Układ hamulcowy
- pawlo fiona n126e
- Fanklubowicz
- Posty: 945
- Rejestracja: czwartek, 15 sie 2013, 19:52
- Lokalizacja: Mielec
Re: Resory
Moja teoria- wszyscy coś słyszeli, coś widzieli, ktoś im coś powiedział.
Ale nikt nie potrafi napisać jak faktycznie działa układ hamulcowy w naszych przyczepach.
Teoria cofania i jazdy, powtórzę co wcześnie napisałem:
Przyczepa nie hamuje cofając do tyłu:
Powoduje odpowiednio dobrany najazd do wagi przyczepy( siła amortyzatora) i odpowiednio wyregulowane hamulce (instrukcja regulowania hamulców).
Gdy cofamy i nie ma przyczepa zbyt dużego oporu (żadnych przeszkód) nie napieramy na przyczepę zbyt mocno(siła amortyzatora nie pozwala cofnąć się suwadle do środka ) i nie ma tego hamowania, jednak gdy trafimy na przeszkodę (np krawężnik ) przyczepa stawia opór i mocniej naciskamy na przyczepę i wtedy hamujemy przyczepą. Należy wyjść i zapiąć blokadę.
Przyczepa hamuje jak jedziemy do przodu:
Działa siła odśrodkowa (grawitacyjna) i tu już mamy ogromne siły w zależności od prędkości.
Bardzo prosta typowa konstrukcja, nie ma tam automatu cofania i szczęki również są typowe. Dotyczy to Niewiadówek wyprodukowanych początkiem lat 90-tych i poniżej. Inna bajka to układy hamulcowe wspomniane przez Grześka KNOTT, AL-KO
Jeżeli ktoś potrafi sensownie to w inny sposób wyjaśnić, proszę
Budowa Układu hamulcowego koła, Maćku, Kuba czy nie podobne do Waszych i wszystkich innych z tamtych lat?
Zapewne tak jest
Po zdjęciu bębna również nie różni się niczym.
Szczęki, rozpierak mechaniczny,po przeciwnej stronie zamontowane cięgno, sprężyny podtrzymujące szczęki na swoim miejscu, sprężyna przyciągająca szczęki.
Bębny o których piszecie wyżej, idę o zakład że takie same.
Bębny wyglądają jak typowe samochodowe, może zewnętrznym kształtem trochę inne ale w środku...
Posłużyłem się zdjęciami z Heńka forum, więc zapewne jest to z N-ki ale zapewniam was że identycznie to u mnie wygląda.
Teraz teoria dlaczego po podniesieniu przyczepy i zaciągnięciu ręcznego można obrócić kołem.
Jak widać na zdjęciu z jednej strony jest rozpierak mechaniczny a po przeciwnej cięgno linki hamulcowej. Podczas pracy hamulców w tym układzie hamulcowym( w hydraulicznym jest troszkę inaczej) szczęki nie przylegają idealnie do bębna podczas hamowania. Jedna strona szczęki bardziej druga mniej co za tym idzie zużywają się nierównomiernie(szczęki bardziej zużyte w kierunku jazdy mniej w kierunku cofania) gdy to zużycie jest trochę większe powstaje to zjawisko. Być może jeszcze ktoś na początku mocniej podciągną szczęki (podstawił) i powstało tak zwane zeszklenie górnej warstwy okładziny i szczęka podczas obracania nie trzyma (popuszcza).
I to według mnie jest przyczyną całego zjawiska, tak mnie uczono w szkole mam wykształcenie w tym kierunku więc...
Jeżeli ktoś potrafi sensownie to w inny sposób wyjaśnić proszę, jeżeli nie to skończcie z tymi mitami.
I już wróćmy do resorów...
Ale nikt nie potrafi napisać jak faktycznie działa układ hamulcowy w naszych przyczepach.
