Forum Fanklubu Niewiadówek (i nie tylko)

Mówisz o poliwęglanie komorowym?

Poliwęglan lity. Kiedyś była 132 z szybami z poliwęglanu litego. Wyglądała rewelacyjnie.

BoskiWalenty pisze:Poliwęglan lity. Kiedyś była 132 z szybami z poliwęglanu litego. Wyglądała rewelacyjnie.

aaa już wiem, Grzesiek tak miał.
Sprawdziłem i okno podwójne kosztowało 540zł.

BoskiWalenty pisze:Poliwęglan lity. Kiedyś była 132 z szybami z poliwęglanu litego. Wyglądała rewelacyjnie.

Mocno nie udany pomysł.
Zdecydowanie odradzam.
Widziałem je na żywo - porażka.

BoskiWalenty pisze:Poliwęglan lity. Kiedyś była 132 z szybami z poliwęglanu litego. Wyglądała rewelacyjnie.

Ta przyczepa trafiła do Drednota. Z tego co pamiętam te szyby mu się rozleciały, odczepiły od listwy zawiasowej czy jakoś tak. Nie pamiętam dokładnie ale skontaktuj się z nim zanim podejmiesz decyzję.
Jeśli miałbym doradzić to nie kombinuj tylko idź w oryginalne szyby.

W międzyczasie przeglądam forum i nigdzie nie mogę trafić na informację ile muszę zużyć farby na pomalowanie wieloryba

Jeżeli chodzi o okna z poliwęglanu to u Drednota wypadło z listwy aluminiowej. Napisałem PW i zobaczymy co napisze. Bo skoro to jest stosowane na zadaszena, reklamy czy zamiast szyb wystawowych to musi byc odporne na warunki atmosferyczne jak i dzieci. W ence już kilka razy młody prawie wyciągnął nogi przez zamknięte okno a szyba pojedyńcza więc byłby problem.

BoskiWalenty pisze:Te malowania szalenie mi się podobają. Szczególnie tył z czarnymi nakładkami na narożnikach.

Trzeba przyznać, że im się wyjątkowo to udało. Szczególnie dobrze wygląda na ence.

Samoogon pisze:A to nie jest tak, że po prostu przyczepa jest odwrotnie zamocowana na ramie?

enki (Jetstream) są robione jako odbicie lustrzane, zaś n126 (Microlite) są obrócone tył na przód.

Jakoż że i w moim Wielorybie namieszane jest z wagami postanowiłem to wyprostować. W dowodzie wbita jest jako lekka a tabliuczka informuje że lekka to już nie jest. Doszedłem do wniosku, że skoro i tak robie porządek to lepiej żeby została jako ciężka i przynajmniej z wagami będę miał jakiś zapas. Skontaktowałem się z panią B. Pająk z Niewiadowa i czekam na info czy jeszcze są dokumenty w archiwum.

W dniu wczorajszym zacząłem demolkę wnętrza. Jednym słowem masakra. Przyczepa ponoć w 2004 przeszła remont a wygląda jakby całe życie z otwartym dachem jeździła.
Nad oknem łazienkowym laminat podziurawiony.

Ale to pikuś. Na suficie założone byłu panele. Ładnie wyglądały. Ale i tak ściągamy je żeby ocieplić dach. A tu niespodzianka. Panele przykręcone wkrętami do laminatu. Wystające wkręty zapaćkane plasteliną. A ja zastanawiałem się skąd po dachu ostatnio ciekło podczas deszczu.

Jednym słowem tragedia. Nie wiem kto to robił ale to chyba najgorszy z możliwych sposobów montażu paneli do sufitu.

Ogólnie laminat dziurawy jak rzeszoto, pracy przy nim będzie strasznie dużo. Sklejka na podłodze mokra, szafki wiszące nad oknami przestały istnieć i dalej nie wiem na czym się trzymały.

Aha. O sześciu srubach mocujących budę do ramy nie wspominam. Dwie były tylko przykręcone reszta tylko przyłapana nakrętką.

No i szyberdach...Myśle że zdjęcie poniżej mówi samo za siebie. Również zabezpieczone plasteliną.
Plan na dzisiaj wykonany.

Plan na jutro: dokończyć rwanie podłogi i zacząć z zewnątrz ją demontować. A teraz pora na nockę do pracy pojechać

Kolorów tapicerki nie komentuję. W Ence miałem pięć rodzajów pokrycia ścian. Tu tylko dwa. Ale za to jakie kolorowe. Materiał za daszkiem to chyba z parawanów wykonany.

Jak czytam Twój ostatni wątek z tymi wkrętami w dachu, to mi się taka czeska bajka przypomina

No to grubo....
Co egzemplarz to nowe niespodzianki.
Za takie patenty jak te wkręty w dachu to bym wsadził takiego delikwenta do pustej zapiekanki i "powoził" po naszych drogach z 2 dni...
To potwierdza tylko, że robiła to osoba nie mająca kompletnie wiedzy o tym co robi.
I jest to kolejny powód dla którego nigdy nie zaakceptuję paneli, boazerii i innych wypełniaczy w przyczepie.
Działaj Panie....
Jest sezon na wieloryby, oj obrodziło ostatnio
Powodzenia!

