Forum Fanklubu Niewiadówek (i nie tylko)

Witam.
Niestety moje stare, oryginalnie podpory w N126n dokonują żywota (mimo, że je prostuje dalej się wyginają) więc nadchodzi czas na nowe.
Proszę o podpowiedz, gdzie i jakie podpory kupić by spasowały (bez przeróbek) w miejsce starych?

Nowego typu powinny pasować. Chyba że się mylę. Jak jesteś na etapie wymiany podpór to może warto zainwestować w adaptery rozchylające. Robcio robił takowe. Rewelacja. Przyczepa stabilniejsza

Poza jednym otworem wszystko pasuje. Niestety jeden otwór w tych nowych (puszkowych) jest przesunięty.

Dopytuję bo mam wątpliwości.
Te co mam, starego typu, ten płaskownik ponad śrubą jest (raczej) płaski, a te nowe co widziałem w sklepie w Ujeździe, są zakończone jakąś wypustką profilowaną i wystającą. I tu mam wątpliwości czy ona nie będzie mi kolidować.

Ten element jest na dole, pod spodem.

Da, dan... i wszystko jasne . Dzięki.

Murano pisze:Ten element jest na dole, pod spodem.

Nie prawda!
Ten element u góry, ale na tej samej płaszczyźnie co pozostałe mocowania.
To jest element podpierajacy nogę o ramę jak jest rozłożona.
Tu masz fotki viewtopic.php?t=6744

kooba pisze:

Murano pisze:Ten element jest na dole, pod spodem.

Nie prawda!
Ten element u góry, ale na tej samej płaszczyźnie co pozostałe mocowania.
To jest element podpierajacy nogę o ramę jak jest rozłożona.
Tu masz fotki https://fanklub-niewiadowek.com/forum/v ... php?t=6744

Ok, dobra. Mój błąd. A jest tam ślizg czy trzeba adapter?

Nowa podpora od góry ma tylko 3 punkty. Ceownik przedni, ten kawałek prostokąta jako zakończenie nogi od strony ramy i dzyndzyś trzymający śrubę na końcu. Całą podporę montuje się wzdłuż ramy, więc ten kwadrat opiera się o ramę i żadnego adaptera nie trzeba. Chyba, że chcesz rozchylić podpory pod kątem to wtedy tak.

Kuba a zwróć uwagę na to zdjęcie od kolegi. Mocowanie tylne podpory jest jakby na dole (ta blacha z otworem) stąd wywnioskowałem, że podpora leży "na plecach". O co kaman?

To jest kawałek kątownika z 2 dziurami wzmocnionego na bokach. Jedną dziura jest na śrubę do ramy, a druga na śrubę podpory. Jak to wszystko jest nie skręcone to kątownik obraca się dookoła śruby podpory i do zdjęcia wypadł akurat na dole.

"Rozpracowuję" temat podpór i pytanie się nasuwa czy płaskownik wzdłuż śruby do podnoszenia/obniżania opierający się o ramę w starszej wersji przenosi jakieś obciążenia? Czy obciążenie przenosi tylko śruba a płaskownik jest to ustalenia pozycji ślizgu? A może jeszcze inaczej to działa?