Teoria cofania i jazdy, powtórzę co wcześnie napisałem:
Przyczepa nie hamuje cofając do tyłu:
Powoduje odpowiednio dobrany najazd do wagi przyczepy( siła amortyzatora) i odpowiednio wyregulowane hamulce (instrukcja regulowania hamulców).
Gdy cofamy i nie ma przyczepa zbyt dużego oporu (żadnych przeszkód) nie napieramy na przyczepę zbyt mocno(siła amortyzatora nie pozwala cofnąć się suwadle do środka ) i nie ma tego hamowania, jednak gdy trafimy na przeszkodę (np krawężnik ) przyczepa stawia opór i mocniej naciskamy na przyczepę i wtedy hamujemy przyczepą. Należy wyjść i zapiąć blokadę.
Przyczepa hamuje jak jedziemy do przodu:
Działa siła odśrodkowa (grawitacyjna) i tu już mamy ogromne siły w zależności od prędkości.
Bardzo prosta typowa konstrukcja, nie ma tam automatu cofania i szczęki również są typowe. Dotyczy to Niewiadówek wyprodukowanych początkiem lat 90-tych i poniżej. Inna bajka to układy hamulcowe wspomniane przez Grześka KNOTT, AL-KO
Jeżeli ktoś potrafi sensownie to w inny sposób wyjaśnić, proszę
Budowa Układu hamulcowego koła, Maćku, Kuba czy nie podobne do Waszych i wszystkich innych z tamtych lat?
Zapewne tak jest
Po zdjęciu bębna również nie różni się niczym.
Szczęki, rozpierak mechaniczny,po przeciwnej stronie zamontowane cięgno, sprężyny podtrzymujące szczęki na swoim miejscu, sprężyna przyciągająca szczęki.
Bębny o których piszecie wyżej, idę o zakład że takie same.
Bębny wyglądają jak typowe samochodowe, może zewnętrznym kształtem trochę inne ale w środku...
Posłużyłem się zdjęciami z Heńka forum, więc zapewne jest to z N-ki ale zapewniam was że identycznie to u mnie wygląda.
Teraz teoria dlaczego po podniesieniu przyczepy i zaciągnięciu ręcznego można obrócić kołem.
Jak widać na zdjęciu z jednej strony jest rozpierak mechaniczny a po przeciwnej cięgno linki hamulcowej. Podczas pracy hamulców w tym układzie hamulcowym( w hydraulicznym jest troszkę inaczej) szczęki nie przylegają idealnie do bębna podczas hamowania. Jedna strona szczęki bardziej druga mniej co za tym idzie zużywają się nierównomiernie(szczęki bardziej zużyte w kierunku jazdy mniej w kierunku cofania) gdy to zużycie jest trochę większe powstaje to zjawisko. Być może jeszcze ktoś na początku mocniej podciągną szczęki (podstawił) i powstało tak zwane zeszklenie górnej warstwy okładziny i szczęka podczas obracania nie trzyma (popuszcza).
I to według mnie jest przyczyną całego zjawiska, tak mnie uczono w szkole mam wykształcenie w tym kierunku więc...
Jeżeli ktoś potrafi sensownie to w inny sposób wyjaśnić proszę, jeżeli nie to skończcie z tymi mitami.
I już wróćmy do resorów...
Re: Resory
Oki wszyscy rozumiemy jak cofamy nie hamuje (zbyt mały nacisk na suwadło ) . Chcąc cofnąć pod krawężnik wychodzę blokada i po robocie . Ale jeśli podjadę do przodu w celu korekty toru jazdy blokada odskoczy a tu zoonk znowu krawężnik i co ? Sławol74 nie wysiada by po raz kolejny zapiąć blokadę dlaczego ?
Wystarczy tylko pamiętać po manewrach wyciągnąć śrubkę i tyle .
Wystarczy tylko pamiętać po manewrach wyciągnąć śrubkę i tyle .
Należę do grona ludzi którzy wola rano budzić się z zakwasami niż z kacem .
