Chyba sam w to nie do końca wierzę ale...gotowe?!?!
15 godzin spędziłem wczoraj w garażu i przyczepie ale ostatni etap "grubej" budowy zakończony.
Wszystko poskładane, instalacji wodna, elektryczna i kanalizacyjna spięte, wodą się leje i nawet znika pod podłogą
, światło świeci, nawet dywan, który mi Reflexes wybrał już jest i "firanki" powiesiłem
.
A tak na poważnie "koń" jaki jest każdy widzi.
Producent 41 lat temu nie przewidział miejsca na kąpiel w tej przyczepie jak również solarów, ogrzewanej podłogi i innych udziwnień na miarę czasów. Salon kąpielowy to to nie jest ale awaryjne miejsce na zmycie brudu w miejscu bez cywilizowanych sanitariatów już owszem.
Ostatecznie uzyskałem pomieszczenie 97x58 cm i 169 cm w najwyższym punkcie. 3 ściany szczelne, czwarta z drzwiami z wiadomych przyczyn wspomagana zasłoną.
Podobną kotarę zastosowałem też na okno.
Powody są dwa. Po pierwsze przezierność okna grafitowego...
. Naklejenie folii matowej niewiele dało, ponieważ nawet za nią podczas kąpieli widać postać i pewne "szczegóły"
. Poza tym zasłonka ochroni ramę okna przez wodą.
Umywalkę już widzieliście, dość sprytna bo płytka ale szeroka i bardzo lekka. Osadzona na kawałku grafitowego parapetu PCV jako blat. Kran identyczny jaki mam w kuchni. Sprawdził się doskonale poprzez możliwość składania, podwyższoną wysokość dzięki wygiętej wylewce i dość estetyczny wygląd. Zdrożał niestety w ciągu roku o 50%...
.
Po wielu namysłach, rozmowach i próbach przekonania mnie do montażu bojlera oraz przeróbki całej instalacji wodnej z zanurzeniowej na ciśnieniową definitywnie zrezygnowałem z tego pomysłu.
To jest za mała przyczepa na takie wygody a do okazjonalnego używania nie ma sensu. Tak wiem... Ciepła wodą do mycia garów
, ale te i tak myjemy na zewnątrz...
Poszedłem w proste rozwiązanie. Zestaw prysznicowy na 12v za 80 zł
.
Przeszło mi przez myśl jeszcze wstawienie do kąpania baniaka z pompą z Decathlona
ale myślę siara... A dobra, zaszaleję. Nie będę robił wiochy na kempingu pompując tłokiem ciśnienie w przyczepie o północy
. Do samego sprzętu nic nie mam bo używam od wielu lat w namiocie kąpielowym.
Także tak. Prosto, tanio i funkcjonalnie.
Plusem jest to, że w każdej chwili mogę ten zestaw wywalić do namiotu na zewnątrz i jest outdoorowo w kilka sekund. Gniazdo zapalniczki zrobiłem pod blatem więc spokojnie przez uchylone okno można wszystko podłączyć.
Do zasilania wodnego użyłem bańki 10L, obok niej wylot z trumaventa zapewni przynajmniej pokojową temperaturę wody do mycia zębów z rana w chłodne dni i noce.
Kombinowałem sporo z zamykaniem drzwi...
Standardowe rozwiązania jakoś nie do końca mnie przekonywały lub niezbyt pasowały do moich drzwi.
Ale szukałem, oglądałem i chyba znalazłem idealny kompromis cenowo jakościowy
.
Uchwyty do drzwi balkonowych (2 x 4 zł) oraz blokady drzwi do WC przemysłowego (2 x 13 zł)
.
Działa lepiej niż to sobie założyłem.
Uchwyty okienne żadna filozofia, służą jedynie do dociągnięcia drzwi.
Ale blokady z przemysłowych WC to tani fajny patent na blokowanie drzwi z obu stron.
Kupiłem dwa komplety po to aby mieć dwie klamki.
Standardowo komplet składa się z klameczki i kółeczka (rozety) z zielono-czerwonym okienkiem do informowania klientów na zewnątrz o dostępności kabiny
.
Ja połączyłem dwie strony wewnętrzne i w ten sposób otrzymałem klamki po obu stronach drzwi i blokadę jednocześnie. Działa to bardzo pewnie i spokojnie utrzyma drzwi na miejscu w czasie jazdy.
Kibelek wstawiony, mam 183 cm wzrostu i jestem w stanie dość wygodnie zająć pozycję więc kolejny sukces.
Roboty budowlane zakończone, zostało kilka drobiazgów ale generalnie buda gotowa i jezdna
.