Oś hamowana n126e - opinia czy warto

czyli rama, układ jezdny i zaczepy...
KEKS
Posty: 22
Rejestracja: piątek, 16 kwie 2021, 13:28

Oś hamowana n126e - opinia czy warto

Postautor: KEKS » środa, 22 wrz 2021, 10:51

Drodzy.

Przede mną wymiana osi. Zastanawiam się czy nie dołożyć trochę $ i nie założyć osi hamowanej. Nurci mnie tylko kwestia czy rzeczywiście tego potrzebuję.
W sensie, wiem, że przyczepka jest lekka i teoretycznie tego nie potrzebuje. Jednak plusem gigantycznym jest jak dla mnie fakt, ze w niektórych krajach, np. W Norwegii limit prędkości zależny jest od osi. Minusem jest cofanie, natomiast czy kupując oś mogę temu zaradzić? (Czytałem że jest jakaś dźwignia zwalniająca hamulec przy cofaniu). Jestem w tym temacie zielony... :mrgreen:

Czy moglibyście podzielić własnym doświadczeniem? Jak wygląda kwestia hamulca w praktyce? Jak z cofaniem? Co należy kupić do pełnego zestawu? (Tylko oś)?

Awatar użytkownika
Paczek
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 4542
Rejestracja: czwartek, 2 kwie 2009, 21:23
Lokalizacja: Opoczno

Re: Oś hamowana n126e - opinia czy warto

Postautor: Paczek » środa, 22 wrz 2021, 12:25

Eeee tam!

Mam w jednej przyczepce "imitację hamulca" wyłącznie na potrzeby zgodności z masami (holownik- przyczepa)
Więcej z tym problemu jak pożytku!
Trzeba smarować, konserwować, co jakiś czas wymieniać tuleje itp...
Sam nie wyregulujesz, musisz z tym jechać do diagnosty!
A jak się zatnie... jaki się robi problem!
No i to wysiadanie z cieplutkiego autka w deszczowy dzień w celu zazbrojenia suwadła, bo mam potrzebę cofnąć zestawem...

Według mnie Eeee tam

Ale niech się wypowiedzą mądrzejsi!

Awatar użytkownika
RAFALSKI
Moderator
Moderator
Posty: 5544
Rejestracja: czwartek, 15 lip 2010, 16:27

Re: Oś hamowana n126e - opinia czy warto

Postautor: RAFALSKI » środa, 22 wrz 2021, 12:31

Poza osią potrzebne będzie jeszcze urządzenie najazdowe (tzw. najazd), linki i cięgno z orczykiem. Wszystko wygooglujesz w necie, co jak wygląda, itd. Jeśli jesteś bardzo "zielony" w temacie, zadzwoń do naszego zaprzyjaźnionego sklepu Darius Przyczepy z Ujazdu, tam Ci doradzą i skompletują co trzeba.
Dźwignia o której piszesz występowała w starych systemach i zapobiegała wciskaniu suwadła podczas cofania a tym samym hamowaniu do tyłu. Nowsze osie mają tak skonstruowane bębny, że szczęki nie łapią w tył więc dźwignia w urządzeniu najazdowym jest zbędna.
A czy to potrzebne... Cóż, zawsze to bezpieczniej, ale... Według mnie wszystko zależy bo jeśli holujesz przyczepę np. Fiatem Uno ;) z symbolicznymi hamulcami to ten hebel w przyczepie może uratować Ci tyłek. Jeśli natomiast holownikiem jest jakaś wielka, mocna krowa z jeszcze mocniejszymi hamulcami to można się zastanawiać.

KEKS
Posty: 22
Rejestracja: piątek, 16 kwie 2021, 13:28

Re: Oś hamowana n126e - opinia czy warto

Postautor: KEKS » środa, 22 wrz 2021, 16:12

Holownik to kombiak z dwulitrowym dieslem ;) 140 km.
Czyli w tych nowszych osiach po prostu nie ma problemów z cofaniem? To w takim razie cały internet wprowadza w błąd, jeżeli to rzekomo taki gigantyczny problem, a został już wyeliminowany ;) ;)

Awatar użytkownika
Miron EZD
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 2056
Rejestracja: poniedziałek, 18 wrz 2017, 21:41
Lokalizacja: Zduńska Wola

Re: Oś hamowana n126e - opinia czy warto

Postautor: Miron EZD » środa, 22 wrz 2021, 16:54

Według mnie warto.
Po pierwsze, względy bezpieczeństwa.
Dużo krótsza droga hamowania.
Czasami 1 metr decyduje o czyimś życiu :shock:
Po drugie, przepisy.
Coraz więcej nowych samochodów ma bardzo małe limity jesli chodzi o DMC holowanej przyczepy.
Z hamulcem, niejednokrotnie DMC może być dwa razy większe.
Jeśli miałbym wymieniać oś, to tylko na hamowaną.
Sprawa cofania, należy się zastanowić ile razy cofamy przyczepą?
Uruchomienie tej blokady przy okazji obejrzenia miejsca do cofania to mały szczegół. :D


Wróć do „Podwozie”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości