zawiasów. Jakiś dostęp serwisowy za piec musi być. Muszę też wykombinować jakieś osłonki na głośniki.
P1250257.JPG

Szafka kuchenna użyta po raz pierwszy. Test wypadł celująco ;)
P1250253.JPG


Z innej beczki. Zabrałem się za kuchenkę i mam problem. Wie ktoś może jak rozebrać palniki Cramera? O, takie:
P1250250.JPG

Za cholerę nie mogę ich zdemontować. Kręcę tym deklem u góry i nic się nie dzieje, obraca się jakby w miejscu. Żadnej śrubki, nawet od spodu...
P1250248.JPG

Chciałem je zdjąć żeby wyczyścić wszystko porządnie ale nie mam pojęcia jak to zrobić.

Awatar użytkownika
Zielony
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 510
Rejestracja: środa, 18 sty 2017, 10:39
Lokalizacja: Wrocław
Kontaktowanie:

Re: Ja i sto trzydzieści dwa :)

Postautor: Zielony » piątek, 13 kwie 2018, 14:00

RAFALSKI pisze:Szafka kuchenna użyta po raz pierwszy. Test wypadł celująco ;)
P1250253.JPG

To jest oryginalna szafka przy suficie? Grubość frontu szafki jest taka sama jak chociażby w szafce z kuchenką? Mógłbyś przy okazji podrzucić dokładne zdjęcie zawiasów tej szafki sufitowej? Muszę swoje sufitowe zaimprowizować :)

Awatar użytkownika
RAFALSKI
Moderator
Moderator
Posty: 5544
Rejestracja: czwartek, 15 lip 2010, 16:27

Re: Ja i sto trzydzieści dwa :)

Postautor: RAFALSKI » piątek, 13 kwie 2018, 14:11

Tak, oryginalna. Ja tylko dorobiłem półeczki w połowie wysokości. Konstrukcja jest identyczna jak w pozostałych meblach, pudło to sklejka kryta unilamem a drzwiczki konstrukcji szkieletowej z listewek sosnowych. Grubości elementów też są identyczne jak wszędzie. Mogę zrobić fotkę zawiasów ale są one (raczej były) identyczne jak w pozostałych szafkach. Wymieniłem je na nówki bo były zajechane.

Awatar użytkownika
Miron EZD
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 2056
Rejestracja: poniedziałek, 18 wrz 2017, 21:41
Lokalizacja: Zduńska Wola

Re: Ja i sto trzydzieści dwa :)

Postautor: Miron EZD » piątek, 13 kwie 2018, 14:57

W temacie palników.
Chwyć mocno za spód tam gdzie wychodzi kolanko palnika i krec w lewo górą palnika.
Nie dekielkiem tylko podstawą dekielka.
1/4 obrotu i powinno puścić.
Ja użyłem klucza hydraulicznego.
Widac u Ciebie że są zapieczone więc będzie ciężko.
Może uda mi się wstawić zdjęcia mojego palnika przed odkreceniem to zobaczysz o co chodzi.

Awatar użytkownika
RAFALSKI
Moderator
Moderator
Posty: 5544
Rejestracja: czwartek, 15 lip 2010, 16:27

Re: Ja i sto trzydzieści dwa :)

Postautor: RAFALSKI » piątek, 13 kwie 2018, 15:04

Miron EZD pisze:Chwyć mocno za spód tam gdzie wychodzi kolanko palnika i krec w lewo górą palnika.
Nie dekielkiem tylko podstawą dekielka.

I wszystko jasne, już kumam :) Ja kręciłem deklem a nie korpusem i to był problem. Chwyciłem raz niżej ale nie chciało się obrócić w ogóle. Chyba faktycznie jest zapieczone. Spróbuję ponownie, jak nie będzie miało ochoty współpracować to nie będę kręcił na siłę, jeszcze rozwalę...
Dzięki za pomoc!