- pawlo fiona n126e
- Fanklubowicz
- Posty: 945
- Rejestracja: czwartek, 15 sie 2013, 19:52
- Lokalizacja: Mielec
Re: Resory
Slawol74 pisze:Oki wszyscy rozumiemy jak cofamy nie hamuje (zbyt mały nacisk na suwadło ) . Chcąc cofnąć pod krawężnik wychodzę blokada i po robocie . Ale jeśli podjadę do przodu w celu korekty toru jazdy blokada odskoczy a tu zoonk znowu krawężnik i co ? Sławol74 nie wysiada by po raz kolejny zapiąć blokadę dlaczego ?
Wystarczy tylko pamiętać po manewrach wyciągnąć śrubkę i tyle .
A to jest super właśnie poprawiam swój najazd i zastanawiałem się jak to zrobić. Dziękuję, jeżeli pozwolisz skopiuję.
Re: Resory
Tu macie fotkę . Chociaż u mnie przy cofaniu nic kół nie blokuje eNka z 1994 r a przy zaczepie żadnej blokady nie mam .
Re: Resory
pawlo fiona n126e pisze:Slawol74 pisze:Oki wszyscy rozumiemy jak cofamy nie hamuje (zbyt mały nacisk na suwadło ) . Chcąc cofnąć pod krawężnik wychodzę blokada i po robocie . Ale jeśli podjadę do przodu w celu korekty toru jazdy blokada odskoczy a tu zoonk znowu krawężnik i co ? Sławol74 nie wysiada by po raz kolejny zapiąć blokadę dlaczego ?
Wystarczy tylko pamiętać po manewrach wyciągnąć śrubkę i tyle .
A to jest super właśnie poprawiam swój najazd i zastanawiałem się jak to zrobić. Dziękuję, jeżeli pozwolisz skopiuję.
nie wolno kopiować zabraniam hehehe . powiem że patent pomógł mi już nie raz na wyjeździe na ryby nieraz cofałem w ściernisku lub innym grząskim terenie .Pomaga .
Należę do grona ludzi którzy wola rano budzić się z zakwasami niż z kacem .
- ruciak76
- Fanklubowicz
- Posty: 1659
- Rejestracja: niedziela, 1 cze 2008, 09:08
- Lokalizacja: EZG / Bratoszewice, gm. Stryków, woj. łódzkie
Re: Resory
Slawol74 pisze:pawlo fiona n126e pisze:Slawol74 pisze:Oki wszyscy rozumiemy jak cofamy nie hamuje (zbyt mały nacisk na suwadło ) . Chcąc cofnąć pod krawężnik wychodzę blokada i po robocie . Ale jeśli podjadę do przodu w celu korekty toru jazdy blokada odskoczy a tu zoonk znowu krawężnik i co ? Sławol74 nie wysiada by po raz kolejny zapiąć blokadę dlaczego ?
Wystarczy tylko pamiętać po manewrach wyciągnąć śrubkę i tyle .
A to jest super właśnie poprawiam swój najazd i zastanawiałem się jak to zrobić. Dziękuję, jeżeli pozwolisz skopiuję.
nie wolno kopiować zabraniam hehehe . powiem że patent pomógł mi już nie raz na wyjeździe na ryby nieraz cofałem w ściernisku lub innym grząskim terenie .Pomaga .
Za późno, ja ten patent używałem już w 2008 roku
Skoda Octavia 3FL 1.6TDI 115KM 250Nm
Skoda Fabia 2, 1.4 MPI 86KM 132Nm
Kiedyś N132T, teraz N126e i N126N
Wątek remontowy N126e
Wątek remontowy N126N
2024 - 2 nocki 255 km
2023 - 20 nocek, 1861 km
2008-2022 - 274 nocki, 31731 km
Skoda Fabia 2, 1.4 MPI 86KM 132Nm
Kiedyś N132T, teraz N126e i N126N
Wątek remontowy N126e
Wątek remontowy N126N
2024 - 2 nocki 255 km
2023 - 20 nocek, 1861 km
2008-2022 - 274 nocki, 31731 km
- kooba
- Administrator
- Posty: 5516
- Rejestracja: środa, 13 cze 2012, 10:00
- Lokalizacja: Lublin
- Kontaktowanie:
Re: Resory
pawlo fiona n126e pisze:Przyczepa nie hamuje cofając do tyłu:
Powoduje odpowiednio dobrany najazd do wagi przyczepy( siła amortyzatora) i odpowiednio wyregulowane hamulce (instrukcja regulowania hamulców).
