Ja i sto trzydzieści dwa :)

czyli nasza walka z przyczepą...
Awatar użytkownika
RAFALSKI
Moderator
Moderator
Posty: 5544
Rejestracja: czwartek, 15 lip 2010, 16:27

Re: Ja i sto trzydzieści dwa:)

Postautor: RAFALSKI » piątek, 24 lis 2017, 14:41

Drednot pisze:Rafalski, szacun za tak dokładne dokumentowanie napraw.
Super wartościowy wątek.

Wielkie dzięki :) Powiem nieskromnie tak jak Grzegorz, staram się robić najlepiej :lol:
Grzesiu, nie gniewaj się ;)

Murano pisze:Rafał dodasz jakieś szczegóły mocowania nitami?
Jaki rozmiar nitów, jak to wygląda w listwie (łebek jak siedzi w frezie), jakieś fotki może?

Rozmiaru nie pamiętam ale mogę sprawdzić bo mam w garażu opakowanie. Napiszę Ci jutro. Wiem natomiast, że dałem mniejsze niż w eNce bo tam średnica łba była na tyle duża, że po założeniu klina ozdobnego widać wyraźne wzgórki. Kwestia czy to komuś przeszkadza, nam nie. Nity które dałem tym razem są sporo mniej widoczne pod klinem.
Jeśli chodzi o to jak siedzą łebki to nie robiłem głębszego frezu tak jak do śrub bo o ile one mają łby wpuszczane, to nity mają płaskie i nie ma jak ich zamontować aby licowały z płaszczyzną wewnętrzną listwy. Muszą trochę wystawać i jak już wspomniałem powoduje to, że po założeniu klina są lekko widoczne.
Mogę cyknąć fotkę jak ten klin wygląda.
Murano pisze:Sposób wydaje się nie głupi...

No i dlatego drugi raz się na to zdecydowałem. Trzyma mocno jak cholera a montaż jest prostszy bo nie trzeba frezować wiertłem otworów pod wpuszczane łby śrub które do tego muszą być nierdzewne. Tej listwy się nie zdejmuje więc zakładasz "na amen" i zapominasz. Niestety buda w miejscu zespolenia elementów poszycia ma różną grubość, toteż nity wystają od środka na różną wysokość, raz mniej raz więcej. A nie można ich obciąć tak jak śrub, wiadomo. Nie sprawia to jednak problemów bo nawet po zamknięciu nitów pod "kopułką" z uszczelniacza nie są widoczne po położeniu tapicerki, przynajmniej tej oryginalnej. Jestem już po wyklejaniu wnętrza (fotki będą później) i nic nie widać, żadne wzgórki nie są widoczne.


Lecimy dalej :) Jak już skończyłem z listwami i buda z zewnątrz była już prawie gotowa, przyszedł czas na przygotowanie wnętrza do wyklejania tapicerki.

Najpierw skrobanie, najbardziej niewdzięczna robota ale wiadomo, że szalenie ważna. Całą budę od środka wyskrobałem szpachelką odrywając ze ścian resztki starych tapicerek, tej ostatniej ze styropianu ale i wcześniejszej oryginalnej. Do tego klej, ten do styropianu oporny skurczybyk ale jakoś poszło. Działaliśmy we dwóch i po trzech dniach roboty zeskrobaliśmy ile się dało. To co zostało nie będzie przeszkadzało w klejeniu i na pewno nie zaszkodzi nowej tapicerce.
Urobku wyszło naprawdę sporo:
P1230824.JPG


Potem przyszła kolej na klejenie i laminowanie różnych elementów. Musiałem trochę naprawić mocowania mebli ale też chciałem dołożyć co tam mi wpadło do głowy.
Jako, że oryginalne laminaty przyokienne nie będą zakładane i zamiast nich pójdzie cienka płyta, trzeba było dorobić punkty jej mocowania. Powycinałem drewniane klocuszki które rozmieściłem tak aby płyta miała dobre podparcie.
P1230835.JPG