BoskiWalenty pisze: Plan na dzisiaj wykonany.

Plan na jutro:

I to mi się najbardziej podoba!!!
Ja zawsze podczas takich prac renowacyjnych mam plan na dany dzień i staram się go dotrzymać, staram się też nie odkładać pracy na "potem". Tak że ten tego trzymam kciuki, myśli, zapisuj, pracuj i działaj!!!!

Dzień drugi rozpierduchy

Udało mi się w końcu wyrwać całą sklejkę z podłogi. Przy drzwiach została przyklejona do ściany i zalana chyba wiaderkiem żywicy. A już myślałem, że takie kwiatki jak wczoraj to mnie nie spotkają. Jednak ta przyczepa zaskakuje mnie na każdym kroku.

Zabrałem się za demontaż galanterii okiennej i wyrywanie betonowych uszczelek. Wszystkie śruby kręciły się jak wściekłe i nie raczyły wyleść. Pominąłem etap wykręcania i przeszedłem do etapu wyrwania uszczelek. O dziwo poszło łatwo ze wszystkimi trzpieniami. Dla przykładu fotka jak wyglądała śruba która wyszła z tulejką trzymacza okna.

Wszystkie listwy dookoła dużych okien były o wilgotności 100%.

Okno kuchenne i łazienkowe wyglądają na suche. Aczkolwiek nad łazienkowym jest kilka dziur w laminacie i wszystko możliwe. Nie udało mi się tylko zdemontować listew aluminiowych i okien otwieranych. Zaczął padać deszcz. Skorupa opatulona plandeką czeka.

Murano pisze:No to grubo....
Co egzemplarz to nowe niespodzianki.
Za takie patenty jak te wkręty w dachu to bym wsadził takiego delikwenta do pustej zapiekanki i "powoził" po naszych drogach z 2 dni...
To potwierdza tylko, że robiła to osoba nie mająca kompletnie wiedzy o tym co robi.
I jest to kolejny powód dla którego nigdy nie zaakceptuję paneli, boazerii i innych wypełniaczy w przyczepie.
Działaj Panie....
Jest sezon na wieloryby, oj obrodziło ostatnio
Powodzenia!

Masz rację-jakiś partacz to robił. A ja mam w planie własnie na suficie /N126e/ -panele PCV ,które bardzo mi się podobają i łatwo utrzymać w czystości -wlaminuje listwy drewniane ,które fajnie usztywnią wiotki dach +styropian lub pianka +blaszki i wkręciki nierdzewne i będzie ok.

I tak to powinno być zrobione. Na suficie planuje oświetlenie więc na pewno też jakieś listeweczki się zalaminuje.

Brak polskich liter. Pisane z korpokompa

BoskiWalenty pisze::D Dzień drugi rozpierduchy

Udało mi się w końcu wyrwać całą sklejkę z podłogi. Przy drzwiach została przyklejona do ściany i zalana chyba wiaderkiem żywicy. A już myślałem, że takie kwiatki jak wczoraj to mnie nie spotkają. Jednak ta przyczepa zaskakuje mnie na każdym kroku.

Zabrałem się za demontaż galanterii okiennej i wyrywanie betonowych uszczelek. Wszystkie śruby kręciły się jak wściekłe i nie raczyły wyleść. Pominąłem etap wykręcania i przeszedłem do etapu wyrwania uszczelek. O dziwo poszło łatwo ze wszystkimi trzpieniami. Dla przykładu fotka jak wyglądała śruba która wyszła z tulejką trzymacza okna. IMG_20180405_153341.jpg

Wszystkie listwy dookoła dużych okien były o wilgotności 100%. IMG_20180405_154232.jpg

Okno kuchenne i łazienkowe wyglądają na suche. Aczkolwiek nad łazienkowym jest kilka dziur w laminacie i wszystko możliwe. Nie udało mi się tylko zdemontować listew aluminiowych i okien otwieranych. Zaczął padać deszcz. Skorupa opatulona plandeką czeka.

Roboty i grzebania trochę jest -demontaż listew alu-dachowych to bardzo ważna sprawa-to żródło częstych przecieków-/u mnie też przeciekało/ ja u siebie demontowałem 3 lata temu i montaż wykonałem na silikonie do szyb samochodowych + nity zrywalne alu 4mm /z Forum wiem,że często stosują butyl+ śrubki M4 + podkładki + nakrętki nierdzewne+ żywica/-nie dawałem od spodu podkładek ani nie laminowałem żywicą -jest suchutko,a przeżyłem niejedną burzę i ulewy będac na rybkach po 3 m-ce nad jeziorem-powodzenia w remoncie.