Gdy cofamy i nie ma przyczepa zbyt dużego oporu (żadnych przeszkód) nie napieramy na przyczepę zbyt mocno(siła amortyzatora nie pozwala cofnąć się suwadle do środka ) i nie ma tego hamowania, jednak gdy trafimy na przeszkodę (np krawężnik ) przyczepa stawia opór i mocniej naciskamy na przyczepę i wtedy hamujemy przyczepą. Należy wyjść i zapiąć blokadę.
BZDURA!!!
Prawidłowo nasmarowany najazd możesz wepchnąć rękami. Jak niby miałbyś nie wcisnąć go samochodem?
Mam kupiony nowy najazd do 950kg, przyczepa (bez rowerów) tyle nie waży. I ledwo ruszę do tyłu najazd jest wciśnięty i koła stają dęba. Najazd jest nowego typu i nie ma blokady dlatego musiałem ją dorobić.
- pawlo fiona n126e
- Fanklubowicz
- Posty: 945
- Rejestracja: czwartek, 15 sie 2013, 19:52
- Lokalizacja: Mielec
Re: Resory
kooba pisze:pawlo fiona n126e pisze:Przyczepa nie hamuje cofając do tyłu:
Powoduje odpowiednio dobrany najazd do wagi przyczepy( siła amortyzatora) i odpowiednio wyregulowane hamulce (instrukcja regulowania hamulców).
Gdy cofamy i nie ma przyczepa zbyt dużego oporu (żadnych przeszkód) nie napieramy na przyczepę zbyt mocno(siła amortyzatora nie pozwala cofnąć się suwadle do środka ) i nie ma tego hamowania, jednak gdy trafimy na przeszkodę (np krawężnik ) przyczepa stawia opór i mocniej naciskamy na przyczepę i wtedy hamujemy przyczepą. Należy wyjść i zapiąć blokadę.
BZDURA!!!
Prawidłowo nasmarowany najazd możesz wepchnąć rękami. Jak niby miałbyś nie wcisnąć go samochodem?
Mam kupiony nowy najazd do 950kg, przyczepa (bez rowerów) tyle nie waży. I ledwo ruszę do tyłu najazd jest wciśnięty i koła stają dęba. Najazd jest nowego typu i nie ma blokady dlatego musiałem ją dorobić.
Przedstaw jak według Ciebie to działa?
950kg do N-ki? pisałem o oryginalnym układzie hamulcowym i podkreślałem to wielokrotnie.
Re: Resory
U mnie jest oryginalny i tak jak Kuba napisał wcisnę go ręką a jak puszczę sam powolutku się wysuwa , hamuje prawidłowo ale u mnie przy cofaniu nie blokuje mogę cofnąć bez problemu .
- pawlo fiona n126e
- Fanklubowicz
- Posty: 945
- Rejestracja: czwartek, 15 sie 2013, 19:52
- Lokalizacja: Mielec
Re: Resory
mariusz724 pisze:U mnie jest oryginalny i tak jak Kuba napisał wcisnę go ręką a jak puszczę sam powolutku się wysuwa , hamuje prawidłowo ale u mnie przy cofaniu nie blokuje mogę cofnąć bez problemu .
I u mnie jest tak samo.
Kuba nowy najazd który jest może przystosowany do nowoczesnych osi typu KNOTT, AL-KO które są wyposażone w te wszystkie bajery(automat cofania, ruchome szczęki) montujesz do starego typu osi czy to jest poprawne?