Trzeba też było dorobić górne mocowanie szafki kuchennej bo było urwane. Dałem konkretny kawał klocka żeby powierzchnia klejenia była spora.
P1230827.JPG


Żeby wzmocnić laminat wokół gniazd w ścianie przyczepy, dorobiłem ze sklejki ramkę usztywniającą, Nie będzie to wszystko aż tak pracować podczas walki z wtyczką.
P1230833.JPG


Wymyśliłem sobie, że zrobię porządne wieszaki na kurtki, ręczniki i takie tam. Chciałem je mieć na ścianie a nie na szafie, żeby wiszące rzeczy nie przeszkadzały w poruszaniu się. Zamontowałem więc dwie listewki do których później przykręcone zostaną porządne wieszaki. Jedna jest przy drzwiach a druga analogicznie po drugiej stronie przyczepy.
P1230831.JPG

Na zdjęciu widać też niewielki klocuszek wlaminowany pod sufitem. Drugi jest po drugiej stronie przyczepy (widać na fotce dwie pozycje wcześniej) a między nimi tuż pod sufitem będzie rozciągnięta linka taka jak do zasłonek. Po lince będzie jeździła zasłona, taka lekka jak prysznicowa. Chodzi o to, żeby oddzielić przednią część wnętrza na czas korzystania z kibelka. Chyba będę prekursorem takiego rozwiązania.
Zrezygnowałem ze sztywnej kabiny bo nie chciałem żeby coś takiego zajmowało mi cenną przestrzeń, zasłaniało okno a to wszystko dla spędzanych tam kilku chwil w ciągu dnia i to w zasadzie tylko w czasie pobytu na dzikusa. Poza tym rezygnacja ze stolika, łóżka, itd. Dlatego decyzja zapadła dość szybko - robimy zasłonkę. W końcu podczas posiedzenia na tronie w budzie będą przebywali sami swoi więc chodzi tylko o odrobinę prywatności. Zresztą cienka kabina i tak nie tłumi odgłosów a i zapaszek się rozejdzie ;)
Ogólnie to uparłem się żeby wstawić kibel ale żeby w jak najmniejszym stopniu rezygnować z innych rzeczy. Bardzo zależy mi na stoliku, siedziskach i przednim łóżku. No i ta przestrzeń, kabina strasznie zmniejsza wnętrze. Zastosowanie zasłonki ma też swoje minusy ale cóż. Najważniejsze, że jedyne z czego musiałem zrezygnować to przednia górna półka ale ona nie jest najważniejsza bo z tyłu mam drugą.
Mam już pomysł jak pogodzić kibelek stojący w miejscu jednej z przednich małych bakist z rozkładanym tam łóżkiem ale o tym później, dużo później ;)

W związku z lokalizacją kibelka na froncie przyczepy, trzeba było zrezygnować z przedniej górnej półki, żeby nie walić w nią głową. Wymusiło to przeniesienie oświetlenia na sufit. Wkleiłem więc listewkę w środkowe przetłoczenie dachu i do niej zamontuję oryginalną lampę.
P1230836.JPG

Idąc za ciosem, dorobiłem drugi taki punkt oświetlenia bliżej dużego stolika, za oknem dachowym.
P1230829.JPG


Wszystkie klejone drewienka, te małe i duże mocowałem dwojako. Najpierw żeby w ogóle trzymały się na ścianie/suficie przyklejałem je na klej montażowy "T-rex czerwony" firmy Soudal o przyczepności początkowej 350kg/m2. Trzyma jak skurczybyk, przykładasz i od razu puszczasz. Jak już przykleiłem, po jakiejś godzince w ruch szła żywica i mata. Dorwałem bardzo fajną matę, choć ze względu na gramaturę trudną do laminowania obłych powierzchni.
P1230819.JPG

Żeby wyłożyć nią kąt prosty trzeba było lekko nacinać nożykiem bo inaczej nie chciała się układać.
P1230838.JPG

A tutaj po przesączeniu żywicą:
P1230839.JPG

Ogólnie laminowanie to fajna sprawa, choć przy obecnych temperaturach żywica dość długo twardnieje i długo pozostaje lekko lepka mimo dodania sporej dawki utwardzacza.