Awatar użytkownika
Miron EZD
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 2056
Rejestracja: poniedziałek, 18 wrz 2017, 21:41
Lokalizacja: Zduńska Wola

Re: Ja i sto trzydzieści dwa :)

Postautor: Miron EZD » piątek, 13 kwie 2018, 17:09

Spróbuj użyć jakiegoś odrdzewiacza albo inne pepsi. Trochę postukaj młotkiem i jest nadzieja że ruszy :D

Awatar użytkownika
Miron EZD
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 2056
Rejestracja: poniedziałek, 18 wrz 2017, 21:41
Lokalizacja: Zduńska Wola

Re: Ja i sto trzydzieści dwa :)

Postautor: Miron EZD » piątek, 13 kwie 2018, 21:07

Żeby nie było, zamieszczam zdjęcia palnika.
Mam nadzieję, że ułatwi to koledze i innym czytającym demontaż palników typu Cramer.
20180413_184510.jpg

20180413_184531.jpg

20180413_184541.jpg

20180413_184552.jpg

Czyli nic na siłę, wszystko młotkiem, bo bez młota to ... :D uj.... nie robota.!

Awatar użytkownika
RAFALSKI
Moderator
Moderator
Posty: 5544
Rejestracja: czwartek, 15 lip 2010, 16:27

Re: Ja i sto trzydzieści dwa :)

Postautor: RAFALSKI » środa, 18 kwie 2018, 12:56

Miron EZD pisze:Żeby nie było, zamieszczam zdjęcia palnika.

Miron, dzięki za dokładne fotki. Jeszcze nie brałem się za kuchenkę, może dzisiaj powalczę.

Tymczasem dokończyłem montaż pieca. Zostało podłączyć gaz, iskrownik i można odpalać. Rurę kominową musiałem skrócić bo w zestawie dostałem dość długą. Żeby dobrze ją dopasować, polecam ściągnąć z niej rurę osłonową i każdą docinać osobno. O wiele łatwiej jest dobrze uformować wydech.

Rura dopasowana, na razie bez osłony:
P1250266.JPG

Połączenie z piecem oczywiście z wykorzystaniem nowej uszczelki. Wymieniłem też śrubkę dociągającą obejmę. Była objechana i na krzyżak więc nie dałoby się jej porządnie dokręcić. Dałem dłuższą z łbem sześciokątnym o do tego nakrętkę kontrującą. Polecam takie rozwiązanie, nic się nie poluzuje.
P1250268.JPG

Montaż ukończony, wszystko na miejscu, rura spalinowa trzyma się na trzech obejmach. Oczywiście były pewne problemy z dopasowaniem obudowy pieca, ten nowszy typ gorzej się zakłada niż starszy, kanciasty. Uchwyty nie trzymają pewnie, szczególnie, że mamy do czynienia z szafą krzywą jak cała przyczepa ;)
P1250271.JPG

Na fotce, po lewo od radia widać mały gadżecik - miernik napięcia i poboru prądu. Przyda się taki bajer, który podpatrzyłem swego czasu u Naal'a.
Jeszcze jeden bajer, tuż nad piecem po prawej stronie widać czerwony guziczek. Jest to włącznik generatora iskry, takiego jak Stachu montował. Koniec z głośnym pstrykaniem przy odpalaniu pieca :) Super wygodne urządzenie. Koszt śmieszny w porównaniu do oryginalnego iskrownika Trumy, jakieś dwie i pół dychy, z tego co pamiętam. Dodatkowo iskrownik zasilany jest napięciem 12V z instalacji przyczepy więc odpada wymiana baterii. W razie awarii albo braku prądu, zawsze można podłączyć oryginalny iskrownik i odpalić piec po staremu. Urządzonko będzie zamontowane we wnętrzu szafy, nie na podstawie pieca jak jest w oryginale.

Pierwsza przymiarka lodówki do szafki kuchennej. Pasuje nieźle, ideału się nie spodziewałem po tej reanimowanej szafce. Tutaj również widać czerwony guziczek, lodówka a jak dobrze pójdzie także kuchenka będą odpalane za pomocą identycznego iskrownika jak piec.
P1250267.JPG

Z tą szafką były jaja. Machery w Niewiadowie wiercąc otwory dla śrub łączących budę z ramą, nie zastanowili się gdzie wypadną łby śrub. Jeden z nich wypadł dokładnie pod szafką kuchenną, w połowie jej szerokości... A ja przed demontażem wnętrza, zastanawiałem się dlaczego szafka jest jakoś dziwnie wysunięta na środek przyczepy zamiast stać przy samej ścianie. Myślałem, że to z powodu starej, wielkiej lodówki ale teraz wiem, że przyczyna była inna. Wysunęli szafkę trochę do przodu, tyle żeby nie stała na śrubie i tak przykręcili... A, że odstawała nieźle od ściany to już detal :shock: Tak było na pewno od nowości, w laminatowych elementach do mocowania szafki nie było innych otworów. Poprawiłem to jak trzeba frezując od spodu szafki podcięcie w które wlazło to lekkie wypiętrzenie wykładziny.
Wracając do fotki, z lewej strony na ściance łóżka-bakisty, widać wytarcie powierzchni unilamu. O tyle szafka była wysunięta do przodu...