-
- Posty: 300
- Rejestracja: czwartek, 1 sty 2015, 10:32
- Lokalizacja: Łomianki/Warszawa
Re: Resory
Ja też najazd wcisnę ręką i powolutku wraca do położenia '"spoczynkowego" jak odejmę siłę.
Nie mam żadnej blokady, ale mam oś AL-KO więc się nie wypowiadam odnośnie hamulców, natomiast sam najazd chodzi lekko.
Nie mam żadnej blokady, ale mam oś AL-KO więc się nie wypowiadam odnośnie hamulców, natomiast sam najazd chodzi lekko.
Re: Resory
...u mnie jest tak samo. Suwadlo moge wcisnac rekami i powoli wraca. Nic mi sie tez nigdy nie zblokowalo podczas manewrowania tylem.
Naskrobane Tapatalk'iem.
Naskrobane Tapatalk'iem.
SQ8KMY via Icom D-Star
- kooba
- Administrator
- Posty: 5516
- Rejestracja: środa, 13 cze 2012, 10:00
- Lokalizacja: Lublin
- Kontaktowanie:
Re: Resory
pawlo fiona n126e pisze:Kuba nowy najazd który jest może przystosowany do nowoczesnych osi typu KNOTT, AL-KO które są wyposażone w te wszystkie bajery(automat cofania, ruchome szczęki) montujesz do starego typu osi czy to jest poprawne?
Ten najazd różni się tylko i wyłącznie brakiem blokady. Nie chciałem remontować starego najazdu bo nie da się do niego wsadzić mocniejszego amortyzatora co skazuje mnie na dopasowanie do 750kg, a moja przyczepa waży realnie trochę więcej.
Re: Resory
kooba pisze:pawlo fiona n126e pisze:Przyczepa nie hamuje cofając do tyłu:
Powoduje odpowiednio dobrany najazd do wagi przyczepy( siła amortyzatora) i odpowiednio wyregulowane hamulce (instrukcja regulowania hamulców).
Gdy cofamy i nie ma przyczepa zbyt dużego oporu (żadnych przeszkód) nie napieramy na przyczepę zbyt mocno(siła amortyzatora nie pozwala cofnąć się suwadle do środka ) i nie ma tego hamowania, jednak gdy trafimy na przeszkodę (np krawężnik ) przyczepa stawia opór i mocniej naciskamy na przyczepę i wtedy hamujemy przyczepą. Należy wyjść i zapiąć blokadę.
BZDURA!!!
Prawidłowo nasmarowany najazd możesz wepchnąć rękami. Jak niby miałbyś nie wcisnąć go samochodem?
Mam kupiony nowy najazd do 950kg, przyczepa (bez rowerów) tyle nie waży. I ledwo ruszę do tyłu najazd jest wciśnięty i koła stają dęba. Najazd jest nowego typu i nie ma blokady dlatego musiałem ją dorobić.
Kooba.... ale jak to się ten mechanizm nazywa?
Ja wcześniej o tym pisałem i zostałem ... a co do cofania do przodu... Panowie... cofając ZACZEP gdy przyczepa porusza się DO PRZODU hamuje.
Ale kto miał zrozumieć zrozumiał kto nie, to ma pożywkę na dalsza konwersacje i udowadnianie swoich racji...
Mój remont N126N "nr.1" i "nr. 2"
http://www.fanklub-niewiadowek.com/forum/viewtopic.php?f=36&t=3072
N126NT - robi się:) Remont "nr. 3"
http://www.fanklub-niewiadowek.com/forum/viewtopic.php?f=36&t=9891
http://www.fanklub-niewiadowek.com/forum/viewtopic.php?f=36&t=3072
N126NT - robi się:) Remont "nr. 3"
http://www.fanklub-niewiadowek.com/forum/viewtopic.php?f=36&t=9891
- pawlo fiona n126e
- Fanklubowicz
- Posty: 945
- Rejestracja: czwartek, 15 sie 2013, 19:52
- Lokalizacja: Mielec
Re: Resory
Kuba do Ciebie i mam nadzieję że to pozostaje na i tylko na zasadzie wymiany poglądów. Nie dążę do żadnych kłótni, i nie chcę nikomu...