Znowu to samo, 10 fotek i basta. Piszę dalej... ;)

Awatar użytkownika
RAFALSKI
Moderator
Moderator
Posty: 5544
Rejestracja: czwartek, 15 lip 2010, 16:27

Re: Ja i sto trzydzieści dwa:)

Postautor: RAFALSKI » piątek, 24 lis 2017, 15:31

Jak już wyschły te wszystkie laminowane duperele, można było przystąpić do upragnionego klejenia tapicerki która od kwietnia leżała w worku. Darius pewnie myśli, że go olałem i nie chciało mi się zdawać mu relacji z montażu, czy wszystkie elementy pasują, itd. Zdziwi się jak po taki czasie dostanie odpowiedź.
Tutaj muszę powiedzieć, że Panowie Darius i koledzy bardzo dobrze wywiązali się z zadania. Miałem obawy jako to im wyszło, czy dobrze wzięli miarę czy może jednak babol ale okazało się, że tapicerka pasuje niemal idealnie.
Było kilka niedociągnięć, przede wszystkim trochę za bardzo skąpo poprowadzone łuki tzw. "półksiężyców" czyli górnych elementów bocznych ścian. Jak wszędzie stosowali duże naddatki tak tutaj wycięli oszczędnie. Na szczęście starczyło i moim zdaniem udało się naprawdę ładnie wykleić wnętrze, choć nie ustrzegłem się małych błędów. Najgorszym z nich było przyklejenie sufitu bez obcięcia naddatku materiału w miejscach łączenia elementów z których się składa. Przez to przy szwie materiał trochę odstaje, nie jest równy. Nie wygląda to najlepiej choć też tragedii nie ma.
Zrobili też za duże nadkola ale z tym nie było dużego problemu.
Najważniejsze, że udało się nie pobrudzić tapicerki klejem ani nie schrzanić nic konkretnego. Dwa elementy musiałem przeszyć po swojemu ale od czego jest poczciwy Łucznik ;)

P1230882.JPG

Tutaj elementy w czasie przymiarki. Widać, że ten łuk po lewo mogli trochę obficiej poprowadzić:
P1230840.JPG

Inne łuki wyszły im nieźle:
P1230841.JPG

P1230843.JPG

Tutaj element z poprzedniego zdjęcia ale już przyklejony:
P1230846.JPG

Widać, że w obrębie okien gdzie będą płyty a nie tapicerka, dałem inny materiał. Jest to towar używany do wytłumienia samochodów, jak dowiedziałem się w hurtowni. Ma 1,5cm grubości i jest cieplutki.

Lampy które będą na suficie będą przykręcone do większego płaskiego elementu i dopiero do tych laminowanych listewek. Pod wykładziną sufitu wyglądają tak:
P1230896.JPG

A tutaj widać gdzie wypadają obie lampki sufitowe:
P1230893.JPG


Zupełnie nieźle wyszedł kołnierz dachowy a przyznam, że obawiałem się jak obrębiony jest otwór w wykładzinie sufitu.
P1230894.JPG

W eNce jest sporo łatwiej bo jest ramka-maskownica i nie musi być to tak ładnie wykończone.
W ogóle powiem Wam, że wyklejenie tego wielkiego sufitu z jednego kawałka to jest wyzwanie. Robiliśmy to we troje a i tak było ciężko. Dobrze, że Bonaterm szybko wiąże.
Trzeba było zacząć od kołnierza okna dachowego i lecieć dalej na boki w stronę ścian a dopiero później w przód i w tył. Klejenie etapami bo klej tężeje więc smarowanie pewnej wielkości powierzchni, wykładzina i dalej w następnym miejscu. Początek najgorszy bo wykładzina dynda z sufitu, zasłania światło a na dodatek trzeba uważać żeby jej nie pobrudzić od podłogi albo gorzej, klejem.
Pędzel ciągle skierowany do góry więc wiadomo, klej z niego skapuje. Zaskoczył mnie dziad i spłynął mi na głowę, brew a potem na policzek. Masakra ale jakoś dało radę, jeszcze w drodze do Ciechocinka, Aga wygrzebywała mi z włosów strąki kleju :?
Koniec końców, udało się równo przykleić sufit i gdyby nie babol z tymi wspomnianymi wcześniej szwami byłoby idealnie.

