Strona 5 z 14

Re: N126e - jakoś to będzie! (v2.0)

: wtorek, 7 mar 2017, 11:30
autor: RAFALSKI
Śruby tego typu były fabrycznie, przy wymianie dałem 10-tki i do tego podkładki powiększane po obu stronach i sprężyste pod nakrętkami. Tuleje dorobiłem z półcalowej rury wodnej.

Re: N126e - jakoś to będzie! (v2.0)

: wtorek, 7 mar 2017, 11:56
autor: Zielony
RAFALSKI pisze:Tuleje dorobiłem z półcalowej rury wodnej.

Dzięki! To już wiem, że w takim razie wycinam śruby i będzie wszystko "na blacie". :D
https://www.leroymerlin.pl/hydraulika/i ... ,l550.html

Re: N126e - jakoś to będzie! (v2.0)

: wtorek, 7 mar 2017, 11:58
autor: vvarrior
Wczoraj jak pisałem nie miałem dostępu do fotek. U mnie wyglądało to podobnie:
Obrazek
Obrazek
Podkładka/zderzak była przysmarkana spawem do nakrętki ale i tak odpadła.
Obrazek
Suwadło potraktowane młotkiem przez drewno a na koniec chwyciłem suwadło w imadło i kręciłem obudową żeby przeszło przez tuleje.
Obrazek
Obrazek

Re: N126e - jakoś to będzie! (v2.0)

: wtorek, 7 mar 2017, 12:11
autor: Zielony
vvarrior pisze:Wczoraj jak pisałem nie miałem dostępu do fotek. U mnie wyglądało to podobnie:

Do tej pory łudziłem się, że jednak suwadło będzie proste (moje zdjęcie nie jest wykonane idealnie w osi), ale patrząc na Twoje zdjęcia pewnie czeka mnie to samo. :oops: Może jutro uda się coś ruszyć.

Re: N126e - jakoś to będzie! (v2.0)

: środa, 8 mar 2017, 21:18
autor: Zielony
Udało się wybić suwadło!

Re: N126e - jakoś to będzie! (v2.0)

: czwartek, 9 mar 2017, 01:27
autor: vvarrior
Więc kolejny krok do przodu. Gratulacje... mnie to zaraz czeka przy 132...

Re: N126e - jakoś to będzie! (v2.0)

: niedziela, 12 mar 2017, 10:41
autor: Zielony
Słońce zaświeciło, temperatura podskoczyła, to i u nas dalsze prace ruszyły.
Na pierwszy ogień poszło mycie przyczep z zewnątrz - miny przechodniów na widok drabiny na ulicy bezcenne. Więcej radości od nas miały jedynie przechodzące dzieci :D

Później przyszedł czas na demontaż środka (niestety większość zdjęć z niewiadomych powodów uległa uszkodzeniu i braki w tym zakresie zostaną uzupełnione dzisiaj). Wymontowaliśmy dwie części łóżka, dwie górne półki i zerwaliśmy resztki paskudnej tapicerki. Klejące się pozostałości gąbki są wszędzie... Rozkręciliśmy też prawie całą szafę i część łóżka do niej przymocowaną (tu nas zastała jednak ciemna noc i jeden - ostatni(!) - wkręt, który się wyrobił i nie chce się wykręcić)... Wkręty i śruby na płaski śrubokręt to największe zło... :?
Obrazek
Przyszedł czas pozbyć się rozbudowanej instalacji na 230V :twisted:
Obrazek

Demontując wszystko znaleźliśmy też zaginiony skarb:
Obrazek
w postaci jednego buta (rozmiar nieznany) oraz kluczyka od zamka drzwi (na dnie szafy). Już co prawda kluczyk nie jest potrzebny po wymianie bębenka zamka drzwi na nowy, ale i tak cieszy. Może kiedyś się przyda. Podpisany "budowa metalowców".

Jednocześnie przy pomocy kumpla zdemontowany został całkowicie najazd, a następnie rama w miejscach mocowania została potraktowana sprayem zabezpieczającym:
Obrazek
Niezbędne wyposażenie na przyszłość, jakby ktoś chciał demontować oporny najazd:
- szlifierka kątowa - sztuk 1,
- tarcza do cięcia metalu - sztuk 2 (jedna rozleciała się w drobny mak podczas cięcia),
- przedłużacz - 10 metrów,
- przedłużacz - 3 metry,
- szczypce Morse'a - sztuk 1,
- jeden kolega
:D

Plan na dzisiaj (wersja minimum):
zdemontować resztę mebli i półek + sprawdzić lodówkę :)

Re: N126e - jakoś to będzie! (v2.0)

: niedziela, 12 mar 2017, 16:12
autor: vvarrior
Heh po takiej robocie to zamrażalnik testować na dobrą wódkę;) zwłaszcza jak kolega jest :D. Przy odkręcaniu wkrętów na plaskim wcięciem pomocna jest wkrętarka ze sprzęgiełkiem. Mocno dociskasz bita, sprzęgło na 1 i "terkocząc" zwiększasz moment i zazwyczaj puszczają...

Wykręcono przez Taptalk z cyferblatu RWT "Bratek" ;)

Re: N126e - jakoś to będzie! (v2.0)

: niedziela, 12 mar 2017, 22:51
autor: Zielony
vvarrior pisze:Heh po takiej robocie to zamrażalnik testować na dobrą wódkę;) zwłaszcza jak kolega jest :D. Przy odkręcaniu wkrętów na plaskim wcięciem pomocna jest wkrętarka ze sprzęgiełkiem. Mocno dociskasz bita, sprzęgło na 1 i "terkocząc" zwiększasz moment i zazwyczaj puszczają...