Jeżeli pisałeś w tych wypowiedziach o swojej przyczepie, to szczerze to zgłupiałem. One się przeczą, w obydwu przypadkach ciągniesz za to samo cięgno.
Nie zgodzę się kolejny mit na tym forum.
Ktoś to zaprojektował obliczył i wyprodukował aby działało, ale w całości czyli najazd oś linki bo to cały układ hamulcowy.
O ile w starego typu układach hamulcowych główną (sterującą) rolę pełnił amortyzator, to w nowego typu układach tę sterującą rolę po części, przejęły koła wyposażone w te bajery(automat cofania, ruchome szczęki). Co za tym idzie amortyzator(siłownik)jest słabszy (bo jak wytłumaczysz 750kg i 950kg wciskamy bez problemu, chyba powinna być różnica a nie ma). Co daje słabszy amortyzator(siłownik) w nowym układzie hamulcowym, to że przyczepa jest bardziej czuła na sygnały dawane przez samochód (hamowanie).W połączeniu z jakimś AKS daje nam niezły układ hamulcowy. Teraz powiesz że to przecież 950kg, tak ale te parametry osiągniesz w połączeniu z nowego typu osią.
Twój najazd działa, ale nie współpracuje z osią, tak jak został zaprojektowany. Siłownik Twojego najazdu został dobrany do osi nowego typu która ma te wszystkie bajery.
Znowu moje zdanie, zakładanie najazdu nowego typu do osi dwudziestoparoletniej to... przecież to dwie epoki w dziedzinie motoryzacji.
A montowanie nowego typu oś i starego typu najazd, nie wykorzystujemy potencjału osi.
Teraz do Wszystkich muszę Wam się do czegoś przyznać, teoria układu hamulcowego panująca na tym forum od dawna mnie...tylko szukałem pretekstu aby ją podważyć. Czy mi się to udało sami to oceńcie.
Co miałem na celu, chciałem aby zasada działania naszego układu była bardzo jasna(jeżeli ktoś ma pytania,PW chętnie odpowiem).
Po co , abyście zobaczyli jak te wszystkie części ze sobą ściśle współpracują i jak istotna sprawą jest dbanie o ten układ.
Jeżdżę na spotkania i widzę czasem jak dbacie o te sprawy, jest to tragedia to co można zobaczyć. Jedziecie po kilka set kilometrów z układem który...
Dlaczego na tym forum nie ma świadomości o tak istotnych strawach, przecież jedziecie z rodziną.
Co będzie jak najazd się zatnie bo skorodowane suwadło a Wy będziecie chcieli wyjść z poślizgu?, co będzie jak szczęki nie równo będą hamować podczas gwałtownego hamowania? i tak można mnożyć.
Na karawaningu nigdy nie widziałem takich najazdów jak na naszych spotkaniach często spotykam, mimo że te przyczepy mają również po kilkadziesiąt lat
PRZYCZEPA ZE ŹLE DZIAŁAJĄCYM UKŁADEM HAMOWANIA JEST NIEBEZPIECZNA, TAK SAMO JAK GAZ!!!
kooba pisze:W Niewiadówce również zdarzały się bębny z możliwością cofania. Nie wiem od czego to zależało ale takowe bywały. Można bardzo łatwo sprawdzić jakie mamy bębny. Wystarczy podnieść przyczepę na podporach tak żeby koła wisiały i zaciągnąć ręczny. Jeżeli bębny są z możliwością cofania to bez większych problemów będzie się dało ręcznie zakręcić kołem w tył. Trzeba będzie użyć nieco siły, ale uda się.
kooba pisze:Prawidłowo nasmarowany najazd możesz wepchnąć rękami. Jak niby miałbyś nie wcisnąć go samochodem?