Jeszcze fotki. Ten przewód widoczny nad oknem pod tapicerką zniknie w górnej szafce. Okna może dzisiaj wytnę. Za szybą widać "zapiekankę" która stoi sobie na przedniej ścianie ;)
P1230888.JPG

P1230890.JPG

Awatar użytkownika
RAFALSKI
Moderator
Moderator
Posty: 5544
Rejestracja: czwartek, 15 lip 2010, 16:27

Re: Ja i sto trzydzieści dwa:)

Postautor: RAFALSKI » piątek, 24 lis 2017, 15:45

Jeszcze kilka fotek po wyklejaniu :) Widać w miarę dokładnie jak to wyszło, gdyby ktoś był zainteresowany taką tapicerką.

P1230891.JPG


P1230895.JPG


Pod wzgórkiem klocek do montażu linki do kiblowej zasłonki.
P1230897.JPG


Ładnie wyszło obrębienie wokół drzwi. Tak jak w przypadku kołnierza bałem się, że będzie lipa a wyszło OK.
P1230899.JPG


P1230900.JPG


W szafie dali naddatki żeby zachodziły na laminatowe elementy do mocowania mebla. Będzie dobrze wyglądało w środku. Tak samo w szafce kuchennej.
P1230902.JPG


P1230904.JPG


Wylot do ogrzewania przedsionka też już zamontowany.
P1230905.JPG


P1230906.JPG


Tapicerka miała dość duże naddatki ale to dobrze. Po odcięciu mam całkiem spory zapas w razie czego.
P1230901.JPG


CDN ;)

Romlas
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 1454
Rejestracja: środa, 26 paź 2016, 18:41
Lokalizacja: Gniezno

Re: Ja i sto trzydzieści dwa:)

Postautor: Romlas » piątek, 24 lis 2017, 16:32

No Panie Kolego, postęp jest. Poszliście z kopyta. Bardzo fajna ta tapicerka.
Paweł i Kinga. N250 i Jamet Arizona

dzin1975

Re: Ja i sto trzydzieści dwa:)

Postautor: dzin1975 » piątek, 24 lis 2017, 19:07

No stary, szacun. Dałeś czadu, robota mega. Tak trzymać!!!

Samoogon

Re: Ja i sto trzydzieści dwa:)

Postautor: Samoogon » piątek, 24 lis 2017, 20:13

Wszystko wzorowo, tylko pogratulować :)

Awatar użytkownika
reflexes
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 10844
Rejestracja: czwartek, 10 sty 2013, 09:16

Re: Ja i sto trzydzieści dwa:)

Postautor: reflexes » piątek, 24 lis 2017, 20:24

Panie spiesz się spiesz, bo terminy gonią ;-)

Awatar użytkownika
RAFALSKI
Moderator
Moderator
Posty: 5544
Rejestracja: czwartek, 15 lip 2010, 16:27

Re: Ja i sto trzydzieści dwa:)

Postautor: RAFALSKI » sobota, 25 lis 2017, 10:25

Dzięki chłopaki za dobre słowo :)
Właśnie zbieram się do kupy po wczorajszej bibie i będę jechał po wykładzinę na podłogę. Zobaczymy czy w Komforcie będzie coś ciekawego, jadę z żoną więc może być wojna :twisted: :lol:

Wczoraj jeszcze ułożyłem podkład pod wykładzinę. Zwykły podkład pod panele 3mm grubości przyklejony punktowo do sklejki taśmą dwustronną. Taki sposób na niewielkie ocieplenie podłogi bez ryzyka "pieczarkarni" pod spodem. Trochę wyrównuje powierzchnię starej sklejki, przy śrubach, na łączeniach płyt, tłumi odgłosy stąpania. Gumowa wykładzina lepiej, łagodniej się wykłada. Przy dokręcaniu mebli do podłogi trzeba pamiętać żeby nie dociągać wkrętów do oporu.

