Eifllannd 1966 czy warto?

czyli nasza walka z przyczepą...
Awatar użytkownika
misha22
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 794
Rejestracja: niedziela, 6 mar 2016, 17:17
Lokalizacja: Srodkowe Mazowsze

Re: Eifllannd 1966 czy warto?

Postautor: misha22 » wtorek, 21 lis 2017, 00:44

dzin1975 pisze:
Romlas pisze: jak by to wypiaskowane i ocynkowac to mam niezniszczalne podwozie.


Obawiam się stary, że jak ta rama pójdzie do piachu, to wiele z niej nie zostanie...obym był złym prorokiem.Tak czy siak powodzenia w reanimacji ramy, i dawaj foty. :?: :?: :?:


Dzin, w latach '60 to jednak jeszcze inne myslenie bylo, no i PRL u tam nie bylo...;)
Tam czyli w hali gdzie spawali te dyszle. W moim nie ma nawet jednego podejrzanego o korozje miejsca...
De Reu 1968, prawie jak zapiekanka
601 Limuzyna
1.9 SDI caddyilac

Romlas
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 1455
Rejestracja: środa, 26 paź 2016, 18:41
Lokalizacja: Gniezno

Re: Eifllannd 1966 czy warto?

Postautor: Romlas » wtorek, 21 lis 2017, 10:46

misha22 pisze:no i PRL u tam nie bylo

No właśnie, a to jednak duża różnica, pieprzony prl.
Tak że naprawdę się zastanawiam czy to nie będzie dobra opcja. Tym bardziej że to będzie ciężko sprzedać, a to od niewiadki raczej nie. Pozostaje tylko kwestia najazdu i zaczepu. Bo ten to jednak taki archaiczny. Choć bez luzów, ale chyba stoi.
Paweł i Kinga. N250 i Jamet Arizona


Wróć do „Remonty”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 43 gości