remont n126 - "płakał jak sprzedawał" ;)

czyli nasza walka z przyczepą...
Oreska
Posty: 9
Rejestracja: sobota, 7 maja 2016, 21:29

remont n126 - "płakał jak sprzedawał" ;)

Postautor: Oreska » środa, 7 cze 2017, 13:00

Hej
Przyszedł czas i na nas na wyremontowanie zakupionej rok temu przyczepy n126 (co do dalszego oznaczenia nie wiadomo bo nigdzie nie widnieje) rok 82

Z mężem byliśmy fanami wyjazdów pod namiot ale z racji pojawienia się małego szkraba trzeba było pomyśleć o przyczepie żeby jakoś tego brzdąca spacyfikować ;) Wybór padł właśnie na cepkę - raz że zawsze mi się podobały a dwa że już wcześniej śledziłam Wasze remonty i też tak chciałam ;)
Przyczepę kupiliśmy od starszego Pana, który zarzekał się że wszystko z przyczepą jest ok, że szczelna i inne pitu pitu pierdu pierdu które potem okazało się jakże kiepskim żartem. Wiem wiem nie wierzy się do końca sprzedawcy ale jakie trzeba mieć sumienie żeby sprzedać przyczepę z grzybem rodzinie z rocznym dzieckiem (tak tak kupowaliśmy przyczepę z dzieckiem na ręku) twierdząc, że nie trzeba nic robić tylko jechać i cieszyć się urlopem?! Przemilczę...

No nic... wybebeszyliśmy cepkę dosłownie ze wszystkiego odkrywając ciemne zabarwienie ściany, grzyb na podłodze, przecieki z dosłownie każdego okna i cholercia wie co jeszcze znajdziemy.
Załączniki
1493977831716-1357935169.jpg
ciemna ściana
1493977856681-1103250892.jpg
ciemna ściana
14939779001271871192417.jpg
jasna dobra ściana
Ostatnio zmieniony środa, 7 cze 2017, 13:16 przez Oreska, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Zielony
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 510
Rejestracja: środa, 18 sty 2017, 10:39
Lokalizacja: Wrocław
Kontaktowanie:

Re: remont n126 - "płakał jak sprzedawał" ;)

Postautor: Zielony » środa, 7 cze 2017, 13:16

Heh, a jak ja sprzedawałem prawie szczelną, bo tylko z listwy nad jednym oknem leciało, to chętnych za wiele nie było :D
Ale może być też tak, że sprzedawca nie wiedział, że cieknie - w mojej obecnej nie było specjalnie widać, gdzie i którędy, a woda się pod podłogą zbierała.

Powodzenia w remoncie, bo tu tylko generalny remont wchodzi w grę - w jednym miejscu nie uszczelnisz i będziecie żałować chwilę później...

Oreska
Posty: 9
Rejestracja: sobota, 7 maja 2016, 21:29

Re: remont n126 - "płakał jak sprzedawał" ;)

Postautor: Oreska » środa, 7 cze 2017, 13:21

He he brałabym z tą cieknącą listwą w ciemno ;) Sprzedawca raczej wiedział bo w miejsce pod oknem w szafkę gdzie był ten grzyb pod wykładziną poupychał przedsionki i inne bzdury ;) tylko tam w jakże mało komfortowe miejsce na takie rzeczy ;)

no nic najwyżej wykupię chyba całą hurtownię włókna i żywicy ;)

Awatar użytkownika
Zielony
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 510
Rejestracja: środa, 18 sty 2017, 10:39
Lokalizacja: Wrocław
Kontaktowanie:

Re: remont n126 - "płakał jak sprzedawał" ;)

Postautor: Zielony » środa, 7 cze 2017, 13:37

Teraz na swoją zapiekankę kupiłem jeden baniak 4/5 litrów żywicy i jakieś 10-15 metrów kwadratowych maty. Aktualnie została mi ~połowa żywicy i kilka metrów maty, a obleciałem listwy idące po całej długości przyczepy (od środka), sporą cześć dachu z tyłu i przodu (jego wzmocnienie), wzmocnienie rogów ściana/ściana/dach, otwór po gnieżdzie 230V, otwory po lampach i rejestracji, parę miejsc w podłodze i jeszcze pewnie coś o czym zapomniałem.
Za dużo nie ma co kupować. Ale to też zależy od rzeczywistego stanu laminatu, czego po zdjęciach się nie oceni dokładnie :)

Oreska
Posty: 9
Rejestracja: sobota, 7 maja 2016, 21:29

Re: remont n126 - "płakał jak sprzedawał" ;)

Postautor: Oreska » środa, 7 cze 2017, 13:48

ooo dzięki za info ile mniej więcej zużyłeś materiału bo też będę chyba lecieć wszystko żeby jak już i tak się robi to zrobić raz a dobrze i przynajmniej w teorii nie wracać do tematu tym bardziej że nieszczelności jest niestety sporo

Oreska
Posty: 9
Rejestracja: sobota, 7 maja 2016, 21:29

Re: remont n126 - "płakał jak sprzedawał" ;)

Postautor: Oreska » środa, 7 cze 2017, 13:51

a możesz mi jeszcze powiedzieć, jeśli to ma w ogóle znaczenie, jaką żywicę kupiłeś?

Awatar użytkownika
stachu_gda
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 2591
Rejestracja: wtorek, 24 mar 2015, 08:12
Lokalizacja: Przywidz (Pomorskie)

Re: remont n126 - "płakał jak sprzedawał" ;)

Postautor: stachu_gda » środa, 7 cze 2017, 14:17

Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, jak wszystko i tak rozbebeszyliście to przynajmniej będziesz miała pewność że po remoncie wszystko będzie suche i świeże. Dużo pracy przed Wami, ale trzymam kciuki, jak taki remont macie przed sobą to tylko nie wpadnijcie na pomysł żeby na czymkolwiek przyoszczędzić sobie roboty.


Wróć do „Remonty”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 73 gości