P1230909.JPG

Ale fajnie się po tym chodzi w skarpetach :) Cieplutkie jest.
P1230912.JPG

P1230910.JPG

Przy drzwiach wyciąłem żeby wykładzina ładnie wyłożyła się pod próg, żeby nie poszedł w górę.
P1230911.JPG


I jeszcze wspomniany w poprzednim poście wylot venta, wypadł na ścianie w tym miejscu:
P1230907.JPG


Dzisiaj wolne więc mam dwa dni na dłubanie w budzie. Pogoda super, słonko świeci więc morale wysokie.

Murano pisze:Rafał dodasz jakieś szczegóły mocowania nitami?
Jaki rozmiar nitów, jak to wygląda w listwie

Jeszcze odnośnie tych nitów, sprawdziłem i są to nity 4,8x28mm. Te nity mają na tyle małe łby, że w zasadzie nie widać ich pod klinem, czuć jedynie pod paluchem jak przejedziesz wzdłuż klina. Roiłem fotki ale taki szczegół na nich nie wychodzi bo to ledwo widać.

Awatar użytkownika
Fiacior75
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 1934
Rejestracja: niedziela, 7 cze 2015, 22:02
Lokalizacja: Ruda Śląska

Re: Ja i sto trzydzieści dwa:)

Postautor: Fiacior75 » niedziela, 26 lis 2017, 20:39

Mistrzu interesuje mnie ten wylot ciepłego powietrza do przedsionka, czy to jakaś samoróbka czy kupiłeś coś gotowego ? Drugie pytanie dlaczego nie przyklejałeś ekranu zagrzejnikowego?
FB - Weselny Fiat 125p


Fiat125 1975r
Komar231B
N-250

Awatar użytkownika
RAFALSKI
Moderator
Moderator
Posty: 5544
Rejestracja: czwartek, 15 lip 2010, 16:27

Re: Ja i sto trzydzieści dwa:)

Postautor: RAFALSKI » poniedziałek, 27 lis 2017, 10:38

Siema, już piszę :)
Fiacior75 pisze:interesuje mnie ten wylot ciepłego powietrza do przedsionka, czy to jakaś samoróbka czy kupiłeś coś gotowego ?

To jest oryginalny zestaw ogrzewania przedsionka do Trumy:
ogrzewanie_przedsionka.jpg

W komplecie masz trójnik który wpinasz w rurę od venta w miarę blisko pieca. Jest przepustnica którą sterujesz nadmuchem na zewnątrz, no i ta klapa/wylot montowany na ścianie przyczepy.
Zakładałem to wcześniej w eNce i robi robotę. Jak się zamknie wyloty w budzie, puści venta na max i cały nadmuch skieruje na zewnątrz to moment i jest gorąco w przedsionku. Potem jak już nagrzejesz, dajesz nawiew na "pół gwizdka" do środka i na zewnątrz, zdejmujesz kurtkę i cieszysz się ciepełkiem :)
http://allegro.pl/ogrzewanie-przedsionka-zestaw-do-montazu-truma-i5879590837.html

Fiacior75 pisze:dlaczego nie przyklejałeś ekranu zagrzejnikowego?

Dlatego, że wyklejałem oryginalną tapicerką na gąbce. Jak dla mnie wystarczająco izoluje ale nic nie stoi na przeszkodzie żeby położyć ją na ekranie.
Jak wyklejasz remontówką to bez ekranu ani rusz.

Awatar użytkownika
reflexes
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 10844
Rejestracja: czwartek, 10 sty 2013, 09:16

Re: Ja i sto trzydzieści dwa:)

Postautor: reflexes » poniedziałek, 27 lis 2017, 11:18

RAFALSKI pisze:Zakładałem to wcześniej w eNce i robi robotę. Jak się zamknie wyloty w budzie, puści venta na max i cały nadmuch skieruje na zewnątrz to moment i jest gorąco w przedsionku. Potem jak już nagrzejesz, dajesz nawiew na "pół gwizdka" do środka i na zewnątrz, zdejmujesz kurtkę i cieszysz się ciepełkiem :)

Potwierdzam, potwierdzam. Siedziałem w tym przedsionku już kilka razy i zawsze było fajnie cieplutko.