Z testowania lodówki nic niestety dzisiaj nie wyszło. Ale po kolei:

Zanim przystąpiliśmy do dzisiejszych prac zrobiliśmy szybką wycieczkę z Wrocławia do Siechnic po 3 stalowe felgi 13staki do Fiata SC/CC. Na każdej inna opona, ale i tak będą do wymiany. Pozostało je tylko wysłać do SPA i cieszyć się większym rozmiarem felg :)

W okolicach południa przystąpiliśmy do prac. Na pierwszy ogień poszły półki oraz szafa z niepokornym wkrętem, który przez dobre 20 minut dalej stawiał zaciekły opór.
Obrazek

Obrazek

Dalej padło na ostatni fragment łóżka - zaraz przy lodówce:
Obrazek
(papier toaletowy prawie na swoim przyszłym miejscu :P )

W schowku dalszy ciąg rozbudowanej instalacji na 230V:
Obrazek

Czas na przerwę. Pierwsze wypite kubki w środku przyczepy. Prawie jak na wakacjach :D
Obrazek

Zaglądając do lodówki natrafiliśmy na kolejne znalezisko:
Obrazek
Ta przyczepa ma historię, której pewnie nigdy nie poznamy...

Nawet naklejki wskazujące na jej numery niewiele nam mówią...
Obrazek

Lodówkę udało się wyciągnąć bez większych problemów. Czy ona rzeczywiście nie jest nigdzie i niczym przymocowana?
Obrazek

Chwila radości w postaci promieni słonecznych nieśmiało zaglądających przez drzwi do przyczepy skutkowała otworzeniem dachu:
Obrazek

Na podłodze pozostała jedynie wykładzina. Prawo Murphy'ego było jednak wiecznie żywe - "gdy myślisz, że odkręciłeś wszystko, zawsze zostaje wkręt. Jeden. Ostatni."
Obrazek

Nie ma co jednak marudzić:
Obrazek

Obrazek

Obrazek

c.d.n.

Re: N126e - jakoś to będzie! (v2.0)

: poniedziałek, 13 mar 2017, 01:53
autor: vvarrior
Kapitalna i kompleksowa relacja. Natchnienie nadziei. Kolejna historia się pisza i ma się ku dobremu! A przyczepkowe znaleziska...Jest Moc!

Wykręcono przez Taptalk z cyferblatu RWT "Bratek" ;)

Re: N126e - jakoś to będzie! (v2.0)

: poniedziałek, 13 mar 2017, 12:19
autor: Romlas
Gumolicik identiko jak w moim laboratoryjnym wielorybie.
Czym zmyć z niego piankę od tapicerki?

Re: N126e - jakoś to będzie! (v2.0)

: poniedziałek, 13 mar 2017, 12:26
autor: Zielony
vvarrior pisze:Kapitalna i kompleksowa relacja. Natchnienie nadziei. Kolejna historia się pisza i ma się ku dobremu! A przyczepkowe znaleziska...Jest Moc!

Może kiedyś uda się skończyć... Ale sami widząc efekt naszych jakichkolwiek prac, jesteśmy optymistycznie nastawieni 8-)

Romlas pisze:Gumolicik identiko jak w moim laboratoryjnym wielorybie.
Czym zmyć z niego piankę od tapicerki?

Nie mam pojęcia - my go wywalamy w całości, bo jest pozawijany, nieestetyczny i nie pasuje do naszej koncepcji wnętrza (jak na złość nie ma tylko kontenera na osiedlu akurat teraz...) Wymiary to jakieś 2,62 na 1,91 metra, gdyby ktoś potrzebował znać :)

Re: N126e - jakoś to będzie! (v2.0)

: poniedziałek, 13 mar 2017, 13:29
autor: Romlas
U mnie też wyleci. Ale może jak ktoś robi na oryginał to by był zadowolony. U mnie jest jednak trochę większy no i w idealnym stanie. A jak zwane z tym szajsem z tapicerki to bankowo będzie się nadawał do kontenera. A z piecyka Ziobro korzystacie? Jaka opinia?

Re: N126e - jakoś to będzie! (v2.0)

: poniedziałek, 13 mar 2017, 21:20
autor: Zielony
Kolejne pytanie z cyklu "jak to zrobić, aby było lepiej". Pamiętam, że gdzieś na forum (nie mogę teraz tego odnaleźć) czytałem o podniesieniu łóżka poprzez powiększenie schowków na wysokość, co miało sprawić, że siedzenie będzie wygodniejsze, a jednocześnie będzie więcej przestrzeni na schowanie szpargałów. Co jednak w takiej sytuacji z wysokością samego stołu? Nie będzie zbyt mało miejsca dla kolan? Nie będzie za nisko, aby w miarę wygodnie przy nim siedzieć?

Re: N126e - jakoś to będzie! (v2.0)

: poniedziałek, 13 mar 2017, 21:30
autor: vvarrior
Ja się mierzyłem z podniesieniem kufrów i jedyne co mnie martwiło to kolizja głowy z bocznymi półkami.

Wykręcono przez Taptalk z cyferblatu RWT "Bratek" ;)