Mam kupiony nowy najazd do 950kg, przyczepa (bez rowerów) tyle nie waży. I ledwo ruszę do tyłu najazd jest wciśnięty i koła stają dęba. Najazd jest nowego typu i nie ma blokady dlatego musiałem ją dorobić.
Jeżeli pisałeś w tych wypowiedziach o swojej przyczepie, to szczerze to zgłupiałem. One się przeczą, w obydwu przypadkach ciągniesz za to samo cięgno.
kooba pisze:pawlo fiona n126e pisze:Kuba nowy najazd który jest może przystosowany do nowoczesnych osi typu KNOTT, AL-KO które są wyposażone w te wszystkie bajery(automat cofania, ruchome szczęki) montujesz do starego typu osi czy to jest poprawne?
Ten najazd różni się tylko i wyłącznie brakiem blokady. Nie chciałem remontować starego najazdu bo nie da się do niego wsadzić mocniejszego amortyzatora co skazuje mnie na dopasowanie do 750kg, a moja przyczepa waży realnie trochę więcej.
Nie zgodzę się kolejny mit na tym forum.
Ktoś to zaprojektował obliczył i wyprodukował aby działało, ale w całości czyli najazd oś linki bo to cały układ hamulcowy.
O ile w starego typu układach hamulcowych główną (sterującą) rolę pełnił amortyzator, to w nowego typu układach tę sterującą rolę po części, przejęły koła wyposażone w te bajery(automat cofania, ruchome szczęki). Co za tym idzie amortyzator(siłownik)jest słabszy (bo jak wytłumaczysz 750kg i 950kg wciskamy bez problemu, chyba powinna być różnica a nie ma). Co daje słabszy amortyzator(siłownik) w nowym układzie hamulcowym, to że przyczepa jest bardziej czuła na sygnały dawane przez samochód (hamowanie).W połączeniu z jakimś AKS daje nam niezły układ hamulcowy. Teraz powiesz że to przecież 950kg, tak ale te parametry osiągniesz w połączeniu z nowego typu osią.
Twój najazd działa, ale nie współpracuje z osią, tak jak został zaprojektowany. Siłownik Twojego najazdu został dobrany do osi nowego typu która ma te wszystkie bajery.
Znowu moje zdanie, zakładanie najazdu nowego typu do osi dwudziestoparoletniej to... przecież to dwie epoki w dziedzinie motoryzacji.
A montowanie nowego typu oś i starego typu najazd, nie wykorzystujemy potencjału osi.
Teraz do Wszystkich muszę Wam się do czegoś przyznać, teoria układu hamulcowego panująca na tym forum od dawna mnie...tylko szukałem pretekstu aby ją podważyć. Czy mi się to udało sami to oceńcie.
Co miałem na celu, chciałem aby zasada działania naszego układu była bardzo jasna(jeżeli ktoś ma pytania,PW chętnie odpowiem).
Po co , abyście zobaczyli jak te wszystkie części ze sobą ściśle współpracują i jak istotna sprawą jest dbanie o ten układ.
Jeżdżę na spotkania i widzę czasem jak dbacie o te sprawy, jest to tragedia to co można zobaczyć. Jedziecie po kilka set kilometrów z układem który...
Dlaczego na tym forum nie ma świadomości o tak istotnych strawach, przecież jedziecie z rodziną.
Co będzie jak najazd się zatnie bo skorodowane suwadło a Wy będziecie chcieli wyjść z poślizgu?, co będzie jak szczęki nie równo będą hamować podczas gwałtownego hamowania? i tak można mnożyć.
Na karawaningu nigdy nie widziałem takich najazdów jak na naszych spotkaniach często spotykam, mimo że te przyczepy mają również po kilkadziesiąt lat
PRZYCZEPA ZE ŹLE DZIAŁAJĄCYM UKŁADEM HAMOWANIA JEST NIEBEZPIECZNA, TAK SAMO JAK GAZ!!!
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 28 gości