Strona 17 z 26

Re: Ja i sto trzydzieści dwa :)

: piątek, 8 mar 2019, 00:18
autor: RAFALSKI
Jeszcze kilka fotek do postu z poprzedniej strony.
Przymiarka okna po wycięciu otworu. Fajnie będzie to wyglądało, byle do końca bo nie mogę się doczekać efektu.

P1280507.JPG

P1280508.JPG

A to całe dłubanie od góry idzie dość sprawnie i wygodnie bo przyczepa stoi pod wiatą która ma coś w stylu strychu czy tam pawlacza. Włażę po drabinie na platformę z której jest dobry dostęp do dachu.

P1280495.JPG

P1280509.JPG

Pozdrowionka ;)

Re: Ja i sto trzydzieści dwa :)

: piątek, 8 mar 2019, 06:21
autor: dzin1975
Ty to jednak jesteś kozak :mrgreen:

Re: Ja i sto trzydzieści dwa :)

: piątek, 8 mar 2019, 07:11
autor: reflexes
Widać, że sezon za pasem, bo robota aż huczy na forum :lol:

Re: RE: Re: Ja i sto trzydzieści dwa :)

: piątek, 8 mar 2019, 09:28
autor: dankm
reflexes pisze:Widać, że sezon za pasem, bo robota aż huczy na forum [emoji38]
Tylko u mnie wszystko rozdupcone i nie ma kiedy poskładać.

Re: Ja i sto trzydzieści dwa :)

: poniedziałek, 11 mar 2019, 13:10
autor: RAFALSKI
Działam dalej. Ogarnąłem Trumaventa podłączając wszystkie rury, dmucha aż miło :) Instalacja to dwa nawiewy wewnątrz przyczepy + sterowany przepustnicą wylot na zewnątrz do ogrzewania przedsionka.
Zmontowałem wszystko do kupy poza szafą, aby było wygodniej:

P1280326.JPG

A tutaj już na miejscu:

P1280339.JPG

Jak widać na zdjęciu zrobiłem jeden wylot na dole przy drzwiach wejściowych a drugi w niecodziennym miejscu - na bocznej ścianie szafy żeby wiało nad powierzchnię łóżka.

P1280336.JPG

Chodzi o to aby ciepłe powietrze "zakręcało" nad wyrkiem i aby nie było aż takiego efektu różnicy temperatur między posłaniem przy oknie a tym bliżej pieca. Wstępne próby potwierdzają działanie :) Wylotu pod łóżkiem nie robiłem ani nie prowadziłem rur w bakistach - nie będę ich grzał.

Półeczka zamontowana, nie wygląda to najlepiej mieć w szafie taką rurę ale albo innego wyjścia nie było. Zabudowywać tego mi się nie chce, niech zostanie na wierzchu.

P1280554.JPG

No i wylot na zewnątrz. Sterowanie przepustnicą znalazło się przy drzwiach wejściowych aby było wygodnie sięgnąć z przedsionka, nie wchodząc do przyczepy.

P1280558.JPG

Przełącznik powyżej jest do rozłączania obwodu lampy zewnętrznej która ma też sterowanie zdalne pilotem (on/off i ściemniacz, super sprawa) lecz niestety potrafi się sama włączyć bez przyczyny. Na dłuższy postój przewidziałem więc ten pstryczek.

Rura do wylotu z boku szafy i do wylotu na dwór wchodzi w klapę na ścianie budy za pomocą takiego trójnika z zaślepionym jednym wyjściem:

P1280327.JPG

P1280332.JPG

Kiedyś w eNce dałem tu kolanko 90° którego tym razem nie kupowałem, mając takie trójniki. No i jest opcja puścić dalej rurę gdyby zaszła taka potrzeba.

Re: Ja i sto trzydzieści dwa :)

: wtorek, 12 mar 2019, 01:17
autor: RAFALSKI
Nareszcie uporałem się w szafie z elektryką która dotychczas położona była aby tylko działało. Na początek radyjko, dołożyłem wewnętrzną antenę ze wzmacniaczem. Początkowo chciałem dać zewnętrzną ale spróbować można. No i gra, ładnie odbiera i obyło się bez wiercenia.
Przy woltomierzu widać czerwony przełącznik, służy do włączania przetwornicy 12V>230V i dzięki podświetleniu nie pozostawi się jej włączonej bez potrzeby. Wcześniej włącznik był w innym miejscu, za nisko i bez podświetlenia.