Awatar użytkownika
Zielony
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 510
Rejestracja: środa, 18 sty 2017, 10:39
Lokalizacja: Wrocław
Kontaktowanie:

Re: Ja i sto trzydzieści dwa:)

Postautor: Zielony » poniedziałek, 27 lis 2017, 12:00

RAFALSKI pisze:W komplecie masz trójnik który wpinasz w rurę od venta w miarę blisko pieca. Jest przepustnica którą sterujesz nadmuchem na zewnątrz, no i ta klapa/wylot montowany na ścianie przyczepy.
Zakładałem to wcześniej w eNce i robi robotę. Jak się zamknie wyloty w budzie, puści venta na max i cały nadmuch skieruje na zewnątrz to moment i jest gorąco w przedsionku. Potem jak już nagrzejesz, dajesz nawiew na "pół gwizdka" do środka i na zewnątrz, zdejmujesz kurtkę i cieszysz się ciepełkiem :)
http://allegro.pl/ogrzewanie-przedsionka-zestaw-do-montazu-truma-i5879590837.html

Do tej chwili nie wiedziałem, że tego potrzebuję! Ale bardziej będę kombinował w wersji "samoróbka". :)

Awatar użytkownika
RAFALSKI
Moderator
Moderator
Posty: 5544
Rejestracja: czwartek, 15 lip 2010, 16:27

Re: Ja i sto trzydzieści dwa:)

Postautor: RAFALSKI » poniedziałek, 27 lis 2017, 12:13

To jest proste rozwiązanie więc faktycznie można coś wymodzić samemu. O ile wylot z przyczepy w miarę łatwo wykonać to trudniej będzie zrobić przepustnicę ze sterowaniem linką za pomocą suwaka. Można to rozwiązać jakoś inaczej ale jakakolwiek przepustnica/zawór musi być bo inaczej będzie to działało zero-jedynkowo. Właśnie ważna jest ta regulacja.

Awatar użytkownika
Murano
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 7010
Rejestracja: poniedziałek, 22 kwie 2013, 20:17
Lokalizacja: Zabrze

Re: Ja i sto trzydzieści dwa:)

Postautor: Murano » poniedziałek, 27 lis 2017, 13:25

Rafalski pisze:I jeszcze wspomniany w poprzednim poście wylot venta, wypadł na ścianie w tym miejscu:

Czy u ciebie piecyk będzie na ścianie wejściowej?
Bo piszesz że system do przedsionka musi być w miarę blisko Trumy.
Dostrzegam w takim wypadku pewien problem przy układzie T u mnie i Fiaciora bo piec będzie na przeciwnej ścianie... :-(.
Z drugiej strony na stronie sprzedawcy zwróciłem uwagę na taką grafikę:

Zrzutekranu_2017-11-27-13-17-00-698.jpeg

Awatar użytkownika
Fiacior75
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 1934
Rejestracja: niedziela, 7 cze 2015, 22:02
Lokalizacja: Ruda Śląska

Re: Ja i sto trzydzieści dwa:)

Postautor: Fiacior75 » poniedziałek, 27 lis 2017, 13:36

E to ja ten zestaw znam tylko, że on nie jest tani, myślałem raczej że coś swojego wykombinowałeś. Jeśli chodzi o tapicerkę to ja mam zamiar wykleić ekranem od początku miałem taki zamiar, bo w zapiekance zdało to egzamin na 5 z plusem. Dopiero na niego będę przyklejał oryginalną tapicerkę, jakoś niewierze w sama gąbkę, zobaczymy jak to wyjdzie w praniu.
FB - Weselny Fiat 125p


Fiat125 1975r
Komar231B
N-250


Wróć do „Remonty”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Darekga i 13 gości