A, właśnie. Łóżko też już zmontowane. Trzeba jeszcze dorobić pod tylną ścianą małą bakistę dla całej elektryki i akumulatora.
P1250273.JPG


Jeśli chodzi o tematy elektryczne, na dachu zawitał solar 150W :D Bartek, jeszcze raz dzięki ;)
P1250279.JPG

P1250278.JPG

Montaż na dwóch kwadratowych rurach aluminiowych i czterech kątownikach, czyli jak to mówimy, Stacha sposobem ;)
P1250276.JPG

P1250277.JPG

Kątowniki przytwierdzone są na cztery śruby M6x16mm każdy i uszczelnione uszczelniaczem Soudaflex. Nie wygląda to zbyt apetycznie ale tam nikt nie zagląda.
P1250281.JPG

Było z tym sporo roboty, głównie z równym ustawieniem panelu na przyczepie. Czynność wydaje się łatwa ale wbrew pozorom nie jest tak kolorowo. Mam to utrudnienie, że nie dysponuję przestrzenią po bokach przyczepy większą niż wystarczy aby się przecisnąć więc trudno było manipulować solarem. Montaż we dwóch, jeden miał komfort korzystania z drabiny, drugiemu za drabinę robiła stojąca pionowo obok "wieloryba", rama od "zapiekanki" :) Ale dało radę.
Najpierw przykręciłem rury i kątowniki do panelu i tak ustawiliśmy to równo na dachu. Jak już była pewność, że nigdzie się nie machnęliśmy, odrysowałem na dachu cienkim mazakiem zarysy kątowników. Potem panel w dół, odkręciłem żelastwo i przykładając na dachu do narysowanych linii, zaznaczyłem i wywierciłem otwory. Odtłuściłem powierzchnię dachu i kątowników, posmarowałem uszczelniaczem i przykręciłem blachy ale niezbyt mocno, żeby była możliwość lekkiego przesuwu. Później założyliśmy panel, dokręcając go do kątowników które dzięki temu, że miały odrobinę większe (w sobie, nie w dachu) otwory i nie były dociągnięte, ładnie ułożyły się jak trzeba, po skręceniu z kwadratowymi rurami. Na koniec od wewnątrz dociągnąłem nakrętki i kątowniki ani drgną. Nadmiar uszczelniacza ładnie wypłynął więc powinno być szczelnie. Od środka pod nakrętki dałem podkładki powiększane i dojdą jeszcze plastikowe kapturki ale muszę kupić czarne bo białe za bardzo rzucają się w oczy.
Na pewno nie każdemu pasuje widok 16 "cycków" na suficie wewnątrz przyczepy ale mnie nie przeszkadza. Dzięki temu, że nakrętki nie są ukryte pod tapicerką, mam do nich łatwy dostęp w razie czego. Dzisiaj w planach podłączenie solara czyli montaż puszki-przelotki na dachu i kabelkologia.

CDN ;)

Awatar użytkownika
reflexes
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 10860
Rejestracja: czwartek, 10 sty 2013, 09:16

Re: Ja i sto trzydzieści dwa :)

Postautor: reflexes » środa, 18 kwie 2018, 13:12

Pięknie, pięknie no i będziesz mógł zwolnić gniazdko dla bardziej potrzebujących, a z takim reaktorem to nawet pożyczyć komuś prądu :lol: Do majówki 10 dni 8-)

Awatar użytkownika
RAFALSKI
Moderator
Moderator
Posty: 5544
Rejestracja: czwartek, 15 lip 2010, 16:27

Re: Ja i sto trzydzieści dwa :)

Postautor: RAFALSKI » środa, 18 kwie 2018, 13:33

reflexes pisze:będziesz mógł zwolnić gniazdko

To jedno a drugie to oszczędność. Na samej majówce prawie stówa zostanie w kieszeni :)
reflexes pisze:Do majówki 10 dni

Trzęsę portkami bo instalacja elektryczna jeszcze nie istnieje, gazowa tak samo. Tyle dobrego, że meble na miejscu i najgrubsze prace mam już za sobą.