P1280543.JPG

Na fotce widać bajzel przewodów ale teraz już wszystko jest ładnie schowane.
Zrobiłem zabudowę tylnej strony głośników. Pomiędzy półkami szafy powstała skrzyneczka którą wytłumiłem i przy okazji umieściłem w niej ładowarkę USB włączaną przełącznikiem i zwykłe gniazdo 12V. Obwód zabezpieczony dodatkowym bezpiecznikiem do którego dostęp jest po odjęciu przedniej ścianki.

P1280547.JPG

W sumie to chyba dołożę jeszcze gniazdek USB, przydadzą się ale do czego to pokażę za kilka dni, jak ogarnę :)
Na bocznej ścianie założyłem włącznik i termostat do sterowania Ultraheat'em własnej roboty (viewtopic.php?p=136958#p136958) który działa pięknie. Moc 1000W spokojnie wystarczy, przy trzech stopniach na zewnątrz w środku osiągam 20°C. Na zimę się to nie nadaje ale gdy nie starcza zawsze można normalnie odpalić piec.

P1280561.JPG

Podczas wiercenia odstrzelił mi unilam... :oops: Trudno, może dorobię jakiś panel, się pomyśli kiedyś.
Jeszcze wracając do poprzedniego postu i wylotu powietrza na ścianie szafy, tak to wygląda:

P1280553.JPG


P1280552.JPG

Półeczki które dorabiałem w ubiegłym roku wykończyłem profilem klamrowym. Pod radyjkiem dałem mały suficik ze sklejki aby nie było widać przewodów a te idą wszystkie w tunelu elektroinstalacyjnym przy krawędzi w głębi szafy więc żadnych kabli nie ma na wierzchu. Wcześniej przewody miałem przyłapane opaskami do komina Trumy, to było zrobione na szybko i na chwilę a zostało na cały ubiegły sezon.

Zamontowałem też przednią małą bakistę po stronie kuchni. Znalazł się w niej identyczny zestaw kontaktów jak mam w tylnej bakiście czyli jeden (ten z bolcem) do użytku gdy przyczepa podłączona jest do 230V a drugi to napięcie podane z przetwornicy.

P1280563.JPG

Widać masę zaszpachlowanych otworków, pozostałość po radosnej twórczości poprzedniego właściciela który chciał w ten sposób poprawić chłodzenie sporej sprężarkowej lodówki... Podmaluję to farbką w kolorze mebli i nie będzie kłuło w oczy.
Podłączyłem też zewnętrzne gniazdo zasilające. Jest w nim wtyk 12V i normalne gniazdo 230V lecz to będzie zasilane z przetwornicy wraz z dwoma gniazdami wewnątrz przyczepy.

P1280564.JPG

Podczas gdy przyczepa będzie podłączona do sieci, rolę gniazda zewnętrznego przejmie wtyk na przewodzie którym podłączam przyczepę - mam taki kątowy z gniazdem.

Do montażu bakisty musiałem wyjąć lodówkę więc przy okazji pstryknąłem fotkę wentylatorków które dbają o sprawność chłodziarki.

P1280560.JPG

Kilka stron wcześniej jest fotka na której jest jeden wiatraczek lecz niestety okazał się niewystarczający. Przed ubiegłorocznym wyjazdem w Bieszczady dołożyłem więc dwa kolejne i teraz jest idealnie. Chłodzą na tyle wydajnie, że lodówka bez problemu schodzi do +2°C w najgorętsze dni :) Lubię mieć w lodówce taką temperaturę, w domu jak i w przyczepie. Jest jednak jedno "ale", już w Bieszczadach zauważyłem małą ilość wody gromadzącą się na podłodze przy lodówce. Wytarłem myśląc, że coś rozlałem, jednak temat powtarzał się na kilku wyjazdach i w końcu doszedłem o co chodzi. Mega chłodzenie trzema wiatrakami spowodowało, że lodówka chłodzi bardzo mocno i w rezultacie woda skrapla się na rurce układu wchodzącej od tyłu do komory po czym kapie na podłogę :? Problem nie występował gdy był jeden wiatraczek a lodówka nie chłodziła aż tak bardzo.
Zamontuję z tyłu rynienkę, coś w stylu ociekacza gdzie woda będzie spokojnie kapać i się zbierać. Jednocześnie będzie parować więc nie powinno być jej dużo. Ostatecznie mam taki jakby otwór rewizyjny dostępny z założonej właśnie bakisty przez który mogę grzebać za lodówką więc będzie można kontrolować co i jak.

