Dobra, będzie 13 PIN i koniec kropka. Kurde fajnie patrzeć jak innych remonty idą jak burza z piorunami, pomimo tego że nastawiam się raczej na przyszły sezon to chciało by się żeby i u mnie jakoś sprawniej szło. No ale i zarobić też trzeba na remont więc nie tylko w garażu człowiek siedzi
.
Posiedziałem trochę przy ramie, a mianowicie przerobienie podpór i dodanie kosza na koło od ……. BMW X3
.
Jeśli chodzi o podpory to wstawiłem same kątowniki, ale jednak uznałem że będzie się pewnie wyginać, więc podocinałem małe trójkąty i wspawałem na końcach. Koszt przeróbki - 0 zł. Kątownik znalazłem w garażu, a gaz i drut w spawarce ciężko stwierdzić ile poszło.
Kosz na koło zapasowe i materiały potrzebne do wykonania. Zaczynamy od BMW. Kupujemy auto, wywalamy zapasówkę, przerabiamy podłogę, wstawiamy zbiornik LPG i resztę osprzętu. Jak już auto porusza się na LPG, wykorzystujemy kosz do zamontowania w przyczepie. Później kupujemy/znajdujemy ceownik 40x40x3, odcinamy na końcach po 2 cm, od góry i boku tak aby zachodziło nam na górną część ramy .Pasujemy aby ceownik był pod kątem, ponieważ kosz i mocowanie jest tak wykonane że w samochodzie zapas wisi pod kątem, a z kolei w przyczepie musi być na prosto - inaczej tracimy jakieś 4 cm. Później na końcach wspawujemy kawałki blach aby można było przykręcić do ramy. W połowie ceownika dospawujemy kątownik bo fabryczne mocowanie jest na 3 śrubach. Na sam koniec wspawujemy płaskownik do metalowej poprzeczki w koszu, później z reszty płaskownika wyginamy uszy i doklejamy do płaskownika na końcach. Nie polecam wyginać za pomocą tylko młotka - dokładnie mierzymy ile ma być, nacinamy kątówką, klepiemy młotkiem a gdy zaczyna się już blokować a nie mamy 90 stopni dalej nacinamy. Później miejsce nacięcia zaspawujemy i mamy ładnie wyprofilowane uszy. Wszystko później pasujemy z ramą, dokładne pomiary aby z dwóch stron były takie same odległości (mi wyszło po 25 cm od uszu do ramy) zaznaczamy, wiercimy dziury w tylnej belce. Skręcamy to śrubą i nakrętką, mierzymy czy nic się nie przesunęło. Jeśli jest ok, nakrętki oblatujemy wokoło spawarką. Malujemy i cieszymy się z kosza na zapas. Aha, celowo dałem śruby na klucz jak w podporach - aby nie wozić sterty narzędzi żeby odkręcać każdą śrubkę w przyczepie innym kluczem.