Najgorszym problemem jest teraz kominek lodówki. Zachciało mi się cholera dużej chłodziarki :? Kominek wypada dokładnie w miejscu przetłoczenia skorupy i bez przedłużenia nie da się go zamontować. Wszystko pięknie tylko spawacz powiedział, że nie nie ma takiej rurki i muszę ją we własnym zakresie skombinować.

Awatar użytkownika
reflexes
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 10860
Rejestracja: czwartek, 10 sty 2013, 09:16

Re: Ja i sto trzydzieści dwa :)

Postautor: reflexes » środa, 18 kwie 2018, 13:51

RAFALSKI pisze:To jedno a drugie to oszczędność. Na samej majówce prawie stówa zostanie w kieszeni

Dokładnie, majówka, wakacje i w sezon się instalacja zwróci.
RAFALSKI pisze:Trzęsę portkami bo instalacja elektryczna jeszcze nie istnieje, gazowa tak samo. Tyle dobrego, że meble na miejscu i najgrubsze prace mam już za sobą.

Tu już gorzej. Podłączaj Trumę i lodówkę do gazu, bo to ważne. Szczytem nieszczęście byłoby marznąć z ciepłym piwem w ręku :mrgreen: . Elektryka pomijalna, bo i tak w budzie nie będziesz siedział.

Awatar użytkownika
krzysztof_cw
Moderator
Moderator
Posty: 1054
Rejestracja: środa, 12 paź 2016, 18:19
Lokalizacja: Włocławek
Kontaktowanie:

Re: RE: Re: Ja i sto trzydzieści dwa :)

Postautor: krzysztof_cw » środa, 18 kwie 2018, 13:54

reflexes pisze:Szczytem nieszczęście byłoby marznąć z ciepłym piwem w ręku


Właśnie sobie to wyobraziłem, i "radosną" minę RAFALSKI'ego :D
Chrysler Grand Voyager 3.3 + Niewiadów N126e + Adria Adiva 502 UK :D

Awatar użytkownika
Zielony
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 510
Rejestracja: środa, 18 sty 2017, 10:39
Lokalizacja: Wrocław
Kontaktowanie:

Re: Ja i sto trzydzieści dwa :)

Postautor: Zielony » czwartek, 19 kwie 2018, 09:05

reflexes pisze:
RAFALSKI pisze:To jedno a drugie to oszczędność. Na samej majówce prawie stówa zostanie w kieszeni

Dokładnie, majówka, wakacje i w sezon się instalacja zwróci.

Byłbym ostrożny z tymi wyliczeniami co do zwrotu instalacji w jeden sezon - mi wychodzi, że jakieś 110 dni przy cenie prądu 10,-zł. Ja nawet tyle urlopu nie mam! :D

Awatar użytkownika
reflexes
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 10860
Rejestracja: czwartek, 10 sty 2013, 09:16

Re: Ja i sto trzydzieści dwa :)

Postautor: reflexes » czwartek, 19 kwie 2018, 10:10

Wszystko zależy ile w to wpakujesz, bo można 1500 a da się i za 300-400. Ja żadnych wodotrysków w budzie nie mam więc prądu potrzebuję tylko do ładowania telefonów/tabletów/aparatów, do oświetlenia i do wody więc budowana przeze mnie instalacja była skromna. W obecnej budzie mam na bogato instalację ale nie ja ją instalowałem, bo osobiście na pewno bym zrobił tak jak w poprzedniej. Czyli solar 75 wat za jakieś 250 zł o ile dobrze pamiętam + regulator pwm za 70 + aku używka z odzysku za grosze + pewnie z 100 zł na kabelki, śrubki, klej itp. Jak widzisz w mojej sygnaturze w ubiegłym roku spędziłem 53 noce na rozjazdach i ani razu za prąd nie płaciłem. Owszem podłączałem się ale tylko gdy prąd był w cenie pobytu. Mi się zwróciło a nawet zacząłem na tym zarabiać :lol:


Wróć do „Remonty”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 51 gości