Zdjąłem też tylną półkę otwieraną spod sufitu bo chcę dołożyć jej mocowanie pośrodku długości do sufitu. Na pewno będzie sztywniejsza. Wkleiłem drewniany element, pozostało jeszcze go zalaminować.

P1280557.JPG


CDN ;)

Re: Ja i sto trzydzieści dwa :)

: wtorek, 12 mar 2019, 05:17
autor: oko
Odnośnie tych zaszpachlowanych otworów, to są specjalne kredki woskowe do maskowania tego typu rzeczy. Taką kredkę lekko się podtapia, np. zapalniczką i płynnym woskiem zamalowuje ubytek. Jest wiele kolorów.
Coś w tym guście: http://allegro.pl/ShowItem2.php?item=6717598513
Tam w opisie aukcji są filmy instruktażowe.
To jest dostępne w hurtowniach z akcesoriami do produkcji mebli. W Radomiu masz:
Hurtownia partnerska "Radmir"
ul. Dębowa 14
26-600 Radom
Telefon/fax: 48 / 362 35 64
akcesora@radmirradom.pl

Re: Ja i sto trzydzieści dwa :)

: wtorek, 12 mar 2019, 08:09
autor: RAFALSKI
O kurczę, sprytny sposób. Nie wiedziałem, że coś takiego istnieje no i dzięki za namiary :)

Re: Ja i sto trzydzieści dwa :)

: wtorek, 12 mar 2019, 08:25
autor: oko
RAFALSKI pisze:O kurczę, sprytny sposób. Nie wiedziałem, że coś takiego istnieje no i dzięki za namiary :)

Niema za co. Jak robiłem "w meblach" to tym się wszelkie niedoskonałości maskowały. Dość trwałe draństwo jest.

Re: Ja i sto trzydzieści dwa :)

: wtorek, 12 mar 2019, 09:44
autor: Miron EZD
RAFALSKI pisze: Przy woltomierzu widać czerwony przełącznik, służy do włączania przetwornicy 12V>230V i dzięki podświetleniu nie pozostawi się jej włączonej bez potrzeby. Wcześniej włącznik był w innym miejscu, za nisko i bez podświetlenia.

Zastanawiam się czy włączasz przetwornicę bezpośrednio przez ten wyłącznik, czy stosujesz dodatkowo jakiś przekaźnik?
Jak się domyślam przełącznik jest po stronie 12volt, a tam potrafią występować dość duże natężenia prądu, dlatego moja obawa
o wytrzymałość samego włącznika pod względem obciążenia prądowego.
Stąd moje pytanie. ;)

Re: Ja i sto trzydzieści dwa :)

: wtorek, 12 mar 2019, 11:19
autor: RAFALSKI
Jest to zrobione w prosty sposób, przetwornica ma na obudowie swój własny włącznik który wlutowany jest do płytki, nie jest na głównym zasilaniu z aku. Wyprowadziłem od niego przewody z obudowy na zewnątrz i pociągnąłem do szafy. Jest to po prostu przedłużenie oryginalnego włącznika, całkowicie bezpieczne. Niepotrzebny jest przekaźnik, natomiast byłby gdyby odcinać główne zasilanie.

Re: Ja i sto trzydzieści dwa :)

: wtorek, 12 mar 2019, 12:39
autor: Miron EZD
Taki spryciarz jesteś :lol:

Re: Ja i sto trzydzieści dwa :)

: wtorek, 12 mar 2019, 12:57
autor: RAFALSKI
A jak :lol:

Re: Ja i sto trzydzieści dwa :)

: wtorek, 12 mar 2019, 15:18
autor: bania
RAFALSKI pisze:Do montażu bakisty musiałem wyjąć lodówkę więc przy okazji pstryknąłem fotkę wentylatorków które dbają o sprawność chłodziarki.

Te wentylatory mają odprowadzać powietrze z wnętrza przyczepy?

Re: Ja i sto trzydzieści dwa :)

: wtorek, 12 mar 2019, 15:35
autor: RAFALSKI
Z wnętrza szafki które mocno nagrzewa się od pracującej lodówki a wiadomo, gdy ciepło nie jest odprowadzane lodówka słabo chłodzi.